A ja nie mam tego z głowy, ale w tym naszym kraju dziwnie, tłumaczą się, że łatwe zdane prawo jazdy to kolejny potencjalny zabójca. Ale przecież nowi wystraszeni kierowcy uważają mocno i w większości nie szarżują po drogach nie patrząc na nic. Głównie tymi mordercami są pijani i kolesie po dwadzieścia kilka lat, którzy mają kilka lat prawko, myślą, ze już dużo umieją, są odważni i lubią się pokazać innym. Paranoja, czemu u nas nie ma jak np. w
USA. Jeszcdze ci egzaminatorzy są tacy wazni i pyszni, że tylko za ich funkcję zwracać się najlepiej np. Wysoka Izbo.