Jeszcze trochę o spotkaniu Rzeszowa z Bełchatowem.
Hit Asseco Resovia Rzeszów-PGE Skra Bełchatów w pierwszych dwóch partiach stał na żenującym poziomie. Za sprawą Resovii niestety. Widać, że Skra gra coraz lepiej i wraca na właściwą drogę. Mariusz Wlazły co cieszy kibiców Reprezentacji również coraz wyższa forma. Zasięg w ataku jest, kierunek w ataku jest i przede wszystkim dobra dyspozycja na zagrywce jest. Antiga udowodnił tylko, że jest bardzo doświadczonym i ogranym zawodnikiem. Niemiłosiernie wykorzystywał złe ustawienie w bloku siatkarzy z Rzeszowa. Daniel Pliński to kolejny zawodnik, którego należy wyróżnić. Po ostatnich kontrowersjach w meczu PP również udowodnił, że jest naprawdę klasowym graczem na tej pozycji. Michał Bąkiewicz mizernie w ataku. Tylko 1 skończony atak na 19 wykonanych ( nie wiem czy statystyki mówią prawde ). Szczerze ? Po meczu z PP spodziewałem się czegoś więcej. Jestem kibicem Resovii i nie kryje się z tym, ale niestety po tym spotkaniu trzeba kilka gorzkich słów o siatkarzach Trenera Travicy napisać. W sumie również o Trenerze.
Zacznę od tego, że w pierwszych dwóch setach oprócz kapitalnej gry Skry Bełchatów mieliśmy do czynienia z katastrofalną grą Resovii Rzeszów. Zawodnicy z Bełchatowa zachowywali się na boisku jak mężczyźni, którzy od początku do końca wiedzieli po co pojawili się na Podpromiu. Widać było, że chcieli się odegrać Resovii za pozbawienie ich szans na zwycięstwo w PP. Cóż Resovia zawiodła w każdym elemencie ( mowa o pierwszych dwóch partiach ). Mikko Oivanen zagrał bardzo słabo. Tylko 27 % skuteczności w ataku. 4 razy zablokowany, 3 ataki oddał rywalom. Skra zagrała kapitalnie pod względem taktycznym. Muszę pochwalić ich za to jak poruszają się w obronie, jakie trudne piłki "wyciągają". Bardzo dobra współpraca na linii blok-obrona. Resovia zagrała fatalnie jeżeli chodzi o zagrywkę. Nie widzę sensu zagrywania w Libero. Zwłaszcza przy tak żenującej postawie w obronie. Piotrek Gacek nie rozegrał dobrego spotkania, ale nawet przy słabszym przyjęciu Miguel miał nadal do wyboru wszystkie opcje w ataku ( oprócz "krótkiego" w niektórych sytuacjach ). Resovia powinna nękać Stephana, który na siatce się z Nimi bawił. Skra w polu serwisowym zagrała bardzo dorbze od strony taktycznej. Konsekwentnie Skra wykluczała z ataku przyjmujących. Przy dobrej grze w obronie mogli sobie pozwolić na zagrywki w Krzyśka, który już dawno nie grał tak słabo. Nie popisał się Rafa Redwitz, choć wydaje mi się, że troszke jednak Trener Travica narzucił mu taktykę. Gra bez środka to kompletna paranoja. Rywale spokojnie mogli ustawiać blok i obronę koncentrując się tylko na atakach ze skrzydła. Brak zagrożenia środkiem. Nawet "pipe" pojawił się dosyć późno. Kolejną rzecz jaką można zarzucić Redwitzowi jest wystawa do środkowych ( pojawiała się rzadko, lecz prawie za każdym razem była zła ). Piłki są rzucane za nisko i zbyt blisko siatki. Pliński czy Możdżonek spokojnie poradzą sobie na siatce z takimi piłkami. Zarówno Grzyb jak i Perłowski czy Kosok, ta wystawione piłki zaatakowali by łokciem. Kolejna sprawa to raz zbyt wąskie, a raz zbyt szerokie piłki posyłane do skrzydłowych. Wszycy wiemy, że z piłki za szerokiej lub za wąskiej odpada atakującemu jeden kierunek, odpada prosta. Wtedy przy dobrze ustawionym bloku i obronie atakujący nie ma szans zaatakować w boisko. Pozostaje tylko próba obicia bloku. Ostatnia uwaga dotycząca postawy Rafy w tym meczu to bardzo, ale to bardzo czytelna gra w pierwszej akcji po "Timeoutach". Prawie po każdym czasie Rafa próbował gry środkiem. Czy to z "krótkim", czy zawodnikiem idącym "pipe". Naprawdę bardzo czytelne. Mam sporo uwag do prowadzenia drużyny przez Trenera Ljubo Travice. Ktoś chyba musiał przed meczem zabrać mu tabliczki z numerami zawodników, przez co nie mógł dokonywać zmian. Po pierwsze: Dlaczego w podstawowym składzie wychodzi Perłowski, który przy siatce jest bezużyteczny ? Po kontuzji nie może jeszcze w pełni rozwinąć się w ataku. Gdy Łukasz jest w pierwszej linii, rywale w bloku od razu mogą wykluczyć grę środkiem. Rozumiem, że Grzesiek Kosok dopiero pojawił się w drużynie, ale widać, że współpraca z Rafą idzie w dobrym kierunku. Co pokazał 3 set meczu z Bełchatowem. Po drugie: Dlaczego Trener Travica nie dał chwili odpoczynku zarówno Redwitzowi jak i Oivanenowi ? Przy stanie 12-21 czy 15-21 widząć żenującą grę swojego zespołu bez wahania powinien dać odpocząć męczącemu się w ataku Finowi. Paweł Papke może nie poprawiłby znacząco wyniku, ale napewno mógł dać odetchnąć Oivanenovi. Łukasz Kruk jest z drużyną od niedawna, ale to nie zmienia faktu, że w 1 czy 2 secie mógł dać złapać oddech Brazylijczykowi. Napewno poziom gry Resovii znacząco by się nie obniżył, bo gorzej już zagrać nie można. Po trzecie: Dlaczego Trener Travica tak późno wpuszcza Krzyśka Gierczyńskiego ? Jest to zawodnik, który spokojnie mógłby podnieść Resovie i pomóc jej w odniesieniu zwycięstwa. Pokazał już nie po raz pierwszy, że radzi sobie bardzo dobrze w ataku, przyjęciu i polu serwisowym. Po czwarte: Dlaczego Trener Travica nie wpuszcza na boisko Mateusza Miki ? Ten chłopak pokazał, że jeszcze wiele mu brakuje aby być klasowym graczem, aczkolwiek miewa na boisku bardzo dobre momenty. W przyjęciu uważam, że zagrałby lepiej od Aleha Akhrema. Również wpuszczenie go przy stanie 12-21 czy 15-21 znacząco nie obniżyłoby poziomu w grze Asseco. Chciałbym jeszcze poruszyć temat Marcina Wiki. Nie wiem czy ten chłopak zapomniał co to jest mocny atak ? Przed pierwszym gwizdkiem miał już chyba pełno w gaciach. Kompletna żenada. Jego plasiki ( atakiem tego czegoś nie nazwe ), mogłyby postraszyć jedynie dzieci w Podstawówce i zrobić furore w Domu Spokojnej Starości. Żenada. Nie wiem co się z Marcinem dzieje. W ostatnich meczach pokazał, że potrafi się tylko głupio uśmiechać. Po piąte: Czy to Trener Travica każe zawodnikom w decydujących momentach zwalniac ręke na zagrywce i posyłać floty ? Przepraszam bardzo, ale to nie ma żadnego sensu. Przy takiej grze obronnej w większości łatwe do odebrania floty zawodników z Rzeszowa to gwóźdź do trumny. Po dokładnym przyjęciu Miguel posyłał piłkę najczęściej do Wlazłego, który robił co chciał. Mariusz pokazał Resovii jak powinno się zagrywać w decydujących momentach. maksymalne ryzyko. Wolałbym zepsutą zagrywkę z wyskoku Akhrema albo Gierczyńskiego niż flota, po którym zawodnicy z Bełchatowa koncertowo rozgrywali kolejne akcje. Po szóste: Dlaczego szóstka Resovii w każdym meczu wygląda tak samo ? ( Nie wliczam środkowych ). Mam nadzieję, że Trener Travica zaskoczy mnie w końcu pozytywnie. Nie ważne jak zagramy w poprzednim meczu, na kolejny mecz szóstka jest taka sama. Przecież to paranoja. Marcin Wika w meczu z Bledem powinien zająć miejsce w kwadracie dla rezerwowych i pojawić się dopiero wtedy, gdy Krzysiek grałby słabiej. Trener Travica naprawdę nie widzi jak gra jego zespół ?
Chciałbym poruszyć jeszczę sprawę minimalizmu, braku jakichkolwiek ambicji i kalkulowania. Nie podobało mi się to co zrobił Trener Travica w rewanżowym meczu PP ze Skrą. Obiecywanie, że jedziemy po zwycięstwo ? Po co ? Trzeba było dać wszystkim jasno do zrozumienia, żeby nie płacili za bilety, bo nie ma to sensu. Rozumiem, że można wprowadzić drugi skład, ale Ci zawodnicy muszą coś sobą reprezentować. Kolejny mecz już jutro. Trener Travica znów obiecuje, że jedziemy po zwycięstwo, ale ja jestem pewien, że po zwycięstwie w pierwszej partii, wstawi znowu rezerwowy skład i znowu będziemy świadkami żenującej gry. Ja jako sportowiec nie potrafiłbym wyjść na boisko i myśleć o zdobyciu: seta czy 45 punktów ( nadchodzący mecz z Bledem ). W każdym meczu daje z siebie wszystko i walczę o zwycięstwo. Nienawidzę kalkulowania, minimalizmu i odpuszczania. Tak nie zachowują się sportowcy.
Na koniec chciałbym jeszcze napisać o czymś co bardzo mi się nie spodobało. Otóż mecz ze Skrą jest drugim po blamażu z Paryżem, meczem, w którym zawodnikom Resovii wyraźnie nie chce się grać. O postawie w obronie się nie wypowiadam, bo ruszyć dupy do piłki to nie ma komu. Chłopcy chyba myślą, że każdy padnie przed Nimi na kolana i odda im 3 punkty. Błąd ! Igła jest jakiś niemrawy. Nie ma w Nim takiej zawziętości jak ostatnio. Strasznie mi się nie podobała ich postawa na boisku. Brak jakiegokolwiek zaangażowania. Żałuje, że nie ma już w Rzeszowie Piotrka Łuki, bo to byłaby jedyna osoba w Rzeszowie, o której możnaby powiedzieć, że ma jaja. Szkoda, że Trener Travica nie lubi zawodników, którzy mają coś do powiedzenia. Piotrek może ma trudny charakter, ale nie boi się sprzeciwić i powiedzieć co mu w zespole przeszkadza. Zawsze do końca walczy o każdą piłke. Właśnie takich zawodników szanuje. Nie wiem czy dla chłopców Trenera Travicy problemem jest ruszyć się do piłki, ale jeżeli na nowo nie wyrobią sobie odruchu "gonienia" za piłką ( nawet z góry przegraną ) to ja im źle nie życze gdyż kibicuję mu od dosyć dawna, ale nie wróżę nic dobrego. Albo zawodnicy zrozumieją, że nie ma piłek przegranych i od początku do końca trzeba zapierdalać po boisku i gryźć parkiet, albo będą mogli pożegnać się z PP, PlusLigą czy Ligą Mistrzów. Strasznie przykro mi to pisać, ale naprawdę był to drugi mecz z rzędu w wykonaniu Resovii w którym kompletnie nic nie robili. Pokazali tylko, że mają w dupie Resovie, że mają w dupie kibiców, którzy w znakomity sposób im kibicowali i do końca wierzyli w zwycięstwo ukochanej drużyny. Przykro to pisać, ale według mnie Ci zawodnicy nie mają charakteru, nie mają mentalności zwycięzców, nie mają jaj. Bez tego w sporcie ***** się osiągnie. A co gorsza przed pierwszym gwizdkiem mieli pełno w gaciach.
Nie chciałbym, aby porażka dla zespołu, który posiada spory potencjał była czymś normalnym. Niech porażki Resovii nie staną się codziennością, a na pewno nie w takim stylu. Rozumie, że porażki zdarzają się każdemu, jak dla mnie nie ma sprawy jeżeli polegnie się, ale po walce. Potrafię wybaczyć kiedy jestem pewien, że zawodnicy nie mieli Nas kibiców i klubu w dupie. Wtedy kiedy wiem, że zrobili na parkiecie wszystko na co danego dnia było ich stać. Nie mam zamiaru "umierać" za Wikę, tak jak On nie ma zamiaru "umierać" za Resovię !!!
EDIT: Ehh lekko się rozpisałem ????