>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

OUTLET

P 13

pitman

Użytkownik
no cierpliwosc jest podstawą, bo zanim zagra sie pierwszy poziom za 1j trzeba najpierw wykonac mrówczą prace.
Nie myślałeś może nad zwiększeniem ilości koszyków? Czy akurat liczba 10 koszy ma tu jakieś znaczenie? Bo tak idąc prostą myślą to na większej ilości koszy łatwiej trafić w jakimś czarną serie (nie oparte na żadnych obliczeniach ;) ). Tylko problemem może być ilość zdarzeń spełniających kryteria oczywiście.
 
zdzisiu-krecin 123

zdzisiu-krecin

Użytkownik
dokladnie tak jak mowisz. najlpeiej by bylo &quot;inwestowac w nowe rynki&quot;. jest futbol, teraz doszedl mi hokej. ale co jeszcze? remisy do przerwy mimo kursow 2,0-2,2 osiagaja skutecznosc na poziomie niecalych 40%. zbyt duze ryzyko bankructwa. moze under/over 2,5 gola albo cos w tym stylu. ma ktos doswiadczenie w tym temacie?
 
zdzisiu-krecin 123

zdzisiu-krecin

Użytkownik
a jakie kursy na hokej musza byc zeby spełniły kryteria? Bedziesz też pisać tutaj jak Ci idzie w nim?
to samo co w futbolu. i nie patrze, ze na underdoga jest kurs 2,5 bo tak jak pisal tu kolega o hokeju wyniki bardziej sa dwudrogowe. malo pada tych remisow. ciezko mi oceniac teraz hokej, bo zagralem raptem kilkadziesiat rynkow. ale odrazu widac, ze trzymaja &quot;poziom&quot;. sprawdzilem wlasnie na http://www.soccerstats.com/ statystyki under/over 2,5. mysle, ze smialo mozna grac. wiec rynkow jest sporo. tak prawde piszac to biore pod lupe tez kursy 1,9. z tym, ze jesli mam postawic pieniadze na betfair to mniejszy niz2,1 odpada bo wtedy inwestujac 1j nie zarobilbym 1j a taki jest cel. tym bardziej, ze bf pobiera od wygranej 5%. wiec ogolnie to do koszy wrzucam kursy 1,9-2,3. a jesli za kase to od 2,1 do 2,3.

o tym jak mi idzie na bierzaco w koszach nie ma sensu pisac, bo przeciez typerem nie jestem. bardziej przypałowcem.
 
M 126

mj_bull

Użytkownik
Witam. Wykonujesz bardzo dużo pracy, do tego dzielisz się tym z innymi. Niewątpliwie jest to godne pochwały. Co do Twojego systemu mam jednak inne zdanie. Stawiasz na faworytów, a ewentualne niepowodzenia próbujesz nadrobić w progresywnym stawkowaniu. Tyle. Na razie przynosi Ci to efekty i zyski, ale uwierz mi jest to droga donikąd.
Podam Ci prosty przykład. Ty sobie wrzucasz te spotkania do swoich koszyków. Czekasz na serie pięciu z rzędu porażek, przez co stawiając na szóste z kolei masz w swoim mniemaniu większą szansę na wygraną. Po czym podajesz mecz, który obstawiasz jako &quot;szósty&quot; na forum. Ja natomiast nie przejmuje się tymi całymi koszykami i stawiam od razu na mecz, który zaproponowałeś. Co teraz? Przecież nie bawiłem się w te całe koszyki. Dla mnie jest to pierwszy mecz. Czy przez to, że Ty obstawiłeś kompletnie niezależne mecze prędzej to namaściłeś następny widmem wygranej dla faworyta? A przecież nie wiem o tym, co wrzucałeś jako poprzednie typy. Nie ma tutaj żadnego prawdopodobieństwa zbiorowego. Wygrywasz, bo stawiasz na faworytów, którzy jak sama nazwa mówi powinni częściej wygrywać. Pomijając 5 pierwszych zmniejszasz tylko liczbę meczów w czarnej serii. Jak w każdej progresji przyjdzie seria, która Cie zje. Nie chce żebyś mnie źle zrozumiał, bo łatwo jest krytykować. Dla mnie jednak jest to kolejna progresja, z tym, że kurs nie wynosi 3 (jak to często bywa w przypadku remisów), ale około 2. Z tym, że jak wiadomo częściej zwycięża faworyt niż pada remis, więc liczba trafionych meczów będzie wyższa.
ps. Żeby nie było będę przyglądał się dalej z wielką ciekawością Twoim poczynaniom. Co do zwiększenia liczby zdarzeń to możesz dawać na handicapy w meczach gdzie faworyt jest zdecydowany i wybierać taką opcję, która mimo dodania określonej liczby bramek sprawia, że &quot;faworyt nadal jest faworytem&quot;, ale zamiast kursu 1,1 masz 2,0.
Pozdrawiam i życzę powodzenia (braku czarnej serii).
 
zdzisiu-krecin 123

zdzisiu-krecin

Użytkownik
ciezko z tym co napisales polemizowac, bo masz racje. a zludzenie, ze szybciej wejdzie bo juz 5 razy nie weszlo jest niczym innym jak &quot;paradoksem hazardzisty&quot;. bo np przed czarną passą szansa, ze nie wejdzie 5 razy z rzedu jest bardzo mala. to cos jak 2x2x2x2x2 =32. co tydzien nie trafiasz kuponu o kursie 32. ale jak juz nie wejdzie te 5 razy to szansa, ze nie wejdzie 6 jest 50 na 50. co do tego pelna zgoda.
no ale jak wytlumaczyc jedna rzecz? zalozmy, ze wziales pod lupe 50 000 spotkan. srednio masz 45% skutecznosc. passy sie ukladaja tak, ze nie zdarzylo sie zeby wiecej niz 11 czy tam 12 razy z rzedzu nie weszlo. jezeli na 100 pierwszych typow masz najdluzsza passe 5 nietrafionych z rzedu to jest fart? jezeli 7 na 1000 to jest megafart? a 11 na 50 000? bo takie odnotowalem serie. a to jest moj 6 pzoiom stawkowania za kase (ten 11), bo przeciez 5 pierwszych przeczekuje. jezeli zalozmy zdarzy sie, ze nie wejdzie za 12 razem to rozbije stawke z 13 poziomu na 10 koszy o czym wczesnie wspominalem. czy to jest droga donikad? teoria teorią. praktyka praktyką. pozdro.
 
n-e-f-l-a-j-t-e 1

n-e-f-l-a-j-t-e

Użytkownik
Witam. Wykonujesz bardzo dużo pracy, do tego dzielisz się tym z innymi. Niewątpliwie jest to godne pochwały. Co do Twojego systemu mam jednak inne zdanie. Stawiasz na faworytów, a ewentualne niepowodzenia próbujesz nadrobić w progresywnym stawkowaniu. Tyle. Na razie przynosi Ci to efekty i zyski, ale uwierz mi jest to droga donikąd.
Podam Ci prosty przykład. Ty sobie wrzucasz te spotkania do swoich koszyków. Czekasz na serie pięciu z rzędu porażek, przez co stawiając na szóste z kolei masz w swoim mniemaniu większą szansę na wygraną. Po czym podajesz mecz, który obstawiasz jako &quot;szósty&quot; na forum. Ja natomiast nie przejmuje się tymi całymi koszykami i stawiam od razu na mecz, który zaproponowałeś. Co teraz? Przecież nie bawiłem się w te całe koszyki. Dla mnie jest to pierwszy mecz. Czy przez to, że Ty obstawiłeś kompletnie niezależne mecze prędzej to namaściłeś następny widmem wygranej dla faworyta? A przecież nie wiem o tym, co wrzucałeś jako poprzednie typy. Nie ma tutaj żadnego prawdopodobieństwa zbiorowego. Wygrywasz, bo stawiasz na faworytów, którzy jak sama nazwa mówi powinni częściej wygrywać. Pomijając 5 pierwszych zmniejszasz tylko liczbę meczów w czarnej serii. Jak w każdej progresji przyjdzie seria, która Cie zje. Nie chce żebyś mnie źle zrozumiał, bo łatwo jest krytykować. Dla mnie jednak jest to kolejna progresja, z tym, że kurs nie wynosi 3 (jak to często bywa w przypadku remisów), ale około 2. Z tym, że jak wiadomo częściej zwycięża faworyt niż pada remis, więc liczba trafionych meczów będzie wyższa.
ps. Żeby nie było będę przyglądał się dalej z wielką ciekawością Twoim poczynaniom. Co do zwiększenia liczby zdarzeń to możesz dawać na handicapy w meczach gdzie faworyt jest zdecydowany i wybierać taką opcję, która mimo dodania określonej liczby bramek sprawia, że &quot;faworyt nadal jest faworytem&quot;, ale zamiast kursu 1,1 masz 2,0.
Pozdrawiam i życzę powodzenia (braku czarnej serii).
Witam!
Postanowiłem się wtrącić bo akurat tez interesuję się systemami i rachunkiem prawdopodobieństwa...
Sporo przesiedziałem swego czasu w kasynie...I gdyby ruletka była uczciwa to jakoś by się wychodziło...
Tymczasem grając mecze mamy pewność że jest to naprawdę losowa gra, w której rządzi jedna zasada. Zasada ta zresztą rządzi poniekąd całym światem czyli zasada dążenia do równowagi...I tak też jest w grach losowych biorąc pod uwagę oczywiście nie skończoną ilość losowań...Oczywiście odchyłki się zdarzają i będą zdarzać ale całość ma tendencję do równowagi...Oczywiście obecność koszy jest umowna i ma znaczenie tylko dla grającego bo opiera się on na założeniu że losowo dobierane zdarzenie nigdy nie ułożą się w jednym koszu w ciąg ponad 15tu nietrafionych &quot;faworytów&quot; Zresztą każdy może przeprowadzić test na odwrotność. Nich ktoś wytypuje sobie ciąg 15tu zdarzeń po kursie 2.0-2.3, które jego zdaniem nie wejdą i wtedy powie że ma niefart lub wyjątkowe szczęście, jak kto woli...Takie serie się zdarzają ale bardzo rzadko...Może to nie nastąpić za naszego życia a może jutro? Podobnie jak wygrana w lotku...;)
 
M 126

mj_bull

Użytkownik
Fakt przeanalizowania 50000 typów jest imponujący, ale jest to podobna metoda jak wskaźnik najdłuższej serii bez remisów (NSBR) w progresji na remisy. Czeka się aż osiągnie się określoną serię i wtedy stawiamy na daną ekipę. Masz dużą szansę na sukces, ale można się przejechać. Zdarzy Ci się ta seria 12 spotkań. Masz 13 poziom i rozbijasz stawkę (z tego co pisałeś na pierwszej stronie jest to 870 funtów) na 10 koszy. No i co z tego? Skoro włożysz do tej pory 74 jednostki po 30 funtów. Wydasz 2220 GBP. Myślisz, że łatwo będzie Ci tą kasę odrobić? Oczywiście to mało prawdopodobna seria, ale mimo wszystko. Najgorsze jest porównywanie zakładów bukmacherskich do rzutu monetą, ruletki, gier karcianych czy też rzutu kostką. Nie ma i nie będzie skutecznego sposobu na system, który bez dogłębnej analizy zdarzeń da pewną wygraną. Każda progresja może się udać. Może trwać latami i przynosić stałe zyski, może też skończyć się szybciej niż się zaczęła i szybko zniechęcić do obstawiania.
ps. Ostatni przykład. Mam dwa mecze do wyboru. Hiszpania-Holandia i Niemcy-Argentyna. Załóżmy, że Hiszpania i Niemcy są faworytami po kursie 2,1. Chce obstawić któryś z tych meczów. Widzę, że obstawiasz jako szóste spotkanie mecz Hiszpania-Holandia. Czysty przypadek, że wylosowałeś do swojego koszyka akurat to spotkanie. Czy w takim razie bardziej prawdopodobne jest, że wejdzie Hiszpania niż to, że wejdą Niemcy? W takim razie będę dawał tylko te mecze, które tutaj nakreślisz. Nic, tylko czysty zysk.
Do czego zmierzam. Przy takim kapitale jaki posiadasz (pisałeś coś o kilku tysiącach funtów). Lepiej, jeśli zajmiesz się progresywnym graniem na mecze faworytów, które poprzesz konkretną analizą (swoją lub kogoś innego) uważasz za bardziej prawdopodobne (w skrócie znajdziesz valuebet-y), niż będziesz się bawił w tę całą progresję. Przyniesie Ci to większe zyski. Nie jest to wcale mniej niebezpieczne niż system, który zaproponowałeś.
pozdrawiam
 
M 126

mj_bull

Użytkownik
Witam!
Postanowiłem się wtrącić bo akurat tez interesuję się systemami i rachunkiem prawdopodobieństwa...
Sporo przesiedziałem swego czasu w kasynie...I gdyby ruletka była uczciwa to jakoś by się wychodziło...
Tymczasem grając mecze mamy pewność że jest to naprawdę losowa gra, w której rządzi jedna zasada. Zasada ta zresztą rządzi poniekąd całym światem czyli zasada dążenia do równowagi...I tak też jest w grach losowych biorąc pod uwagę oczywiście nie skończoną ilość losowań...Oczywiście odchyłki się zdarzają i będą zdarzać ale całość ma tendencję do równowagi...Oczywiście obecność koszy jest umowna i ma znaczenie tylko dla grającego bo opiera się on na założeniu że losowo dobierane zdarzenie nigdy nie ułożą się w jednym koszu w ciąg ponad 15tu nietrafionych &quot;faworytów&quot; Zresztą każdy może przeprowadzić test na odwrotność. Nich ktoś wytypuje sobie ciąg 15tu zdarzeń po kursie 2.0-2.3, które jego zdaniem nie wejdą i wtedy powie że ma niefart lub wyjątkowe szczęście, jak kto woli...Takie serie się zdarzają ale bardzo rzadko...Może to nie nastąpić za naszego życia a może jutro? Podobnie jak wygrana w lotku...;)

Ależ ja to doskonale rozumiem. Nie mam wątpliwości co do prawa serii, ale takie granie to tylko liczenie na brak czarnej serii. Równie skuteczne, jeśli nie bardziej jest granie progresją na faworytów, w meczach, które &quot;czujemy&quot;. Po prostu uważam, że można inaczej te pieniądze inwestować, grać progresję od pierwszego meczu i liczyć na podobne efekty (bez tej całej zabawy z koszami).

pozdrawiam
 
zdzisiu-krecin 123

zdzisiu-krecin

Użytkownik
Ależ ja to doskonale rozumiem. Nie mam wątpliwości co do prawa serii, ale takie granie to tylko liczenie na brak czarnej serii. Równie skuteczne, jeśli nie bardziej jest granie progresją na faworytów, w meczach, które &quot;czujemy&quot;. Po prostu uważam, że można inaczej te pieniądze inwestować, grać progresję od pierwszego meczu i liczyć na podobne efekty (bez tej całej zabawy z koszami).

pozdrawiam
roznica zdan miedzy nami polega na tym, ze mnie nigdy nie interesowala zadna analiza. swoj optymizm opieram o procent trafien (ktory nie jest wysoki), bo mam swiadomosc jak potrafia sie ulozyc czarne passy w bardzo dlugim okresie czasu. nie jestem typerem i nigdy nim nie bede. lubie &quot;bawic sie liczbami&quot; widzac w jakie ciagi sa w stanie sie ulozyc. polemika nie ma sensu. dzieki za zainteresowanie tematem.

krytyczne uwagi sklaniaja mnie zawsze do jednego. jak bardziej zabezpieczyc swoj system przed bankructwem. kolejny pomysl, ktory mi sie nasunal to obserwacja wiekszej ilosci rynkow. do tej pory gralem tylko faworytow 2,0 w futbolu. teraz doszedl hokej. under/over 2,5 gola tez jest ciekawy. duzo wiecej pracy ale ponad 2 razy wiecej rynkow dziennie. jak nie wiecej. czas pokaze. dzieki temu moge i zarobic wiecej i zabezpieczac sie lepiej. poprostu musze wlozyc w to wiecej pracy. moge wchodzic do gry jeszcze pozniej. np po 7 nietrafionych. jesli uda sie zwiekszyc dwukrotnie liczbe rynkow obserwowanych nie ucierpi na tym przychod. nie bede ukrywal, ze chcialbym na tym zarabiac w przyszlosci wiecej niz teraz dzieki czmu moglbym poswiecic jeszcze wiecej czasu. niedlugo udaje sie na zasluzony urlop. zrobie sobie przerwe od spisywania kilkudziesieciu typow dziennie ale za to poswiece czas na analize dotychczasowej hiostorii grania i ustale pulapy, dzieki ktorym zwieksze bezpieczenstwo, a i przychod nie ucierpi na tym.
 
wielkizordon 18

wielkizordon

Użytkownik
ciezko z tym co napisales polemizowac, bo masz racje. a zludzenie, ze szybciej wejdzie bo juz 5 razy nie weszlo jest niczym innym jak &quot;paradoksem hazardzisty&quot;. bo np przed czarną passą szansa, ze nie wejdzie 5 razy z rzedu jest bardzo mala. to cos jak 2x2x2x2x2 =32. co tydzien nie trafiasz kuponu o kursie 32. ale jak juz nie wejdzie te 5 razy to szansa, ze nie wejdzie 6 jest 50 na 50. co do tego pelna zgoda.

no ale jak wytlumaczyc jedna rzecz? zalozmy, ze wziales pod lupe 50 000 spotkan. srednio masz 45% skutecznosc. passy sie ukladaja tak, ze nie zdarzylo sie zeby wiecej niz 11 czy tam 12 razy z rzedzu nie weszlo. jezeli na 100 pierwszych typow masz najdluzsza passe 5 nietrafionych z rzedu to jest fart? jezeli 7 na 1000 to jest megafart? a 11 na 50 000? bo takie odnotowalem serie. a to jest moj 6 pzoiom stawkowania za kase (ten 11), bo przeciez 5 pierwszych przeczekuje. jezeli zalozmy zdarzy sie, ze nie wejdzie za 12 razem to rozbije stawke z 13 poziomu na 10 koszy o czym wczesnie wspominalem. czy to jest droga donikad? teoria teorią. praktyka praktyką. pozdro.
&lt;&lt;&lt;&lt;dodam tylko swoje 3 grosze.
Jezeli dwa mecze nijak sie do siebie maja(2 rozne ligi itp,itd) to mozna smialo powiedziec , ze jeden wynik nie ma wplywu na inny.
To, ze miales jakas serie nie oznacza, ze nie trafisz gorszej passy...
Grajac 50 spotkan dziennie bawisz sie bardziej w totolotka niz bukmacherke.
Tak jak ktos napisal ostatnio jedynym wyjsciem jest granie VALUEBETOW po dobrych kursach.
Do czego prowadzi progresja kazdy bedacy w temacie uzytkownik wie i przyjmij do wiadomosci ,ze predzej czy pozniej bedzie zonk.
powodzenia
 
zdzisiu-krecin 123

zdzisiu-krecin

Użytkownik
&lt;&lt;&lt;&lt;dodam tylko swoje 3 grosze.
Jezeli dwa mecze nijak sie do siebie maja(2 rozne ligi itp,itd) to mozna smialo powiedziec , ze jeden wynik nie ma wplywu na inny.
To, ze miales jakas serie nie oznacza, ze nie trafisz gorszej passy...
Grajac 50 spotkan dziennie bawisz sie bardziej w totolotka niz bukmacherke.
odpowiadajac na tego typu post wracam do punktu wyjscia w calym temacie. &quot;..nie oznacza, ze nie trafisz gorszej passy..&quot;. ???? trafie. obiecuje, ze trafie. tylko co nazywamy gorsza passa? to wez prosze kartke i dlugopis i typuj kursy 2,0 tak dlugo, az nie trafisz 17 razy z rzedu np. obawiam, ze zycie ci ucieknie w tym czasie. pozdro.
 
hopkirk 3,2K

hopkirk

Forum VIP
Do czego prowadzi progresja kazdy bedacy w temacie uzytkownik wie i przyjmij do wiadomosci ,ze predzej czy pozniej bedzie zonk.
powodzenia
Panie, daj Pan spokój

Problem z takimi tematami jest zawsze ten sam. Nawet jak po 12miesiącach będziesz miał duży zysk, to nikt nie zmieni zdania o Twoim sposobie gry.
Jedna grupa osób (w tym ja) wejdzie, zobaczy progresję i dobór meczy na pałę, do tego jakieś placebo w postaci tych wirtualnych koszyków. Pomyśli jeszcze jaki ma wpływ wynik meczu np w 2. lidze niemieckiej z meczem z 3. norweskiej. Najważniejsze jednak nie może znaleźć nic trudnego w tym sposobie gry a wiadomo bez pracy nie ma kołaczy. Ogólnie kolejny temat z cyklu: &quot;jak zarobić i się nie narobić&quot;
Druga grupa osób myśli w taki sposób: jakie jest prawdopodobieństwo, że nie trafię kilkunastu faworytów z rzędu, do tego są one wybrane ze specjalnych koszyków gdzie 5 kolejnych faworytów nie wygrało. Prawdopodobieństwo zarobku jest już bardzo duże. Duża próba wyników przemawia za pozytywnym wynikiem dla typującego.
8 stron za nami, typów kilka. Prosiłbym autora o zajęcie się konkretniej podawaniem typów, bo na tym miał polegać ten temat a do tej pory same dyskusje teoretyczne, przemyślenia. Czas na praktykę.
 
zdzisiu-krecin 123

zdzisiu-krecin

Użytkownik
Panie, daj Pan spokój



8 stron za nami, typów kilka. Prosiłbym autora o zajęcie się konkretniej podawaniem typów, bo na tym miał polegać ten temat a do tej pory same dyskusje teoretyczne, przemyślenia. Czas na praktykę.
temat zalozylem w celu podjecia konstruktywnej dyskusji, ktora mam nadziej usprawni moj system. pomijajac osoby nieprzychylne progresji zauwazylem, ze temat jest odwiedzany rowniez przez zwolennikow takiego spsobu gry. dzieki paru osobom juz pewne ulepszenia systemu zacynam wprowadzac w zycie. wiec jezeli Pan Szanowny Moderator oczekuje tu tylko i wylacznie moimch typow to mamy problem.
 
P 0

phml1

Użytkownik
Przecież typy podaje. To że jest ich mniej wynika z założeń gry. To że temat stał się miejscem do dyskusji powinno tylko świadczyć o zainteresowaniu. Dajcie mu grać, oceniajcie jego typy i to czy traci czy zarabia. Zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądać za ok. 2 miesiące.
 
hopkirk 3,2K

hopkirk

Forum VIP
Co jest trudnego w Twoim sposobie gry? Ile czasu dziennie musisz poświęcić na wypisania meczów z Bet365? Wybierasz mecze według swoich kryteriów, które dotyczą tylko kursów. Układasz w koszyki i czekasz aż faworyci 5 razy pod rząd nie wygrają. Następny typ grasz. Jednego dnia nie wybierzesz meczów, to wybierasz następnego.
 
zdzisiu-krecin 123

zdzisiu-krecin

Użytkownik
w tygodniu jak poswiece godzine dziennie to mi wystarczy ale jak jest sezon to w soboty praktycznie absorbuje mnie to od rana do wieczora, bo nie chce przepuscic zadnego dobrego kursu dzieki czemu wrzucam do koszykow po kilka meczy o tej samej godzinie (jesli mam pewnosc, ze nie bede musial zagrac jednego z nich za kase). tak wiec te 20-25 godzin tygodniow mi to zajmuje. zarobek mam taki sam jakbym byl w pracy w tym czasie. nie jestem zwolennikiem &quot;nadgodzin&quot; ale, ze jest to moje hobby wiec nie narzekam.
 
Do góry Bottom