Jeśli chodzi o NBA
Publika is all over Pacers, Nets i Bulls. Ale po kolei...
Bizon miał chyba jednak rację z tym kryzysem Pacers. W pierwszym meczu przeciwko Hawks wyglądali jak *****, a naprawdę ciężko wyglądać jak ***** na tle Hawks. W związku z tym nie sądzę,żeby to była kwestia dnia, meczu czy jakiejś niestrawności. Publika wali Pacers bo jej się wydaje, że będzie powtórka z Clippersów. Tyle że Clippers nie wyglądali jak ***** i publika była po stronie Warriors. W tym przypadku mamy ładny pościg za kasą straconą kilka dni wcześniej na betach na Indianę, a takie pościgi zazwyczaj kończą się jeszcze większymi stratami. Nawet cudotwórca nie zrobi z gówna diamentu w ciągu dwóch dni, bo się po prostu nie da. Nie da się także powiedzieć DZISIAJ WYGRYWAMY, GRAMY NA POWAŻNIE itp itd. i po prostu tak grać - owszem postawa i nastawienie są ważne w tym przypadku, ale po drugiej stronie też są zawodnicy, którzy mają 1-0, w tym momencie już przewagę hali, przewagę psychologiczną. brak presji etc. Jeśli Indiana szybko nie odskoczy, a wg mnie nie odskoczy, to ten mecz będzie dla tej drużyny coraz trudniejszy, presja będzie narastać, nerwy moga brać górę, a tam i tak już wszystko dynda na cienkim włosku.
Nets/Raptors odpuszczam, Netsi są public betem w tym przypadku i trudno się temu dziwić. Kompletnie nie zgadzam się z tekstami, że Toronto miało pecha i dlatego przegrało. Jakiego k.....pecha? Toronto miało szczęście, że ten mecz nie był skończony po 3 kw, bo takiego ceglenia z dystansu Netsów dawno nie widziałem. A końcówka meczu - Raptors nie potrafili rozegrać składnej akcji przy wysokiej obronie Netsów. I tu wychodzi właśnie doświadczenie jednej drużyny i jego brak drugiej. W pierwszym meczu linię otwarto na -2 Toronto, tym razem było -4 i linia wzrosła i chyba dalej rośnie. Więc jakby nie patrzeć wychodzi tutaj "Linia dyktuje wynik meczu", skoro w porównaniu z otwarciem linii z pierwszego meczu mamy 2 gratisowe punkty czyli jakby nie patrzeć dodatkowe posiadanie na lepszą w percepcji publiki drużynę (Nets) (linia zamknięcia z poprzedniego meczu też oscylowała wokół linii otwarcia z tego meczu - 4/4.5). Więc na dobrą sprawę w trakcie pisania spodobał mi się bet na Raptors (podobny casus do Clippsów), choć linia na poziomie 4.5ptk jest dość kosztowna i wysoka, a końcówka meczu może być nerwowa.
Bulls-Wizards...za cholerę nie wiem jak ugryźć ten mecz..oczywiście wszyscy ładują na Byki, mimo że nie przypominają dorosłych byków, a raczej bezbronne byczki; linia otwarta na tym samym poziomie co w meczu pierwszym - w tamtym przypadku spadła, w tym przypadku rośnie..gdyby bukmacherzy spodziewali się jednostronnego spotkania i blowoutu Bulls to wg mnie wystawiliby znacznie wyzszą linię, która zachęciłaby do grania Wizards w tym przypadku. A ta linia wskazywałaby na podobny mecz do poprzedniego czyli totalny close game, a przy close game'ach lepiej mieć punkty + niż punkty -. Prawda jest taka, że Bulls mieli strasznie dużo punktów drugiej szansy w poprzednim spotkaniu i gdyby nie to, to ten mecz skończyłby się znacznie wczesniej. Jestem pod wrażeniem Wizards, młodej drużyny, w jaki sposób rozegrali 4kw i w jaki sposób grali gdy mieli 12 ptk w plecy.
Tak więc wstępnie skłaniam się ku:
Hawks +8
Raptors -4
Wizards +6