pietaszek89
Użytkownik
Anaheim Ducks - Edmonton Oilers Over 5.5 (1,81) (2:4)
Spotkają się dwie drużyny, które ostatnio nie błyszczą formą. Drużyna Kaczorów przegrała cztery kolejne spotkania z rzędu, zaś Oilers, aż sześć z rzędu. Oczywiście daleko im do rekordzistów tego sezonu czyli New York Islanders, którzy przegrali już dwanaście kolejnych spotkań. Anaheim można nieco usprawiedliwić, gdyż trzy przegrane odnieśli na wyjazdach, a w tym sezonie spisują się na nich bardzo słabo. Znacznie lepiej wypadają u siebie, gdzie na 10 spotkań udało im się wygrać siedem razy. Jeżeli chodzi o personalia to zdecydowanie najlepiej spisuje się w tym sezonie Corey Perry. Prawoskrzydłowy zdobył w tym sezonie już 10 bramek i zaliczył 13 asyst. Niewiele ustępują mu Teemu Selanne oraz Ryan Getzlaf. Warto również pamiętać, że gospodarze mają niezły procent gier w przewadze, który obecnie wynosi 22.2. Jest to o tyle ważne, że goście w osłabieniach kompletnie sobie nie radzą. Obecnie ich procent wynosi 67.5 i jest najgorszy w lidze. Drugie od końca Dallas ma jednak o 7.5 procenta lepszy bilans co tylko świadczy o słabości drużyny Edmonton w liczebnych osłabieniach. W Edmonton na razie nie zapowiada się na to, żeby drużyna osiągnęła lepszy wynik niż w ubiegłym sezonie. Na dodatek po raz kolejny dość szybko kontuzji doznał Khabibulin, którego zastępować będzie Devan Dubnyk. Być może jednak będzie to zmiana na plus, gdyż Rosjanin ostatnio notował fatalne wyniki. Jeżeli chodzi o najlepszych zawodników to z tej całej mizerii na pewno na plus zaskakują Ryan Whitney, Ales Hemsky, Shawn Horcoff, Dustin Penner oraz tegoroczny rockie Jordan Eberle. Goście w ostatnich meczach dość często zbierali baty od rywali. Jeżeli chodzi o powodzenie mojego typu to przede wszystkim zależy od ilości kar Edmonton. Im więcej ich będzie tym lepiej, bo sądzę, że Kaczory powinny mieć dobry procent w przewadze w tym meczu. Liczę też, że Hiller nie zagra jakiś bardzo dobrych zawodów i puści z dwa gole.
Kurs z: PartyBets
Spotkają się dwie drużyny, które ostatnio nie błyszczą formą. Drużyna Kaczorów przegrała cztery kolejne spotkania z rzędu, zaś Oilers, aż sześć z rzędu. Oczywiście daleko im do rekordzistów tego sezonu czyli New York Islanders, którzy przegrali już dwanaście kolejnych spotkań. Anaheim można nieco usprawiedliwić, gdyż trzy przegrane odnieśli na wyjazdach, a w tym sezonie spisują się na nich bardzo słabo. Znacznie lepiej wypadają u siebie, gdzie na 10 spotkań udało im się wygrać siedem razy. Jeżeli chodzi o personalia to zdecydowanie najlepiej spisuje się w tym sezonie Corey Perry. Prawoskrzydłowy zdobył w tym sezonie już 10 bramek i zaliczył 13 asyst. Niewiele ustępują mu Teemu Selanne oraz Ryan Getzlaf. Warto również pamiętać, że gospodarze mają niezły procent gier w przewadze, który obecnie wynosi 22.2. Jest to o tyle ważne, że goście w osłabieniach kompletnie sobie nie radzą. Obecnie ich procent wynosi 67.5 i jest najgorszy w lidze. Drugie od końca Dallas ma jednak o 7.5 procenta lepszy bilans co tylko świadczy o słabości drużyny Edmonton w liczebnych osłabieniach. W Edmonton na razie nie zapowiada się na to, żeby drużyna osiągnęła lepszy wynik niż w ubiegłym sezonie. Na dodatek po raz kolejny dość szybko kontuzji doznał Khabibulin, którego zastępować będzie Devan Dubnyk. Być może jednak będzie to zmiana na plus, gdyż Rosjanin ostatnio notował fatalne wyniki. Jeżeli chodzi o najlepszych zawodników to z tej całej mizerii na pewno na plus zaskakują Ryan Whitney, Ales Hemsky, Shawn Horcoff, Dustin Penner oraz tegoroczny rockie Jordan Eberle. Goście w ostatnich meczach dość często zbierali baty od rywali. Jeżeli chodzi o powodzenie mojego typu to przede wszystkim zależy od ilości kar Edmonton. Im więcej ich będzie tym lepiej, bo sądzę, że Kaczory powinny mieć dobry procent w przewadze w tym meczu. Liczę też, że Hiller nie zagra jakiś bardzo dobrych zawodów i puści z dwa gole.
Kurs z: PartyBets