wasil
Użytkownik
Przed typowaniem tego spotkania postanowiłem obejrzeć wszystkie poświąteczne mecze tych drużyn. Nie było ich wiele bo tylko trzy. W tym  jeden, w którym te zespoły konfrontowały swe siły przed ostatniej nocy.  Jeśli chodzi o dzisiejszych gości to utwierdziłem się jedynie w  przekonaniu jak wiele tracą oni grając poza swoją halą. Można powiedzieć  niebo, a ziemia. Nie stwierdzam tego faktu na podstawie jednego meczu z  New Jersey. Dobrze pamiętam jak źle układała im się gra w meczu z  Toronto. Z Diabłami było identycznie.  Całe spotkanie przebiegało pod  dyktando New Jersey. Zresztą wystarczy spojrzeć na same wyniki jeszcze  wcześniejszych spotkań rozgrywanych na wyjeździe. Porażka goni porażkę.  Zła gra przekłada się na katastrofalne rezultaty. Śmiało można więc  stwierdzić, że dziś ich gra będzie wyglądać podobnie. Jakiegoś progresy  bym się nie spodziewał. Jak już wspominałem te drużyny mierzyły się ze  sobą niedawno temu. Przed własna publiką Buffalo pokazało cały swój  potencjał.  Pierwsza tercja ustawiła cały mecz. Trzeba przyznać, że tą  część gry Ważki przespały całkowicie. Pozostałe dwie to bezskuteczna  pogoń za wynikiem zakończona dwoma strzelonymi bramkami. Buffalo  skupione na obronie dorobku i nastawione na kontry. Jak skończył się  mecz to każdy wie. Tak samo jak zmienia się gra Szabli w zależności od  miejsca rozgrywania spotkania tak, też stało się z grą Capitals w meczu z  Rengerasami. 4-1 to imponujący wynik zważywszy na to jak rewelacyjnie  spisuję się ostatnio drużyna Strażników. Pierwsza część gry to raczej  było wzajemne badanie swoich możliwości. Rangarsi jak to na nich  przystało zaczęli mecz bardzo spokojnie, skupieni raczej na defensywie.  Chyba oczekiwali, ze Ważki będą chcieli ich zaskoczyć szybkim szturmem.  Jednak gospodarze tego spotkania spokojnie konstruowali swoje akcje.  Powiem szczerze, że niczym szczególnym mnie wtedy nie zachwycili. Była  to jednak cisza przed burzą. Cisza przed sztormem, który miał spaść na  graczy z NY jak grom z jasnego nieba. Kiedyś już wspominałem, że  Rangersi trochę się gubią jak podkręci się tempo na 120%. Jednak  przeważnie wychodzą oni bez szwanku z takiej nawałnicy dzięki znakomitej  postawie swojego bramkarza i defensywy. Potem jedynie pozostaje  punktowanie zmęczonego rywala gol za golem. Ty razem było inaczej. Tak  zagubionych w obronie Strażników jeszcze nie widziałem. To co sprawdziło  się w poprzednich meczach, tym razem zawiodło na całej linii. To co nie  udało się wcześniejszym rywalom Rangersów udało się stołecznym. W końcu  pokazali nam ogromny potencjał jaki w nich drzemie.  Pytanie czy dziś  pójdą za ciosem? Myślę, że będą gryźli zębami tafle lodowiska aby zmazać  złe wrażenie pozostawione po pierwszej tercji w poprzednim meczu z  Buffalo. Zważywszy na to jak wiele tracą Szable na wyjazdach to raczej  im się to uda. Stawiam na Ważki. Kurs bardzo atrakcyjny, a argumenty  przemawiają na korzyść dzisiejszych gospodarzy. Niech ich piekło  pochłonie jeśli nie mam racji. Powodzenia!
 
	
		
			
		
		
	
								 
	            
 
 
		 3:1
 3:1 
 
		
 
 
		 
	 
	 
 
		 
 
		 
 
		 
	 
	 
	 
	 
	 
 
		 
	 
 
		 
	 
	 
 
		 
	 
	 
 
		 
	 
	 
	 
 
		