NFL/NCAAF 2016/2017

[Gucci Mane]

Bardzo dziękuję za docenienie i przyznanie mi rangi ???? Na dziś spodobały mi się cztery typy. Do dwóch parę moich spostrzeżeń, dwa bez, ale oczywiście również przeanalizowane. Możliwe, że w dzień podam jeszcze coś na SNF i MNF. Oby na plus!
Buffalo Bills @ Cincinnati Bengals
Typ: Buffalo Bills +3 @ 1.813 - Pinnacle
Jednym z wcześniejszych niedzielnych meczów będzie pojedynek Buffalo Bills z Cincinnati Bengals. W poniedziałek stawiałem przeciwko tym drugim, co okazało się bardzo opłacalne. Oglądałem ten mecz i moje wrażenia co do gry Bengals nie zmieniły się. Uważam, że w tym roku "jadą" na swojej opinii z poprzednich sezonów, co pokazują kursy, które moim zdaniem zbyt mocno ich faworyzują. Buki sądzą, że Bengals to elita NFL, ale w tym sezonie to raczej średniacy. W poniedziałkowym meczu strasznie męczyli się w ofensywie i ostatecznie przegrali. Sytuację tej drużyny opisałem już w analizie poniedziałkowego meczu, więc nie będę się powtarzał. Jeśli chodzi o Bills, oni grają nierówno, ale mają potencjał i z tymi średnimi drużynami potrafią wygrywać. Aktualnie notują serię 3 porażek, ale nie były to mecze "do jednej bramki" czy raczej "jednego end-zone". Szczególnie, że rywale byli wymagający - Seahawks, Patriots i Dolphins (ci trzeci trochę mniej, ale tu mecz rostrzygnął się field-goalem). W zeszłym tygodniu Bills mieli bye-week, czyli dużo czasu na zaleczenie urazów i dobre przygotowanie się pod starcie z Bengals. Ten czas szczególnie przydał się RB McCoy'owi przez co możemy oczekiwać, że na niedzielny mecz będzie gotów w 100%. Na plus oceniam także wysłanie dramatycznie słabego CB Darby'ego na ławę i zastąpienie go Whitem. Obrona podań na pewno na tym zyska. Cincinnati w poniedziałek grało w Nowym Jorku, więc czasu, szczególnie na odpoczynek, mieli mniej. Więcej o obu drużynach pisałem w ostatnich analizach, więc tam odsyłam po więcej informacji. Myślę, że Buffalo stać na bounce-back i przerwanie serii porażek właśnie w Cincinnati. Szanse na postseason nadal są więc trzeba wykorzystać słabszy okres gry Bengals i dołożyć 5. zwycięstwo do swojego bilansu. Dla bezpieczeństwa dodaję mały handicap na gości.

Tennessee Titans @ Indianapolis Colts
Typ: Tennessee Titans +3 @ 1.763 - Pinnacle
W zeszłą niedzielę pewnie wszedłem w zwycięstwo Packers nad Titans i bardzo się na tym "przejechałem". W tym tygodniu Tennessee jedzie do Indiany i w tym przypadku nie odważę się już postawić przeciwko nim. A nawet więcej - postawię pieniądze na ich dobry występ przeciwko Colts. Sezon w Memphis zaczął się można powiedzieć standardowo dla tej drużyny. Bilans 1-3 powoli gasił niedzieje kibiców, że ich klub w końcu o coś powalczy. W Miami doszło jednak do zwrotu i po 4 wygranych w 6 meczach Titans wrócili do gry o postseason. Aktualnie z bilansem 5-5 są drudzy w AFC South. Przez 4 kolejki Tytani byli drużyną zdobywającą najmniej punktów. Dziś tę statystykę można już włożyć między bajki. W niedzielę Titans "odpalili" i zaaplikowali Packers... 47 punktów. Prawdziwy popis ofensywy i QB Marioty, który zaliczył aż 4 podania na TD. Swoją drogą, został za to nagrodzony tytułem ofensywnego gracza kolejki. Titans mają świetnego rozgrywającego, ale również groźnego RB w osobie DeMarco Murraya. Były Cowboy przeciwko Green Bay także zaliczył wielki mecz zdobywając 123 jardy, w tym 75-jardowy TD. Gospodarze meczu, Colts mają o jedno zwycięstwo mniej niż rywale. W zeszłym tygodniu NFL oglądali w TV będąc na bye-weeku. Wcześniej również pokonali Packers, ale w Green Bay i w bardziej "przyzwoity" sposób - 31-26. Colts nie są jednak tą drużyną, która w poprzednich sezonach była zaliczana do contenderów. Andrew Luck gra jak gwiazda, ale już na przykład linia ofensywna zawodzi na całej... linii. Zawodnicy z tej formacji dopuścili w tym sezonie już do 33 sacków na swoim QB. Titans w zeszłym tygodniu zrobili na mnie wrażenie, ale nie tylko ten mecz wpływa na moją ocenę tej ekipy. Są tu nazwiska i duży potencjał. Nie ma wśród Tytanów większych urazów czy kontuzji, więc wszyscy są do dyspozycji coacha Mularkeya. Ciężar gatunkowy spotkania jest wielki, gdyż zwycięzca doskoczy do lidera dywizji z Houston, natomiast przegrany postawi się w bardzo trudnej sytuacji. Liczę na wzorową współpracę duetu Mariota-Murray i myślę, że przyjezdni z Tennessee są w stanie nawet pokonać Colts. Podobnie jak przy pierwszym typie, dla bezpieczeństwa zagram mały dodatni handicap.

Arizona Cardinals @ Minnesota Vikings
Typ: Arizona Cardinals +3 @ 1.735 - Pinnacle
Jacksonville Jaguars @ Detroit Lions
Typ: Detroit Lions ML @ 1.413 - Pinnacle

 

[Gucci Mane]

Miami Dolphins @ Los Angeles Rams
Typ: Miami Dolphins ML @ 1.980 - Pinnacle
Bardzo podoba mi się typ na zwycięstwo Miami w Los Angeles. Kurs zachęcający dlatego wchodzę w to. Dlaczego myślę, że wygrają goście?
W organizacji Rams chyba sami nie wiedzą co momentami robią. Jeszcze jakiś czas temu stanowczo powiedziano, że Jared Goff dostanie swoją szansę dopiero, gdy Rams nie będą już mieć szans na playoffy. Ale ostatnio wygrali i nadal są w grze. Tymczasem trenerzy w końcu zdecydowali się na to, czego kibice domagali się od dawna, ale zrobili inaczej niż sami mówili. Słaby QB Keenum idzie więc na ławkę i jego miejsce zajmie 1. pick tegorocznego draftu. Czy to oznacza, że Rams będą jeszcze silniejsi? Absolutnie nie! Goff zapowiada się na świetnego gracza i już teraz jest super rozgrywającym, ale... no właśnie, jest jedno ale. Wchodząc do NFL rozgrywający musi nauczyć się ofensywy danej drużyny. Jesteśmy już głęboko w sezonie, ale Goff nie zagrał jeszcze nawet jednego snapa w NFL. To oznacza, że dziś będzie na krótkiej smyczy swoich trenerów, czyli wybierane zagrania będą bardzo ostrożne. Rams na pozycji RB mają głośne nazwisko, Todda Gurleya i to z jego usług będą dziś szczególnie korzystać. Gurley ma zadatki na wielkiego running-backa, ale w tym sezonie zawodzi. W zeszłym sezonie miał średnią 85.1 jarda na mecz. W tym, w 9 meczach ani razu nie przekroczył tej liczby. Bardzo słabo wygląda również średnia liczba zdobywanych jardów w pojedynczym rushu. Sprawa wygląda więc tak, że Goff na dziś nie jest pewnym punktem. Więcej pracy dostanie Gurley, który ma jednak słaby sezon. Do tego w Miami jest komu utrudniać mu życie, przykład - Suh.
Jeśli chodzi o Miami to gra tej drużyny zaczyna w końcu jakoś wyglądać. Sezon zaczął się okropnie, bo od 1-4, ale potem przyszły 4 kolejne wygrane. Dolphins wysoko pokonali Steelersów, wygrali z Bills, a po bye-weeku z kwitkiem odprawili również Jets i Chargers. Trwa więc passa 4 wygranych i myślę, że dziś może spokojnie zostać przedłużona. Tydzień temu Delfiny grały w San Diego. Po meczu wszyscy zostali w Kalifornii, żeby nie latać tam i z powrotem przez całe Stany. Zawodnicy Miami przygotowywali się do meczu w okolicach San Diego, zatem nie będą zmęczeni podróżą, gdyż Los Angeles jest "rzut beretem" od miejsca gdzie przez ostatni tydzień mieszkali. Bilans Ramsów wygląda jako tako, ale robi się coraz gorzej. Po 4. kolejce mieli 3 wygrane i 1 porażkę. Potem były 4 przegrane i wygrana nad Jetsami, ale w stosunku... 9-6. Ofensywa nie robi więc furory i zmiana Keenuma na dopiero zaczynającego zawodową karierę Goffa nie powinna zrobić dziś wielkiej różnicy. 9, 10, 10 - tyle punktów zdobywali futboliści z LA w ostatnich 3 meczach. A nie grali przecież z jakimiś wielkimi defensywnymi firmami. Myślę, że nie lepiej będzie dziś w starciu z Miami. Tam w obronę wpakowano wielkie pieniądze i po długim czasie w końcu zaczynają wychodzić efekty.
Dobrze, że Rams w końcu zdecydowali się ogrywać swój numer 1 draftu, bo to on będzie przyszłością ich organizacji, a nie słaby Keenum, który nadaje się co najwyżej na backupa. Tak jak wspomniałem, Goff będzie dziś trzymany na krótkiej smyczy, aby nie było strat. Dużą część roboty przejmie Gurley, ale on jest w nie najlepszej formie, a poza tym Miami ma kim odpowiedzieć na jego grę. Dolphins notują świetną serię wygranych i w ostatnich tygodniach grają po prostu dobrze. Co innego Rams, którzy na pięć ostatnich spotkań wygrali tylko jedno i to po bardzo słabym meczu. Dolphins cały tydzień siedzieli w Kalifornii, więc nie będzie żadnego zmęczenia i na świeżo można podejść do walki o kolejne zwycięstwo. Te jest im bardzo potrzebne aby zbliżyć się do lidera AFC East. W Miami poczuli krew i szansę na postseason, myślę więc, że dziś zagrają z dużą determinacją i pokonają Ramsów. To jest mój typ na ten mecz.

 

[fabregas]

@up
Na chwile obecną nic nie wskazuje na to, żeby ofensywa Rams miała zrobić znaczący postęp. Być może Goff będzie przyszłością drużyny, ale nie sądze żeby to nastąpiło już dzisiaj. Dlaczego? Pre-season w jego wykonaniu bardzo słaby, jedynie 1TD pass, co prawda pomogli mu troche jego koledzy którzy nie potrafili złapać prostych piłek, ale mimo to wyglądał ociężale, a podania do linii miał często spóźnione. Pytanie dlaczego przyszłość zespołu dostaje szanse dopiero w week 11? Bo do tej pory był za słaby żeby wygryźć nawet Keenuma!! Po za tym nowi QB w swoim pierwszym starcie w NFL mają staty 3-15 SU. Wątpie też żeby dostawał mnóstwo okazji jako pocket passer, wręcz przeciwnie na pewno bedzie sporo run game, a Gurley ma na chwile obecną 3.1 yrd/rush, także jest moc... Ostatnia ciekawostka. Rok temu Adam Gase jak Of Cor w CHI Bears wpakował im 37pkt, Vance Joseph jako Def Cor w Bengals pozwolił im na 7pkt. Wg mnie Dolphins biorą dzisiaj to zwycięstwo.

 

[Gucci Mane]

@fabregas - no i jednak wyszło na nasze ???? ale mecz okropny
Nie mam już mocy pisać analizy, ale na SNF gram Green Bay zatem wstawiam swój typ tutaj.
Green Bay Packers @ Washington Redskins
Typ: Green Bay Packers +4.5 @ 1.64 - Unibet

 

[mr.]

Witam wszystkich tutaj zgromadzonych, pierwszy post tutaj, ale postaram się częściej udzielać.

Houston Texans - Oakland Raiders
Raiders -6.5 @2.0 Bet365

Wtorkowej nocy dojdzie do spotkania Texans - Raiders na neutralnym gruncie w Meksyku. Warunki trudne, bo stadion znajduje się na wysokości 2200 m.n.p.m. Obu drużynom przyzwyczajonym do gry w bardziej ,,przyziemnych'' warunkach będzie grało się zdecydowanie ciężej, szczególnie męczące będzie to dla WR'ów. Obie drużyny przechodziły przyśpieszone obozy kondycyjne, podczas krótkiego boot-campu.
Wracając do meritum, Raiders są liderami dywizji AFC West, a także faworytami do playoffów. By ugruntować swoją dominację w tym sezonie, potrzebują kolejnego zwycięstwa, a Houston to przeciwnik z którym nie powinni mieć większych problemów. W H2H deklasują Houston zarówno w jardach zdobytych biegiem jak i podaniami górą, zdobywając średnio 10 pkt więcej na grę. Z drugiej strony Houston to jedna z lepszych defensyw w lidze, ale mocno osłabiona przez kontuzję ich gwiazdy J.J. Watt'a. Kolejnym atutem dla Raiders jest draft Brock'a Osweiler'a dokonany w tym roku przez Houston, który jest aktualnie jednym z najgorszych QB w lidze, zalicza średnio 1 INT na grę, a jego statystyki z sezonu na sezon coraz bardziej spadają. Z drugiej strony mamy Dereck'a Carr'a, który pewnie prowadzi Oakland po kolejne zwycięstwa. Jedyne zmartwienie dotyczące Raiders, to Latavius Murray, motor napędowy ofensywy Oakland, którego występ w dzisiejszym meczu, stoi pod znakiem zapytania. Mimo tego nadal uważam, że Raiders nawet i bez niego mają w roosterze wystarczająco dużo zawodników, by roznieść w pył drużynę z Houston.
Handicap spory, wierzę, jak najbardziej do zrealizowania i osłodzi mi wczorajszy żenujący mecz KC (które zepsuło mi ładny akumulator).

GO RAIDERS​

 

[Gucci Mane]

Houston Texans - Oakland Raiders
Typ: Oakland Raiders ML @ 1.384 - Pinnacle
Typ: Oakland Raiders -5 @ 1.793 - Pinnacle
Oficjalne relacje między USA a Meksykiem mogą niedługo trochę się popsuć, ale póki co nie przeszkadza to lidze, aby zorganizować mecz w stolicy. Dzisiejsze spotkanie Monday Night Football odbędzie się w Mexico City. NFL chce promować się poza granicami Stanów, ale czy Meksyk jest odpowiednim wyborem? Nie będę rozwijał się na ten temat. Ciekawy i zabawny jest fakt, że NFL poradziło zawodnikom, aby nie opuszczali swoich hotelów z uwagi na bezpieczeństwo. No ale nic, mecz gramy w Meksyku, a ja wybrałem sobie typ na to spotkanie. Uważam, że zwycięstwo padnie łupem Raiders i na to stawiam swoje pieniądze. Trochę mniejszą stawkę kładę również na pomniejszony handicap na ekipę z Oakland. Dlaczego tak bardzo ufam Najeźdzcom? To nie pierwszy raz w sezonie gdy stawiam na Oakland i nie pierwszy, gdy stawiam na przeciwników Texans. Sytuacje obu drużyn opisałem już we wcześniejszych analizach, więc dziś tylko krótko je streszczę.
Raiders z tragicznej, ośmieszającej NFL drużyny szybko stali się contenderem i kandydatem do SB. Jak to się stało? Praca front-office Raiders dała efekty i przebudowa zrobiła z tego klubu naprawdę mocną pakę. Po pierwsze, w Oakland jest franchise QB w osobie Dereka Carra. Texans zamiast sięgnąć po rozgrywającego woleli wybrać linemana, który ciągle jest kontuzjowany. Ratio TD-INT Carra to 17-3. Mega wynik. W prestiżowym rankingu PFF zajmuje 4. miejsce wśród QBs ligi (razem z Wilsonem). Ten chłopak potrafi obsługiwać podaniami kolegów jak mało kto. W Tampie, przeciwko Buccaneers podał na... 513 jardów, zaliczając 4 TD. Wow. Posiadanie klasowego rozgrywającego to podstawa i pierwszy krok do sukcesu. Wokół tego myślącego i ambitnego chłopaka dobudowano resztę. W Oakland jest najlepsze duo wide receiverów w lidze - Crabtree i Cooper. Jest solidny RB Murray. Z obroną jest jeszcze dużo pracy, ale już teraz Raidersi potrafią wygrywać z najlepszymi. W tym sezonie poza domem czują się na ryba w wodzie. Potwierdza to bilans meczów on road -perfekcyjne 5-0. Do tego średnia punktów na wyjazdach to 28.6 punktu na mecz. Drużyna z Kalifornii zrobiła duże wrażenie pokonując mistrzów z Denver. Tydzień temu odpoczywali w ramach bye-week, więc na pewno dobrze przygotowali się pod dzisiejszy pojedynek z Texans. Mam tylko nadzieję, że trochę "ogarnął" się nasz rodzynek, Janikowski, bo ostatnimi czasy pudłuje na potęgę i dalsza taka gra może oznaczać powolny koniec bogatej kariery. Wierzę jednak, że dziś Seabass dołoży wiele cennych field goali i extra pointów.
Rywale z Texasu? Duża przeciętność. Dali wielkie pieniądze Osweilerowi myśląc, że jest materiałem na przyszłego hall of famera. Czy nim będzie, nie można jeszcze wykluczyć, ale póki co gra fatalnie. Były backup Manninga z Denver jeśli chodzi o passer rating, yards per attempt, czy skuteczność podań zajmuje odpowiednio - 31, 33 (ostatnie) i 29 miejsce. We wszystkich ważnych statystykach gry QB klasyfikuje się w końcówce. Bez dobrego QB nie da się wygrywać spotkań. Może trochę pomoże obrona? Nic z tego. Gwiazda defensu Texans, JJ Watt jest po operacji i tej sezon już się dla niego skończył. Inny mocny punkt, Clowney, dziś jest questionable. Wracając do ataku, out na dzisiejszą noc jest drugi RB, Alfred Blue. Questionable jest z kolei jeden z dwóch głownych WRek, Will Fuller. Texans swoich szans na pewno będą szukać w RB Millerze i WR Hopkinsie. Aby Hopkins coś zdziałał, dobrze musi zagrać "obsługujący" go Osweiler, a co do tego mam pewne wątpliwości. Drużyna z Houston ma bilans 6-3 i lideruje AFC South. Teksańczycy są więc w drodze po playoffy. Jeśli jednak przyjrzymy się poszczególnym meczom, zobaczymy, że ekipa O'Briena nie pokonała jakichś wielkich firm. Sześć zwycięst udało się zdobyć dzięki wygranym nad - Bears, Titans, Colts, Lions, Jaguars i Chiefs. OK, Kansas City są nieźli, ale Bears, Jaguars? Tydzień temu Osweiler i jego ekipa nie zachwycili. Z Jacksonville wyjechali bowiem z zaledwie 3-punktową wygraną, choć równie dobrze mogli przegrać ten mecz, do czego niewiele gospodarzom zabrakło. Przykładem jak Texans radzą sobie z topowymi drużynami ligi, jest mecz przeciwko Patriots, który swoją drogą obstawiłem i wygrałem. Patrioci, bez Toma Brady'ego, grając swoim trzecim QB roznieśli Houston w drabiazgi wygrywając 27-0. Denver? Oni pokonali Texans 27-9, a przypominam, że sami przegrali potem z Oakland i to wyraźnie.
Obie drużyny dzieli widoczna różnica poziomów. Texans liderują swojej dywizji, ale nie są moim zdaniem tą samą półką co obecna drużyna Raiders. Ci jak widać po wynikach mają sposób na wyjazdowe wygrane i uważam, że dziś w Meksyku to oni będą zdecydowanie górą. Organizacja Raiders i jej zawodnicy zbyt długo okupowali doły wszelkich tabel, i teraz motywacja i ekscytacja jest wielka, co pokazał mecz z Denver. Nie widzę innej opcji niż wysokie zwycięstwo Carra i jego kolegów, dlatego na ten, kończący kolejkę mecz stawiam pieniądze. Jeśli również skorzystałeś, wbij proszę punkcik reputacji.

 

[Gucci Mane]

Houston Texans - Oakland Raiders
Typ: Oakland Raiders over 26.5 punktu @ 1.89 - Unibet
Mecz za chwilę dlatego krótko i na temat. Do wyżej podanych typów dołączam jeszcze jeden - over punktów Raiders. Linia proponowana przez Unibet to 26.5 punktu. Uważam, że Oakland ma duże szanse aby ją przekroczyć. Średnia punktów zdobywana na wyjazdach to 28.6 punktu. W tym sezonie, na 9 meczach linia była przekraczana aż 7 razy. Liczby z 3 ostatnich meczów Raidersów robią wrażenie - 30, 30, 33. Broncos stracili 30 punktów a przecież to topowa defensywa ligi. Texans mają braki wśród defensywy spowodowane kontuzjami m.in JJ Wata. Obrona Raiders nie jest jeszcze na takim poziomie jak atak, więc aby wygrywać mecze trzeba zagrać w ofensywie na wysokim poziomie. Tak wygląda zatem większość meczów tego sezonu. Postawiłem przeciwko Texans i nie wydaje mi się aby byli w stanie zdobyć wiele punktów, dlatego nie proponuję overa w meczu, ale over Oakland Raiders. Wszystkie czynniki wskazują na dużą ilość punktów tej drużyny, zatem żal nie skorzystać z fajnego kursu wystawionego przez Unibet. Dla porównania Pinnacle w tej chwili tę samą linię ma po kursie 1.763. Dołączam więc trzeci typ z tego meczu i... Go Raiders!
PS. Po meczu połączę ten post z poprzednim. Gdybym zrobił to teraz, nikt by już nie zobaczył dodatkowego typu.

 

[Gucci Mane]

Washington Redskins @ Dallas Cowboys
Typ: Washington Redskins +7.5 @ 1.769 - Pinnacle
Święto Dziękczynienia to co roku tradycyjnie spora dawka futbolu. W Thankgiving Day od prawie 50 lat mecze odbywają się w Detroit i Dallas. Do tego co roku dodawany jest jeszcze jeden pojedynek innych drużyn. Pierwszym moim typem na ten dzień jest starcie w Dallas, gdzie w najlepsza ekipa ligi, Cowboys, zmierzy się z rywalem z dywizji, Washington Redskins. Bukmacherzy faworyzują gospodarzy na 7.5 punktu. Uważam, że będzie to mecz bardziej wyrównany i myślę, że jest spora szansa, aby Redskins nie przegrali w tak dużych rozmiarach. Co sprawia, że ufam stołecznym futbolistom?
Drużyna Redskins zdaje się rozkręcać z tygodnia na tydzień. Obecny bilans 6-3-1 daje im dopiero 3. miejsce w NFC East, ale to wciąż wynik dający szanse na postseason. Wrażenie na pewno zrobił ostatni pojedynek z Packers. W Green Bay mają swoje problemy i ich gra daleka jest od perfekcji, ale Aaron Rodgers groźny jest zawsze i wszędzie. Tymczasem Redskins rozbili Packersów aż 42-24. Tak jak wspominałem wczoraj, kluczem do wygranych jest dobra postawa QB. Wczoraj Carr zagrał świetnie i Raiders wygrali. Świetnie zagrał także Cousins podczas niedzielnego SNF. Rzucił bowiem na 375 jardów co przełożyło się na 3 TD. Do tego dodał aż 12.5 jarda średnio na próbę i aż 70% skuteczności w podaniach. Rozgrywający Redskins wolno rozkręcał się w tym sezonie, ale wygląda na to, że obecnie gra swój najlepszy futbol. W ostatnich 4 meczach został przechwycony zaledwie raz, a jego ratio TD-INT w tym czasie wynosi 8-1. You like that?! - w odpowiedzi na słynny okrzyk Cousinsa mogę jedynie odpowiedzieć, że jak najbardziej! W offseason Redskins wykorzystali swój franchise tag właśnie na Cousinsa i w tym roku ten QB gra o swoją przyszłość. Jeśli nadal będzie prezentował taką grę to zapewne otrzyma trzycyfrową liczbę dolarów na nowym kontrakcie. O punkty dla Redskins powinien postarać się również DeSean Jackson. Póki co przy jego nazwisku widzimy literkę Q, ale nie ma zagrożenia, że w czwartek nie zagra. Mamy również świetnego WR Garcona i TE Reeda. Te i inne znane nazwiska w ofensywie Waszyngtonu robią robotę co doskonale widać w liczbach. Redskins są bowiem 3. ofensywą ligi pod względem zdobytych jardów. Obie drużyny grają w NFC East więc co roku spotykają się minimum 2 razy. Pojedynki, które w tym sezonie Redskins rozegrali ze przeciwnikami z dywizji skończyły się wynikami - 27-29 z Giants, 20-27 z Eagles oraz 23-27 z Cowboys. We wszystkich przypadkach handicap, który gram na czwartkowy mecz, został zatem pokryty. Szczególnie ten trzeci wynik, czyli pierwszy tegoroczny mecz przeciwko Dallas pokazuje, że Redskins wiedzą jak grać przeciwko tej drużynie. Co więcej, gdy ostatni raz Redskins zawitali w "Jerry World", a było to w styczniu tego roku, wygrali a Cousins rzucił 3 touchdowny. Oczywiście nie ma co porównywać obecnej sytuacji z tamtym sezonem, gdyż teraz jest Elliott i Prescott, ale są drużyny, które jadąc do danego miasta zawsze dostają w "ciry" (przykład Arizony w Minnesocie - brak wygranej od bodajże 1970 roku). W przypadku meczów Redskins w Dallas tak jednak nie jest. Emocjonalne wystąpienia Cousinsa po ważnych zwycięstwach Redskins pokazują, że ten gość stworzony jest do prime-time'u. Niedzielny mecz z Green Bay był meczem Sunday Night Football, transmitowanym w ogólnokrajowej telewizji. I Cousins "szalał" na boisku. Czwartkowy mecz również będzie prime-time'owym show oglądanym przez całe Stany. Jedziemy dalej. Znów coś związanego z quarterbackiem Waszyngtonu - passing attack. W tej statystyce Redskins zajmują wysoką, aż 3. pozycję. Z kolei obrona podań przez Dallas klasyfikuje się dopiero na 21. miejscu. Kluczem do wygranych Redskins są podania, a Cowboys niespecjalnie dobrze potrafią je bronić. Myślę więc, że Cousins wraz ze swoimi gwiazdami na pozycji WR będzie odważnie wchodził w defensywę gospodarzy.
Dallas Cowboys 2016 - czapki z głów. Obecnie najlepszy bilans w lidze i według wielu kandydat do gry w finale. "Dzieci" Jerrego Jonesa jadą jak walec po kolejnych drużynach i po 10 meczach mają bilans 9-1. Zobaczmy jednak na mecze, które Cowboys rozegrali w tym sezonie przeciwko rywalom z dywizji. Z Giants przegrali 19-20, natomiast z Redskins i Eagles wygrali odpowiednio 27-23 i 29-23 (po dogrywce i szalenie wyrównanym meczu, który przez długi czas przegrywali). Starcia wewnątrz dywizji są szalenie zacięte i we wszystkich 3 przypadkach handicap 7.5 został pokryty przez rywali.
Redskins znają się z Cowboys jak łyse konie i od lat tworzą jedną z bardziej znanych "rivalry". W czasach najnowszych, czyli ostatnich 2 latach Waszyngton wywiózł obie wygrane z Dallas. W latach 2010-2016 Redskins spotkali się z Cowboys 13 razy. Ile z tych meczów skończyło się wygraną Cowboys minimum 8 punktami? 2. To wszystko pokazuje, że Redskins wiedzą jak grać ze swoimi "dobrymi znajomymi" z dywizji. W ostatnich czasach ekipa z Waszyngtonu odnosiła korzystne wyniki w starciach na stadionie w Arlington. Zbierając wszystko do kupy i podsumowując - Kirk Cousins znów gra jak rasowy starter, a to klucz do wygranych Redskins, których atak opiera się głównie na podaniach, w czym są świetni, bo aż na 3. miejscu w lidze. Chłopak ten w prime-time'ie wyczynia cuda, co potwierdził niedzielny mecz z Green Bay. Statystyki pokazują, że Redskins zazwyczaj nie przegrywają dużą ilością punktów, podczas meczów w Dallas. Gdy do tego dołożę swoje pozytywne przeczucie dotyczące dobrego występu gości, nie wychodzi mi nic innego jak zakład na dodatni handicap przyjezdnych.

Minnesota Vikings @ Detroit Lions
Typ: Detroit Lions ML @ 1.757 - Pinnacle
Typ: Detroit Lions -2 @ 1.877 - Pinnacle
Niewiele jest radości w życiu kibica Lions. Drużyna od lat nie zagościła dalej niż w 1. rundzie playoffów, a do tego karierę zakończył największy as Lions i nadzieja na przyszłość, Calvin Johnson. Dniem w którym kibice Lions czują się kimś w świecie NFL jest Thanksgiving Day czyli Święto Dziękczynienia. Praktycznie od "zawsze", a regularnie od 1945 roku Detroit Lions tego szczególnego dnia rozgrywają mecz. I w Stanach jest to naprawdę rzecz wielka, a wszystkie organizowane tego dnia spotkania oglądają miliony w całych Stanach, tak samo jak prime-time'owe mecze MNF, SNF czy TNF. W tym roku rywalem Lwów z Detroit będzie Minnesota Vikings, której spotkania w tym sezonie obstawiałem już 4 razy. Kursy bukmacherów są dość wyrównane, choć nieznacznym faworytem są gospodarze. Zamierzam zaufać właśnie im i w ich wygranej upatruje szanse na zarobek. Dlaczego Lions?
Detroit w tym sezonie ma dwa oblicza. U siebie potrafi walczyć i wygrywać z topowymi drużynami, podczas gdy z wyjazdów zazwyczaj przywozi przegrane. Aktualnie ekipa trenera Caldwella ma bilans 6-4 i o dziwo, mimo późnego listopada nadal jest w walce o postseason, a wręcz na najlepszej do tego drodze. Pojedynek z Minnesotą mimo świątecznej atmosfery jest więc piekielnie ważny, a zwycięstwo może pozwolić umocnić się na prowadzeniu w NFC North. Wróćmy do tych dwóch twarzy drużyny Lions. U siebie na Ford Field grali w tym sezonie 5 razy i aż 4-krotnie wygrali. Nieśmiało można nawet uznać ten stadion za twierdzę. Polegli na nim kolejno - Eagles, Rams, Redskins i Jaguars. Przegrana zdarzyła się w 2. kolejce, ale Titans wygrali tylko jednym punktem, 16-15. Nie jest też tak, że wyjazdy są dla Lions totalną katastrofą. Wygrane udało się bowiem wywieźć z Indianapolis i w tym miesiącu w... Minneapolis. Skoro udało się pokonać Vikings u nich, u siebie chyba nie powinno pójść gorzej. Stafford swój stały, solidny poziom. W sezonie ma jedynie 5 interceptions przy aż 18 TD. Do tego w ostatnich 6 meczach tylko raz został przechwycony zaliczając przy tym 11 touchdownów. Skoro jesteśmy przy liczbach i statystykach zobaczmy ostatnie występy Lions w dzień Święta Dziękczynienia. Rok 2015 - 40-14 vs Eagles, 2014 - 34-17 vs Bears, 2013 - 40-10 vs Packers. Oto co potrafi wyczyniać Matt Stafford i jego koledzy w ten szczególny dla tej drużyny dzień. Uważam, że podobnie będzie w czwartek tym bardziej, że do miasta przyjeżdża...
Minnesota Vikings, drużyna którą opisywałem w tym sezonie już 4 razy. Ciekawych sytuacji w Minneapolis odsyłam do wcześniejszych analiz. Teraz powiem tylko tyle, że Vikings nie są już tą samą drużyną, która w październiku miała bilans 5-0. OK, w niedzielę udało się wygrać z Arizoną, ale rywale wyglądali jak dzieci we mgle. Przykład: Palmer rzucający 100 jardowy INT for TD. Takich popisów w wykonaniu Cards było wiele. Minnesota wygrała, ale nie był to ich wielki mecz. Nadal bliżej im do występów z ostatnich 4 meczów, niż z pierwszych 5. A ostatnie 4 spotkania to 4 porażki - z Eagles i Bears, gdzie razem zdobyli "aż" 20 punktów, z Redskins i właśnie Lions. W potyczce przeciwko Detroit byli znacznym faworytem buków, a przegrali po dogrywce dobici przez TD autorstwa Stafforda i Goldena Tate'a.
Krótko - nie przekonuje mnie gra tej drużyny, jadą na wyjazd 4 dni po ostatnim meczu, na gorący teren, do będącego "on fire" przeciwnika. Lions na ostatnich 6 meczów wygrali 5 i w tej części sezonu wyglądają na drużynę, która naprawdę może wygrać NFC North. Thanksgiving Day w Detroit to wielki dzień podczas którego drużyna wspina się na szczyty swoich możliwości co pokazują wyniki z ostatnich 3 sezonów, gdy aplikowali rywalom 40, 34 i 40 punktów. Dobre wyniki Lwów otwierają szanse na playoffy zatem ekscytacja w Detroit na pewno będzie w czwartek na wysokim poziomie. Każdy futbolista kocha grać w prime-time'ie, gdy ogląda go cały kraj. Minnesota męczy się w ostatnich tygodniach niesamowicie i brakuje im głównej strzelby w osobie Adriana Petersona. Matthew Stafford kierujący ofensywą Lions gra naprawdę wielki futbol i myślę, że razem z kolegami jest w stanie spokojnie pokonać przyjezdnych by umocnić swój klub na prowadzeniu w dywizji. Zwycięstwo Detroit Lions to moim zdaniem najpewniejszy typ na czwartkowy wieczór i noc z NFL. Takie mam wrażenie i mam nadzieję, że nie zostanę za nie pokarany. Wszystko bezlitośnie wskazuje jednak na przegraną Minnesoty.

 

[Gucci Mane]

Pittsburgh Steelers @ Indianapolis Colts
Typ: NO BET

Trzeci mecz dnia to starcie Indianapolis Colts z Pittsburgh Steelers. Gdyby nie jeden szczegół byłoby to kolejne świetne widowisko wieńczące świąteczny dzień. Niestety jest jedno ale. Kontuzji doznał QB Andrew Luck, gwiazda Colts i oficjalnie wiadomo już, że wieczorem nie zagra . Colts są gospodarzem i handicap +8.5 w ich stronę niby wygląda kusząco, ale lepiej odpuścić ten zakład i pójść wcześniej spać. W zespole z Indiany szansę dostanie backup Lucka, Scott Tolzien. Rok temu można było oglądać go w paru meczach Packers, gdy Rodgers był kontuzjowany. Nie jest to materiał na startera. W historii swoich startów w NFL, w 6 meczach jego ratio TD-INT to 1-5. Gość jest typowym drugim, trzecim QB w składzie, który dostaje 1-2 miliony za sezon za to, że siedzi na ławie. W lidze każdy klub ma takie zabezpieczenie. Zbyt dużo widziałem w NFL żeby zaufać takiemu zawodnikowi. Postawienie pieniędzy na jego ekipę, a potem oglądanie jego kretyńskich decyzji i strat nie jest przyjemne. Niby jest to strata jednego zawodnika, ale może to mieć wpływ na całą ofensywę, a szczególnie na grę wide-receiverów. Ja w wystawionych liniach na ten mecz nie widzę żadnej okazji i z bukmacherskiego punktu widzenia po prostu go odpuszczam. W zasadzie odpuszczam go całkowicie, wybierając wcześniejszy sen. Steelersi pewnie wykorzystają szansę i wygrają ten mecz, ale czy będzie to zwycięstwo różnicą 9 punktów? To już raczej czysta loteria. Dla mnie no bet. Skupiam się na typach na Lions i Redskins, i mam nadzieję, że jutro o tej porze ja, i osoby które pograją typy, będziemy zarobieni.

 

[Gucci Mane]

Pittsburgh Steelers @ Indianapolis Colts
Typ: Under 54.5 @ 1.53 - Unibet
Dzisiejszy dzień z NFL póki co 3/3. Spotkanie Steelers i Colts miałem ominąć i pójść wcześniej spać, i tak właśnie zrobię, ale na dobranoc postawię typ, który wpadł mi w oko. Start za niecałe pół godziny zatem krótko. Colts są dość overową drużyną i zdobywają dużo punktów, ale dziś ofensywy nie poprowadzi Luck tylko backup Tolzien. Trenerzy na pewno będą trzymać go na krótkiej smyczy. Oznacza to, że dobierane zagrywki będą ostrożne. Na pewno dużo pracy będą mieli RB gospodarzy, co będzie mieć swój wpływ na zegar. Mniej podań, więcej biegów = szybszy upływ czasu, czyli po prostu mniej punktów. Trenerzy Colts na pewno nie rzucą swojego QB backupa na głęboką wodę i ostrożnie będą próbowali powalczyć ze Steelersami. Obrona Indianapolis nie jest wybrakowana, więc na pewno stworzy rywalom ciężkie warunki. Powiększam linię o kilka punktów i ostatecznie stawiam na under 54.5 punkta. Mam nadzieję, że kompletem uda się zakończyć dzisiejszy amerykański Thanksgiving Day.

 

[Gucci Mane]

San Diego Chargers @ Houston Texans
Typ: Houston Texans ML @ 2.210 - Pinnacle
Typ: Houston Texans +3 @ 1.819 - Pinnacle
Pierwszym meczem na który zwróciłem uwagę jest pojedynek Houston Texans z San Diego Chargers. W tym sezonie stawiałem głównie przeciwko Texans, ale w tym przypadku przeczuwam ich domową wygraną.
Texans wracają do gry po ubiegłotygodniowym starciu z Oakland, które odbyło się w Mexico City. Swoje pieniądze położyłem wtedy na ekipę Raiders, ale do samego końca denerwowałem się o rozstrzygnięcie. Drużyna z Houston zaprezentowała się dużo lepiej niż można było się spodziewać. Przez długi czas prowadzili 20-13 i równie dobrze mogli ten mecz wygrać. Raidersom wyszło kilka "grubszych" zagrań i ostatecznie wyrwali zwycięstwo z rąk Teksańczyków. Trzeba też wspomnieć o błędzie sędziów, którzy odebrali Hopkinsowi prawidłowo zdobyty TD. Według nich receiver Houston stanął na linii i zatrzymali akcję. Powtórki pokazały jednak, że Hopkins utrzymał się w boisku, a gwizdki kosztowały go i jego drużynę touchdowna. W grze nie pomagali też kibice, którzy laserem oślepiali Osweilera. Konkluzja jest więc taka, że Texans w Meksyku rozegrali naprawdę niezły mecz. Mimo przegranej, Houston Texans nadal są liderem dywizji AFC South, co na chwilę obecną daje im playoffy. Mecz przeciwko San Diego jest więc bardzo ważny i po prostu trzeba go wygrać. W czwartek opisując drużynę z Detroit wspomniałem, że jest to ekipa o dwóch twarzach - domowej i wyjazdowej. Podobnie jest właśnie z Texans. W tym sezonie na swoim stadionie NRG Stadium rozegrali pięć meczów i wszystkie z nich wygrali. Znajome cztery ściany i własna widownia (tym razem nie oślepiająca laserem) nieźle wpływa na grę tej drużyny. Martwić można się kontuzjami, które wykluczają kilku ważnych zawodników, ale ostatecznie nie jest aż tak źle. Nie ma co prawda JJ Watta, ale jest bardzo groźny i zdolny do gry Jadeveon Clowney. W formacji ofensywnej jest C.J Fiedorowicz, jeden z ulubionych targetów Osweilera, który był questionable, ale dziś wiadomo, że przeciwko Chargers zagra.
Nie lubię stawiać przeciwko Chargers, bo to zawsze groźna drużyna z niezłym quarterbackiem. Ten sezon jest dla nich trochę pechowy, bo wszystkie przegrane były minimalne, ale pechem nie można tłumaczyć słabego sezonu. Z bilansem 4-6 zajmują ostatnią pozycję w AFC West i ich szanse na playoffy są praktycznie zerowe. Wyżej są bowiem Broncos, Chiefs i Raiders, którzy mają odpowiednio 7, 7 i 8 wygranych. Ciężko spodziewać się szaleńczego pościgu w końcówce sezonu. W zeszłym tygodniu Chargers "ładowali" akumulatory podczas bye-weeku, a wcześniej przegrali na własnym stadionie z Dolphins. Rivers "uraczył" swoich kibiców czterema interceptions, w niektórych momentach nie potrafiąc zachować zimnej krwi. Frustracja kolejnym sezonem bez playoffów narasta i myślę, że w jutrzejszym meczu również "stać" go na kilka strat.
Nastroje i perspektywy w obu klubach dość mocno się różnią. Texans grają na swoim stadionie-twierdzy o odskoczenie od reszty stawki w dywizji i budowanie bilansu, który da im bye w 1. rundzie playoffs. Przed tygodniem zaprezentowali się naprawdę dobrze. Jeśli chodzi o gości z San Diego, nie są drużyną słabą, ale nadzieje na osiągnięcie w tym sezonie czegoś większego są już niewielkie. Motywacja będzie zatem po stronie gospodarzy. Liczę, że to oni dołożą kolejne domowe zwycięstwo do swojego bilansu.

Arizona Cardinals @ Atlanta Falcons
Typ: Atlanta Falcons ML @ 1.434 - Pinnacle
Typ: Atlanta Falcons -4 @ 1.781 - Pinnacle
Bardzo ciekawy mecz zapowiada się w Atlancie. W Georgia Dome Falcons zmierzą się z Arizoną Cardinals. Będzie to starcie najlepszej ofensywy w lidze z najlepszą obroną ligi. Mawia się, że mistrzostwa wygrywa się obroną i jest w tym dużo prawdy. Nie wydaje mi się jednak, aby miało to przełożenie na jutrzejszy mecz. Kurs może nie powala na kolana, ale uważam, że zwycięstwo zostanie w Atlancie.
Falcons po dwóch wyjazdach i bye-weeku wracają do siebie na dwa kolejne spotkania. Aktualnie z bilansem 6-4 liderują dywizji NFC South i są na świetnej drodze, aby pierwszy raz od 3 lat znaleźć się w playoffach. Rywale z dywizji nie zamierzają jednak ułatwiać Falconsom sprawy i gonią jak wściekłe psy. Buccaneers mają bowiem jeden mecz straty, a Saints i Panthers dwa. Końcówka sezonu jest więc bardzo ważna dla drużyny trenera Quinna. W Atlancie zbudowano ekipę, która grając swój high-powered offense lideruje w wielu wskaźnikach i statystykach formacji ofensywnych. 1. miejsce w ilości zdobywanych punktów, 1. miejsce w ilości jardów na podanie, 1. miejsce w ilości jardów na zagranie, 1. miejsce w ilości zdobytych TD w tym sezonie i w końcu 3. miejsce w średniej ilości zdobywanych jardów na mecz. Mózgiem i liderem ofensywy Falcons jest weteran Matt Ryan, który gra niezły sezon. Zdrowy i dostępny jest jeden z najlepszych receiverów w lidze, Julio Jones, który odebrał podania na 1105 jardów, co daje mu pierwszą, a jakże, pozycję w lidze. Jest również Devonta Freeman, który także ma duży wpływ na świetną grę Falcons w ataku. Gorzej wygląda sprawa defensywy. Przy tej formacji jest jeszcze dużo pracy. Drużyna traci dużo punktów, ale zdobywa jeszcze więcej, co przekłada się na zwycięstwa. Tak w prostych słowach można opisać sposób gry drużyny z Atlanty.
Po drugiej stronie barykady staje Arizona Cardinals ze swoją świetną obroną, która lideruje NFL w ilości oddawanych jardów. Czy to oznacza, że mogą zatrzymać rozpędzoną ofensywę Falcons i w ten sposób wygrać niedzielny mecz? Nie sądzę. Świetne wskaźniki obrony Arizona zbudowała we wcześniej fazie sezonu. Wygrana nad Buccaneers 40-7, nad Jets 28-3 czy remis 6-6 z Seahawks. Wszystkie te mecze łączy fakt, że Cards zatrzymali rywali na małej ilości punktów. Ale to było w październiku. W listopadzie, czyli obecnie, gra Arizony nie wygląda już tak imponująco. Przed tygodniem przegrali bowiem w Minnesocie 24-30, co swoją drogą skończyło się hospitalizacją trenera Ariansa. Tydzień wcześniej była wygrana, ale nad słabymi 49ers i to tylko różnicą trzech punktów, 23-20. W 9. tygodniu rozgrywek Cards mieli bye-week. W 8. kolejce znów przegrana - tym razem z Panthers, 20-30. Wnioski są więc takie, że Arizona gra obecnie dużo gorzej niż na początku sezonu. Właściwie, gdy przejrzymy się bliżej wynikom drużyny Ariansa, zobaczymy, że 4 zwycięstwa udało się zdobyć dzięki wygranym nad - Bucks, dwa razy nad 49ers i nad Jets, czyli raczej tymi słabszymi ekipami. Duża ilość traconych punktów pokazuje, że defensywa w Arizonie nie funkcjonuje już tak dobrze. Skoro beznadziejni Niners byli w stanie zaaplikować 21 i 20 punktów, to myślę, że Falcons ze swoją gorącą ofensywą są w stanie wypunktować ich jeszcze okazalej.
Cardinals są świetną defensywą, która w drugiej części sezonu nie gra już jednak tak dobrze i traci dużo punktów. Falcons są świetną ofensywą i nie wykazują pod tym względem żadnej słabości. Myślę, że może to być mecz podobny do tego, który Atlanta rozegrała w Tampie. Zakończył się on wynikiem 43-28. Jeśli Palmer znów zagra na poziomie, na którym gra od dłuższego czasu, to jestem spokojny o zwycięstwo miejscowych. Przewiduję kolejny wielki mecz Matty Ice'a i Julio, i końcowy triumf ich drużyny.

Cincinnati Bengals @ Baltimore Ravens
Typ: Baltimore Ravens ML @ 1.540 - Pinnacle
Typ: Baltimore Ravens -3 @ 1.694 - Pinnacle
Nic nie wskazuje na to, aby Bengals mieli wygrać jutrzejszy mecz. Będzie to bardzo ważny pojedynek dla Baltimore, którzy od dłuższego czasu nie pokonali Cincinnati. Ci drudzy w tym sezonie są po prostu słabi. Nadarza się więc okazja aby w końcu wygrać, aby doskoczyć do liderujących Steelers i aby ostatecznie pogrzebać szanse na postseason w Cincinnati. Cholernie ważny mecz dla Ravens. Najważniejsza wiadomość jest taka, że Bengals lecą do Baltimore bardzo osłabieni. Tydzień temu kontuzji doznały dwie główne strzelby klubu z Ohio - najlepszy receiver A.J Green i najlepszy running-back Gio Bernard. Bez tych zawodników Daltonowi będzie jeszcze trudniej prowadzić swoją ofensywę, mimo, że już i tak wygląda ona bardzo źle. W zeszłym tygodniu Bengals bardzo męczyli się w ofensywie co przełożyło się na jedynie 12 punktów w przegranym meczu z Bills. To nie koniec złych wiadomości dla przyjezdnych. Ravens posiadają jedną z najlepszych defensyw w lidze, która w tej chwili w rankingu zajmuje 2. miejsce pozwalając na średnio jedynie 295 jardów na mecz. Obrona Baltimore w tym sezonie ma już na koncie 23 sacki i 11 interceptions. Ofensywa Bengals, będąca w pełnym składzie i grająca przeciwko słabszym obronom nie robiła szału i przegrywała mecze. Nie widzę więc możliwości, aby wybrakowany atak Cincinnati mógł w jakimś wielkim stopniu zagrozić wielkiej defensywie zbudowanej w tym roku w Baltimore. Dla gospodarzy to bardzo ważny pojedynek, gdzie zwycięstwo może pozwolić zrównać się bilansem z liderem dywizji. W obozie Bengals raczej wielkich nadziei już nie ma, tym bardziej po stracie głównych ofensywnych strzelb. Myślę, że Baltimore Ravens odniosą zdecydowane zwycięstwo zatem stawiam na ich wygraną oraz lekko pomniejszony, do wartości field goala, handicap.

 

[Gucci Mane]

New York Giants @ Cleveland Browns & Jacksonville Jaguars @ Buffalo Bills
Typ: Giants ML & Bills ML - 1.370 x 1.294 @ 1.772 - Pinnacle
Jesteśmy w takim momencie sezonu, że niektórzy walczą o playoffy, a niektórzy są już blisko stracenia na nie szansy. Tak jest w przypadku dwóch drużyn, których zwycięstwo zamierzam postawić w kuponie AKO. Uważam, że są to najpewniejsze zwycięstwa tej kolejki. Oczywiście, NFL jest dość trudną ligą do typowania i nic nie jest na 100%, ale myślę, że szanse powodzenia tego kuponu są spore. Typuję bowiem domową wygraną Buffalo Bills nad Jacksonville Jaguars oraz zwycięstwo Giants w Cleveland.
Bills z bilansem 5-5 są na 3. miejscu w AFC East. Liderem tej dywizji są Patriots z wynikiem 8-2 i trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że dogonienie ich przez Bills jest już raczej niemożliwe. Trzeba zatem powalczyć o drugie miejsce i z korzystnym bilansem dostać się do Wild Card Round. Na ekipą z Buffalo z jednym meczem przewagi są Dolphins. Starcie Bills z Jaguars jest więc szalenie ważne. Terminarz ekipa Rexa Ryana ułożył się tak, że z ostatnich sześciu meczów aż cztery będą rozegrane w domu, na New Era Stadium. Wygranie wszystkich domowych pojedynków i dołożenie do tego choćby jednego wyjazdowego zwycięstwa może sprawić, że Bills wreszcie zameldują się w playoffach. First things first i najpierw trzeba wygrać z Jaguars. Tam sezon jest już właściwie zakończony. Jags grają beznadziejnie i mają bilans 2-8. Tydzień temu przegrali w Detroit, a teraz lecą na kolejny wyjazd. Bills grają w tym sezonie seriami, a w kolejkach 7-9 przegrali wszystkie 3 mecze. Potem był jednak bye-week, czyli czas żeby wszystko ustawić na nowo. Efektem była wygrana w Cincinnati tydzień temu. Decydująca jest tu motywacja obu drużyn. Walka o playoffy dla Bills nie jest codziennością i na pewno każdy w tej drużynie jest podekscytowany walką o postseason. Po drugiej stronie są Jags, którzy grają już właściwie o nic. W tym roku pokonali Colts w Londynie i Bears w Chicago, ale było to na samym początku października, od czasu którego sporo się zmieniło, gdyż bilans 2-3 zamienił się w 2-8 po sześciu porażkach z rzędu. Nie widzę opcji aby Jaguars pokonali gospodarzy gdy są oni w sytuacji must-win. Kurs nie jest wielki tak jak szanse gości na wygraną, ale do AKO jak najbardziej pasuje.
Drugi typ to wygrana Giants w Cleveland. O gospodarzach nie ma w zasadzie za dużo co mówić, bo wystarczająco mówi bilans 0-11. Browns nie mają już żadnych szans na playoffy i po prostu muszą dograć sezon do końca. Jest jednak jeszcze jeden cel - zostać najgorszą drużyną sezonu, aby w drafcie mieć najlepsze wybory i sięgnąć po swoich wybranych zawodników z college'u. Wygrane są tej drużynie wręcz średnio na rękę. Ostatnie 3 spotkania Cleveland to totalna żenada - 10, 7 i 9 punktów, łącznie 26. Dla porównania, rywale z Nowego Jorku w ostatnim meczu zdobyli ich 22. Giants są w tym meczu w sytuacji must-win, gdyż z bilansem 7-3 zajmują 2. miejsce w dywizji. Wyżej są Cowboys, którzy już raczej wygrają NFC East. Trzeba zatem wykręcić jak najlepszy bilans aby zagrać w Wild Card Round. Giants notują obecnie serię pięciu wygranych z rzędu. Nie widzę możliwości, żeby po pokonaniu Ravens, Eagles i Bengals Eli i spółka przegrali w Cleveland swoje szanse na dobry start w playoffach. Browns najchętniej zakończyliby już sezon i zapadli się pod ziemię, ale jednak trzeba dograć kampanię do końca. Ostatnie 3 mecze gdzie zdobyli 26 punktów pokazują, że w Cleveland nikomu nie chce się już wysilać i ośmieszać w barwach Browns. Cel tej drużyny jest jasny - 0-16, no może w porywach do 1-15, zgarnięcie topowych picków w drafcie i próba zbudowania drużyny na przyszły rok, która wygra choćby kilka meczów. Giants grają o wysokie cele i każdy mecz jest dla nich meczem o wszystko. Browns natomiast nie wygrali w tym roku żadnego spotkania i ich motywacja bliska jest zeru. Łącznie z poprzednim sezonem mają bilans 3-23, a w ostatnich 21. meczach wygrali "aż" 1. W Cleveland myślą już o offseason i budowie drużyny na następny rok, w tym sezonie trzeba już tylko dograć kampanię do końca i zostać najgorszą drużyną NFL. Wygrana nad Giants nie jest nikomu w tym mieście potrzebna. Eli i koledzy przyjeżdżają po zdecydowane zwycięstwo. Kropka.

 

[fabregas]

Gucci Mane, szacunek za chęci do pisania, bez ciebie temat by już pewnie dawno umarł. Kilka słów ode mnie do Twoich typów. Jeśli chodzi o mecz Cards - Falcons to ta linia śmierdzi od samego początku. Zgadza się, Atlanta jest po BYE week, to jest trzecia ofensywa ligi oraz jest jeszcze Palmer... 13 TD i 10 INT w tym sezonie. Zatem dlaczego linia ustawiona na 4,5? Bo jeśli Palmer ma kiedykolwiek odpalić to nie bedzie lepszej okazji niż dziś. Falcons to ostatnia defensywa ligi, oddają 283 yrd/mecz! Na początku chciałem grać over ale linia ustawiona dość wysoko... po za tym wraca Tyron Mathieu, który nie grał tydzień temu, dlatego wole wziąć Cardinals +4,5
Bills + Giants? Zgadzam się z typem na Bills. Oni idą na play-offy, mieli bardzo ciężki kalendarz a tydzień temu to był dla nich must win game i ogarnęli. Po week 10 5-5 i nie ma sie kogo bać do końca sezonu. Nie wiem co robić z Browns. Co tydzień myśle "przecież oni nie mogą wszystkiego przegrać" i za każdym razem przegrywają. Jedno jest pewne Giants mają słabą rush game i trudno będzie im kontrolować czas. Jeśli grasz przeciwko 31 rush offence w NFL to musisz wzmocnić pass defence. Sam Joe Haden tego nie ogarnie ale po ostatnim meczu ze Steelers patrze na nich optymistycznie. Zatrzymali ich na red zone 3/4 razy. Dali rade wtedy, tym bardziej powinni dać rade dzisiaj. Z drżeniem ręki stawiam alternatywny handicap Browns +9,6 @ 1.65 Betfair. Powodzenia

 

[Gucci Mane]

Kansas City Chiefs @ Denver Broncos
Typ: Denver Broncos ML @ 1.526 - Pinnacle
Typ: Denver Broncos -3 @ 1.719 - Pinnacle
Zwieńczeniem niedzieli z NFL będzie mecz SNF pomiędzy Chiefs z Broncos. Średnio stoję z czasem więc analiza będzie krótka i treściwa. Uważam, że Broncos spokojnie są w stanie wygrać ten bardzo ważny dla nich mecz. Jego stawką jest 1. miejsce w AFC West i dogodna sytuacja przed ostatnią fazą sezonu. Kluczową sprawą dla tego pojedynku są absencje, kontuzje i powroty. Właściwie straty kluczowych graczy dotyczą tylko Chiefs, natomiast Broncos mogą liczyć na ważnych zawodników, którzy ostatnio leczyli urazy. Na pewno out na ten mecz są receiver Jeremy Maclin i linebacker Dee Ford. Limitowani na treningach byli natomiast LB Hali i CB Peters, więc z ich zdrowiem również nie jest perfekcyjnie. Goście mogą natomiast liczyć na powrót DE Wolfe'a oraz charakternego cornerbacka Aquiba Taliba. Defensywa Broncos jest już wręcz legendarna i na pewno postawi dziś przyjezdnym wysoko poprzeczkę. Ekipa z Kansas gra świetny sezon i podobnie jak Denver próbuje zmierzać po postseason, ale w zeszłym tygodniu nie zachwycili. Na własnym boisku Chiefs przegrali bowiem z Buccaneers, którzy przecież nie są w tym sezonie contenderami. Dziś będzie już tylko trudniej. Uważam, że zwycięstwo zostanie w Colorado, a jego autorem w dużej części będzie świetna obrona Broncos.

 

[Gucci Mane]

Dallas Cowboys @ Minnesota Vikings
Typ: Dallas Cowboys ML @ 1.606 - Pinnacle
Typ: Dallas Cowboys -3 @ 1.862 - Pinnacle

W tym tygodniu w czwartkowym meczu w Minneapolis miejscowi Vikings zmierzą się z Dallas Cowboys. W ostatnich dniach przewinęły się informacje, jakoby liga rozważała zrezygnowanie z Thursday Night Football. Wszystko wskazuje jednak na to, że czwartkowe prime-time'owe mecze pozostaną w programie na kolejne lata, a to, przynajmniej dla mnie, świetna informacja, bo nie ma to jak wieczorny mecz NFL pod koniec męczącego roboczego tygodnia! OK, przejdźmy do konkretów. Jak bumerang ekipa Vikings wraca do moich analiz i dziś znów stawiam przeciwko tej drużynie. W zeszłym tygodniu okazało się to dobrym posunięciem, gdy w Thanksgiving Day Wikingowie przegrali w Detroit. Czy równie dochodowe będzie postawienia przeciwko Minnesocie w tym tygodniu? Uważam, że tak!

Faworytem, choć niewielkim są w tym spotkaniu goście z Dallas. Wiadomo, że domowe boisko, szczególnie w prime-time'owych meczach jest wielkim sprzymierzeńcem gospodarzy, ale Cowboys mają więcej czysto sportowych argumentów i moim zdaniem to oni wygrają ten mecz. Ten sezon zapowiada się naprawdę grubo dla drużyny z Teksasu. Po inauguracyjnej porażce z Giants kolejne mecze przeszli jak burza i dziś mają najlepszy bilans w lidze - 10-1. Atmosfera w drużynie jest genialna i wszyscy zacierają ręce na playoffy. Do nich pozostał ponad miesiąc i w końcówce sezonu nie można stracić koncentracji. Powodem tak znakomitego sezonu Dallas jest oczywiście ofensywa. Nikt nie spodziewał się, że rookie może wygryźć legendę Cowboys, Tonego Romo, a tak się jednak stało. Dak Prescott wygląda jak stary wyjadacz, co potwierdzają nie tylko suche liczby, które prezentują się bardzo okazale. Oglądając grę tego chłopaka widać, że jest to materiał na quarterbacka wielkiego formatu. Samo jego zachowanie pre-snap czyli ilość audibles i analizowanie defensywy pokazuje jak inteligentny jest to gracz. Nie gorzej jest na kolejnych ofensywnych pozycjach, które obłożone są gwiazdami. Kolejny rookie to RB Elliott, który jest liderem wśród biegaczy w tegorocznej kampanii. "Zeke" wchodzi w obronę rywali jak w masełko, czego dużą zasługą jest najlepsza ofensywna linia w lidze. Dalej mamy świetnego tight-enda Wittena i doskonale wszystkim znanego WR Deza Bryanta. Te nazwiska to wielkie gwiazdy NFL i budowniczowie tegorocznego sukcesu Dallas, ale w składzie jest jeszcze wielu innych świetnie grających w tym roku graczy jak Cole Beasley czy nawet... kicker Dan Bailey, któremu można ufać nawet w najdalszych field-goalowych próbach. Wszystko to potwierdzają liczby - ofensywa Dallas jest 5. atakiem ligi i bardzo niewiele traci do podium. Gorzej jest z obroną, ale nie tragicznie. Tutaj defense Cowboys plasuje się na 21. miejscu. Wchodząc w ostatni miesiąc regular season drużyna z Dallas ma bilans 10-1 i nie zwalnia. Tydzień temu Cowboys wygrali z Waszyngtonem 31-26 i może wygląda to na dość "stykowy" wynik, to jednak Redskins nadrobili go w samej końcówce, gdy losy meczu były już rozstrzygnięte. Wcześniej Dallas wygrali między innymi z Packers, Bengals, Eagles i Steelers. Czy Vikings są dużo lepszą drużyną od tych ekip? Nie sądzę.

Tak jak napisałem na początku, Minnesota Vikings powraca w moich analizach jak bumerang. Będzie więc krótko. Główna myśl jest taka, że Vikings nie są już tą samą drużyną co na początku sezonu. Wtedy było 5-0 i wielkie nadzieje na sukces, dziś jest 6-5 i walka żeby choćby zawalczyć w Wild Card Round. Po wygranej z Cardinals, którzy zagrali jak dzieci we mgle (a głównie ich QB Carson Palmer), w dniu Święta Dziękczynienia przyszła kolejna porażka. Lions grali beznadziejnie całe 60 minut meczu, a mimo to wygrali 16-13 bo Vikings byli jeszcze gorsi. Dość wymowną statystyką jest ranking ofensywy Minnesoty, w którym drużyna zajmuje... ostatnie miejsce. Dużo lepiej wygląda natomiast obrona, która w rankingu total defense jest na miejscu numer 3.

W każdym razie - atak Dallas z Prescottem, Elliottem, Bryantem, Wittenem i ich genialną ofensywną linią radził sobie w tym sezonie z jeszcze lepszymi obronami. Całkiem wysoko przegrali bowiem Ravens, którzy są 2. obroną w lidze. Cowboys mają olbrzymią siłę w ataku i to jest ich klucz do wygrywania spotkań. Swoją całkiem niezłą obroną Vikings mogą próbować zatrzymać offense Dallas, ale co z tego, skoro ich formacja ofensywna jest beznadziejna (32. miejsce w lidze). Ostatni mecz w Detroit, w którym zdobyli tylko 13 punktów pokazuje, że liczby, jak zawsze, nie kłamią. Cowboys w ostatnich meczach wyglądają, jakby bawili się grą. Dużo celebrowania i dużo uśmiechów. W nocy grając na oczach całych Stanów będą chcieli zasiać postrach wśród kolejnych przeciwników, tym bardziej patrząc na to jak medialne są główne gwiazdy tej drużyny. Nie widzę opcji aby gospodarze wygrali pojedynek TNF i odważnie wchodzę w zwycięstwo gości. Zdecydowanie polecam obejrzeć mecz, lub chociaż jego najciekawsze fragmenty. To co udało się zmontować w Dallas naprawdę robi wielkie wrażenie.

 

[mr.]

Dallas Cowboys @ Minnesota Vikings
Typ: Dallas Cowboys @1.6 [1j] Bet365
Typ: Dallas Cowboys -4 @2.05 [0,5j] Bet365

Gucci wyłożył sprawę jasno, w Minnesocie coś się zepsuło, a naprawa tego pozostaje wątpliwa, szczególnie, że po piętach depcze Green Bay.
Dallas są sensacją tego sezonu, z ulubionego zespołu do internetowych kpin stali się wraz z Raiders faworytami do detronizacji NE Patriots.
Duet Dak & Elliot niszczą marzenia przeciwników na zwycięstwo przeciw Dallas, do tego dochodzi O-line który wręcz słynie w tym sezonie z otwierania gapów dla RB. Dallas dodaje też skrzydeł fakt, że są od 10 kolejek niepokonani i nie wiele wskazuje by ktokolwiek mógł im zagrozić aż do Play-off'ów.
Z drugiej strony Vikings, drużyna która słynęła swoją defensywą. No właśnie, słynęła... Od dłuższego czasu coś tam nie działa, co prawda w ostatnich meczach był jakiś przebłysk, ale niewykorzystany w meczu z Lions.
Minnesocie to zwycięstwo jest potrzebne, grają u siebie, w prime time'ie, ale moim zdaniem to nie wystarczy.
W składzie Vikings zabraknie dziś 2 CB, a występ 3 stoi pod znakiem zapytania, co jeszcze bardziej ułatwi grę górą Cowboys.
Moim zdaniem w zasięgu Dallas jest jeszcze wyższa przewaga punktowa, ale zostanę przy bezpieczniejszym typie, który powinien pokryć ewentualną niespodziankę w postaci wyniku mniejszego niż -4 dla Cowboys.
PS. No i stała się niespodzianka, ale lekki + jest.
Swoją drogą dziwi mnie trend na strzelanie FG w tym sezonie.

 

[Gucci Mane]

Denver Broncos @ Jacksonville Jaguars
Typ: Denver Broncos ML @ 1.591 - Pinnacle
Typ: Denver Broncos -3 @ 1.781 - Pinnacle

Sporo było osób, którym w ostatnią niedzielę Broncos zepsuli kupon przegrywając po dogrywce z Chiefs. Dziś jest szansa na błyskawiczny bounce-back i uważam, że Denver poradzi sobie w meczu z Jacksonville Jaguars. Sytuacja w AFC West jest napięta jak plandeka na żuku i Broncos mimo bilansu 7-4 są dopiero na 3. miejscu w dywizji, co nie daje im playoffów na tę chwilę. Spotkanie z Jacksonville jest więc meczem must-win o wielkiej stawce dla gości. Gospodarze z bilansem 2-9 już nie mają szans na playoffy więc motywacja jest tu zupełnie inna niż w drużynie z Denver. Jags przegrali 6 ostatnich spotkań zostając pokonanych przez m.in Titans, Texans czy Lions, czyli drużyny, które nie są tą najwyższą półką w lidze. Kolejna sprawa to kontuzje u Jaguarów. W zeszłej kolejce stracili oni swojego running-backa Chrisa Ivory'ego. Kontuzjowani są również WR Hurns, WR Greene, TE Thomas i DE Odrick. Jest więc sporo urazów całkiem kluczowych zawodników. Denver ma najlepszą obronę podań w lidze. W ogólę obrona Broncos ma status legendarnej z liderem Vonem Millerem, który z liczbą 12.5 sacków lideruje lidze w tej statystyce. Ważną wiadomością jest to, że Broncos w końcu zmienili przeciętnego QB Siemiana na swój draft-pick Paxtona Lyncha. Ten chłopak bardzo dobrze zaprezentował się w swoim pierwszym starcie. Już we wcześniejszych analizach mówiłem, że moim zdaniem Lynch jest przyszłością Broncos, a nie Siemian. Tę zmianę można zaliczyć na plus i uznać za kolejny argument za zwycięstwem gości. Po drugiej stronie, quarterback Jaguars, Blake Bortles traci zaufanie swoich trenerów i już dziś mówi się, że mogą oni uwolnić się od tego chłopaka w najbliższym offseason. Wygląda na to, że nie jest to materiał na gwiazdę, a przeciwko najlepszej obronie podań w NFL będzie mieć jeszcze trudniej. Sprawa jest prosta - Broncos grają o wszystko, a Jaguars o pietruszkę. Nawet na ich korzyść będzie przegrana, co pozwoli im zanurkować jeszcze niżej w stawce, co z kolei pozwoli im sięgnąć po najlepszych zawodników w przyszłorocznym drafcie. Wymowne jest to, że gospodarze na swoim stadionie w tym sezonie jeszcze nie wygrali. Wysoko przegrywali z dużo słabszymi ekipami niż ich dzisiejsi przeciwnicy. Dosłownie wszystko przemawia za wygraną Denver, więc nie ma innej opcji niż soczyście wejść w zwycięstwo tej drużyny. Można doszukiwać się jakichś "pułapek" i "Vegasów", ale nie w takim meczu, gdzie aktualnie mistrzowie grają praktycznie o wszystko.

Detroit Lions @ New Orleans Saints
Typ: New Orleans Saints ML @ 1.416 - Pinnacle
Typ: New Orleans Saints -4 @ 1.746 - Pinnacle

W jednym z wcześniejszych meczów w Superdome Saints podejmą Detroit Lions. Spotkanie dwóch drużyn, które w ostatnich tygodniach wygrywają i mogą nawet zameldować się w playoffach. Znacznie bardziej tej wygranej potrzebują dziś gospodarze. Jestem przekonany, że to oni wygrają tę potyczkę. Święci znów grają tak jak do tego nas przyzwyczaili, a szczególnie u siebie w swojej twierdzy Superdome. W zeszłym tygodniu pokonali Rams aż 49-21. Jasne, tych straconych punktów mogłoby być trochę mniej, ale w przypadku tej drużyny spotkania wygrywa ofensywa, która znów jest cholernie mocna. Żywa legenda Drew Brees gra kolejny wyśmienity sezon. Ale do tanga trzeba dwojga, a do zwycięstw w NFL współpracy wielu zawodników. I ważne jest to, że inne postacie ofensywy również grają świetnie. Ogólnie mecz przeciwko Rams był wielkim pokazem siły Saints. To dobry moment, aby za jakąś niewielką stawkę postawić na ich... mistrzostwo. Wygrywając dzisiejszy mecz Saints powoli będą już brani pod uwagę przy playoffowych rozstawieniach, a do końca sezonu zostało jeszcze kilka kolejek. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale Saints dobrze zagrali również przeciwko Broncos. Tam akurat sędziowie okradli ich ze zwycięstwa uznając 2-punktowe podwyższenie po nieudanym extra poincie, ale mimo wszystko zaprezentowali się bardzo dobrze. W Luizjanie jest zatem ekscytacja, bo Saints znów wrócili do walki o postseason i ostatnia forma zawodników doskonale to potwierdza. Lions po starcie 1-3 zaczęli wygrywać regularnie i dziś są liderem NFC North z bilansem 7-4. Czuję jednak, że mimo gorszego bilansu, to Saints są aktualnie w lepszej formie. Sam stawiałem na Detroit w meczu w dniu Święta Dziękczynienia i wygrałem, ale Lions bardzo męczyli się z Vikings. Na 3 ostatnie ich wygrane składają się właśnie 2 wygrane nad Minnesotą i zwycięstwo nad Jaguars, a więc bez szału. W Nowym Orleanie "poczuli krew" i uważam, że swojej szansy na playoffy już nie wypuszczą. Ofensywa pracuje jak szwajcarski zegarek i myślę, że zaaplikuje Lwom sporą ilość punktów, co będzie kluczem do wygranej. Stawiam na zdecydowane zwycięstwo Breesa i spółki.

 

[mr.]

Denver Broncos vs Jacksonville Jaguars
Typ: Broncos @1.55 [1j] Bet365
Typ: Broncos -4 @2.0 [0,5j] Bet365

Dzisiejsze spotkanie Broncos vs Jags jest z ciekawym meczem. Denver gra o wszystko, a Jacksonville... w sumie to o nic. Jags nie mają już prawie żadnych szans na playoffy, a niskie miejsce w rankingu ogólnym pozwoli na lepszy draft w przyszłym sezonie. Broncos z kolei walczy o załapanie się na wildcard, szczególnie, że ich rywal z dywizji KC Chiefs spotykają się dziś z Atlantą, która będzie ciężkim orzechem do zgryzienia. Krótko mówiąc, ten mecz jest jedną z ostatnich szans na post season, a dla Denver to wręcz obowiązek, no bo jak to? Zeszłoroczni mistrzowie odpadają tak wcześnie?
Jags grają u siebie, ale w tym sezonie bardziej im to ciąży niż pomaga (1-4 na swoim stadionie). Do tego zabraknie w ich składzie 2 WR, RB, a występ TE stoi pod znakiem zapytania.
Broncos też zagra bez kilku zawodników, ale w ich bogatym roosterze znajdą się odpowiednie zastępstwa. Dodatkowo Broncos od dawna uważane jest za jedną z lepszych defensyw w lidze, z Von Miller'em na czele, który będzie dziś zmorą QB Jagsów oraz Darian'a Stewart'a który skutecznie uszczelni obronę. Sporą niewiadomą pozostaje rookie QB Broncos, ale wierzę, że będzie w stanie zagrać lepiej od Siemana, szczególnie, że sam Sieman nie jest specjalnie wybitnym zawodnikiem.


Buffalo Bills vs Oakland Riders
Typ: Oakland Riders @1.62 [0,7j] Bet365

Typ moim zdaniem bardziej ryzykowny, ale jak najbardziej do grania za mniejszą stawkę.
Bardzo podoba mi się w tym sezonie gra Bills. Sam byłem w szoku jak sędziowie z Seattle wydarli im zwycięstwo przeciwko Shithawks. Grają w tym sezonie całkiem dobrze, chociaż w dużej mierze to zasługa LeSean'a McCoy'a, który swą grą biegową potrafi zawstydzić najlepsze defensywy.
Jednak bardzo często czegoś im brakuje w meczach, coś nie do końca tam trybi.
Oakland to natomiast świetnie naoliwiona drużyna, która z tygodnia na tydzień rozpędza się coraz bardziej. Latavius Murray wraz z Dereckiem Carrem stają się wizytówką tej drużyny, siejąc postrach w sercach przeciwników. Dodatkowo Raiders grają u siebie w domu (bilans 4-2).
Obie drużyny potrzebują tego zwycięstwa, ale uważam, że przypadnie ono Raiders. Na wszelki wypadek gram bez handicapu i za mniejszą stawkę.

Bonus:
Trixie: Broncos & Saints (-3) & Oakland @2.75 [0,3j] Bet365 WYNIK = [0,13j]

 

[Gucci Mane]

Carolina Panthers @ Seattle Seahawks
Typ: Carolina Panthers HT +4.5 @ 1.86 - Unibet
Mecz za kilkadziesiąt minut zatem niestety krótko. Bilans Panthers wygląda niekorzystnie, ale nie pokazuje tego, co tak naprawdę gra ta drużyna w ostatnich tygodniach. Po bye weeku w 7. kolejce Carolina wygrała 3 z 5 meczów, a przegrane były bardzo pechowe i minimalne. Dziś Pantery grają w Seattle i bukmacherzy dość mocno faworyzują gospodarzy. Nie wiem jakie będzie końcowe rostrzygnięcie, ale uważam, że do przerwy będziemy świadkami wyrównanego boju, gdzie Panthers mogą nawet objąć prowadzenie. Sunday Night Football to wisienka na torcie jeśli chodzi o niedzielne mecze i ciężko mi sobie wyobrazić, że będzie to widowisko jednostronne. Perspektywa playoffów dla Panthers wygląda dość nieciekawie, ale jednak nadal jest na to szansa, więc trzeba po prostu grać i wygrywać. Nie wydaje mi się aby Seahawks po 30 minutach gry prowadzili więcej niż różnicą field goala, zatem stawiam dodatni handicap na gości z Charlotte.

 

[mr.]

Gdzieś mi tutaj zniknął post dotyczący Raiders...
Po pierwsze jaki no-bet, Raiders mają w zwyczaju dławić się do ostatnich chwil, by potem popełnić comeback w wielkim stylu.
Po drugie właśnie dla tego nie powinno się stawiać handi na ich rywali (chyba, że z zamknięciem na live).
Po trzecie skąd informacja, że nie zagra Lathavius Murray, nie było go nawet w injury report przed meczem? Nie dość, że grał to jeszcze zdobył 2 touchdowny!
Reasumując, dzień jest na ogromny plus, byłoby jeszcze lepiej gdyby nie żenujący występ Saints (odpuściłem oglądanie w 3 kwarcie), na szczęście trixie to nie AKO, więc coś tam wróciło.