NHL Regular Season 2015/2016

[wonderkido]

:hokej: New Jersey Devils - Boston Bruins
Bruins OT
(1,82) Unibet
Dzisiaj oferta nas nie rozpieszcza, ale wypadałoby coś zagrać. W końcu NHL to najlepsza liga hokeja na świecie i oglądanie NHL sprawia mi ogromną radość. A że dzisiaj, wybieram zespół który i tak nie trawię to jednak w nim pokładam spore nadzieje na wygraną w tym meczu. W Jersey szpital. Sporo osłabień. Więc i gra nie będzie im za bardzo się układała. Choć ostatni mecz w Montrealu, nie wyglądał aż tak tragicznie. Diabły na pewno grają o kilka leveli lepiej niż to jak było w zeszłym sezonie. Bo widać przede wszystkim to, że potrafią uśpić rywala na swojej tafli, żeby w najczulszym momencie odpowiedzieć jakaś ważną bramką. Ale tak jak pisałem wyżej, te osłabienia niektórych zawodników robią różnice. Niedźwiadki ostatni mecz, przegrany na swoim terenie, z Capitals. Mecz całkiem solidny, ale jak na Bruins mało agresji i waleczności. Dzisiaj już spodziewam się nie co innego scenariusza. Podoba się to, że obie ekipy są obok siebie w tabeli, więc sam mecz będzie na pewno naszpikowany groźnymi akcjami, a może i nawet gradem goli. Bo dawno w Jersey dużej ilości bramek nie widzieliśmy. Poza tym Bruins, tutaj już wygrywali nie raz i pokazywali swój 'pazur' Samo to, że mają znacznie lepszą ekipę, powinni stanowić wyższość nad swoim rywalem. Liczę, że w końcu się przebudzą i zaczną grać swoje, bo finały uciekają... Bergeron, ostatnio z Capitals chyba jako jedyny najwięcej pracował na lodzie. Bramkę strzelił, a dzisiaj już wyjazd. Tu też strzelał, liczę że poprowadzi swój team do zwycięstwa.

 

[kamillo13]

Philadelphia Flyers - New York Islanders
Czy w trakcie meczu dojdzie do bójki -TAK @ 3,50 IZZI ???? Manning vs Lee
Bardzo wnikliwe przeanalizowałem ten typ. Najpierw pod względem stosunków między oboma ekipami i ilością kar w bezpośrednich meczach a także brzydkich zagrań. Było ich całkiem sporo. Generalnie w ostatnich 5 meczach o stawkę naliczyłem 4 bójki. W tym sezonie drużyny spotykały się dwa razy a pojedynki bokserskie oglądaliśmy dwukrotnie (co najlepsze obydwa w jednym meczu). Obydwie do obejrzenia poniżej:
http://www.youtube.com/watch?v=HWDd16DfowU
http://www.youtube.com/watch?v=HvvUVwz74Wo
Co ciekawe bójka Simmonds vs Martin jak widać na filmie nie wynikła z jakiegoś niebezpiecznego zagrania tylko raczej z nagromadzonego napięcia pomiędzy zawodnikami/ drużynami. Dziś na pewno znów obu panów zobaczymy na lodzie. Nie ukrywam że najbardziej liczę na tą parę.
Oto statystyka ilości bójek poszczególnych drużyn w sezonie.

Z czego 4 bójki stoczył Simmond i 5 Martin. Myślę że zobaczymy dziś pojedynek bokserski w tym spotkaniu a kurs 3,5 jest wisienką na torcie.

Ponadto za drobne:
Ovechkin strzeli hat-trick @ 35 Betsson 2 gole
Owca gra dziś 800 mecz w NHL, do 500 bramek brakuje mu dokładnie 3. Rywal trudny ale ja próbuję podwójny jubileusz

 

[deepred]

New York Rangers - Washington Capitals
Rangers OT @1,92 unibet
Nash ty zerowcu. ????

Dzisiejsze popołudnie otwiera genialne spotkanie, którego niestety nie będę miał okazji oglądać z racji pojedynku naszych siatkarzy z Francuzami. Do rzeczy.
Rangers podejmują dzisiaj Caps, którzy są liderami Konferencji Wschodniej i jest to swego rodzaju niespodzianka, bowiem Capitals nie byli zaliczani do grona faworytów do zwycięstwa w konferencji. Genialnie grali przez ostatnie kilkanaście spotkań. Niedawno również wygrali z Rangers w Nowym Jorku aż 7-3, ale od tamtego momentu Rangers to zupełnie inna drużyna.
Rangers przede wszystkim są lepiej poukładanym taktycznie teamem. Aktualnie są lepiej dysponowani mimo tego, że grają w kratkę. Na wyjazdach ostatnio porażki z bardzo groźnymi w Tennessee Predators oraz Panthers, którzy są hot i zaliczają niesamowity winning streak. Jeżeli chodzi o mecze na swoich śmieciach w wykonaniu gospodarzy, to ostatnio przyjechały tutaj Gwiazdy liderujące w Konferencji Zachodniej i zebrały baty przegrywając czterema golami.
Jestem przekonany, że Rangers bardzo boli to, że Caps ostatnio strzelili tutaj siedem goli. Liczę na to, że Strażnicy zjedzą taktycznie Capitals, tzn. usiądą na nich na początku meczu, bo tak potrafią, ale nie grają tego w każdym meczu. Mobilizacja 200% na to spotkanie i możecie mi wierzyć, że Capitals mogą dzisiaj wyjechać z Nowego Jorku ze spuszczonymi głowami.
Jeżeli chodzi o osłabienia, to w barwach gospodarzy nie zobaczymy Kreidera, natomiast do grona kontuzjowanych i zawieszonych w ekipie ze stolicy dołączył Sill wraz Johansonem. Oprócz nich zabraknie przede wszystkim Carlsona i Beagle'a, a także kontuzjowanego od dłuższego czasu Orpika. Reasumując, po analizie wszystkich czynników, każdego za i przeciw wychodzi mi na to, że Rangers dzisiaj ograją Capitals bez większych problemów i w Nowym Jorku zostaną cenne dwa punkty.​

 

[piscatella]

Dallas Stars - Minnesota Wild

Stars kończą dwumeczowy homestand starciem z Wild. Goście polegli przedwczoraj u siebie z Flyers, a dziś zawitaja na terenie najlepszego zespołu konferencji zachodniej. Oba teamy mierzyły sie już w tym sezonie trzykrotnie. Wszystkie spotkania wygrali Stars raz z mniejszymi, raz z większymi problemami. Dziś wróże im kolejny triumf, co tym samym przybliży ich do sweepu sezonowego nad dywizyjnym rywalem. Wild ostatnio bardzo niemrawo radzą sobie na wyjazdach, zresztą nic dziwnego, ogólnie już od kilku sezonów jest to ekipa typowo domowa. Gospodarze po pierwszej w sezonie dłuższej serii porażek we własnych ścianach odnaleźli spokój i stabilizacje. Przede wszystkim droge do bramki po kilku słabszych występach odnalazł lider ofensywy Tyler Seguin, a to oznacza że wszystko wraca do normy i Stars wracają na zwycięską ścieżke. Wild w ostatnich dwóch spotkaniach ze Stars tracili spore zaliczki bramkowe. Tym razem wyjście na prowadzenie chyba w ogóle nie będzie im dane. Stars są wciąż w uderzeniu i dobrze znany i rozpracowany rywal nie będzie dla nich wielką przeszkodą. Proponuję Stars.
Stars 60' 2,20 Pinnacle

 

[kamillo13]

Z racji tego że poprzedni typ tego rodzaju wyszedł bardzo dobrze a apetyt rośnie w miarę jedzenia, próbuję jeszcze.

Ottawa Senators - Boston Bruins
Bójka w meczu- TAK @ 2,20 Betsson były okazje ale pasiaści wkraczali za szybko

O niechęci do siebie tych ekip nie trzeba pisać. Generalnie o niechęci Bruins do Kanadyjczyków i vice versa. Jak wiadomo to ekipa grająca twardy hokej, czasem nawet brutalny. Ostatni mecz tych ekip który odbył się 30 grudnia, zakończył się bodaj dwoma bójkami i dość mocnymi przepychankami na koniec. Poniżej statystyka bójek w meczu zainteresowanych drużyn:

Jak widać miejsce numer 5 i 9 a więc wysoko na liście zadziorności. Kolejno 17 i 15 bójek w tym sezonie. Ponadto w tym sezonie bezpośrednie 2 spotkania i 3 bójki plus mnóstwo brudnej gry i twardego hokeja. Najbardziej liczę na Borowieckiego który ma 6 bójek na koncie a także na Rinaldo (4) lub Randell (4). Będzie ostra walka nie tylko na pięści.


Los Angeles Kings - St.Louis Blues
Bójka w meczu- TAK @ 3 Betsson Schenn vs. Bortuzzo

Postanowiłem skusić się też na fajting w Los Angeles. Co prawda na ostatnie 4 spotkania tylko 2 bójki ale ilość kar za brzydkie faule porażająca. Ponadto liczba bójek z powyższej grafiki, kolejno 16 i 18. W LAK najlepszy Andreoff który stoczył 6 pojedynków i Clifford który stoczył 4. Jeśli chodzi o Blues, nie ma tu wyraźnego lidera bo rękawice do pojedynku zrzucało aż 10 zawodników. Kurs apetyczny, fajt bardzo możliwy.

 

[wonderkido]

:hokej: San Jose Sharks - Toronto Maple Leafs
Sharks OT 7:0 :!:
(1,74) B365

Na szczęście dzisiaj można sobie na spokojnie oglądać ten meczyk, bo jest o dobrej godzinie. Bo zwykle w San Jose zawodnicy swoje mecze odbywają po 4.30 polskiego czasu nad ranem. Dzisiaj miłe zaskoczenie. Po drugiej stronie Liście. Które grają w kratkę, ale mimo tego że graja w kratkę potrafią zaskoczyć. Sporo strzałów na bramkę. Kadri trochę się odblokował, bo na początku sezonu miał kilkanaście meczy bez bramki. Miedzy słupkami Bernier, który w mojej opinii nie jest jakimś szczególnie dobrym goalie. Zdarzają mu się wpuścić głupie bramki, w których na prawdę można krążek wyłapać. Defensywa, coś tam kuśtyka. Sam Phaneuf nie obroni drużyny przed porażką. Choć ten ma wyniki obiecujące. Jak na obrońce 17 asyst! Sam on, też gra najwięcej minut w zespole Toronto, do tego bardzo dobry przegląd pola i silna postać w Power play. Ogólnie gdyby nie trener, to Liście chyba by za bardzo nie mieli za dużo do powiedzenia w lidze. Natomiast Rekiny, mają lekką mam nadzieje ''lekką'' przepaść. Są tak nisko w tabeli, jak nigdy dotąd. A początek sezonu był na prawdę mocny w ich wykonaniu. 21,3% zdobytych bramek podczas gry w przewadze, co stanowi ich siódmą lokatę, w zdobytych bramkach power play. Nie miej jednak, to dalej mocna i o silnych formacjach drużyna. Która u siebie potrafi zdominować, ale i potrafi zagrać totalny piach. Jakiś czas temu grali ze sobą te drużyny, wygrała drużyna dzisiejszych gospodarzy. Mam tamten mecz w pamięci. Na początku szybkie prowadzenie 2:0 Rekinów, później szybka odpowiedź zespołu Leafs, na 2:2. Po czym Rekiny zaczęli trochę kapitulować i dostawali już dwoma bramkami. Czasu do końca meczu było coraz mniej, ale jednak zadziałała mocna głowa i chłodny umysł. Rekiny zdołali zremisować, a podczas dogrywki kropkę nad i postawił nie kto inny jak Brent Burns. Zawodnik GOLIAT, który jest niezniszczalny jeśli chodzi o minuty spędzone na lodzie, a także jeśli chodzi o strzały. Bombarduje z każdej pozycji swoich rywali, nie boi się oddać mocnego kąśliwego 'snapshot-a' który ma mnóstwo mocy. Jeszcze jakiś czas temu na Brenta, kursy oscylowały po 4,50 na bramkę teraz, to żeby taki kurs zobaczyć to chyba mija się z celem. Ale jego postać jak najbardziej pozytywna. Waleczny i zadziorny. Pavelski także odwala kawał dobrej roboty. Dużo bramek strzelonych w przewadze. Nawet Marleau, który mimo swojego wieku dalej próbuje walczyć o najwyższe cele. Gospodarze mają patent na Toronto, grając na swoim terenie, a także w delegacjach. Liczę, że wróci w końcu ta karma, gdzie będą wygrywać mecze za meczami, bo ich team potencjał posiadają przeogromny. Gram Sharks!

 

[yem-uoniaki]

Jackets - Hurricanes
Hanifin strzeli gola
10,50 Óni 1A, bez trafienia
Rozumiem wszystkie okoliczności i fakt, że Noah ma tylko jednego gola na koncie, ale kogoś tutaj ostro pogrzało z tym kursem.
Dzisiaj niezbyt wyczerpująco, choć pisać mógłbym w nieskończoność. Hanifin to spokojnie top 5 amerykańskich defensywnych prospektów, który stylem gry już za kilka lat nawiąże do Doughty'ego. W swoim roczniku, a nawet kilka wzwyż nie ma sobie równych, jeżeli mówimy o śmiganiu na łyżwach. Absolutnie genialny skater, który ma w sobie trochę stay-at-home D, definitywnie coś z puck-moving D, suma sumarum all-around D, który za parę lat tak samo jak Ristolainen w Sabres, będzie dla Hurrricanes obrońcą numer jeden na przynajmniej dekadę. Ze względu na środowisko póki co nie jest w stanie pokazać pełni możliwości, ma zmysł do transition i possession game, ale Huragany nie kwapią się ani do jednego, ani do drugiego. Był w parze chyba praktycznie z każdym D w drużynie oprócz Faulkera, a trzeba uczciwie przyznać, że głębia na tej pozycji oprócz wymienionej dwójki w obecnym rosterze Caroliny jest raczej, no.. przeciętna. Jego największym problemem jest wciąż pewność siebie, tym niemniej z każdym golem będzie jej nabierał. Czasem zwyczajnie boi się podjąć ryzyko i skupia się na dobrym trzymaniu pozycji, podczas gdy aż prosi się, żeby zaryzykować indywidualny popis. W ostatnich spotkaniach sprawy szły ku lepszemu, Noah parokrotnie przefrunął w pojedynkę praktycznie połowę lodowiska stwarzając ogromne zagrożenie. Kolejną słabostką jest strzał, bo choć moment jego oddania wybiera nierzadko idealnie (plasowane uderzenie w zamieszanie przed bramką, liczenie na re-direction), to jego siła i częstotliwość nie powala. W tym wieku taki problem to nie problem, ma sporo lat, aby w pełni się wykształcił. Inteligentny, cierpliwy, a jednocześnie potrafi w sobie uwolnić bestię która nie odpuści ci skrawka lodu, agresywną do granic możliwości. Faulk ma elektryzujący strzał, ale lepszym organizatorem gry w przewadze jest Noah. Jak ogromnym zaufaniem darzy go sztab Hurricanes świadczą momenty, w których pojawia się na lodzie - ostatnie minuty meczu, OT w 3 na 3.. A Noah dopiero na dniach skończy 19 lat. W poprzednich 3 meczach 2A i 9SOG. Gdyby nie przekierowanie krążka, bramka zostałaby zapisana jemu. Może to i b2b, ale Noah wyglądał przeciwko Jackets wspaniale, więc może wykorzystać momentum. Tym meczem rozpocznę progresję w kierunku Amerykanina. Jeżeli nie uda się dzisiaj, zasugeruję, kiedy spróbować po raz kolejny.

 

[kamillo13]

Washington Capitals - Ottawa Senators
Ovechkin strzeli gola @ 2 Betsson Ovi score to PP goal! Brawo ????
Tutaj sprawa wydaje się być mega prosta, Owca wczoraj zagrał 800-setny mecz w NHL liczyłem na to że ukłuje hat-tricka i będzie się cieszył również z 500-setnego trafienia w NHL. Nie udało się, mecz zakończył z dwoma bramkami i obecnie ma ich 499. Dziś czas na kolejny jubileusz. Jakim graczem jest Ovi nikomu nie trzeba mówić. Można go nie lubić ale trzeba doceniać. Znakomity snajper, prawdopodobnie trzeci sezon z rzędu z over 50 bramek. Na ostatnie 5 spotkań 4 gole. Gra pierwsze skrzypce w PP. Przy tak znakomitym elemencie w wykonaniu Caps (2 PP w lidze) i żałosnym PK Senators (28 PK w lidze) jestem przekonany że dziś Anderson będzie wyciągał krążek z siatki po strzale Alexa. Można by tak pisać o nim w nieskończoność ale po co? Wystarczy postawić i rano cieszyć się z pieniędzy i z sukcesu Rosjanina.

 

[yem-uoniaki]

Wild - Devils
Niederreiter strzeli gola
4,75 Betsafe

Potężne value w tym kursie, konkurencja wystawia kursy rzędu @3,50.
El Nino jest red hot, niezależnie od tego, co mówi liczba zgromadzonych punktów (choć 8G+12A to wcale nie najgorszy wynik). W każdym z ostatnich 5 meczów wygenerował porażającą ilość sytuacji bramkowych i w sobie tylko wiadomy sposób nie wykorzystał żadnej z nich (wliczając przestrzelony tip-in z 20 cm przed bramkarzem). Odkąd on i Coyle grają w jednej linii, obaj panowie wyglądają kapitalnie i dominują na całej szerokości lodu (obczajcie hit Coyle'a na Bennie, poezja). #22 to jedna z największych straconych szans Islanders, którzy nie poznali się na jego talencie i oddali w zasadzie za bezcen. Co dla jednych teraz jest krzywdą, dla drugich radością, a Wild będą mieli z niego pożytek na długie lata, a już na pewno na najbliższe 3 (bardzo rozsądny cap hit). Nino nie dołączył do grona tzw Swiss Misses, czyli szwajcarskich zawodników którzy nie zrobili kariery w NHL pomimo wysokiego wyboru w drafcie (ten numer nie jest rzecz jasna wyznacznikiem, ale na czymś się opiera), a do takich graczy można zaliczyć choćby Michela Riesena, swego czasu grającego świetnie na szczeblu AHL i NLA, a kompletnie nieprzygotowanego mentalnie na wyzwanie w postaci NHL. Jeśli o tych numerach mowa, to Niederreiter jest najwyżej draftowanym Szwajcarem w historii i praktycznie pewniakiem do bycia najlepszym ofensywnym zawodnikiem tejże nacji (dopóki na scenę nie wejdą Fiala i Malgin, stając się konkurencją z prawdziwego zdarzenia). Nino to duży skrzydłowy mogący zagrać na każdym ze skrzydeł. Puck hog, ale niezbyt cierpliwy i często niestaranny. Potrafi sprzedać hita każdemu, bez względu na jego gabaryty, a za staranowanie Burrowsa po dziś dzień mu dziękuję. Operuje prawie najlepszym strzałem w zespole (z całą masą trick shotów w zanadrzu), jeździ zazwyczaj szybciej niż myśli, jego hokejowe IQ wciąż jest na etapie wykształcania. Ma w sobie całą masę determinacji i praktycznie nigdy nie zawodzi w tych tzw big games. Można trochę ponarzekać na brak powtarzalności, ale kiedy nie zdobywa punktów, to nie jest kotwicą, tylko ma realny wkład w końcowe zwycięstwo. Devils są storpedowani przez kontuzje, Stempniak bez Cammy'ego zagubiony jak dziecko we mgle, Zejdżak oprócz wznowień znowu zbyt wiele nie znosi (a miał naprawdę kapitalny początek), Palmieri gra z wyżej wymienionym, więc na start ma podcięte skrzydła, po Henrique gołym okiem widać, że zmaga się z urazem, Gionta jest MIA, a Tlusty najlepsze co zrobił dla drużyny, to okres w którym był kontuzjowany, dochodzi do tego marna dyspozycja korpusu D. Wild nigdy nie mieli większych problemów z Diabłami podejmując ich u siebie, są w przyzwoitej dyspozycji, a bohater tej analizy w 4 meczach przeciwko NJD zgromadził 4A. Pierwsza bramka będzie bardzo wskazana, a jego szanse oceniam wysoko. Serdecznie polecam, ze względu na okoliczności i kurs nie można tego przegapić.

 

[deepred]

Winnipeg Jets - Buffalo Sabres
Walka na pięści @4,75 betsson
????
Podoba mi się kurs na to zdarzenie. Spotkanie, które ma spory ciężar gatunkowy, ale nie z racji tego, że będzie o czymś decydowało, tylko dlatego, że obydwie ekipy ostatnio strasznie dołują w tabeli. Gospodarze nie grają najlepiej, chociaż spotkania na własnej hali zazwyczaj wygrywają. W ostatnich 10 spotkaniach aż 8 razy wygrali na swojej tafli, podczas gdy Szable przegrywają w delegacjach mecz za meczem i przegrywają wszystkie mecze z Jets (wcześniej Thrashers) po kolei jak leci. Właśnie dlatego nie decyduje się na wytypowanie zwycięzcy tego meczu, znacznie bliżej mi do postawienia na to, że będzie to spotkanie twarde i agresywne i pięści ruszą w ruch.
Najbardziej widzi mi się bijatyka pomiędzy Chrisem Thorburnem, a Marcusem Foligno, którzy w swoich drużynach najchętniej próbują wymierzyć sprawiedliwość w ten sposób (4 razy Chris, Marcus 2-krotnie), chociaż w takich pojedynkach lubią się sprawdzić również tacy gracze jak Peluso, Lowry, Trouba, czy Gorges. Obydwie ekipy nie należą do najczęściej walczących na pięści, ale w ostatnich spotkaniach między tymi drużynami było bardzo ostro, więc siłą rzeczy "wymian uprzejmości" i walk na pięści też nie zabrakło. Wiadomo, że typ bardziej na wyczucie, bo szczerze mówiąc ciężko jest jakoś zaargumentować sensownie taki typ. Wiele zależy od przebiegu spotkania, czym bardziej będzie jednostronne i ostre, tym większa szansa na powodzenie.
Przy pobieraniu tego betu radzę, aby nie szaleć ze stawką, bo akurat w hokeju typowanie takich rzeczy jest bardzo często loteryjne.​

 

[wonderkido]

:hokej: Washington Capitals - Ottawa Senators
Ovi to score and Caps win
(3,05) Unibet
No dobra, dzisiaj oferta nie jest jakoś specjalnie wielka ale tylko jeden mecz przykuł moją uwagę. Spotkanie w stolicy. Tutejsze Caps, będą gościć na swoim terenie Senatorów. Którzy jeszcze wczoraj toczyli całkiem solidny bój o wygraną z Bruins. Wygrali w dogrywce dopiero ale i tak mimo remisu w całym spotkaniu grali całkiem niezłe zawody. Dzisiaj przed Alexem, ogromna szansa, na zdobycie 500 bramki w karierze! jak już wspomniał Kamilo nie trzeba go tutaj za bardzo przedstawiać. Gość, ma parcie na bramki i to jak przechodzi zawodników, jest niesamowite. Ogromny potencjał, kapitalna gra w przewadze. Sporo strzałów na bramkę rywali i jeszcze więcej dostaję minut niż to jak było w zeszłym sezonie, mimo to że i tam rekordy bił bramek zdrowo. Caps, biją rywali o kilka klas wyżej, w niemal każdym meczu. Grają solidnie, pewnie i do tego konsekwentnie. Nie ma się co tu za bardzo rozpisywać, Ovi dzisiaj zrobi show! Brama jak najbardziej w jego zasięgu i wygrana Caps również.

 

[piscatella]

Chicago Blackhawks - Colorado Avalanche

Avs po udanych homestandzie zawitają po raz drugi w sezonie w United Center w Chicago. Ostatnim razem zanotowali tu S/O, czym sprawili dużą sensacje. Dzisiaj pora postarać sie o kolejną. Gospodarze grają ostatnio jak z nut. Wygrane w dobrym stylu z Senators, Sabres i dwukrotnie z Penguins dowodzą, jak mocną siła rażenia dysponują aktualni mistrzowi. Wygląda na to że jedyną osobą, która może ich zatrzymać jest dobrze dysponowany Semyon Warłamov. Rosyjski netminder ostatnio dobrze sobie radzi i jego team tym samym zaczyna obierać realny kierunek na playoffy. Jak widać trener Roy wziął sobie do serca wcześniejsze niepowodzenia i robi co może, by jego podopieczni grali regularnie na miare oczekiwań. Nie bede sie tu już wiecej rozpisywał, po prostu uderzam w gości.
Avalanche OT 2,86 Pinnacle

 

[kamillo13]

Calgary Flames - San Jose Sharks
over 5,5 @ 2,13 Betsson 4:5 dobry meczyk ????

Dziś idę w stronę overka w meczu Flames z Sharks. Jeśli chodzi o czystą statystykę goli na mecz u siebie w przypadku Flames nie jest ona powalająca na kolana bo wynosi 5,6 bramki na mecz ale na 21 spotkań, w 12 spotkaniach padał over 5,5. Jeśli chodzi o delegacje Sharks mamy podobną sytuację, czyli średnia 5,4 na mecz lecz w 21 spotkaniach over padał również 12 razy. W tym sezonie drużyny spotykały się 2-krotnie i padało kolejno 7 i 6 bramek a więc bezpośrednie starcia to dość radosny hokej. Jeśli zostawić statystykę na boku i patrząc na roster obu ekip, widzimy znakomitą ofensywę Sharks. W ostatnim spotkaniu rozstrzelali Leafs 7:0. Tutaj tyle na pewno nie strzelą mimo to że Płomienie w defensywie są dość jałowe. Jednak na 3 czy 4 bramki możemy liczyć. Jeśli chodzi o Flames, przed sezonem mówiło się że to najlepsza defensywa ligi. Pierwsza połowa sezonu boleśnie to zweryfikowała i pokazała że do co najmniej dobrej defensywy naprawdę im daleko. Co innego ofensywa która na tą chwilę nie spełnia oczekiwań jednak widać zalążki lepszej dyspozycji. Sam Johny "Hockey" Gaudreau meczu nie wygra ale próbuje to robić. Czasem dostaje wsparcie od Monahana ale to i tak bardzo rzadko. Mimo wszystko potencjał ofensywny jest a przy zmiennej formie D Sharks mogą ustrzelić kilka bramek.

 

[macvas]

Vancouver Canucks - Florida Panthers
Florida @ 2,45 Betclic
Wszyscy chyba jesteśmy pod wrażeniem streak'a w wykonaniu Panter. Jestem zdania, że nie ma co zbytnio się rozpisywać o samym spotkaniu, bo tutaj sytuacja nie uległa znaczącej zmianie, od poprzednich analiz. Wiadomo kto "na papierze" będzie rozdawał karty, ale żeby nie było:
Vancouver od tygodni boryka się ze swoimi problemami - głównie są to niska skuteczność z przodu, brak odwodu dla Sedinów i do tego sporo kontuzji w defensywie.. dla przykładu Alex Edler stał się żelaznym punktem defensywy i co spotkanie notuje bardzo długie TOI (średnio 24min). To dobrze w kwestii ogrania, ale zmęczenie też robi swoje, a koledzy nie pomagają. Canucks kończą dzisiaj długi, niezbyt udany homestand podczas którego grają w kratę i patrząc po wynikach dzisiaj niby wypadałoby, że powinni wygrać... i to chyba jedyne co przemawia, aby pokombinować coś w ich stronę.
Pantery w tym momencie sezonu rządzą i dzielą. Wspomnianym streakiem ustanowili nową jakość i na długo wpisali się w klubowe annały. To uskrzydla i nawet ostatnie spotkanie z Edmonton, które nie było już tak porywające w ich wykonaniu (rywale mieli więcej z gry), potrafili rozstrzygnąć na swoją korzyść. To daje dużo pewności, zwłaszcza jeśli mówimy o męczącym roadtrip'ie po Kanadzie. Co by się nie działo, presja wyników z pewnością ich nie zjada. Goście przystąpią do meczu bez jakichś większych i istotnych ubytków kadrowych. Jak już wspominałem przy okazji potyczki z Edmonton Al Montoya dał świetny występ (24 wybronione strzały), ale to Luongo stanie w w bramce -> wraca na stare śmieci i z pewnością będzie chciał o sobie przypomnieć dobrym występem między słupkami. Jak dla mnie, wszystko wskazuje że streak przeciągnie się do Calgary..
Dodatkowo, na kupony systemowe pograłem tutaj punkty w wykonaniu Barkova (+2) i Huberdeau (+2). Grając w jednej linii z Jagrem jest niemal pewne, że któryś zanotuje gola czy asystę. Przy kursach rzędu 5,00 to z pewnością typy warte pogrania w rozsądnej kombinacji.
Powodzenia!

 

[deepred]

Vancouver Canucks - Florida Panthers
Alexander Edler to score @7,50 unibet
1A - obserwujcie go cały czas, wkrótce strzeli.
Bomba kurs, perełka dzisiejszego wieczoru bez najmniejszych wątpliwości. Betsson proponuje marne 5,50 na to zdarzenie, co mnie osobiście martwi, bo dysproporcja kursowa sporawa. No, ale my jesteśmy od golenia buków, a nie od prawienia im morałów, czy cokolwiek innego. Po kolei.
Alexander jest potężnie zbudowanym defensorem Canucks, na którym gospodarze bardzo często polegają nie tylko jeżeli chodzi o grę z przodu. Edler ma sporo atutów, mimo tego, że jest potężnie zbudowany (193cm/100kg), to nie nadużywa gry ciałem zbyt często, zdecydowanie bardziej przydaje się jako zawodnik blokujący strzały i trzeba przyznać, że pod tym względem może imponować. W tym sezonie przyjął już na siebie 92 strzały, które potencjalnie zagrażały bramce Orek. Niezwykle pożyteczny zawodnik w power-play, najczęściej punktuje w tym czasie. W tym sezonie 17 punktów, z czego 8 w przewadze. Cyfry może nie są ponadprzeciętne, ale Orki w tym sezonie raczej nie grają zbyt często overowych spotkań, więc ciężko, żeby Edler strzelał tyle, co chociażby Burns, który jest fenomenem na swojej pozycji. Bardzo podoba mi się inteligencja Edlera, która objawia się często w sytuacjach stykowych, nawet, kiedy Orki są przyparte do muru. Nie jest to zawodnik wybijający krążek na oślep, bardzo wszechstronny i opanowany. W dniu dzisiejszym bardziej interesują mnie jego walory ofensywne, więc to je będę starał się jak najbardziej uwypuklić. Stoicki spokój i rozwaga, to cechy, które z pewnością można Szwedowi przypisać. Bardzo mocny i precyzyjny strzał, który bardzo często trafia w punkt, po prostu krążek leci tak, jak Edler to zaplanuje. No i najważniejsza sprawa, Edler jest mistrzem gry 1v1. Niejednokrotnie to pokazywał, rzuty karne to dla niego chleb powszedni, bardzo często wykorzystuje sytuacje sam na sam, choć z racji tego, że jest defensorem nie trafiają się zbyt często. Alex jest zdecydowanie bardziej pożyteczny w ataku niż w obronie. Nie popełnia już co prawda tylu błędów co kiedyś, ale nie wystrzega się ich popełniania, choć w zdecydowanie mniejszych ilościach. Z pewnością nie ma spójności w jego grze, często bywa nieskoncentrowany w defensywie, co akurat paradoksalnie może pomóc mu w strzeleniu gola w tym spotkaniu. Żeby go scharakteryzować nie potrzeba pisać zbyt wiele, po prostu jest wszechstronnym obrońcą, który dostaje na lodzie dużo minut.
Pantery ostatnio grają wybornie, 12 zwycięstw z rzędu i 17 w ostatnich 20 spotkaniach musi robić wrażenie. Ale ja nie do końca rozumiem fenomen tej ekipy. Nie odbieram im tego, co już osiągnęli, natomiast mam wrażenie, że to nie jest drużyna na postseason. Wydaje mi się, że niedługo nastąpi dołek nie tylko fizycnzy, ale i psychiczny u tej drużyny, bo w końcu startowali z pozycji doga w tym sezonie, a teraz powoli zacznie się od nich wymagać zwycięstw. Nie jestem przekonany, czy ta ekipa jest w stanie to wytrzymać, oczywiście nie wliczając w to dziadka Jaromira, który jest niezwykle doświadczony i dla niego takie granie do chleb powszedni. Śmiem twierdzić, że dzisiaj Pantery w końcu przegrają swoje spotkanie, już wczoraj było widać dołek, ledwie 14 SOG w meczu z Oilers, a mimo to zwycięstwo. Bardzo dobra passa kiedyś musi się skończyć, a nie sądzę, żeby wyjechali bez porażki z kanadyjskiego road-tripu. Mam nadzieję, że Edler pomoże Orkom w realizacji obalenia największej niespodzianki obecnego sezonu i uderzy co najmniej tak pięknie, jak w tej sytuacji.

https://www.youtube.com/watch?v=T-nGbDO1R20​

 

[wonderkido]

:hokej: New York Rangers - Boston Bruins
Rangers OT
(1,74) B365
Dzisiaj rzucam wyzwanie Strażnikom! Mianowicie muszą dziś wygrać najlepiej pewnie, z Bruins którzy ostatnio grają w kratkę.. ale to dalej silny team, który ma to do siebie, że gra bardzo agresywnie, ale i momentami bardzo nieskutecznie. Ostatni mecz w Ottawie, gdzie zdołali zremisować, a nawet oddać sporo strzałów na bramkę zlekceważyli ostatnią minutę dogrywki, gdzie stracili bardzo ważną bramkę. Defensywa kuleje, a mimo to dalej będą się liczyć w walce o finały bo nie sądzę, żeby mieli łatwe przeprawy. Do tego jeszcze długa droga, ale powalczyć powalczą. Nie miej jedna uważam, że dziś nie będą mieli za dużo do powiedzenia. Strażnicy ostatni mecz przegrali z Caps, na własne życzenie. Prowadzili jeszcze w trzeciej odsłonie meczu, ale w dogrywce zagrali jak dzieci we mgle. Nash, chyba do tej pory nie może sobie darować, jak wtedy zaprzepaścił szansę na gola. Dzisiaj liczę na odmianę ról. Od samego początku przede wszystkim dominację, choć odrobinę bo z takim zespołem jakim się gra po drugiej stronie Bruins o dominację nie jest łatwo. Ale liczę, że atut swojej tafli a także to że w tamtym roku mieli najlepszą defensywę w lidze, w końcu zacznie działać jak należy. Brassard, całkiem pozytywnie ostatnio. Kreider i Stepan lekkie poprawki w swoją prace na lodzie mogliby wprowadzić i będzie dobrze. Gramy Strażników, na przełamanie ostatniej dość bolesnej porażki...

 

[piscatella]

Los Angeles Kings - Detroit Red Wings

Wings kończą trip po Kalifornii na tafli w Staples Center i mają na koncie po raz pierwszy w sezonie aż cztery zwycięstwa z rzędu. Sądze że iż z obecnym nastawienie mogą sie pokusić o sweepa na tym terenie. Kalifornia od zeszłego sezonu nie jest już ciężkim tripem, ponieważ miejscowi ogólnie rzecz biorąc obniżyli swoje poziomy. Kings są na papierze najlepszym zespołem z Kalifornijskiej trójki, zajmuje pierwsze miejsce w swojej dywizji z pewną dziewięciopunktową przewagą nad Coyotes. To sprawia, że aktualnie graja na luzie i przed meczem z Wings nie będą odczuwać żadnej presji, a jak wiadomo Wings są dla nich niewygodnym rywalem. Z ostatnich pięciu spotkań wygrali zaledwie raz. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że koncepcja nowego trenera gości Blashilla zaczyna działać i dlatego dopiero teraz Skrzydła notują dobry okres. Team jest równy, bez wiekszych osobistości z dwoma równymi bramkarzami, gdzie Mrazek już na dobre wypiera doświadczonego Howarda z roli startera. Myśle że Jimmy nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i dziś to udowodni. Taka rywalizacja dobrze wpływa na postawe zespołu, także tak duże faworyzowanie gospodarzy przez buków wydaje mi sie przesadzone. Gram bez remisu, ponieważ Howard słabo łapie karne, co zresztą nie jest tajemnicą. Proponuje Wings.
Red Wings DNB 2,95 Unibet

 

[juanroman08]

W mojej opinii fenomen Panter tkwi w znakomitej organizacji gry defensywnej. To nie jest przypadek że Pantery mają taki win streak, wiadomo 2-3 mecze z jedna stracona bramka to może być kwestia przypadku i szczęścia, ale tutaj seria trwa w najlepsze a gra Panter nadal wygląda wzorowo. Luongo jak za najlepszych lat w barwach Canucks.
Jestem bardzo ciekaw co dziś zaprezentuje ekipa z Florydy, mam nadzieje ze Vancouver nie okaże się zgubnym miejscem dla Roberto.

 

[macvas]

mam nadzieje ze Vancouver nie okaże się zgubnym miejscem dla Roberto.

Wykrakałeś :grin::grin:
Chociaż długie momenty bronił kapitalnie i D.Sedin (s:5 g:2) musiał się sporo namachać kijem aby wyszarpać co swoje.
Co ciekawe również długie momenty meczu nie zwiastowały, że ten cudowny streak dobiegnie końca, a jednak stało się i w Calgary Pantery wystąpią z czystą kartą.. a tymczasem dzisiaj mamy osiem spotkań i ból głowy co wybrać.

 

[wojnodrake]

Chicago Blackhawks

: Nashville Predators

: 1ML @1.64 Betsson

Bardzo mało osób stawia przeciwko Predators, a wydaje się, że jest to bardzo dobra opcja w tym sezonie szczególnie gdy w bramce stoi Rinne. Fin został w tym roku All-Starem, a to pokazuje, że wystarczy grać w dobrej drużynie aby dostać głosy. Rinne w ostatnich startach zanotował SV% na poziomie 824, 844, 846. Od 21 Listopada w 14 z 20 spotkań zanotował poniży SV%
.824 .852 .842 .867 .875 .861 .870 .880 .897 .844 .822 .824 .844 .846. Jest to jeden z najgorszych starterów w całej lidze i gdyby nie on Predators zdecydowanie byliby contenderem pełną gembą. Niestety z takim goalie daleko w tym sezonie nie zajdą. Problemy z bramkarzem to nie jedyna sprawa, która sprawia, że stawiam na Hawks. Od kiedy oddali Setha Jonesa w trejdzie pozwolili na 9 goli w 2 spotkaniach i 13 w 3.
Predators wyglądają tragicznie w delegacji bo wygrali tylko 2 z ostatnich 14 spotkań.

Hawks natomiast wygrali 7 spotkań z rzędu i strzelili 3 lub więcej goli w każdym ze spotkań. Bilans bramek 29-15(5 straconych z Yotes). Każda z linii wnosi na prawdę wiele do gry. W bramce na szczęście Crawford który może wybitnego sezonu nie ma, ale swoje szczególnie w domu robi. 15-5-1 z 1.62GAA i .945 SV%