Przyznam szczerze, że mocno zaskoczyli mnie dzisiaj Kubańczycy, bo koncertowo wypunktowali Włochów. Inna sprawa, że cała ekipa Italii zagrała kompletny piach w ataku. Zawodzili nie tylko przyjmujący, ale nawet ostatnia deska ratunku, czyli Łasko. Trzeba też oddać Kubańczykom to, że akurat w tym meczu wznieśli się na wyżyny swoich możliwości, które są przecież spore. Wreszcie zaczął lepiej funkcjonować środek, który był dotąd piętą achillesową tej drużyny, a swoje dołożyli Leon i Hernandez (notabene ten atakujący musi chyba miażdżyć kolegów grając w pokera, bo ma pokerface'a na poziomie Phila Ivey'a albo durrra :grin ???? . Dziwi mnie trochę fakt, że mimo niezłych wyników Kuba jest takim underdogiem w starciu z Brazylią, która też zalicza wpadki na tym turnieju. Co prawda w znakomitym stylu zniszczyli Rosjan, ale nie dali rady Włochom czy też zlekceważyli Chińczyków, co skończyło się sensacyjną stratą punktu. Nierówno grają i Murilo i Giba, dlatego też nie widzi mi się szybkie odprawienie Kubańczyków w 3 setach. Stąd też mój typ na over 175,5 pkt. Linia ustawiona dość podstępnie, bo teoretycznie powinna spokojnie wejść w 4 setach. Jednak biorąc pod uwagę poprzednie mecze z udziałem tych drużyn, a szczególnie Kuby, to okaże się, że różnie może z tym być. Niestety reprezentanci z gorącej wyspy równie dobrze potrafią wygrać seta do 17-18, jak i zaraz przegrać następnego w podobnym stosunku. Mam jednak nadzieję, że tym razem obejdzie się bez wielkich pogromów. Wątpię, by któraś z drużyn wygrała mecz w 3 setach, a w przypadku rozegrania 4 partii wystarczy, że przynajmniej 3 będą w miarę wyrównane i zakład wejdzie.
Kuba v
Brazylia -
Powyżej 175,5 pkt # 1,85 GameBookers (209 pkt)
Długo biłem się z myślami czy postawić na naszą reprezentację. Ostatecznie przekonały mnie do tego nasze możliwości w rezerwie, które w poprzednich meczach pozwalały wychodzić nam z opresji, bo gdy jeden miał problem z dobrą grą, to jego zmiennik potrafił więcej wnieść. Anastasi poza atakiem, na każdej pozycji ma równorzędnych zmienników, co jest ogromnym atutem. Mam tutaj nadzieję, że od pierwszego seta postawi na Jarosza, który mimo wszystko dużo lepiej prezentuje się od Bartmana. W przyjęciu mamy dwóch pewniaków czyli Kurka i Winiara, którzy na razie nie zawodzą. Z kolei
USA sprowadziło na ziemię Irańczyków, dość pewnie wygrywając z nimi. Kosmiczny mecz rozegrał Stanley, bo o ile 13/19 skończonych ataków nie robią jeszcze ogromnego wrażenia, to już 7 bloków i 5 asów zdecydowanie tak. Tak na prawdę Clayton wsparcie w ataku ma jedynie w Andersonie, który gra na równym, wysokim poziomie. Priddy na razie nic nie pokazuje, co zbytnio tez nie dziwi, bo już na klubowych MŚ widać było, że jest bez formy. O wiele więcej można by też oczekiwać od środkowych, którzy także nie błyszczą, a przecież kiedyś bywało inaczej. Powodem tego może być osoba rozgrywającego, którym jest rezerwowy w Jastrzębiu, Brian Thornton. Ma on dość specyficzne odbicie palcami, które czasami potrafi zaskoczyć, ale także nie zawsze daje dokładną wystawę. Thornton dość rzadko uruchamia swoich środkowych i dlatego też ich gra pozostawia wiele do życzenia.
Dla nas jest kluczowy mecz, który musimy wygrać, bo chociażby 2 "oczka" bardzo przybliżą nas do zajęcia miejsca na podium PŚ.
USA to niewygodny rywal, ale potrafimy z nimi wygrywać. Na łatwe zwycięstwo nie ma co się nastawiać, ale ja mocno wierzę w naszych zawodników.
Polska v
USA -
Polska # 1,80 GameBookers (3-0)