Wczoraj dwa typy na plus, więc może dzisiaj podtrzymamy passę. Pod lupę zabrałem mecz
Villarreal - Real Sociedad.
Patrząc na kursy, skłonności przed meczem itp to mamy: w pierwszym meczu kursy leciały na Sociedad i padł remis oraz under 2,5. Następnie w lidze każdy kierował się pierwszym meczem i stawiał poniżej 2,5 oraz widział X2 lub DNB na Sociedad... padł wynik 5-1. Teraz większość jak nie każdy gra na Villareal i powyżej 2.5, a jak będzie ?
Patrząc na składy które awizuje Marca to będą zmiany. W Villarreal ma nie zagrać Asenjo, Gaspar, Dorado, Costa, Uche, Soriano, Trigueros, Gomez czyli bramkarz+3 obrońców+ 3 pomocników+napastnik. Nie wnikam i nie przecze czy np. Perbert jest lepszy/słabszy od Uche, bo nie w tym rzecz. Zresztą nie podchodzę do tego meczu patrząc na składy, bo w Sociedad również będą zmiany(bramkarz, 2 def. pomocników, skrzydłowy i napastnik), ale nieco inaczej. Część psychologiczna która jest istotna również można różnie interpretować. Xabi Prieto wypowiedział się, że zrobią wszystko by zmazać plamę porażki i drugi mecz taki się nie powtórzy, z kolei w Villarreal atmosfera i morale poszły w górę po takiej wygranej, bo jakże mogłoby być inaczej. Przeważnie większość się sugeruje tym, że skoro zespół X wygrał ostatnio z zespołem Y w lidze, pucharze czy sparingu, to w następnym meczu też tak będzie. Nie mam na myśli tutaj dwumeczu, ale sytuacja sparing-liga, liga-puchar. Tak ostatnio mieślimy z Manchester United - Swansea, gdzie łabędzie wygrały w pucharze, na ligę którą grali zaraz później kursy na nich spadały, a United pokonali ich 2-0.
Oczywiście sytuacja jest inna, bo tu Sociedad gra na wyjeździe, a United grało u siebie, ale wynik z pierwszego meczu 0-0 jest naprawdę korzystny dla Basków. Ja biorę
X2 Real Sociedad 2,4 w Pinnacle.
Są to tylko moje domysły, przypuszczenia, głębsze przekonania, ale ze swojego doświadczenia piłkarskiego czy też bukmacherskiego wiem, że nie zawsze należy się kierować absencjami.