Dokładnie , jak wygrywał UK
Championship to byłem pełen podziwu dla tego kolesia a teraz jest dla mnie niczym więcej jak plastikowym żelusiem polującym na swoje rekordy i podstawiającym się.Nie lubię tego typu zawodników i omijam jego mecze szerokim łukiem.
hahaha no i co on zrobił z Fordem w ostatnim frejmie ?? i to nie jest sprzedajny i wystawiający się koleś ? To nie jest brak formy tylko brak mózgu i ambicji.
Znowu zamykał mi taśmę i znowu wtopa na tym capie.
Robertson to milioner ? No bez żartów bo koło milionera to on nawet nie stał.
I jak ten turniej jest tez dobrze monitorowany to mam nadzieję że ten pseudo gracz zostanie w jakiś sposób ukarany
Jak widać jednak nie omijasz szerokim łukiem, bo trzeba czytać jak to on ci zawalił taśmę..
O Robbo można wiele powiedzieć, jego postawę w tym turnieju różnie ocenić, ale nie będę tu tolerował obrażania zawodników, bo nie on ci zawalił taśmę, tylko ty dając go do niej. Powyższych postów nie kasuję tylko i wyłącznie ze względów pedagogicznych, ale każde następne w podobnym tym tonie będą od razu nagradzane kartkami, a potem kasowane.
Swoją drogą nie sądziłem, że CLS może wzbudzić aż takie emocje... Każdy wie, że ten turniej jest sklecony specjalnie pod buków, żeby mieli co dać do oferty pomiędzy większymi turniejami, a że odbywa się akurat w klubie golfowym powiązanym z szefem World
Snooker to też oczywiście bardzo wygodny przypadek.
Ale to nie znaczy, że mecze w tym turnieju są jakoś ustawione. Po prostu sama formuła rywalizacji w grupach wymusza mecze ważne i mniej ważne w zależności od sytuacji w tabeli grupy, bo na pewnym etapie rywalizacji jednemu zwycięstwo będzie potrzebne by grać w playoffach, a inny będzie miał to już zaklepane. Ale nie ma to nic wspólnego z ustawkami. Dokładnie tak samo jak w piłkarskiej
LM, gdy Real czy Barca ma już zaklepany awans, to wystawia rezerwy i albo wygrają albo nie. I dokładnie tak samo snookerzyści w tym turnieju, kiedy przychodzi do meczu o pietruszkę "wystawiają" swoje rezerwowe zaangażowanie, co oczywiście wpływa na formę w danym meczu. I to wszystko.
Trzeba po prostu patrzeć w tabelę, na aktualną formę i zaangażowanie zawodników i na tej podstawie wybierać typy, jeśli już musicie. Moim zdaniem nie ma sensu grania jakiś całodniowych taśm, bo nie wiesz jak się ułożą wcześniejsze mecze, jaka będzie po nich sytuacja w grupie i czy ostatnie mecze nie będą już o przysłowiową pietruszkę. Można sobie pograć jakiś dubel czy trebel, ale to wszystko i tylko na najbliższe mecze, bo dalej to już czysta loteria. Często się przydają tez dodatnie handicapy, bo dystans meczów najkrótszy z możliwych i całkiem sporo z nich kończy się w decydującej partii. No ale przede wszystkim => stawki bardzo umiarkowane.