>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

"Nowa Prawica"

picia 13

picia

Użytkownik
Po 1 nie za darmo, bo te studia są z podatków, a po drodze zostaje sporo przeputane. Po 2 - 90% kierunków jest totalnie z kapelusza i nikomu nic do życia nie wniosą, kto studiuje ten wie jak jest. Gdyby co miesiąc przychodził do Ciebie fiskus i pobierał np 100 zł na te wszystkie bzdurne kierunki, byłbyś dalej za tymi bezpłatnymi studiami ?
Przypuśćmy, że wszystkie uczelnie w Polsce stają się prywatne. Jesteś osobą z ambicjami, która chce się czegoś nauczyć. Więc logiczne jest, iż mając swoją kasę do wydania, przemyślisz wybór uczelni i opłacalność studiowania tego kierunku 10 razy bardziej niż teraz. Automatycznie powoduje to wymuszenie konkurencyjności wśród uczelni, trzymanie dobrej renomy itp. Jeżeli się opłaca bardziej iść do roboty to taką drogę wybieram, jeżeli po 5 latach studiów będę zarabiał więcej to idę na studia. Wtedy byłaby normalna proporcja studentów do pracujących ( teraz każdy idzie, więc ta liczba jest z 10 razy większa niż potrzeba).
Niestety to, że studia są płatne, wcale nie znaczy, że mają wyższy poziom.
Mówisz, że niektóre kierunki nic nie wnoszą do życia? To, że Ty nie masz nic z nimi wspólnego (czynnie i biernie) nie oznacza, że nie są potrzebne. Mało tego, jeśli ktoś ma ochotę je studiować to znaczy, że warto mu to udostępnić tak samo jak innym. Nie przyjmujesz do wiadomości, że niektórych zdolnych najzwyczajniej nie byłoby stać na edukację?
Jestem konserwatywnym liberałem, nie ma innej opcji.
Obecnie możesz jeszcze wybrać UPR ;&gt; Ale dobrze, że zaznaczasz, że dla Ciebie nie ma innej opcji. Twoje zdanie, Twój głos, Twój wybór. ;)
 
E 7

exp_

Użytkownik
Nie przyjmujesz do wiadomości, że niektórych zdolnych najzwyczajniej nie byłoby stać na edukację?
i z tego powodu ma być darmowe? osoba idąca na studia wyższe jest już pełnoletnia więc musi zacząć sobie radzić sama. Im szybciej zacznie, tym lepiej dla niej.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Po 1 nie za darmo, bo te studia są z podatków, a po drodze zostaje sporo przeputane. Po 2 - 90% kierunków jest totalnie z kapelusza i nikomu nic do życia nie wniosą, kto studiuje ten wie jak jest. Gdyby co miesiąc przychodził do Ciebie fiskus i pobierał np 100 zł na te wszystkie bzdurne kierunki, byłbyś dalej za tymi bezpłatnymi studiami ?

Przypuśćmy, że wszystkie uczelnie w Polsce stają się prywatne. Jesteś osobą z ambicjami, która chce się czegoś nauczyć. Więc logiczne jest, iż mając swoją kasę do wydania, przemyślisz wybór uczelni i opłacalność studiowania tego kierunku 10 razy bardziej niż teraz. Automatycznie powoduje to wymuszenie konkurencyjności wśród uczelni, trzymanie dobrej renomy itp. Jeżeli się opłaca bardziej iść do roboty to taką drogę wybieram, jeżeli po 5 latach studiów będę zarabiał więcej to idę na studia. Wtedy byłaby normalna proporcja studentów do pracujących ( teraz każdy idzie, więc ta liczba jest z 10 razy większa niż potrzeba).

Gdyby przychodził, ale nie przychodzi.
Co do kierunków to na uczelniach prywatnych są takie same kierunki.
Zdefiniuj przeputane, bo jakoś nie ogarniam.
Obecnie też uczelnie chcą być najlepsze i najbardziej konkurencyjne, więc nie widzę potrzeby prywatyzacji. Uczelnie są darmowe i każda stara się być najlepsza i trzymać poziom.
Teraz każdy idzie na studia, bo tak lubi, jak ktoś chce to nie można mu zabronić, na tym polega wolność.
Jeszcze co do kierunków to ja studiuję i jakoś nie widzę aby 90% kierunków było z kapelusza, wybacz.


Niestety to, że studia są płatne, wcale nie znaczy, że mają wyższy poziom.
Mówisz, że niektóre kierunki nic nie wnoszą do życia? To, że Ty nie masz nic z nimi wspólnego (czynnie i biernie) nie oznacza, że nie są potrzebne. Mało tego, jeśli ktoś ma ochotę je studiować to znaczy, że warto mu to udostępnić tak samo jak innym. Nie przyjmujesz do wiadomości, że niektórych zdolnych najzwyczajniej nie byłoby stać na edukację?

Ale jak widać niektórzy tego nie rozumieją.
 
picia 13

picia

Użytkownik
i z tego powodu ma być darmowe? osoba idąca na studia wyższe jest już pełnoletnia więc musi zacząć sobie radzić sama. Im szybciej zacznie, tym lepiej dla niej.
I w tym momencie promujesz tych, którzy mieli więcej szczęścia w momencie narodzin. A to nijak się ma z rozwojem państwa - nie koniecznie biedny jest mniej inteligentny. Raczej sobie zdajesz sprawę, że bez wykształcenia nie ma się szans na dobrze płatną pracę, a bez tej taki człowiek nie zarobiłby na studia. Zamknięte koło.
 
aerts 78

aerts

Użytkownik
No jeżeli możesz mieć lepsze wykształcenie za darmo to normalne, że to wybierasz. Uczelnie prywatne stoją na mega niskim poziomie, dlatego nikt tam nie idzie, a nie dlatego, że są płatne.
Dlatego właśnie, że jedne są dyskryminowane i muszą zbierać opłaty od studentów, a drugie są &quot;darmowe&quot; poziom prywatnych jest niższy.
Acha czyli tą edukacje kto utrzymuje, że jest darmowa? Tusk,Pawlak czy ktoś inny nam ją sponsoruje, bo nie bardzo kumam.Prywatne przegrywają bo nie są dotowane z podatków całego społeczeństwa.
Wstarczyłoby dać równe szanse wszystkim i nie było różnicy w kształceniu an dzisiejszych publicznych, a nowych prywatnych.
Prywatyzacja zmieniła by tylko sposób finansowania uczelni, a Ty mógłbyś sobie wybrać(o ile byś się na daną zakwalifikował) na którą mają Twoi rodzice płacić/albo Ty.
Ale postawmy się teraz na miejscu ludzi którzy nie studiują ale w rzeczywistości należą też do grona utrzymujących publiczne uczelnie i dlaczego mają wydawać swoje pieniądze na kształcenie innych?
Kolejną kwestiom jest poziom uczelni, czy uważasz, że dzisiaj jest wysoki na uczelniach publicznych?Mi się wydaje natomiast wręcz odwrotnie, muszą one przyjmować wszystkich bo inaczej nie będzie kasy i z tego powodu robi się masówka i każdy może być studentem.
E:nie rozumiem w dalszym ciągu dlaczego osoby o poglądach zupełnie odmiennych, socjalistycznych zabierają tutaj głos.Przecież to normalne, że socjalista nie dogada się z prawicowcem, więc ta dyskusja nie prowadzi do niczego konstruktywnego.No chyba, że poszukalibyśmy kompromisów w pewnych kwestiach, ale tego nie robimy.
 
picia 13

picia

Użytkownik
Dlatego właśnie, że jedne są dyskryminowane i muszą zbierać opłaty od studentów, a drugie są &quot;darmowe&quot; poziom prywatnych jest niższy.
Acha czyli tą edukacje kto utrzymuje, że jest darmowa? Tusk,Pawlak czy ktoś inny nam ją sponsoruje, bo nie bardzo kumam.Prywatne przegrywają bo nie są dotowane z podatków całego społeczeństwa.
Wstarczyło by dać równe szanse wszystkim i nie było różnicy w kształceniu an dzisiejszych publicznych, a nowych prywatnych.
Prywatyzacja zmieniła by tylko sposób finansowania uczelni, a Ty mógłbyś sobie wybrać(o ile byś się na daną zakwalifikował) na którą mają Twoi rodzice płacić/albo Ty.
Ale postawmy się teraz na miejscu ludzi którzy nie studiują ale w rzeczywistości należą też do grona utrzymujących publiczne uczelnie i dlaczego mają wydawać swoje pieniądze na kształcenie innych?
Kolejną kwestiom jest poziom uczelni, czy uważasz, że dzisiaj jest wysoki na uczelniach publicznych?Mi się wydaje natomiast wręcz odwrotnie, muszą one przyjmować wszystkich bo inaczej nie będzie kasy i z tego powodu robi się masówka i każdy może być studentem.
Jednak nie każdy te studia kończy (a już na pewno nie od razu). A Ci którzy nie studiują płacą na edukację, ale nie tylko za tą na uczelniach wyższych.
 
Q 1

qwerty09

Użytkownik
Gdyby przychodził, ale nie przychodzi.
Gdyby przychodził to byłbyś jednak za ograniczeniem, a jak to zabiera i tego nie widzisz, to jest ok ? Co za różnica ?

Obecnie też uczelnie chcą być najlepsze i najbardziej konkurencyjne, więc nie widzę potrzeby prywatyzacji.
Jak chcą być konkurencyjne, jak mają zapewnioną kasę od państwa ?

Jeszcze co do kierunków to ja studiuję i jakoś nie widzę aby 90% kierunków było z kapelusza, wybacz.
Jasne, te wszystkie marketingi, stosunki miedzynarodowe, psychologie, filozofie, etnologie i inne podobne rzeczy ktore studiuje wiekszosc osob, nie jest z kapelusza ?

Studia nie są po to aby, ktoś tam mógł studiować animację społeczno kulturalną i podobne duperele za pieniądze pracujących ludzi, bo takie ma zainteresowania. Studia są po to aby zdobyć wykształcenie, które w przyszłości przyniesie mi korzyści. Jeżeli tego nie jesteście w stanie zrozumieć, to cała ta rozmowa o studiach w tym momencie się kończy.

Przeputane tzn że idą przez wszelakiego rodzaju ministerstwa i biurokratów, którzy dzielą tą kasę i część marnują (marnują bo po 1 urzędnik kosztuje, po 2 urzędnik, który siedzi w centrali i nie ma żadnego pojęcia o danej uczelni, nie rozdzieli ich tak jakby decydować miał o tym właściciel uczelni)

z tego powodu robi się masówka i każdy może być studentem.
Robi się masówka, bo ustala się odgórnie ile procent studentów ma być wśród społeczeństwa. Wiadomo więcej studentów powoduje, że babcia przed tv oglądając w wiadomościach taką informacje, skacze z radości, że Donek i jego przyjaciele tak dbają o poziom edukacji w Polsce i już słupki rosną. A że to kosztuje....kto się tym będzie przejmował, zaciągnie się dług i niech spłaca to następne pokolenie.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Dlatego właśnie, że jedne są dyskryminowane i muszą zbierać opłaty od studentów, a drugie są &quot;darmowe&quot; poziom prywatnych jest niższy.
Acha czyli tą edukacje kto utrzymuje, że jest darmowa? Tusk,Pawlak czy ktoś inny nam ją sponsoruje, bo nie bardzo kumam.Prywatne przegrywają bo nie są dotowane z podatków całego społeczeństwa.
Wstarczyło by dać równe szanse wszystkim i nie było różnicy w kształceniu an dzisiejszych publicznych, a nowych prywatnych.
Prywatyzacja zmieniła by tylko sposób finansowania uczelni, a Ty mógłbyś sobie wybrać(o ile byś się na daną zakwalifikował) na którą mają Twoi rodzice płacić/albo Ty.
Ale postawmy się teraz na miejscu ludzi którzy nie studiują ale w rzeczywistości należą też do grona utrzymujących publiczne uczelnie i dlaczego mają wydawać swoje pieniądze na kształcenie innych?
Kolejną kwestiom jest poziom uczelni, czy uważasz, że dzisiaj jest wysoki na uczelniach publicznych?Mi się wydaje natomiast wręcz odwrotnie, muszą one przyjmować wszystkich bo inaczej nie będzie kasy i z tego powodu robi się masówka i każdy może być studentem.

A postaw się w miejscu ludzi, którzy nie idą do zawodówek, a płacą na te zawodówki. Idąc takim tokiem myślenia należałoby prywatyzować wszystko. Nie jeżdżę autostradą, nie płacę podatków, z których się ją buduje itp.

U mnie na uczelni, na moim wydziale jest dobry poziom. Studenci idą w dół, ale ludzie wymagają tego samego od nas co od ludzi 5 lat temu.

Uczelnie przyjmują bo jest z tego kasa, a nie &quot;muszą przyjmować, bo nie ma kasy&quot;.

A z prywatnymi uczelniami jak ze wszystkimi prywatnymi firmami, jeżeli są lepsze i opłaca się płacić to ludzie je wybierają. Poza tym jakbyś nie wiedział, to na prywatnych jest po prostu niższy poziom i tyle.
 
aerts 78

aerts

Użytkownik
A z prywatnymi uczelniami jak ze wszystkimi prywatnymi firmami, jeżeli są lepsze i opłaca się płacić to ludzie je wybierają. Poza tym jakbyś nie wiedział, to na prywatnych jest po prostu niższy poziom i tyle.
Stwierdzić fakt to ja też potrafię, ale już nie napisałeś dlaczego tak jest. Ja napisałem a jest tak dlatego, że prywatne nie są dotowane.Dodatkowo prywatne uczelnie są u nas stosunkowo nowe i potrzebują czasu.
Uczelnie przyjmują bo jest z tego kasa, a nie &quot;muszą przyjmować, bo nie ma kasy&quot;.
O tym właśnie napisałem, że przyjmują jak najwięcej dla kasy, jak przyjmowali by mniej ale za to zdolniejszych to przegrywały by z innymi, które robiłyby masówkę i trzepały kasę dużo większą mimo niższego poziomu.Studentów mniej=mniej kasy, a oznacza to,że uczelnie mają zysk z tego że zaniżają poziom i przyjmują wszystkich, wystarczy zdana ledwo żenująca matura.
 
E 7

exp_

Użytkownik
I w tym momencie promujesz tych, którzy mieli więcej szczęścia w momencie narodzin. A to nijak się ma z rozwojem państwa - nie koniecznie biedny jest mniej inteligentny. Raczej sobie zdajesz sprawę, że bez wykształcenia nie ma się szans na dobrze płatną pracę, a bez tej taki człowiek nie zarobiłby na studia. Zamknięte koło.
Promuje ale zasadę, każdy jest kowalem własnego losu - to co jak ktoś jest bardziej zarady, cięzko pracuje (lub lekko) i zarabia to trzeba mu zabrac, żeby opłacić studia dla tych ktorzy nic nie robią tylko czekają na darmowe? to jest równość?
Nie dajemy nikomu - i problemu nie ma.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Jasne, te wszystkie marketingi, stosunki miedzynarodowe, psychologie, filozofie, etnologie i inne podobne rzeczy ktore studiuje wiekszosc osob, nie jest z kapelusza ?

Większość osób:?:
To naprawdę nie byłeś dawno na uczelni. Większość osób na Politechnice w Gdańsku jest na wydziałach ETI i ILiŚ (Elektronika, Telekomunikacja, Informatyka i Inżynieria Lądowa i Środowiska), tzn najwięcej jest na informatyce, automatyce i budownictwie. Poza tym bardzo dużo jest na architekturze, sporo na mechanice i budowie maszyn, technologii chemicznej. Faktycznie kierunki z kapelusza. Podejrzewam, że na większości politechnik jest podobna struktura.
 
E 7

exp_

Użytkownik
Obecnie też uczelnie chcą być najlepsze i najbardziej konkurencyjne, więc nie widzę potrzeby prywatyzacji. Uczelnie są darmowe i każda stara się być najlepsza i trzymać poziom.
lol, podaj nazwę choć jednej firmy państwowej która działa lepiej niż prywatnej z tej samej branży i gdy obie działają na mniej wiecej wolnym rynku?
 
picia 13

picia

Użytkownik
Promuje ale zasadę, każdy jest kowalem własnego losu - to co jak ktoś jest bardziej zarady, cięzko pracuje (lub lekko) i zarabia to trzeba mu zabrac, żeby opłacić studia dla tych ktorzy nic nie robią tylko czekają na darmowe? to jest równość?
Nie dajemy nikomu - i problemu nie ma.
Nie, ktoś pracuje i płaci za edukację - akurat nie za edukację tej konkretnej osoby, ale również za swoje rodziny. Im więcej wykwalifikowanych osób tym lepiej dla wszystkich w kraju. A osoba wykwalifikowana potem z nawiązką zwraca wydane na jej edukacje pieniądze.
lol, podaj nazwę choć jednej firmy państwowej która działa lepiej niż prywatnej z tej samej branży i gdy obie działają na mniej wiecej wolnym rynku?
Podaj chociaż jedną nazwę firmy państwowej, która próbuje zarabiać na obywatelach.
O tym właśnie napisałem, że przyjmują jak najwięcej dla kasy, jak przyjmowali by mniej ale za to zdolniejszych to przegrywały by z innymi, które robiłyby masówkę i trzepały kasę dużo większą mimo niższego poziomu.Studentów mniej=mniej kasy, a oznacza to,że uczelnie mają zysk z tego że zaniżają poziom i przyjmują wszystkich, wystarczy zdana ledwo żenująca matura.
Ta żenująca matura wystarczy zaledwie, aby rozpocząć studia. Nikt nie mówi, że te osoby kończą te kierunki.
Jasne, te wszystkie marketingi, stosunki miedzynarodowe, psychologie, filozofie, etnologie i inne podobne rzeczy ktore studiuje wiekszosc osob, nie jest z kapelusza ?
Akurat to nie są kierunki z kapelusza (konkretne dziedziny wiedzy), ale fakt - nie są zbyt wymagające :p
 
Q 1

qwerty09

Użytkownik
Większość osób:?:
To naprawdę nie byłeś dawno na uczelni. Większość osób na Politechnice w Gdańsku jest na wydziałach ETI i ILiŚ (Elektronika, Telekomunikacja, Informatyka i Inżynieria Lądowa i Środowiska), tzn najwięcej jest na informatyce, automatyce i budownictwie. Poza tym bardzo dużo jest na architekturze, sporo na mechanice i budowie maszyn, technologii chemicznej. Faktycznie kierunki z kapelusza. Podejrzewam, że na większości politechnik jest podobna struktura.
A właśnie, że byłem i studiuję jeden z kierunków które wymieniłeś:razz: Powiedzmy sobie jasno, poza wydziałami budownictwa, chemii, mechanicznymi i elektronicznymi reszta to zwykła ściema na politechnikach. A tak poza tym, to poza nimi istnieje jeszcze masa innych uczelni humanistycznych pseudo ekonomicznych, a tam juz większość kierunków jest z kapelusza.

Podaj chociaż jedną nazwę firmy państwowej, która próbuje zarabiać na obywatelach.
Otóż to, taka Poczta Polska nie próbuję zarabiać, więc ma fatalne usługi i jeszcze do tego się dopłaca. To jest cała bolączka socjalizmu, państwowe zakłady, które mają kiepskie świadczenia, bo nie mają przymusu zarabiania !

Akurat to nie są kierunki z kapelusza (konkretne dziedziny wiedzy), ale fakt - nie są zbyt wymagające :p
Studiowanie historii ewolucji krzywej ostrza narzędzi używanych przez starożytnych Rzymian, to też konkretna dziedzina wiedzy. Ale czemu zwykły pracujący człowiek, ma na takie coś wykładać jego zarobioną kasę ? Jaki jest w tym sens ?
 
picia 13

picia

Użytkownik
Otóż to, taka Poczta Polska nie próbuję zarabiać, więc ma fatalne usługi i jeszcze do tego się dopłaca. To jest cała bolączka socjalizmu, państwowe zakłady, które mają kiepskie świadczenia, bo nie mają przymusu zarabiania !
Bolączka czy nie, jednak jak wysyłasz paczkę firmą kurierską to płacisz 2-3 razy drożej, czyż nie? ;)
No nic, na dziś proponuję przerwę, bo kiedyś trzeba odpocząć od tych politycznych, acz ciekawych dyskusji.
Na razie dziękuję za kulturalną dyskusję.
Miłego wieczoru ;)
EDIT Niech będzie jeszcze odpowiedź.
Nie mają więc szansy zatrudniać najlepszych profesorów, bo ich po prostu nie stać na to gdyż nie mają wystarczająco dużo studentów.
W okolicy mam multum prywatnych uczelni i zatrudniają tych samych wykładowców co uczelnie publiczne ;) To nie w tym tkwi problem. Po prostu, gdy ktoś płaci to wymaga (uzyskania tytułu, nie zawsze wiedzy).
Znowu poruszasz ten sam problem, dlatego droższe bo nie są dotowane z podatków.
Z tym 2-3 też przesadziłeś, porównaj sobie cenę kuriera a priorytetu na poczcie, kwestia kilku złotych.Natomiast różnica w jakości usługi ogromna.
Może jestem dziwny, ale nigdy nie spotkała mnie różnica pomiędzy Pocztą Polską, a kurierami. To co miało być następnego dnia zawsze trafiało na czas ;) Co do dotacji z podatków, nie mam pojęcia jak to tam wygląda. Możliwe, że masz rację ;)
 
aerts 78

aerts

Użytkownik
Ta żenująca matura wystarczy zaledwie, aby rozpocząć studia. Nikt nie mówi, że te osoby kończą te kierunki.
To tym gorzej bo pieniądze wyłożone na nich idą w błoto, a oni startują jeszcze raz i jeszcze raz, a to wszystko kosztuje.
Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że przyczyną niskiego poziomu prywatnych jest ich nazwa? Poziom uczelni zależy od poziomu wykładowców, uczelnie prywatne przegrywają z państwowymi bo NIE SĄ DOTOWANE i nie mogą konkurować na drowych zasadach z państwowymi. Nie mają więc szansy zatrudniać najlepszych profesorów, bo ich po prostu nie stać na to gdyż nie mają wystarczająco dużo studentów.
Bolączka czy nie, jednak jak wysyłasz paczkę firmą kurierską to płacisz 2-3 razy drożej, czyż nie?
Znowu poruszasz ten sam problem, dlatego droższe bo nie są dotowane z podatków.
Z tym 2-3 też przesadziłeś, porównaj sobie cenę kuriera a priorytetu na poczcie, kwestia kilku złotych.Natomiast różnica w jakości usługi ogromna.
A co do uczelni humanistycznych to masz prawo, wszelkiego rodzaju studia językowe i filologiczne, to potrzebne studia i studiuje tam bardzo duży ułamek studentów z uniwerków.
A co uważasz o kierunkach najliczniejszych czyli socjologiach,pedagogikach,resocjalizacjach, dziennikarstwie,politologi? Czy taka liczba studentów tych kierunków jest komukolwiek potrzebna?
Może jestem dziwny, ale nigdy nie spotkała mnie różnica pomiędzy Pocztą Polską, a kurierami. To co miało być następnego dnia zawsze trafiało na czas Co do dotacji z podatków, nie mam pojęcia jak to tam wygląda. Możliwe, że masz rację
Dostałeś kiedyś coś pocztą na drugi dzień? To rzeczywiście musisz być wyjątkowy :grin: Ja wysłałem ostatnio pocztówkę po przejeździe do Sopotu byłem tam tydzień, a doszła do ZG jak już wróciłem i sam ją odebrałem????
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
A właśnie, że byłem i studiuję jeden z kierunków które wymieniłeś:razz: Powiedzmy sobie jasno, poza wydziałami budownictwa, chemii, mechanicznymi i elektronicznymi reszta to zwykła ściema na politechnikach. A tak poza tym, to poza nimi istnieje jeszcze masa innych uczelni humanistycznych pseudo ekonomicznych, a tam juz większość kierunków jest z kapelusza.

Te wydziały to większość na politechnikach. ZiE (zarządzanie i ekonomia) u mnie nie jest za duże. FTiMS (fizyka techniczna i matematyka stosowana) jest dość spory, ale stamtąd bierze się też wielu programistów, jest u nas jeszcze OiO (oceanotechnika i okrętownictwo) no i tam niektóre kierunki możnaby ukrócić, ale nie ma na nich wiele osób i tak.

A co do uczelni humanistycznych to masz prawo, wszelkiego rodzaju studia językowe i filologiczne, to potrzebne studia i studiuje tam bardzo duży ułamek studentów z uniwerków.

Co do ekonomii itp to myślałem niedawno, że ta głupia moda minie, ale widać jest kiepsko z tym. Pchają się tam niewiadomo po co.
 
Q 1

qwerty09

Użytkownik
Bolączka czy nie, jednak jak wysyłasz paczkę firmą kurierską to płacisz 2-3 razy drożej, czyż nie? ;)
Parę złotych a nie 2-3 razy drożej, a reszte dopłacasz w długach Poczty Polskiej. Widzę, że panują tutaj przesądy, że jak ktoś nie płaci tego bezpośrednio, tylko zabierane jest za jego plecami, to jest ok. No cóż, dla mnie wychodzi na to samo.

Olo ja ostatnio miałem stycznośc z paroma osobami po filologi japońskiej i marzyli o tym żeby dostać się na wolontariat do muzeum związanego z tym krajem ;) Generalnie, parę lat temu (w zasadzie na początku studiów) miałem bardzo podobny tok myślenia do Twojego. Po głębszym zastanowieniu się, potrafię teraz zauważyć mankamenty państwowego nauczania.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Olo ja ostatnio miałem stycznośc z paroma osobami po filologi japońskiej i marzyli o tym żeby dostać się na wolontariat do muzeum związanego z tym krajem ;) Generalnie, parę lat temu (w zasadzie na początku studiów) miałem bardzo podobny tok myślenia do Twojego. Po głębszym zastanowieniu się, potrafię teraz zauważyć mankamenty państwowego nauczania.
Ja już pare lat studiuje :razz:
Nie mówię, że nie widzę mankamentów, tylko nie zgadzam się z rzeczami, które piszecie i tyle. Moim zdaniem mimo wszystko mankamentów jest mniej. Zwłaszcza, że sporo z nich nie wychodzi bezpośrednio od uczelni, a od całego systemy edukacji. Dlatego należałoby zmieniać od podstaw, zmienić wiele rzeczy w etapach poprzedzających uczelnie, a potem zobaczylibyście, że na uczelniach nie trzeba wiele zmieniać, takie moje zdanie.
 
Q 1

qwerty09

Użytkownik
No i więc właśnie, państwowe instytucje mają być cacy, dbać o klienta a nie o zarobek itp. Rzeczywistość jednak jest inna i kto by przy tym nie grzebał, to zmienia się tylko na gorsze. Największym problemem według mnie jest przepełnienie uczelni, co powoduje obniżenie poziomu nauczania, no i na rynku pracy brakuje ludzi ze zdolnościami manualnymi. Dzieje się tak bo mamy demokrację gdzie każdy może głosować, więc politycy wydają kase na lewo i prawo, byle zdobyć te parę procent głosów i znowu przez kolejne 4 lata pobierać pensję. A że za 20-30 lat będzie klapa, to już jest mało ważne, liczą się kolejne wybory.
 
Do góry Bottom