dwa typy wybrałem na dzisiejszą noc, bo jest z czego wybierać.
Hawks
under 92 @ 1,90 Marathonbet
wrrr kryminał co zagrali Pacers w defensywie przez 3 kwarty. 56% za 3 Hawks przez ten okres. Najgorsze, że oczywiście under meczowy jest..
O Jastrzębiach przy okazji ostatnich dwóch meczów, w których grałem undery napisałem już chyba wszystko. Co się zmieniło? Raczej nic. Tylko potwierdziło to co pisałem o ich ofensywie bez Ala Horforda. Dobra dobra, ktoś może powiedzieć, że w końcu ekipa z Atlanty powinna lepiej zagrać w ataku, szczególnie strzelcy jak Korver (4/14 w 2 ostatnich grach), ale czy stanie się to w pojedynku z najlepszą defensywą ligi, czyli Indianą Pacers? Nie widzę zbytnio takiej możliwości.
Drużyna Franka Vogela co mecz robi swoje, bardzo często zatrzymując rywali nawet poniżej 80 oczek. Czasami w 1 połowie trochę przysną i stracą więcej pkt, ale po przerwie podkręcają obroty w obronie i fundują rywalom najczęściej kwartę sporo poniżej 20 pkt.
84 i 86 pkt rzucone przez Atlantę Nets i Bulls, dlatego nie bardzo widzę jakim sposobem mieliby ponad 90 rzucić Pacers. Przez ostatnie 10 gier linię 92 przeciwko Indy pokonały tylko Miami Heat i kilka dni temu Raptors, którzy są obecnie bardzo hot i rozegrali świetne spotkanie.
Ogólnie kieruję się w stronę underu meczowego, aczkolwiek, jeżeli Pacers trochę odpuszczą w obronie i sami w ataku będą nieźle rzucać to może być te 185-190 pkt, dlatego wybrałem tylko under Hawks.
Raptors (-5) @ 1,94 Marathonbet
przynajmniej tu zgodnie z planem
Drugi typ na zwycięstwo jednej z najgorętszych obecnie drużyn na Wschodzie, czyli Toronto Raptors. Po wyleczeniu raka zwanego Gayem ekipa z Kanady spisuje się naprawdę świetnie. Szczególnie da się zauważyć progres w grze Lowry'ego, który jest teraz liderem Raptors. Przytaczałem już statystykę, że bez Rudego efektywność ofensywna zespołu poprawiła się o 6 pkt na 100 posiadań (pewnie trochę spadło po ostatnich dwóch meczach).
Na przeciwległym biegunie Detroit Pistons, którzy ostatnio grają tragicznie, notując 5 porażek z rzędu. Był okres, że naprawdę grali bardzo fajnie, pokonali nawet Pacers w Indianapolis, a to już coś, ale ostatnio bardzo słabo. Szczególnie w ofensywie kiepsko - kto jest temu winien? Nie chcę robić kozła ofiarnego, ale jeżeli ktoś oddaje średnio ostatnio 14 rzutów z gry i trafia 28% z nich, to w dużej mierze przyczynia się do tak słabej ofensywy. Tym kimś jest oczywiście Brandon Jennings i pewnie nikt nie jest zaskoczony. Ten koleś to niesamowity ceglarz, ballhog i jakby tej niesamowitej sile podkoszowej dać prawdziwego rozgrywającego, to efekty mogłyby być znakomite.
Każda seria się kiedyś kończy i dziś typ na Toronto wydaje się taki oczywisty, że można się zastanawiać czy Pistons nie powinni się przełamać w tym meczu, ale zauważmy, że Raptors też są po 2 porażkach z rzędu. Oczywiście nie z byle kim i to jest klucz. Być może gdyby wygrali te mecze, to dziś bym odpuścił, mielibyśmy pewnie w ogóle znacznie wyższą linię do pokrycia. Przegrane z Heat i Pacers, czyli dwiema najlepszymi ekipami Wschodu (ligi?) na pewno wstydu im nie przynosi. W obu zaprezentowali się nieźle, szczególnie z Miami, gdzie prowadzili przed 4 kwartą, ale przegrali ją aż 10 pkt. Z Pacers wczoraj mimo porażki też nie było źle. Podkoszowi oczywiście tragicznie zagrali, ale jednak obrona Pacers i Pistons to trochę dwie inne sprawy i dzisiaj powinni znacznie się poprawić.
Raptors więc są w bardzo dobrej dyspozycji, ale zanotowali 2 wyjazdowe porażki z rzędu, czego można było się spodziewać. Na pewno jednak czują się mocni, a te przegrane tylko ich bardziej zmobilizują żeby u siebie w domu przejechać się po słabych, obecnie, Pistons. Nie wierzę po prostu, żeby drużyna grająca teraz tak dobrą koszykówkę przegrała 3 spotkania z rzędu. Z Pacers i Heat wytłumaczalne, ale dzisiaj już trzeba wrócić na drogę zwycięstw.