vrazzo
Użytkownik
Orlando Magic vs Dallas Mavericks
Mavericks 3,01 Pinnaclesports
Bez Dirka. Bez Butlera. Czy Mavericks są naprawdę bez nich tak słabą ekipą, by być w trzecim z czterech ostatnich spotkań u siebie underdogiem? W tym meczu kursy pokazują, że siła Dallas równa się teraz sile Nets, Bobcats bez Jacksona, który dziś wraca i Wallace'a, sile Cavaliers, Wolves, Wolves bez Love i B-Easy i tak dalej. Dallas zepchnięto na dno. Moim zdaniem tam nie są. Bez Nowitzkiego, podkreślam to kolejny raz, ograli w drugich połowach na wyjeździe Magic, Heat, Thunder. Sporą rolę odgrywał Butler, ale jego brak to jeszcze nie katastrofa. OK, przegrali bez dwóch ważnych w tym jednego niezbędnego gracza u siebie z Thunder oraz Spurs, ale to wszystko było na styku. I nie znaczy, że dziś także znów muszą przegrać. Choć mierzą się z równie mocną drużyną, co te z Oklahomy czy San Antonio. Magic po wymianie grają świetnie, dużą rolę dostał Anderson, który jest w rewelacyjnej dyspozycji. Trochę odświeżono skład, to pewnie teraz może wychodzić na zdrowie, zobaczymy, co później. Uważam, że Clarkowi niedługo skończą się świetne wejścia i będzie grać tyle i tak, co w Suns. Anderson potrafi rzucać, ale wymiataczem też nie jest. J-Rich bywa nierówny. Hedo gra dobrze, Bass jest niezwykle ważny. Pod koszem mają Howarda. To może wystarczyć na wiele zespołów, może i na Mavs, ale oni mają się czym "odwdzięczyć". Stevenson gra teraz dłużej i jest dość skuteczny, bez fajerwerków, ale robi punkty. Marion i Terry nie mają kłopotów z grą w piątce, choć na pewno teraz liderzy ławki, Barea i Haywood, nie dają zespołowi z niej aż tyle, co Terry i Marion. Zresztą, ciężko o dwóch kolejnych tak znakomitych rezerwowych, którzy w niemal każdym teamie ligi spokojnie mogliby być starterami. Barea korzysta ze swojej szansy. Jest aktywny, gra bardzo dobrze. W meczu u siebie może nie do końca być dziś widoczna jakaś wyraźna dominacja Howarda nad Chandlerem. Skłaniam się do tego, że Tyson będzie sobie jako tako radzić. Marion popracuje nad Bassem, choć pod koszem będzie miał niezwykle ciężko. On to potrafi, trochę lepsze warunki w dzisiejszym spotkaniu mogłyby się jednak przydać. Ogólnie rzecz biorąc, liczę na to, że przewaga własnej hali przełoży się wyraźnie na wynik spotkania. Mavericks wciąż mają czym straszyć i choć z tej układanki wypadły ważne elementy, to stać ich na pojedyncze wielkie zwycięstwa nawet bez nich tym bardziej, że to rywal jest b2b.
Mavericks 3,01 Pinnaclesports
Bez Dirka. Bez Butlera. Czy Mavericks są naprawdę bez nich tak słabą ekipą, by być w trzecim z czterech ostatnich spotkań u siebie underdogiem? W tym meczu kursy pokazują, że siła Dallas równa się teraz sile Nets, Bobcats bez Jacksona, który dziś wraca i Wallace'a, sile Cavaliers, Wolves, Wolves bez Love i B-Easy i tak dalej. Dallas zepchnięto na dno. Moim zdaniem tam nie są. Bez Nowitzkiego, podkreślam to kolejny raz, ograli w drugich połowach na wyjeździe Magic, Heat, Thunder. Sporą rolę odgrywał Butler, ale jego brak to jeszcze nie katastrofa. OK, przegrali bez dwóch ważnych w tym jednego niezbędnego gracza u siebie z Thunder oraz Spurs, ale to wszystko było na styku. I nie znaczy, że dziś także znów muszą przegrać. Choć mierzą się z równie mocną drużyną, co te z Oklahomy czy San Antonio. Magic po wymianie grają świetnie, dużą rolę dostał Anderson, który jest w rewelacyjnej dyspozycji. Trochę odświeżono skład, to pewnie teraz może wychodzić na zdrowie, zobaczymy, co później. Uważam, że Clarkowi niedługo skończą się świetne wejścia i będzie grać tyle i tak, co w Suns. Anderson potrafi rzucać, ale wymiataczem też nie jest. J-Rich bywa nierówny. Hedo gra dobrze, Bass jest niezwykle ważny. Pod koszem mają Howarda. To może wystarczyć na wiele zespołów, może i na Mavs, ale oni mają się czym "odwdzięczyć". Stevenson gra teraz dłużej i jest dość skuteczny, bez fajerwerków, ale robi punkty. Marion i Terry nie mają kłopotów z grą w piątce, choć na pewno teraz liderzy ławki, Barea i Haywood, nie dają zespołowi z niej aż tyle, co Terry i Marion. Zresztą, ciężko o dwóch kolejnych tak znakomitych rezerwowych, którzy w niemal każdym teamie ligi spokojnie mogliby być starterami. Barea korzysta ze swojej szansy. Jest aktywny, gra bardzo dobrze. W meczu u siebie może nie do końca być dziś widoczna jakaś wyraźna dominacja Howarda nad Chandlerem. Skłaniam się do tego, że Tyson będzie sobie jako tako radzić. Marion popracuje nad Bassem, choć pod koszem będzie miał niezwykle ciężko. On to potrafi, trochę lepsze warunki w dzisiejszym spotkaniu mogłyby się jednak przydać. Ogólnie rzecz biorąc, liczę na to, że przewaga własnej hali przełoży się wyraźnie na wynik spotkania. Mavericks wciąż mają czym straszyć i choć z tej układanki wypadły ważne elementy, to stać ich na pojedyncze wielkie zwycięstwa nawet bez nich tym bardziej, że to rywal jest b2b.