są poprostu drużyną lepszą
????
No tak, są drużyną lepszą, dlatego przegrywają 3:1 i za chwilę odpadną z walki o tytuł ????.
Polecm grać typ na serię , dlaczego ? Dlatego że jest Value , a wyższego kursu juz napewno mieć nie będziecie ! Go Warriors !
*****, nie value. Value to jest dzisiaj na Thunder, gdzie można łapać kursy 4+ na OKC, a nie na zwycięstwo w serii Warriors po mega śmiesznym na ten moment 3,35. Zaledwie 9 drużyn wyszło z deficytu 1:3 i uwaga, żaden z nich nie był mistrzem, wniosek wyciągnij sam.
Poważnie wy chcecie grać handicapy na GSW dziś w nocy po jakichś śmiesznych 1,9? Przecież to jest żart. Zajebisty argument: "Bo to Warriors", "bo mistrzowie", "bo Curry", "bo MVP". W regularze Warriors ani razu nie zaliczyli porażki B2B - Thunder nie mieli
żadnych kłopotów, aby tego dokonać w PO, dwukrotnie
blowout. To były gwałty, walec się przejechał po Golden State, mecze w żadnym stopniu nie były wyrównane, GSW nie miało jakiejkolwiek siły, aby przeciwstawić się Thunder.
Pytanie z mojej strony brzmi - co się dzisiaj w nocy zmieni, że nagle Warriors zagrają lepiej niż Thunder i zwyciężą w dzisiejszym meczu? Pytam poważnie. "Bardzo małe szanse ma dziś OKC", "Wojownicy postawią wszystko na jedną kartę", "Splash Brothers się zepną". Kerr przed meczem z pewnością powie: "Dobra Steph i Klay, musicie się spiąć, stawiamy wszystko na jedną kartę" i nagle gra Warriors się odmieni ????.
Powiem wam coś - dzisiejszy mecz zależy tylko i wyłącznie od Oklahomy. To oni są na fali, Durant i Westbrook dzielą i rządzą na parkiecie. Wyjątkową koszykówkę gra Waiters - właściwie trzeci rozgrywający, nie sądziłem, że kiedykolwiek zobaczę go tak grającego w trykocie Thunder. Adams i Roberson grają najlepszą koszykówkę w życiu, Ibaka z Kanterem, mówiąc w skrócie, robią swoje. Small-ball Thunder gwałci Death Lineup Warriors. Dlaczego? Mistrzom nie siedzi rzut, a w reszcie aspektów OKC góruje nad GSW. Są równie szybcy, a także wyżsi, bardziej atletyczni, a przez to lepiej bronią. Oczywiście na koniec warto wspomnieć o Billym Donovanie, który rucha w tej serii Kerra tak, że aż go kukla swędzi, Steve nie ma odpowiedzi na działania Billy'ego.
Warriors nie mają pewności rzutowej, rozumiecie? Pewność siebie Curry'ego i Thompsona została nadszarpnięta. Widać było to po samych FT Stepha w G4. Jasne, 5/7 to nie jest tragedia, ale z linii egzekwuje jak automat, w jego mowie ciała nie było tego luzu, automatyzmów. Usilnie starają się grać zza łuku bądź z dalekiego półdystansu, choć rzuty w ogóle nie siedzą. Mimo, że Thunder wielokrotnie umożliwiali im wjazdy to Warriors nie są w stanie tego wykorzystać. Draymond Green miał za zadanie wejść do głowy Westbrooka, tymczasem został więźniem własnego umysłu. Jak ważnym jest graczem dla GSW pokazały G3 i G4. Nie dojechał i Warriors wyjechali z ogromnym deficytem. Pytanie brzmi - dlaczego ma się zmienić cokolwiek w tej materii dziś? Bo to Oracle Arena?
O tyle, o ile do Kantera wciąż można mieć jakieś zastrzeżenia, tak cała reszta rotacji Thunder gra obecnie elitarną defensywę. Durant, Ibaka, Adams, Roberson to jest TOP TOPów. Są szybcy, mają ogromny zasięg ramion, przez co podania, które wychodziły Warriors w regularze nie mają miejsca bytu. Po drugiej stronie parkietu mamy Curry'ego, który - powiedzmy sobie szczerze - nie broni. O tyle, o ile w normalnych okolicznościach Kerr mógł to maskować wystawiając Thompsona na Westbrooka, tak teraz to nie wychodzi - Roberson, mimo niepewnego rzutu, trafia trójki, a wobec jego ścięć pod
kosz Warriors są bezradni. Draymond oddelegowany do krycia Duranta jest tłamszony, Bogut szybko łapie faule gdy Thunder wbijają się w pomalowane... tutaj nic nie wygląda dobrze.
Warriors nie mają pomysłu, pewności siebie, tego ognia, luzu, co w regularze. Oklahoma jest na fali i jeśli Durant/Westbrook bądź ławka - jak pisałem wcześniej - nie zagra jakiegoś tragicznego meczu to duża szansa, że dziś OKC rozstrzygnie serię na swoją korzyść.
Na tę chwilę GSW nie ma żadnych argumentów, rozumiecie? Żadnych. Jak ktoś pisze, że Thunder nie mają dzisiaj żadnych szans to mam ochotę parsknąć śmiechem.
W normalnych okolicznościach Thunder byliby tutaj faworytem, no ale to Mistrzowie, we własnej hali, gdzie w regularze grywali kosmiczną koszykówkę - dlatego takie kursy, a nie inne. Do czego zmierzam? Tak, tutaj jest value na OKC. Oczywiście Warriors są w stanie odpalić ale na tę chwilę nic na to nie wskazuje.
Żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał - nie uważam, że Golden State Warriors na pewno nie wygrają dzisiejszego meczu. Jest ku temu szansa, ale granie handicapów, które są zawyżone, jest po prostu poronionym pomysłem. No chyba, że ktoś poda jakieś sensowne argumenty na moją korzyść - chętnie się zapoznam i przemyślę czy warto zmienić zdanie.
Ja przytoczyłem argumenty dlaczego Thunder są w stanie wygrać dziś w nocy w Oracle Arena. Spośród głosów typujących Warriors nie ma żadnych argumentów.
Nie, "Dobrze wiecie ze są w stanie dokonać niemożliwego", "Pierwszy mecz w Oakland to był wypadek przy pracy". To nie są argumenty. Chętnie przeczytam w jaki sposób Steve Kerr ma zamiar zatrzymać Dynamic Duo, zablokować grę na trzech rozgrywających, przeciwstawić się small-ball Thunder, blokować ścięcia Robersona i mijać wysokich po picku, którzy wychodzą do obwodowych z łapą w górze jak Wehrmacht podczas parad w Berlinie w 39.