Hehehe, dzisiaj zdałem za pierwszym razem :]
Największy stres miałem na testach, bo kilku nie byłem pewien.. A później jazda - motor i samochód. Najpierw motor - sprawdziłem wszystko, przepchałem go 5 metrów, bo tak trzeba i zapomniałem jedynie o klaksonie.. Oblał mnie..
Potem poszliśmy do auta i sprawdziłem all, pas, górka, miasto - darł papę jak głupi... Ale zdałem, kij mu w oko
No to gratulacje ????
Mój kumpel z klasy także dzisiaj zdał i moja była też Więc chyba dzisiaj jakiś dobry dzień :] Ja będę miał jakoś na początku sierpnia :]
Brawo michau :spokodfhgfh::spokodfhgfh: Potwierdzasz teorię, że to nie źli egzaminatorzy tylko źli kierowcy Umiejętności, umiejętności i troszkę szczęścia = max dwa podejścia
Pozdrawiam ????
albo umiejetnosci i szczescie szczescie szczescie ???? chyba ze ktos nie mial przyjemnosci trafic na "fajnego" egzaminatora... to nie ma co porownywac:jezora: