>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
  • Przypomnienie i prośba o zapoznanie oraz stosowanie się do wymienionych wytycznych odnośnie rozliczania swoich typów na forum!
    TUTAJ!

  • Nowy projekt na forum!
    Podziel się swoim kuponem!

  • Zaobserwuj nasze profile na Insta, X oraz FB i zgarnij gwarantowaną nagrodę!
    SOCIAL MEDIA!

NHL - sezon 2011/2012 - Stanley Cup Playoffs

Status
Zamknięty.
funt 2,9K

funt

Użytkownik
A ja się wylamie Panowie..
New Jersey Devils @ Philadelphia Flyers
Philadelphia Flyers Total Goals: Over 2.5 @ 1.80
(Panbet)
⛔
New Jersey Devils @ Philadelphia Flyers First
Period Goals: Over 1.5 @ 2.12 (Panbet)
✅
Osobiście odradzam pogrywanie w stronę Devils w
tym meczu..Nawet osłabiona Philadelphia potrafi w
takim meczu we własnej hali spuścić ostre lanie..
Kurs na ich wygraną ML jest zbliżony do over 2,5 więc
to lepsza inwestycja, bo gole w tym meczu będą
padać..oj będą..
Tu już nie ma żadnych kalkulacji..My albo Oni..Czyli do krwi ostatniej.. ????
// Nie zapominajmy o meczu nr. 2 przegranym w tragicznym stylu ..Dziś takie cos się nie powtórzy..Nawet bez Giroux..Fani mogą wybaczyć przegrana serię..ale nie zapomną poddanej..

/// Czwarty mecz w serii w którym Flyers strzelili jako pierwsi..piąty w którym prowadzili..
Ten jedyny w którym Philadelphia nie otworzyła wyniku to jedyne ich zwycięstwo w serii..Dziś nawet gdy przegrywali 1:3 nie byli w stanie narzucić swojego stylu gry..Przegrali zasłużenie...Przegrali z kretesem...Pozostał tylko żal, że to Flyers pozamiatali Penguins..
Nic to...Popiół na głowę I gratulacje dla kolegów którzy wierzyli w konsekwencje gry zespołowej Devils...Bo to bez wątpienia sukces całej drużyny...Od Brodeur az po Kovalchuka...
 
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Rangersi tak na dobrą sprawę kolejny raz mogą mówić o sporym szczęsciu, tym razem jednak z tą różnicą , że pracowali od samego początku w kierunku zwycięstwa we własnej hali. Szczególnie zaskoczyli w I tercji po bombardowaniu bramki Holtbiego. Później jednak poziom nieco się wyrównał i to Stołeczni z minuty na minutę stopniowo przejmowali inicjatywę kontrolując przebieg praktycznie do samego końca. Gdy losy meczu wydawały się już przesądzone, zabrakło na moment koncentracji i po bezmyślnej karze popełnionej przez Warda Rangersi zdołali cudem w pełnej desperacji zresmisować na kilka sekund przed końcem i dobić zdruzgotanych gości na samym początku dogrywki. Ten mecz miał wielkie znaczenie, bo teraz to właśnie &#39;Blueshirts&#39; mają ogromną przewagę prowadząc 3-2 w serii, ale co się odwlecze to nie uciecze, Caps już w rywalizacji z Bruins pokazali się z ambitnej strony i walki do samego końca, tak więc uważam że nawet tak okrutny scenariusz sprzed dwóch dni w NY nie złamie ich dumy i wśród swoich Waszyngtońskich ścian zdołają jeszcze wyrównać stan serii.
▶ New York Rangers @ Washington Capitals OT @ 1,96
✅
 
stardog 250

stardog

Użytkownik
Dzisiaj poprawka na Caps, pisałem już trochę o tej parze więc nie będę się powtarzał. Powiem tylko, że uważam iż mimo bardzo solidnej (szczególnie w obronie) postawy Rangersów i Heńka w bramce, daję spore szanse WSH na wygranie dwóch gier z rzędu i wyjście cało z tej rywalizacji. Przeczucie mi mówi, że G6 to nie koniec.
 
Otrzymane punkty reputacji: +9
jharding 28

jharding

Użytkownik
NY Rangers @ Washington Capitals

Seria już została opisana na wszelkie możliwe sposoby.
Dzisiejszy mecz to tak na dwoje babka wróżyła, można rzucić monetą równie dobrze. ????
Tak na szybko:
Liczę, że zdecyduje jedna bramka po raz kolejny, odpuszczam już Holtbyemu i stawiam na bardzo dobrą postawę obu bramkarzy.
Proponuję coś takiego:
under 5 &amp; NYR + 1.5 ✅
Spakujmy Ovie&#39;go i Semina na MŚ...i piękna seria Rangers - Devils!
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
Washington Capitals - New York Rangers -&gt; New York (ML OT)[2.02][Pinnacle]
To co stało się w poprzednim spotkaniu przeważy w całej serii, nie można wygranego meczu przegrać przez tak koszmarne błędy jak te w końcówce meczu numer 5. Z takiej sytuacji jak teraz podwójnie trudno się podnieść, miała być podróż do Waszyngtonu w celu eliminacji u siebie Rangers a jest nerwowy pobyt u siebie z oczekiwaniem na to co zaprezentuja rywale. Strażnicy może nie zachwycili w tej serii, nawet rzekłbym że zaoferowali jeszcze mniej niż z Ottawą - ale trzeba umieć to wykorzystać a Caps podarowali na tacy wygrane nowojorczykom. Wielu twierdzi że sędziowie pomagają NYR, parę sytuacji rzeczywiście wzbudziło kontrowersje ale bez przesady. Dziś gospodarze pod presją, w sezonie regularnym gdy grali takie mecze przegrywali je w fatalnym stylu, dziś sądzę że tak jak to wyżej było napisane Owieczkin i Backstrom pojadą do Szwecji na MŚ a nie do kolejnej rundy.
 
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Brawa dla Stołecznych za znakomitą postawę dzisiejszego wieczoru i solidne podejście do sprawy. Taktycznie plan został zrealizowany perfetto. Ponadto niesamowity Holtby, który niewiele brakowało a zachowałby czyste konto po bardzo dobrym spotkaniu.. (gol z kapelusza w ost. sekundach). Po tym meczu nie mam wobec siebie cienia wątpliwości, że to Caps powinni być w finale konferencji. Grają &quot;lepszy&quot; hokej i to się po prostu rzuca w oczy i będę na prawdę rozczarowany jeśli Rangers znów jakimś nadprzyrodzonym sposobem wybrną z opresji awansując w rezultacie dalej.... Dobranoc
 
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Po trzech dniach przerwy powracamy do playoffów na ostatni mecz II rundy pomiędzy Rangers a Capitals. Przyznam szczerze, że ostatnio wierzyłem w Stołecznych do samego końca że po tym niezwykle pechowym dla nich meczu w Madison Square Garden, będą w stanie pójść za ciosem w Waszyngtonie. Sprawdziło się - zagrali bardzo dobre spotkanie, koncentrując uwagę od samego początku na najważniejszych aspektach swojej gry. Ogólnie po dość chwiejnym sezonie regularnym, gdzie wiele razy zawodzili w najgorszy możliwy sposób, tutaj są całkiem inną ekipą - a pokazali to już po zaciętej serii z Bruins eliminując ich po 7 meczach (decydujący w Bostonie). Przedewszystkim umocnili swój udział w całej defensywie nie zostawiając zbyt wiele pola do manewru od początku tej serii i praktycznie w każdym meczu - zwłaszcza w Waszyngtonie, można było na palcach policzyć ilość korzystnych sytuacji strzeleckich dla Rangers. Ponadto bardzo dobre występy Holtbiego w bramce, który wyciągnął należyte wnioski z rywalizacji z Bruins i tutaj jest jeszcze pewniejszym ogniwem, czy to w Nowym Jorku czy w stolicy. Ofensywa również napiera wielkim optymizmem; dobre zawody rozgrywa Ovechkin, który niejednokrotnie napsuł krwi swoimi szarżami na defensywie Rangers i potrafi także skutecznie bombardować zza niebieskiej zmuszając do pracy Henryka, aktywny jest także Backstorm , podobnie jak Semin, który od jakiegoś czasu szuka konsekwentnie swoich szans. Łącząc to wszystko w całość, tworzą bardzo silny zespół przy którym Rangersi momentami wyglądali na prawdę blado, szczególnie w Waszyngtonie. Oczywiście nie będę ich tutaj szkalował, jako gorszy team, bo w NY potrafili narzucać swój rytm, na wysokim poziomie od samego początku spisuje się Lundqvist i cała formacja na tyłach ,ale trzeba przyznać że pod względem siły w ofensywie ustępują tutaj zdecydowanie. Wiadomo, że jest to ostatni, decydujący mecz w serii. Wszystkie przypadki, wzloty i upadki z poprzednich meczów zostaną wyzerowane i na przeciw siebie staną dwie nieco wypocząte po tych 3 dniach ekipy. Faworytem są Rangers, głównie przez swój teren dzięki któremu już w I serii wykonali robotę w 7 meczu z Senatorami, jednak jak już to kilka razy podkreślałem w ostatnich dniach - Stołeczni prezentują nieco pewniejszy, bardziej zdecydowany i skuteczniejszy hokej, tak więc w mojej opinii stoją przed ogromną szansą by awansować do finału konferencji, gdzie czekają już tam niecierpliwie Diabły. Grunt to utrzymać optymalny level i koncentracje do samego końca. Powierzę więc tutaj kolejny raz pieniądze na gości.
▶ Washington Capitals OT @ New York Rangers @ 2,31
⛔
 
phillips 1,5K

phillips

Użytkownik
Druga runda:

Rangers - Capitals typ: [4-2] ✅ ⛔

Flyers - Devils typ: [2-4] ✅ ⛔

Predators - Coyotes typ: [4-0] ⛔ ⛔

St. Louis - LA Kings typ: [3-4] ✅ ⛔
trzech zwycięzców par udało się wytypować, jedziemy dalej.

Rangers [#1] - Devils [#6] 2-4
Bardzo wyrównana para, sercem jestem za NYR, ale gdybym miał postawić pieniądze, zagrałbym na Kowalczuka i spółkę.

Coyotes [#3] - Kings [#8] 2-4
Ciekawe, czy ktokolwiek typował taki finał zachodu... O ile Kings mają swój styl i w sumie ciekawy skład, to drużyna z Arizony... wypracowała sobie taki w czasie play-offów ;) Bardzo trudno wskazać tu faworyta (poprzednio pomyliłem się bardzo, nie dając szans PHX w pojedynku z Preds, ???? ze mnie). Nie mniej, LA wydaje mi się ekipą nieco stabilniejszą, z większą ilością graczy którzy &#39;robią różnicę&#39;.
 
Otrzymane punkty reputacji: +16
crossmen 8,1K

crossmen

Użytkownik
Witam fanów
Zestaw finałów konferencji , o ile na wschodzie prawie zgodnie z planem o tyle na zachodzie mamy zestaw,którego się nikt nie spodziewał oprócz oczywiście sympatyków tych drużyn
Postawa Phoenix to dla mnie duży szok,nikt na nich nie stawiał a oni odpalili z formą,że głowa mała na co jeszcze ich stać to boję się pomyśleć,choć ich rywale są w jeszcze lepszym gazie, twierdzę ,że już w tamtym sezonie Los Angeles Kings miało zadatki na wyjście z wieloletniego dołka,w tym roku już byli wymieniani do sukcesu,ale część z nas zwiodła się słabym sezonem zasadniczym i postawiła na nich krzyżyk,a oni udowodnili ,że sezon zasadniczy to preludium do decydującej rozgrywki i formę uszykowali sobie na play off,wielkie graty dla nich,i w tej chwili uważam,że są chyba najbliżej Pucharu Stanleya,chyba,ze formę gdzieś zgubią po drodze co jest możliwe oczywiście.typ 4-2 Los Angeles Kings
Na wschodzie równie ciekawie,jednak najpierw duży szacunek dla ekipy Stołecznych ,wyeliminowali mistrza a z najlepszą ekipą wschodu odpadli dopiero po 7 meczach,cóż wygrał lepszy ,ale to powinno pokazać również jak przygotować się na play off,myślę,że skorzystają z tego na przyszłość bo 2 lata ostatnie ich forma w play off to jedno słowo tragedia.Noi tak mamy rywalizację Strażników z Diabłami,pierwsi wreszcie weszli na odpowiedni tor,ostatnie na pewno 8 lat wiecznie wymieniani do sukcesu i wiecznie łapali baty takie,że nie mogli zaistnieć,ten rok już jest inny ,widać dojrzałość w grze,oraz wyciąganie szybkich i trafnych wniosków po porażkach,za rywali mają ekipę też utytułowaną co można powiedzieć wróciła do czołówki,2-4 lata kryzysu i znowu są na topie,kiedyś słynęli z zajebistego bramkarza i żelaznej obrony a stawiając ilość goli 0-4 można było się nieżle obłowić,dziś to już inna drużyna i mi wychodzi znowu 7 meczy na wschodzie ze wskazaniem na Strażników
Czyżby finał Los Angeles Kings- New York Rangers - przynajmniej na razie i na papierze,choć ten rok to przypomina mi wróżenie z fusów nawet jak Kojoty pukną Puchar to się nie zdziwię
Pozdrawiam i udanych typów
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
lipex 349

lipex

Użytkownik
No nie zdziwię chyba Was, jak powiem, że dla mnie faworytem spotkania jest Phoenix i to im będę szczerze kibicował. Obie drużyny nie trafiły na tak mocne i zgrane zespoły, jak teraz (czyli na siebie). Ani Kings, teoretycznie mający najgorszą drabinkę, ani Coyotes, którzy toczyli bój i z ofensywną i z dość defensywną drużyną, nie mieli okazji pokazać się w starciu z kimś, z kim musieliby wznieść się na wyżyny umiejęności. Wygrali zgraniem, wygrali bramkarzami, wygrali skutecznością. Tylko co się zdarzy, jeżeli spotkają się z drużynami, które wygrały w ten sam sposób? Nie wiem, ale sądzę, że kolosalną rolę akurat w tych starciach będzie odgrywało własne lodowisko. Dla obu drużyn jest to święto. O ile Kings bodajże kilka(naście/dziesiąt) lat temu grało w finale konferencji, o tyle Phoenix gra pierwszy raz w nim i zapewne będzie rekordowa oprawa z rekordowo głośnymi i oddanymi kibicami. Tym bardziej, że u siebie Phoenix gra kapitalny i zrównoważony niesamowicie hokej, przez który ciężko się przebić. Na przeciwko siebie staną dwaj być może najlepsi aktualnie bramkarze (obok Lunqvista, który ma szansę jako trzeci w historii bramkarz zdobyć tytuł najlepszego zawodnika sezonu). Nie może - na pewno najlepsi, z najlepszą formą. Wydaje mi się, że o ile za całokształt + dałbym Quickowi, o tyle za grę na linii daję ogromnego plusa Smithowi i w nim upatruję znowu zwycięzcę. Jeżeli nie będzie się starał na siłę wyprowadzać krążka i postawi na swoją grę na linii, to naprawdę będzie strasznie ciężko coś ukąsić drużynie LAK. Wydaje mi się, że Smith ma niesamowitą głowę, potrafi udźwignąć każdy ciężar presji, która ostatnio na niego spadła po biciu kapitalnych rekordów (m.in obronionych strzałów przy czystym koncie). Nie załamał się i o ile czasami w serii z Chicago popełniał błędy, o tyle w decydujących meczach z Preds znów był najjaśniejszą postacią Kojotów. Stawiam dzisiaj na Phoenix, a w całej rundzie 4:3 dla Phoenix po kapitalnie emocjonującym meczu w stanie Arizona, gdzie Smith zaliczy swoje kolejne SO!
 
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Kojoty ze swoim szczytującym Smithem między słupkami w niezłym stylu uporali się w II rundzie z faworyzowanymi Preds. Duel pomiędzy Smithem a Rinne wygrał zdecydowanie bramkarz Kojotów, jednak teraz przed nim jeszcze większe wyzwanie, bowiem pora zmierzyć się z rozpędzonymi Królami, którzy przegrali w tych playoffach tylko jeden mecz i tym samym są według wielu głównym kandydatem w tym sezonie do wzniesienia pucharu Stanleya. Właściwie to obie ekipy na tym szczeblu zrobiły spore postępy pod wieloma względami, jednak biorąc pod uwagę fazę zasadniczą, to ta rywalizacja była całkiem wyrównana i choć Kings są przezemnie jak i wielu faworyzowani, to jestem pewien ,że nie będą już mieli tak uproszczonego zadania jak z całkowicie zagubionymi Canucks czy bezradnymi Blues, którzy nie potrafili od samego początku wymyśleć odpowiedniej strategii na wygranie chociażby jednego meczu. Odnośnie Kojotów, to klucz sądze że tkwi gdzieś głęboko w niezawodnej defensywie oraz bardzo dobrej skuteczności i tutaj na pewno mogą w niektórych meczach decydować o losach szczegóły, tym bardziej że dyspozycja na tyłach obu ekip , jak i forma bramkarzy stoi na wysokim poziomie. W ofensywie moim zdaniem mimo wszystko większe pole do popisu mają Kings z będącym w dobrej formie Kopitarem, Brownem czy Richardsem, choć w porównaniu do Coyotes - grają nieco gorzej z gry w przewadze i na pewno będą musieli nieco wyszlifować ten element gry. Reasumując, zapowiada się mam nadzieję ciekawa bitwa i jak już podkreślałem, Kings są dla mnie faworytem do wygrania serii, jednak w I meczu - w Arizonie przychylę się na stronę Kojotów, którzy będą za wszelką cene chcieli wygrać przynajmniej jeden z dwóch meczów u siebie, na co niewątpliwie ich stać.

▶ Los Angeles Kings @ Phoenix Coyotes OT @ 2,01
⛔
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
Zgodzę się z przedmówcami, że w tej konfrontacji będzie bardzo dużo zależało od tego kto jak zagra we własnej hali. Dziś Phoenix zaczyna u siebie bo są wyżej rozstawieni, kuriozum że drużyna której się dawało najmniej szans na końcowy sukces w każdym dotychczasowym starciu dysponowała przewagą rozstawienia. LAK niby bardzo dobrze sobie radzi na obcych lodowiskach (5 zwycięstw z rzędu) ale wiecznie takie serie nie trwają, teren w Arizonie jest gorący Kojoty odnoszą sukcesy i wiadomo że będzie tam ciężko. Przed meczem numer jeden jest kilka zagadek, ciut większe szansę daje tak jak zaargumentowałem gospodarzom (PHX), ale trzeba wziąć pod uwagę że ich ważny defensor Acouin wypadł ze składu i że Kings są o te kilka meczów &quot;świeżsi&quot;. Także specjalne fragmenty (PP, SHG) na korzyść LA więc powstrzymam się od wskazywania tu zwycięzcy - natomiast zwrócę uwagę na niziutką linie bazową bramek (4,5). Oczywiście że są to zespoły lubujące się w grze na kontrę w grze z mniejszą liczbą kombinacji. Ktoś tu jednak tą grę będzie musiał prowadzić a że nie będzie tak bardzo potrafił to powinny paść gole. W sezonie zasadniczym linia 5 bramek częściej była przekraczana niż nieprzekraczana, zwłaszcza w Los Angeles poprawiły się nastroje dotyczące ofensywy (Kopitar i Brown odblok totalny) a z drugiej strony Smith nie broni już &quot;niemożliwego&quot; więc warto spróbować tego beta.
Phoenix Coyotes - Los Angeles Kings -&gt; over 4,5 goal [1.85][Betsafe] ✅
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Prawda jest taka że na tym etapie, będzie spory podział ponieważ jedni z nas mogą kierować się przywiązaniem do jednej z ekip i będą przed każdym spotkaniem słowa typu, że drużyna xy nie jest faworytem, ale czemu miała by nie wygrać tu i tam. Z drugiej strony na pewno znajdzie się garstka osób która będzie komentowała serię tylko przez pryzmat tego co działo się w ostatnim spotkaniu, a jeszcze inni będą chcieli abyśmy zobaczyli w finale Stanleya najlepszą opcję, jak to napisał crossmen, papierowy finał Rangers vs Kings. Niektórzy się z tym nie zgodzą, ale tak będzie i na to już wpływu nie ma. Ja nie ukrywam że sympatyzuje z Kings i życzę im tego Stanleya z całego serca ale jeśli np. Phoenix okaże się lepsze w serii i zasłużenie wygrają to będę miał do nich spory szacunek.
Ogółem przechodząc do meritum, jak dla mnie Kojoty osiągnęły już Everest jak na swoje możliwości a także potencjał, Lipex dobrze zwrócił uwagę na to że wygrała drużyna bo na dobrą sprawę zbyt wielkich gwiazd poza Doan&#39;em w tej drużynie nie ma. Oczywiście teraz w PO super gwiazdą jest Smith, ale określam to w kontekście przed sezonowych ocen drużyny.
Czego się możemy spodziewać w tej serii :?: Chyba wszystkiego, tak naprawdę, w mojej ocenie najmniejszy błąd zadecyduje, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę to że po jednej i drugiej stronie wystąpią tak świetni bramkarze. Jedni z nich niechybnie stanie się wielkim bohaterem ponieważ nie wierzę w to iż będzie to seria typowo &quot;ofensywna&quot; i taki Quick lub Smith będą notować po 4-5 strzałów wpuszczonych, niestety nie ten poziom nie ten czas. Co do drużyny z LA to również są wielką niespodzianką, jednak tutaj wytłumaczenie jest wręcz banalne ponieważ mając takich graczy prędzej czy później Królowie musieli &quot;zatrybić&quot;, po to przed sezonem ściągano Richardsa, następnie uzupełniano Carterem, żeby właśnie taka spokojna drużyna Kings, która zawsze była w cieniu, uważana za mocną ale jednak nie wystarczająco, aż wywalczyli sobie finał konferencji w świetnym stylu. Ja ze swojej strony obawiam się tylko oto, by ta łatwa droga Kings ich nie wybiła z rytmu, aby nie poczuli się zbyt szybko zwycięzcami, bo w takim przypadku Kojoty szybko sprowadzą tą serię do parteru.
Subiektywnie oczywiście uważam że przewaga jest po stronie Kings, głównie z uwagi na styl i potencjał jaki drzemie w tych zawodnikach. Dzisiejszy mecz można obejrzeć spokojnie i poczekać na kurs który skoczy po porażce Kings, a następnie zagrać terminówkę na zwycięstwo serii ;)
 
lipex 349

lipex

Użytkownik
Ciekawa taktyka zastosowana przez Phoenix polegająca na przepuszczeniu jak największej ilości strzałów w celu wypromowania Smitha. Trzeba przyznać, że bardzo niecodzienna i kreatywna taktyka, ale niestety nie na dojście do finału. Ten mecz utwierdził mnie w dwóch przekonaniach. Pierwsze, żę Phoenix bez Smitha nie doszliby nawet do drugiej rundy, a drugie - że Smith jest aktualnie najlepszym bramkarzem na świecie, bo są dobrzy bramkarze, którzy notują 95% skuteczności, ale nie ma bramkarza, który regularnie notuje taką albo większą skuteczność przy około 45-50 strzałach, gdzie przez 60 minut jest się bombardowanym. Swoją drogą interwencje Smitha z trzeciej tercji to po prostu odlot w pewnych momentach. Niestety, nie udało się i jeżeli znowu Phoenix pozwoli na oddanie 2 razy większej ilości strzałów i zdominowanie spotkania, nie mają co liczyć na wygranie chociaż 1 spotkania.
 
phillips 1,5K

phillips

Użytkownik
Rangers - Devils over 5,5 @ 3,2
Kursik zacny, można spróbować delikatnie. Planuję zagrać progresją typ na over 5,5 w tej serii, Rangers 13 spotkań under 5,5 więc powinno się przydarzyć przełamanie. A przy kursie ~3 przebitka będzie przyjemna. Typować 1x2 się nie odważę, obie drużyny bardzo silne i wyrównane, zadecyduje dyspozycja dnia. Życzyłbym sobie jednak zobaczyć na koniec serii taki obrazek ;):
http://www.youtube.com/watch?v=5ziarOEosIc&amp;amp;feature=related
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Ciekawa taktyka zastosowana przez Phoenix polegająca na przepuszczeniu jak największej ilości strzałów w celu wypromowania Smitha. Trzeba przyznać, że bardzo niecodzienna i kreatywna taktyka, ale niestety nie na dojście do finału. Ten mecz utwierdził mnie w dwóch przekonaniach. Pierwsze, żę Phoenix bez Smitha nie doszliby nawet do drugiej rundy, a drugie - że Smith jest aktualnie najlepszym bramkarzem na świecie, bo są dobrzy bramkarze, którzy notują 95% skuteczności, ale nie ma bramkarza, który regularnie notuje taką albo większą skuteczność przy około 45-50 strzałach, gdzie przez 60 minut jest się bombardowanym. Swoją drogą interwencje Smitha z trzeciej tercji to po prostu odlot w pewnych momentach. Niestety, nie udało się i jeżeli znowu Phoenix pozwoli na oddanie 2 razy większej ilości strzałów i zdominowanie spotkania, nie mają co liczyć na wygranie chociaż 1 spotkania.
Lipex, no proszę Cie jak możesz napisać że Kojoty przyjęły taktykę dopuszczania rywali do jak największej ilości strzałów... aż mi się smutno zrobiło jak to przeczytałem. Gołym okiem było widać że Kings są po prostu lepsi, od początku wysoki pressing, świetnie zamykali zawodników z Phoenix w ich tercji, wyglądali na świeższych i pewnych swego. Wynik bardzo dobrze oddaj to co się działo na lodzie, co prawda pierwsza bramka dla Kojotów to jak dla mnie kuriozalny gol, który obciąża konto Quick&#39;a ale można mu to wybaczyć, bo ten chłopak potrafi się odpowiednio zrehabilitować w innych sytuacjach. Jedno co mnie tylko dziwi że drużyna Phoenix, niby tak dobrze grająca w defensywie, a w tym spotkaniu byli po prostu bezsilni, więc tu chyba wyznacznik siły drużyny z LA jest bardzo trafny. Królowie zrobili pierwszy krok, jak tak dalej będą grać, a może inaczej jeśli Kojoty nie będą w stanie przeciwstawić się Kings, to chyba długo ta seria nie potrwa.
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Wczoraj wystartowaliśmy z finałem na zachodzie - choć niezbyt udanym, dziś w nocy zaczynamy rozgrywki na wschodzie. Moim zdaniem zapowiada się kolejna długa seria w wykonaniu tych dwóch ekip. Ekipy dobrze sobie znane z sezonu zasadniczego po wielu wyrównanych pojedynkach i tak na prawdę w tym momencie trudno mi tutaj wskazać potencjalnego zwycięzce konferencji. Domeną Devils będzie tutaj niewątpliwie spore urozmaicenie w ofensywie na obu liniach, szczególnie jeśli chodzi o powerplay i konsekwentne wyprowadzanie krążka oraz strzały z dystansu - choć nie będzie to już na pewno tak dziecinnie proste jak w serii z Flyers. Defensywnie ustępują nieco poziomem od &quot;żelaznych&quot; Strażników, jednak i w tym elemencie pokazali ,że potrafią nieźle rozbijać grę na własnej połowie. Ważną funkcję powinien również pełnić ich dość skuteczny penaltykill, którym zdawał egzamin na wysokim poziomie w starciu z Flyers. Oczywiście nie ma tutaj sensu porównywać Lotników do Rangers, bo to całkiem inny styl gry i prędzej możnaby przytoczyć w tym przypadku serie z Panterami ,gdzie Diabły mieli do samego końca sporo pracy. Nie mniej jednak mam nadzieję że po szybkiej serii z Flyers nabrali wystarczającej pewności siebie i wiatru w żagle, by kasować od samego początku. Pierwszy mecz z mojej strony powędruje więc w kierunku Diabłów, tym bardziej że doświadczenia z sezonu regularnego pokazały, że na tym niewygodnym terenie w MSG grać niewątpliwie potrafią.

▶ New Jersey Devils OT @ New York Rangers @ 2,13
⛔
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
lipex 349

lipex

Użytkownik
Lipex, no proszę Cie jak możesz napisać że Kojoty przyjęły taktykę dopuszczania rywali do jak największej ilości strzałów... aż mi się smutno zrobiło jak to przeczytałem.
Romek, przecież to było napisane sarkazmem ;) Chyba nie sądzisz, że jest klub, który wykonuje na co dzień taką taktykę ????
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
New York Rangers - New Jersey Devils -&gt; New York win (ML OT) [1.83][Bet365] ✅
Zaciętej serii to ja się spodziewam na zachodzie, bo półfinały zarówno LAK jak i PHX poszły zbyt łatwo i myślę że dopiero na sobie &quot;połamią&quot; sobie zęby. Strażnicy wręcz przeciwnie, zebrali srogie doświadczenie zarówno na Ottawie jak i na Waszyngtonie, nauczyli się grać w meczach pod wielką presją i docenili co to znaczy grać przed swoją publicznością. Devils natomiast mimo że też z Panterami męczyli się w 7 meczach jeszcze nie wiedzą co oznacza zagrać przeciwko drużynie doskonale zorganizowanej w obronie (NYR), co oznacza mieć naprzeciwko siebie najlepszego (prawdopodobnie) bramkarza sezonu (Lundqvist). Diabły które rok temu opuściły fazę play-off po raz pierwszy od wielu bardzo szybko wróciły ale wejście do samego wielkiego finału to chyba za szybki krok w przód, oby nie odbiło się to czkawką bo jeszcze w połowie sezonu mówiło się o dużych problemach w tym klubie. Stawiam na udany początek Rangers.
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Romek, przecież to było napisane sarkazmem ;) Chyba nie sądzisz, że jest klub, który wykonuje na co dzień taką taktykę ????
Brałem to pod uwagę, ale mimo wszystko dzieli nas tylko i aż monitor także czasami ciężko zinterpretować pewne hasła, czy też myśli jakie inny człowiek na forum pisze. Nie znam Cie na tyle dobrze by stwierdzić, że to mogła być ironia, sarkazm itp (tym bardziej że zawsze uparcie bronisz Phoenix) :razz: ale czasami można, a nawet wystarczy użyć cudzysłowie i wtedy świat jest widziany z całkiem innej perspektywy ????
Pozdrawiam :spokodfhgfh:
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom