jasmin_bogow
Użytkownik
Jelena Jankovic - Anabel Medina Garrigues 6:4 2:6, 6:2
Jankovic hmm bez przekonania w tym meczu. Pierwszy set wygrany przez Hiszpankę głównie dlatego, że chyba medical Jeleny trochę ją rozstroił i zaczęła masowo popełniać błędy. W tym secie, jak i w drugim, kolejnym ( co Medina zdołała już wykorzystać ) praktycznie brak uderzeń kończących Jeleny. Bardzo, bardzo słaby okres gry dla Niej, w sumie większość piłek wygranych po błędach rywalki. Mądra gra, ale nie wystarczało. W trzecim secie Jankovic wzięła się w garść i zaczęła więcej atakować po liniach bocznych, co zazwyczaj jej wchodziło i w sumie tym wygrała z Hiszpanką.
Oceniając mecz - Medina bez błysku, ot grająca poprawnie i tyle, nie stworzyła zbyt trudnych warunków dla Jankovic. Jankovic tymczasem gra bez przekonania. Pod koniec meczu może coś ruszyło ale tak to głownie przebijanie i nic poza tym, choć w trzecim secie już dużo lepiej grała w obronie.
Co do medicala Jeleny...hmm na początku meczu było to widoczne - wolniej ruszała do piłek, lekkie problemy z serwisem spowodowane chyba zbyt słabym ugięciem nóg do serwisu ( strach przed kontuzją przed RG ) Jednak w trzecim secie jak dla mnie po kontuzji ani śladu, jedyne co pozostało to Jelena chyba bojąca się podjąć ryzyko. Podsumowując nic specjalnego w meczu żadna z pań nie pokazała, a spodziewałem się dużo więcej po Serbce po meczu z Safarovą.
Jankovic hmm bez przekonania w tym meczu. Pierwszy set wygrany przez Hiszpankę głównie dlatego, że chyba medical Jeleny trochę ją rozstroił i zaczęła masowo popełniać błędy. W tym secie, jak i w drugim, kolejnym ( co Medina zdołała już wykorzystać ) praktycznie brak uderzeń kończących Jeleny. Bardzo, bardzo słaby okres gry dla Niej, w sumie większość piłek wygranych po błędach rywalki. Mądra gra, ale nie wystarczało. W trzecim secie Jankovic wzięła się w garść i zaczęła więcej atakować po liniach bocznych, co zazwyczaj jej wchodziło i w sumie tym wygrała z Hiszpanką.
Oceniając mecz - Medina bez błysku, ot grająca poprawnie i tyle, nie stworzyła zbyt trudnych warunków dla Jankovic. Jankovic tymczasem gra bez przekonania. Pod koniec meczu może coś ruszyło ale tak to głownie przebijanie i nic poza tym, choć w trzecim secie już dużo lepiej grała w obronie.
Co do medicala Jeleny...hmm na początku meczu było to widoczne - wolniej ruszała do piłek, lekkie problemy z serwisem spowodowane chyba zbyt słabym ugięciem nóg do serwisu ( strach przed kontuzją przed RG ) Jednak w trzecim secie jak dla mnie po kontuzji ani śladu, jedyne co pozostało to Jelena chyba bojąca się podjąć ryzyko. Podsumowując nic specjalnego w meczu żadna z pań nie pokazała, a spodziewałem się dużo więcej po Serbce po meczu z Safarovą.