>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

NBA Playoffs 2013

Status
Zamknięty.
gystlik 14,5K

gystlik

Użytkownik
Za kilka godzin Game5 i ja jako laik, ale zagorzały kibic najlepszej koszykówki na Świecie wychodzę z takim typem, który wydaje mi się mimo wszytko value.

San Antonio Spurs +10.0 ▶ 1.55 Marathonbet

SAS to są starzy wyjadacze, niesamowita inteligencja, spryt i umiejętności od Tima Duncana, Tony Parkera poprzez rezerwowych Bonnena czy Leonarda kończąc na mózgu operacji czyli Gregu Popovichu. W G1 najwyższe prowadzenie Miami wynosiło 9 punktów i było to w 2Q. Im dalej w las tym SAS zmieniało tempo gry - grając swoją mądrą drużynową grę - tutaj świetna robota Tony Parkera, który pod obroną Lebrona Jamesa miał mniej możliwości dynamicznego wbijania się w pomalowane.

To jest Wielki Finał i SAS nie jest drużyną z przypadku - liczę po prostu na chłodną głowę i doświadczenie podopiecznych Popa, którzy w przypadku większej skuteczności gospodarzy w obronie i ataku będą w stanie przetrzymac cięższe momenty i próbowac kontrolowac tempo gry w American Airlines Arena. Moim zdaniem - value, ponieważ nie wydaje mi się możliwy blow-out w wykonaniu LBJa i spółki.
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
dwill 620

dwill

Użytkownik
W G1 najwyższe prowadzenie Miami wynosiło 9 punktów i było to w 2Q. Im dalej w las tym SAS zmieniało tempo gry - grając swoją mądrą drużynową grę
Przypomnę, że Spurs prowadzenie mieli na 3&#39; do końca 1Q i kolejne uzyskali w ostatnich minutach 4Q, gdzie Heat kompletnie zgubili rytm, a przez większośc meczu, to właśnie Heat kontrolowali mecz.
Nie chce mi się przypominać po której stronie jest więcej doświadczenia, ale jest to ekipa, która na tym forum jest chyba najbardziej znienawidzona i typującym odbiera obiektywizm, a zwycięstwo w G1 przechyliło szansę w stronę hejterów. Która seria skończyła się i wyłoniła zwycięzcę po G1? Ja z tego co pamiętam seria trwa do 4 zwycięstw i jedna wygrana, o niczym nie świadczy, bo Heat to ekipa mająca więcej doświadczonych zawodników i mogąca wygrać kolejne dwa spotkania.
Pocieszę hejterów, że Battier już gorzeć grać nie może, a jego wejście może w końcu przynieść korzyści i zapewne po rozmowach ze sztabem, w G2 zagra lepiej, bo to doświadczony zawodnik, a jego obrona będzie potrzebna.
Spurs, to ekipa gra na swoim poziomie, ale w Heat są pokłady, co pokazali, że w kryzysowych momentach są w stanie wskoczyć na level wyżej. Ten mecz będzie od nich z góry tego oczekiwać, bo seria przenosi się do San Antonio, gdzie zostaną rozegrane 3 mecze, więc 0-2 po meczach w Miami, nadal niczego nie przesądza, ale będzie juz ogromnie ciężko. Poza tym NBA, to biznes i Wujek Stern nie przeżyje by seria trwała 4-5 meczy. Skreślanie szans Heat po G1 jest po prostu nierozsądne.

Za 4h zacznie się walka, ja wczoraj juz pobrałem -5Miami z wyższym kursem, ale teraz podaję z aktualnym (mniejszym)
Miami Heat - San Antonio Spurs (g2)
1(-5)
1.8
Marathonbet
10/10

Wcześniej również w pinn pobrany zwyciestwo w serii przez Miami @ 2.13
Powodzenia!
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
P 80

pididi

Użytkownik
GM2: Miami -6 kurs: 1.9 pinnacle✅

W GM1 Spurs zagrało lepiej niż się tego spodziewałem po 9 dniach przerwy. Jak wspomniał DWill, Spurs przejęli kontrole nad spotkaniem w 4 kwarcie i ukradli zwycięstwo Miami. Dziś spodziewam się znacznie lepszego wykonania ekpiy z Florydy. Nawet więcej jeżeli dziś Spurs wygrają to osobiście będzie mega ciężko wygrać całą serie. Trzeba dodać że ostrogi rzucały najważniejsze punkty wtedy kiedy tego potrzebowali najbardziej czyli przegrywając różnicą więcej niż 5 punktów. Tak jak wcześniej wspomniał Toolmajster, jeżeli Bosh w decydujących minutach rzuca za 3 punkty to ja się pytam: o co kaman ? równie dobrze Andrzej Pluta mógłby wyjść i rzucić to za niego, procent szans byłby większy pomimo ze już Andrew jest na sportowej emeryturze. Również ofensywa Miami w 4 kwarcie była mocno nieskuteczna. Dziś w nocy nie powinno to mieć miejsca. Trzeba jednak oddać honory Popovi kiedy Miami robiło co chciało w transition ofense, odrazu Pop zrobił timeouta i jak stwierdził nie obchodzi go czy drużyna trafia czy nie...obchodzi go tylko żeby była transition defense. Mam nadzieje że dziś Miami pokaże swoją &quot;A&quot; game...
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
dwill 620

dwill

Użytkownik
Ekhm...
Tego się obawiałem... Trzech panów z gwizdkami, a wśród nich, gwiazda światowego formatu Joe Crawford... Teraz pytanie, kogo on bardziej nie trawi Miami czy Spurs? Chociaż patrząc na gwizdki w serii z IND to chyba dla niego bez różnicy, kto gra, bo i tak zawsze wykreuje siebie na gwiazdę n1
Joe Crawford
General
Jersey Number 17 Avg. Home Score 96.2
Games Officiated 73 Avg. Road Score 95.6
Home Team ATS 36-36-1 Home Avg. Margin .6
Home Team W/L 40-33 Avg. Total Score 191.8
Over/Under vs. the Total
Overall 29-41
184.5 or less 7-3
185-194.5 11-19
195-204.5 8-14
205+ 3-5
Favorite or Underdog
Spread Home Fav Home Dog
0-4.5 8-13 9-6
5-9.5 12-9 4-5
10+ 2-3 1-0
Marc Davis
General
Jersey Number 8 Avg. Home Score 99.2
Games Officiated 78 Avg. Road Score 96.0
Home Team ATS 39-37-2 Home Avg. Margin 3.2
Home Team W/L 47-31 Avg. Total Score 195.2
Over/Under vs. the Total
Overall 37-37
184.5 or less 6-3
185-194.5 18-13
195-204.5 8-13
205+ 5-8
Favorite or Underdog
Spread Home Fav Home Dog
0-4.5 9-10 6-4
5-9.5 10-11 8-6
10+ 4-6 2-0

Ed Malloy
Jersey Number 14 Avg. Home Score 100.5
Games Officiated 79 Avg. Road Score 99.1
Home Team ATS 39-40-0 Home Avg. Margin 1.4
Home Team W/L 44-35 Avg. Total Score 199.6
Over/Under vs. the Total
Overall 44-35
184.5 or less 6-4
185-194.5 10-13
195-204.5 16-12
205+ 12-6
Favorite or Underdog
Spread Home Fav Home Dog
0-4.5 6-9 5-8
5-9.5 17-9 6-7
10+ 3-7 2-0

Ken Mauer
Jersey Number 41 Avg. Home Score 100.1
Games Officiated 75 Avg. Road Score 95.6
Home Team ATS 41-34-0 Home Avg. Margin 4.5
Home Team W/L 48-27 Avg. Total Score 195.6
Over/Under vs. the Total
Overall 40-35
184.5 or less 4-7
185-194.5 16-12
195-204.5 16-8
205+ 4-8
Favorite or Underdog
Spread Home Fav Home Dog
0-4.5 9-10 5-9
5-9.5 23-7 1-3
10+ 3-5 0-0
 
tmlmrf 193

tmlmrf

Użytkownik
Ekhm...
Tego się obawiałem... Trzech panów z gwizdkami, a wśród nich, gwiazda światowego formatu Joe Crawford... Teraz pytanie, kogo on bardziej nie trawi Miami czy Spurs? Chociaż patrząc na gwizdki w serii z IND to chyba dla niego bez różnicy, kto gra, bo i tak zawsze wykreuje siebie na gwiazdę n1
Joe Crawford
General
Jersey Number 17 Avg. Home Score 96.2
Games Officiated 73 Avg. Road Score 95.6
Home Team ATS 36-36-1 Home Avg. Margin .6
Home Team W/L 40-33 Avg. Total Score 191.8
Over/Under vs. the Total
Overall 29-41
184.5 or less 7-3
185-194.5 11-19
195-204.5 8-14
205+ 3-5
Favorite or Underdog
Spread Home Fav Home Dog
0-4.5 8-13 9-6
5-9.5 12-9 4-5
10+ 2-3 1-0
Marc Davis
General
Jersey Number 8 Avg. Home Score 99.2
Games Officiated 78 Avg. Road Score 96.0
Home Team ATS 39-37-2 Home Avg. Margin 3.2
Home Team W/L 47-31 Avg. Total Score 195.2
Over/Under vs. the Total
Overall 37-37
184.5 or less 6-3
185-194.5 18-13
195-204.5 8-13
205+ 5-8
Favorite or Underdog
Spread Home Fav Home Dog
0-4.5 9-10 6-4
5-9.5 10-11 8-6
10+ 4-6 2-0

Ed Malloy
Jersey Number 14 Avg. Home Score 100.5
Games Officiated 79 Avg. Road Score 99.1
Home Team ATS 39-40-0 Home Avg. Margin 1.4
Home Team W/L 44-35 Avg. Total Score 199.6
Over/Under vs. the Total
Overall 44-35
184.5 or less 6-4
185-194.5 10-13
195-204.5 16-12
205+ 12-6
Favorite or Underdog
Spread Home Fav Home Dog
0-4.5 6-9 5-8
5-9.5 17-9 6-7
10+ 3-7 2-0

Ken Mauer
Jersey Number 41 Avg. Home Score 100.1
Games Officiated 75 Avg. Road Score 95.6
Home Team ATS 41-34-0 Home Avg. Margin 4.5
Home Team W/L 48-27 Avg. Total Score 195.6
Over/Under vs. the Total
Overall 40-35
184.5 or less 4-7
185-194.5 16-12
195-204.5 16-8
205+ 4-8
Favorite or Underdog
Spread Home Fav Home Dog
0-4.5 9-10 5-9
5-9.5 23-7 1-3
10+ 3-5 0-0
Oj, nie ma chyba drużyny, której ów jegomość bardziej &quot;zalazł&quot; za skórę niż Spurs. Wystarczy choćby przypomnieć słynną akcję z wyrzuceniem Duncana za śmiech na ławce z Mavs.
 
hardison 3,9K

hardison

Użytkownik
A może Clownford jest po to, by w razie &quot;wu&quot; pomóc Heat, by do TX zawodnicy nie jechali z bagażem 2 meczy przegranych u siebie; żeby nie było powtórki z rozrywki i SAS nie zesweepowali finału? ????
Zresztą on już wywalał Duncana za śmiechy na ławce, więc...
Tu cała akcja
Ogólnie jestem dziś za wygraną Heat. Gdy przegrali u siebie pierwsze spotkanie z Bulls, w G2 zniszczyli Byki. Dziś pokażą swoją sportową złość, zwłaszcza że przez cały mecz wygrywali tylko w 4q zagrali jakby odwrotnie, bo to SAS w stylu Żaru z Miami(Wojtek Michałowicz style ????) przyśpieszyli w ostatniej części i wygrali.
Niewątpliwie , @3,7 na zwycięstwo SAS to ogromne value, jednak nie wyobrażam sobie - Stern również, skoro wysłał Clownforda na mecz - by Heat nie wygrali spotkania u siebie... Wtedy już praktycznie byłoby już wszystko rozstrzygnięte...
Jeśli ktoś ma już inne typy na noc to do dubla śmiało może chapać double double Duncana @1,4 - rzuci spokojnie koło 18pkt, zbierze też swoje, bo Heat nie mają dobrych wysokich - powtarzam to jak mantrę... W EC Final grało się overy zbiórkowe Hibberta, teraz to samo gra się na Timiego ;)
Miami Heat (-6) @1,95 ✅
Tim Duncan double - double @1,4 ⛔ Betsafe
Duncanowi zabrakło punkciku; niezły blow Heat i grzanie ławy w 4q... Jednak miał tyle szans, że powinien mieć DD :/
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
możecie pisać za Miami, że wygra itp., ale na podstawie czego? Może i rozwalili
Byki, ale z Indiana pierwszy mecz wygrali po buzzerze a drugi przewalili. Dla mnie kursy, które zostały wystawione na ten mecz to jakaś kpina ???? to Spurs są lepszą drużyną biorąc pod uwagę słabą grę Bosha, chore nogi i brak formy Wade...kumpel który nie interesuje się NBA, kompletne zero w tej dziedzinie, obejrzał ostatni mecz miedzy spurs i heat i zxapytał mnie - dlaczego gracze Heat na boisku zachowują się tak jakby jeden był ważniejszy od drugiego? Jest w tym pytaniu sporo prawdy, bo Spurs to It&#39;s all about a TEAM, a Heat to it&#39;s ALL ABOUT ME/US....Heat nie mają przewagi żeby wystawić kursy ponad 3 w finale NBA..taka linia była wystawiona gdy Spurs grali w Miami, wtedy gdy była afera ze trener Spurs posadził na cały mecz na ławie Parkera, Duncana i Ginobliego i cały mecz grał ławką..wtedy było chyba +8 na Spurs...jeśli Parker, Duncan i Gino dają tylko 2 ptk do handicapu to sorry...Parker rozgrywa sezon życia, Duncan nawet stary zjada Bosha pod koszem, Ginobli tradyjnie na poziomie + doświadczenie trenera Popovicha i masa zadaniowców. Ludzie myslą, że Heat się odkują...może i tak, ale Heat nie są w najlepszej formie, a jesli mieli wygrac to wlasnie mecz 1, kiedy to Spurs mieli sporą przerwę w grze po rozwaleniu Grizzlies 4-0. Teraz to Heat mają nóż na gardle, bo muszą wygrać, a jakoś nie bardzo ufam całemu zespołowi Miami. Pierwszy bet na Spurrs ML już wygrałem, więc nawet jak drugi raz nie wejdzie, problemu nie będzie, ale szczerze wątpię w close game - jeśli Heat to wygra to raczej wyjebie Spurs w powietrze i 6,10 czy 15 ptk nie pomoże, a jeśli tak nie będzie, to jedziemy do Texasu na formalność.
 
dwill 620

dwill

Użytkownik
a jesli mieli wygrac to wlasnie mecz 1, kiedy to Spurs mieli sporą przerwę w grze po rozwaleniu Grizzlies 4-0.
A może w tym meczu zadecydowała właśnie świeżość Spurs i więcej czasu dla Popa na przygotowanie taktyki pod Heat? Z którą już Heat po G1 mogli się zapoznać i przygotować odpowiedzi?
Jeśli ławka Spurs będzie grac na takim poziomie, jak w G1, to
- wiekowi Spurs fizycznie mogą mieć problem, przebywając na parkiecie przez większość meczu, bo przy close game, wątpię by Pop czymś takim ryzykował
-chyba, że Bonner, Joseph, Diaw, Neal nie pokazali jeszcze swojego kunsztu i talentu przeciwko Heat i wszystko przed nimi...
Skoro ocenia się G1, że Heat słabo, to proponuje wziąć pod lupę styl gry LBJ. Grał jak lider, a nie włączył swojego trybu &quot;bestii&quot;. Oddał zaledwie 16 rzutów. Jeśli Heat myślą o win w G2, to jestem przekonany, że LBJ odda 20+ rzutów i będziemy świadkiem jego większej ilości wjazdów pod kosz = więcej punktów i więcej wymuszonych fauli. W G1 robił za rozgrywającego, centra i strzelca. Jeśli odejdzie rola centra, bo wierzę że wysocy się w końcu sprężą i uprzykrzą życie w pomalowanym Spurs.
W G7 wywoływałem przed meczem, by Miller wyszedł w rotacji przed Allen - i tak się stało.
W dzisiejszym meczu mam nadzieję, że ponownie Miller/Battier* wyjdą w rotacji przed Allenem, bo Ray jest bdb strzelcem, jednak naprzeciw siebie ma graczy, którzy wykorzystują swoją przewagę wzrostu i siły, gdyż są bardziej mobilni z piłką.
Stąd twierdzę, że Miller/Battier mogą dać tyle samo w ataku co Allen, ale więcej w obronie
* Shane gra słabo, ale to może mieć wpływ przyspawanie do ławki w serii z Indianą. Teraz jego doświadczenie i obrona będzie potrzebna, gdyż obrona gospodarzy powinna położyć większy nacisk na graczy obwodowych, stąd liczę, że Spo użyje więcej kogoś z duetu Miller/Battier. A jak wspomniałem wcześniej - Battier słabiej już grać nie może, jednak to typ gracza, że może obudzić się w najmniej oczekiwanym momencie.

Ja nie kwestionuję formy Heat, jednak skoro pokonali Pacers, którzy stawili ogromny opór w defenwysie i już w trakcie serii zauważano słabą forme, a mimo wszystko wygrali z zespołem, który swoim sposobem gry, najbardziej nie leżał Heat, to powinno dawać do myślenia. Skoro przeszli takiego trudnego rywala, gdzie większośc widziała, że Heat bez formy, a te Heat bez formy, przeszło do finałów... Skoro te słabe Heat, Heat bez formy trzyma przez prawie cały mecz kontrolę z tak mocnymi Spurs, to... chyba nie są jednak tak słabi, jak to się łatwo wypisuje.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
rambo131 8,3K

rambo131

Forum VIP
Miami Heat - San Antonio Spurs -&gt; LeBron James over 44 -&gt; Betsafe -&gt; 1,85

Game 2 w American Airlines Arena przy stanie 0 - 1 dla Spurs po wygraniu w dramatycznych okolicznościach 1 spotkania. Dzisiaj stawiam typ na zawodnika. 4 krotny MVP LeBron James dzisiaj pokaże swoją klasę, a przede wszystkim zrobi wszystko, żeby Miami wygrało. W 1 spotkaniu świetnie zatrzymał go Kawhi Leonard gdzie LeBron zdobył &#39;&#39;tylko&#39;&#39; 18 pkt. Mimo wszystko zaliczył świetny występ ukoronowany 2 swoim w historii triple double w finałach NBA( 18 pkt, 18 zbiórek i 10 asyst). Tylko co z tego skoro Heat przegrali. Dzisiaj jestem pewny, że LeBron weźmie ciężar gry na swoje barki i pokaże klasę jak na lidera przystało. Linia bardzo wysoka nie ma co ukrywać, ale czy trudna do zrealizowania? King dzisiaj robi 30 pkt, zalicza 10 asyst i 10 zbiórek notując kolejne triple - double. Szanse powodzenia typu oceniam na 7-8/10. Życzę owocnych typów. Mecz o 2 w Canal + Sport. Pozdrawiam. Rambo.

Dla odważnych lekko LeBron James triple - double 6,80 w Betsafe 1/10 ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
xmarcinx 888

xmarcinx

Forum VIP
Ja nie kwestionuję formy Heat, jednak skoro pokonali Pacers, którzy stawili ogromny opór w defenwysie i już w trakcie serii zauważano słabą forme, a mimo wszystko wygrali z zespołem, który swoim sposobem gry, najbardziej nie leżał Heat, to powinno dawać do myślenia. Skoro przeszli takiego trudnego rywala, gdzie większośc widziała, że Heat bez formy, a te Heat bez formy, przeszło do finałów... Skoro te słabe Heat, Heat bez formy trzyma przez prawie cały mecz kontrolę z tak mocnymi Spurs, to... chyba nie są jednak tak słabi, jak to się łatwo wypisuje.
Przeciez sa bez formy,James musi robić wszystko bo bez niego ten zespół nie istnieje.Nie ma sensu porównywać nieopierzonej Indiany która w jednaj kwarcie potrafiła tracić po 10 piłek do starych wyjadaczy. Jeśli Spurs wygrają dzisiaj zbiórki to spokojnie wygrają też mecz.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
dwill 620

dwill

Użytkownik
Przeciez sa bez formy,James musi robić wszystko bo bez niego ten zespół nie istnieje.Nie ma sensu porównywać nieopierzonej Indiany która w jednaj kwarcie potrafiła tracić po 10 piłek do starych wyjadaczy. Jeśli Spurs wygrają dzisiaj zbiórki to spokojnie wygrają też mecz.
W PO wiele zespołów były bez formy i zakończyły swoją przygodę z sezonem 2012/2013. Heat bez formy pewnie zostali wprowadzi do finału za pierścienie z poprzedniego sezonu, za to że mają LBJ , bo to się należy z automatu przecież mistrzom... Jak mnie mierżą takie teksty, że zespół bez formy dotarł do finałów... Hejterzy nie mogą przeboleć, że Heat w finałach, a nie potrafią dostrzec potencjału i ew. dłuższy czas na taktyczne szlify przez Spurs, gdzie Heat mogli zostać zaskoczeni, ale ekipa Spo&amp;Fizdali potrafią odrabiać taktyczne zadania domowe. Potrafią bronić i grać jako zespół. Nie lubię LBJ jako człowieka, ale oddaję mu szacunek za wkład na parkiecie, dlatego wszystkim hejtom, którzy widzą Heat jako LBJ - życzę im kolejnego zwycięstwa, by utarli takim obserwatorom kolejny sezon z rzędu nosa.
---
Po I połowie MIA - SAS 50:45
Zastanawiam się jak skomentować pierwszą połowę, ale można ją skrócić do dwóch stwierdzeń:
- Heat pokazują w I połowie, że potrafią wyciągać wnioski ze swoich poprzednich błędów - tylko taką obroną mogą obronić mistrzostwo. Zespołową obroną.
- Ciekawe co sądzą osoby, że Heat = LBJ. LBJ po 24&#39; 4 punkty (2/7 z gry), pozostali gracze z S5 29 punktów. Ławka gospodarzy 17 punktów, ławka Spurs 13.
Oczywiście to tylko opinie po I połowie, ale przy słabej grze LBJ, Heat prowadzą 50:45. Jeśli Heat utrzymają taką obronę, w tym meczu i całej serii, nic im nie powinno stanąc na drodze do obrony mistrzostwa. Spurs trzymają się dzięki świetnej skuteczności z dystansu 7/10! 4/4 Daniel Green.
Widać po pierwszej połowie, że duet Spo&amp;Fizdali, to nie są amatorzy i zacieśnianie pomalowanego, solidniejsza obrona na duecie TP-TD przynosi efekty - póki co lekcja odrobiona, ale jeszcze 2 kwarty, więc wszystko możliwe, ale w 1Q Spurs przy 5 posiadaniach zaliczyli aż 3 straty! Po pierwszej połowie mają ich 7, a Heat 3.
Green niesamowity mecz, ale poza trójkami Spurs, wiele w tym meczu nie oferują. Duncan identyczna skuteczność z gry jak LBJ.
Czyli podsumowując pierwszą połowę, obserwatorzy FB, którzy niemalże wieńczyli koniec kariery DW#3 , ten jest najjaśniejszym punktem w ekipie Heat.
Podkreślam - wiem, że mecz ma 4Q, ale jeśli Heat utrzymają tempo z I połowy, poziom obrony z I połowie, w pozostałej częsci meczu - powinni wyrównać stan serii. Musza wykorzystać, że Parker póki co nie błyszczy i jako jedyny ma najwięcej strat z obu ekip = 3. Wiadomo, że w II polowie może wyjść &#39;ten prawdziwy TP&#39;, ale póki co obrona na TP i TD pracuje solidnie i jesli sie utrzyma, to będzie kluczem do 1:1.
Czekamy na 2 połówkę.
---
W 3Q Spurs z -8 wracają na -1, dzięki świetnej grze Greena, który ma 5/5 za 3, a całe SAS 8/10 - to główny element, którzy trzyma Spurs blisko remisu. 19:28 to bilans zbiórek , samLeonard na 7:43 do końća 3Q ma 12 zb, w tym 7 w ataku!

---
Clownford on fire ;D
---
4Q, krótko mówiąc : mistrzowska obrona. Skończyły się szalone rzuty za 3 punkty przez Spurs i jest nokaut na 7:43 do końca meczu 91:67! Po bloku LBJ Splitter powinien mieć zakaz wejść pod kosz przez Popa ;)
To co powtarzałem, Spurs nie mają takich graczy i ławki, by grać intensywnie w obronie - w przeciwieństwie do Pacers, którzy mieli ławkę nastawioną na defens, ale nie dawali tyle w ataku. A ławka Spurs zawodzi w obu elementach...
 
dwill 620

dwill

Użytkownik
San Antonio Spurs - Miami Heat
2(+3)
1.8
Pinnacle
10/10
O faktach się nie dyskutuje - Spurs nie zagrają, drugiego tak słabego meczu z rzędu.
Heat pokazali, że są Zespołem, a nie tylko &quot;LeBronem&quot;. Pokazali, że w kryzysowych momentach, włączają najwyższe obroty i wskakują na level wyżej.
Heat tracąc przewagę parkietu, za wszelką cenę będą chcieli odrobić straty w G3 - jak pokazał mecz G2, Spurs również mają słabe strony, które Heat potrafią egzekwować.
Nie pamiętam, gdzie wyczytałem, ale to bodajże Manu Ginobili po G2 powiedział, że Heat ich &quot;zabiegali&quot;...
Dla DW#3 na łamach FB był wieńczony był koniec kariery, drwiono z Bosha, a mimo wszystko Ci &quot;skreśleni&quot; się podnieśli, obudzili w najważniejszym momencie i udowodnili, że nadal drzemie, w nich mistrzowska krew.
Swoją drogą moderatorzy FB mają mniej roboty, względem innych for i mają nierówną przewagę, szczególnie po wygranych meczach Heat. Każda wygrana rywala Heat - napinka i larum na forum, a gdy Heat wygrywają w meczu, cisza jakby to był mecz RS Heat - Bobcats... 1:1 i jakoś cisza nastała - kompletni Spurs zawiedli, ławka, która miała być lepsza od Heat, zawodzi drugi mecz z rzędu. O co chodzi? ;-)
Inni mogą Wam pozazdrościć, że wygrana Heat jest forumowym panaceum na zapanowanie tak wielkiej ciszy, w dziale przy okazji największego święta koszykówki - niebywałe. Może niech Heat częściej wygrywają wtedy zaoszczędzone zostaną nerwy, a warny i bany przejdą w stan zimowego snu ;)
Nieco ironii - fakt. Jednak prze obiektywne podejście i tłumienie sztucznych teorii - ogień w szatni Heat, zostałem namaszczony jako hipokryta, ośmieszałem sam siebie, że Heat (niby) nie mają żadnej przewagi, a co najważniejsze, że Heat to nie tylko LBJ.
PO G1 (a przed G2), pisałem, że za szybko skreślane jest Heat, a za szybko Spurs wznoszono glorię. Najważniejsze, to ocenić realny potencjał i możliwości obu zespołów, tym bardziej że seria toczy się do czterech zwycięstw.
Heat - zespół bez formy, zespól który bez LBJ nie istnieje - doprowadza do remisu. Gra przenosi się do San Antoni, gdzie Heat - jestem przekonany, że wyciągną minimalnie jeden mecz, a najlepiej i najważniejsze, bo ustawiłoby to ich w komfortowej sytuacji, nadając psychologiczną przewagę, gdyby odrobili stratę parkietu w G3.
Jeśli do zawodników Heat - Wade, Bosh - dotrze, że taką zespołową obroną, można zdziałać wiele, a wiele w tym przypadku - może oznaczać nawet dwie wygrane w San Antonio - kluczem będzie, w tej serii G3 i jeśli koszykarze Heat zaprezentują zbliżony poziom gry z G2 po obu stronach parkietu, są w stanie tego dokonać.
Splitter w pomalowanym nie wyróżnił się niczym specjalnym. Kluczem powinno być za wszelką cenę presja na TP i obrona na Duncanie - to co zrobił Haslem z Timem w G2 - czapki z głów, Duncan kompletnie był bezradny i obrona Udonisa zablokowała go na tyle, że ten nawet nie miał miejsca, by wbijać się pod kosz i serwować swoje &quot;haczki&quot;.
Co do LBJ - jeśli jego gra ma przełożenie na wygrane, to może dla mnie rzucać 10 ppg. Świetnie kreuje i rozdaje piłki, świetna praca w duecie Mario - LBJ. Obrona zaprezentowana przez Popa skupiła się głównie na LBJ, jednak Heat to klasowy zespół z bardziej zbilansowanym składem. LeBron niby nie rzuca, ale piłkę rozprowadza wzorcowo i dopóki Ray Allen, Miller, Bosh, Chalmers trafiają rzuty z bliższego/dalszego dystansu, to Heat nie mają się czym przejmować.
Heat mają jeden element, w swojej obronie do naprawy - obrona na dystansie. W G2 świetnie pracował defense na duecie TP-TD, jednak spor miejsca i czystych pozycji mieli gracze gości, więc to jest element do poprawy, ale jak wspomniałem duet Spo&amp;Fizdali potrafią załatać również i takie luki. Tym bardziej, że Spurs w G2 trzymali się na styku, dopóki wpadały rzuty z dystansu, obrona Heat zatrybiła na lepszym poziomie na graczach dystansowych i momentalnie zrobił się morderczy run wykonany przez gospodarzy.
Heat powinni iść za ciosem i kontynuować swoją obronę, bo to tylko da im sukces w tej serii. A jeśli nastąpi defensywna kontynuacja , gościom w G3 będzie znacznie łatwiej o wygraną.
W ciągu dnia kursy spadną na linię +3 (ok 1.75 przewiduję), więc warto pobierać @ 1.8.
Może, że większość nie cierpi i nie potrafi obiektywnie spojrzeć na obie ekipy, gdy jedną z nich jest Heat, to ten finał nauczy, że powinno brać się pod uwagę słabe i mocne strony obu ekip, a nie jechać po niewygodnej ekipie, bo tak najłatwiej i najszybciej.
Powodzenia!
 
badbartek 76

badbartek

Użytkownik
NBA
Betsson
San Antonio Spurs - Miami Heat
LeBron James Gracz double-double: Tak 2.01 +

To jest mój pomysł na dzisiaj. Zagrałem ten tym na mecz nr dwa i pomimo lekko słabszej gry LJ gdyby nie zszedł na 5min przed końcem meczu to te 2 zbiórki spokojnie by &quot;dobrał&quot;. Dzisiaj w San Antonio nie zakładam &quot;blołałtu&quot; więc i minuty Lebron powinien dostać normalne. Może tych 30 punktów nie rzuci, może &quot;tripladabla&quot; nie chwyci ale na double-double liczę na spokojnie. Dalsza analiza chyba jest zbyteczna, no bo co tu więcej pisać, Lebron to Lebron, jeśli rzuty nie będa siedziały to weźmie sie za rozgrywanie lub walkę na desce. Pozdrawiam i życzę owocnych typów.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
vertigo 11,1K

vertigo

Użytkownik
Powiem tak Dwill, czekałem na twój post. Nie czytam wszystkiego co się tu działo przez ostatnie dwa trzy dni ale widzę, że z twoją konsekwencją i zdecydowaniem w typowaniu Heat jest u Ciebie 10/10 jak w części twoich typów finałowych. I tutaj zero ironii, ja jestem fanem Ostróg odkąd zacząłem interesować się NBA i też nie byłoby mi miło gdybym wyczytywał sprzeczności tutaj na forum.

Pozwolę sobie zacytować dwa ciekawsze wg mnie fragmenty twoim poście.
Dla DW#3 na łamach FB był wieńczony był koniec kariery, drwiono z Bosha, a mimo wszystko Ci &quot;skreśleni&quot; się podnieśli, obudzili w najważniejszym momencie i udowodnili, że nadal drzemie, w nich mistrzowska krew.

Swoją drogą moderatorzy FB mają mniej roboty, względem innych for i mają nierówną przewagę, szczególnie po wygranych meczach Heat. Każda wygrana rywala Heat - napinka i larum na forum, a gdy Heat wygrywają w meczu, cisza jakby to był mecz RS Heat - Bobcats... 1:1 i jakoś cisza nastała - kompletni Spurs zawiedli, ławka, która miała być lepsza od Heat, zawodzi drugi mecz z rzędu. O co chodzi? ;-)
To, że użytkownicy napiszą jedno, przekreślą drugie i źle odczytają trzecie to norma dlatego nawet szkoda byłoby mi akapitu na to zdanie. Wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu. Jeśli miałbym pisać cokolwiek o słabościach Wade&#39;a i Bosha to to, że u jednego i drugiego nie jest najlepiej ze zdrowiem, poza tym trudy sezonu, trzeci raz są w finałach, znowu jak rok temu potrzebowali G7 by się tu dostać - na pewno na nich to wszystko wpływa. Z kolei tematyka hejtowania Heat jest też powszechnie znana, a wszystko rozchodzi się o LeBrona. Dla mnie jednak temat bez sensu, bo przecież czarne jest czarne a białe jest białe.
Co do LBJ - jeśli jego gra ma przełożenie na wygrane, to może dla mnie rzucać 10 ppg. Świetnie kreuje i rozdaje piłki, świetna praca w duecie Mario - LBJ. Obrona zaprezentowana przez Popa skupiła się głównie na LBJ, jednak Heat to klasowy zespół z bardziej zbilansowanym składem. LeBron niby nie rzuca, ale piłkę rozprowadza wzorcowo i dopóki Ray Allen, Miller, Bosh, Chalmers trafiają rzuty z bliższego/dalszego dystansu, to Heat nie mają się czym przejmować.
W części się zgodzę, w części nie. Wielu z nas zapomina, że koszykówka to sport drużynowy i robi się wszystko co najlepsze dla drużyny. Nie wiem dlaczego przypina się łatkę &#39;scorera +/- 30 punktów na mecz&#39; do Jamesa, bo to, że w poprzednich rundach tak bywało to o niczym nie świadczy. I nie chciałbym mylić tutaj faktu, że od gracza takiej klasy się po prostu więcej wymaga. Bo to prawda ale chyba nie każdy jest w stanie zauważyć te wszystkie małe rzeczy jakie LBJ robi na parkiecie. Zresztą, z każdą rundą powinno być ciężej, prawda? I jest. Poza tym Spurs z Heat w przeciągu dwóch ostatnich lat (bez dwóch pierwszych meczy finałowych 2013) nie zagrali przeciwko sobie w pełnych składach - skąd mają się znać?

Ciężej mi się jednak zgodzić ze zdaniem, że jeśli zadaniowcy robią swoje to jest wszystko w należytym porządku i Heat nie muszą się martwić. Owszem muszą, bo właśnie w meczu nr 1 Heat wyszli na czwartą kwartę bez LeBrona i bez Wade&#39;a co wybiło ich z ofensywnego flow. Role players nie tyle co zawiedli a po prostu nie byli na tyle kompatybilni by się przeciwstawić Spurs, ze względów sportowych. Spurs z kolei wrócili na prowadzenie, Parker przejął dowodzenie (10 z 21 punktów w 4Q no i ten rzut w końcówce...) - z drugiej strony Bosh nie podołał pudłując otwartą trójkę z 45&#39;tki. W niedzielę gdy odpalili serię 33-5 owszem, zadaniowcy bombardowali (Mario!) ale też do tego wszystkiego dołożył się później James. Heat lepiej stanęli w obronie ale ja chcę jeszcze jedną rzecz zauważyć: Spurs w jednym i drugim meczu nie rzucali tak dobrze. Jeżeli rzucasz brzydko mówiąc gównianie ale popełniasz 4 straty, cóż, jest to do zaakceptowania. Jeśli rzucasz gównianie i popełniasz 17 strat + grasz przeciwko Heat - przegrywasz. Duncan, Parker, Ginobili i Leonard razem w meczu nr 2 byli na 31% z gry.

Tyle tego gadania, przejdźmy do typów. Z tych bardziej znanych tylko Betsson i Bwin wystawili kursy na zawodników i będę konsekwentny kontynuując swój typ z G2 mówiąc:

Tim Duncan - suma zbiórek
powyżej 11.5 @ 1.85 ✅


14 w meczu pierwszym, 11 w meczu drugim, w którym zagrał 30 minut i nie wyszedł na czwartą kwartę + Chris Bosh zebrał najwięcej piłek od miesiąca (zebrał ich 10). Sam Timmy po meczu mówił, że dobrze wie, że zagrał okropnie. To jak on obiecuje poprawę to nawet się nie waham.

Myślę też o Splitterze powyżej 7.0 punktów, Manu powyżej 4.0 asyst (wszystko Betsson) ale na razie tylko myślę. Jeśli się zdecyduje to po prostu edytuje lub dodam post. W under/over meczowy nie wchodzę, tak samo jak w zwycięzców no chyba, że Spurs dziś w nocy przegrają to obowiązkowo uderzę na nich. Heat już byli u siebie bliscy przegrania dwóch meczy z rzędu i twierdze, że stanie się to w Teksasie. 2-1 dla Spurs w przeciągu tych trzech meczach to mój typ.

EDIT1: A jednak: Spurs @ 1.77 ✅ już dziś. Na mecz nr 4 może być już niższy, jeżeli wygrają więc wolę teraz spróbować a jeśli się nie uda, być może podwoić zakład. Heat wystraszyli Spurs w meczu nr 2, teraz kolej na odpowiedź. Spurs wydaje mi się cały czas jeszcze nie wystraszyli Heat. Parker i Ginobili powinni być lepsi niż ostatnio. #GOSPURS!
 
Otrzymane punkty reputacji: +18
dawid1892 2,1K

dawid1892

Użytkownik
San Antonio Spurs vs Miami Heat
Spurs u siebie to jak wiadomo mega mocna drużyna, Miami w serii z Indianą wygrali pierwszy mecz na wyjeździe, ale później dwa mecze dość wyraźnie przegrali. Jak już pisałem wcześniej Miami jest o wiele słabszą drużyną niż rok temu, SAS w dwóch meczach w Miami wygrali jeden mecz i jeden przegrali dość wyraźnie, ale prawda jest taka że w tym drugi meczu przez prawie trzy kwarty dotrzymywali kroku Heat, dopiero pod koniec właśnie trzeciej kwarty Miami zaczęło swoją świetną grę, a raczej świetną skuteczność, byli na fali nieco ponad jedną kwartę i dlatego wygrali, ale remis po dwóch meczach na wyjeździe to przecież bardzo dobry wynik dla Spurs. Mają teraz 3 mecze u siebie i pewnie Miami jakiś uda się wygrać i dojdzie do g7 ale myślę że dzisiaj wygra Spurs. Dla mnie to obecnie po prostu mocniejsza drużyna która gra u siebie. Przez ostatnie lata Miami wygrało tutaj dwa razy, jeden mecz w 2008 roku, jeden w kwietniu tego roku ale prawda jest taka że ostatnie mecze pomiędzy SAS vs Miami (nie licząc oczywiście PO) to były komedie więc nie ma co patrzeć na te wyniki. Poza tym SAS w drugim meczu zagrali na katastrofalnej skuteczności, dzisiaj się to na pewno nie powtórzy bo nie jest drużyna która &quot;potrafi&quot; zagrać dwa mecze z rzędu na tak słabej skuteczności.
Typ: San Antonio Spurs @ 1,80 Pinnacle ✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +22
dwill 620

dwill

Użytkownik
Bardzo fajna do czytania odpowiedź - vertigo. Oby takich było więcej,w tym dziale, ale ja pozwolę teraz odwołać się do Twoich spostrzeżeń ;)
Nie czytam wszystkiego co się tu działo przez ostatnie dwa trzy dni ale widzę, że z twoją konsekwencją i zdecydowaniem w typowaniu Heat jest u Ciebie 10/10 jak w części twoich typów finałowych.
Nie trzeba być ekspertem z kosza, by dostrzec na jakie mecze Heat mobilizują się najbardziej. Ekipa z Florydy, w momencie, gdy jest pod ścianą, potrafi wskoczyć na taki poziom, który w obecnych czasach, wygląda na poziom, który nikt z NBA nie jest w stanie tego dokonać.
Jeśli miałbym pisać cokolwiek o słabościach Wade&#39;a i Bosha to to, że u jednego i drugiego nie jest najlepiej ze zdrowiem, poza tym trudy sezonu, trzeci raz są w finałach, znowu jak rok temu potrzebowali G7 by się tu dostać - na pewno na nich to wszystko wpływa.
Po części się zgadzam, jednak jaki wpływ na nich mają poprzednie finały, prócz tego że są bardziej zgrani i doświadczeni?
Mówisz o kontuzjach - ok. Ja uważam, że z obu ekip, w finale ( a nawet we wcześniejszych fazach PO ) - w każdej z ekip jest spora część zawodników z mniejszymi lub większymi urazami.
Nie wiem, jak odebrać odebrać wpis, że poprzednie finały mają wpływ na ich grę. Uważam, że akurat Heat są w sytuacji 50/50. Tą &quot;lepszą&quot; połówką dla Heat jest obecność LBJ, to osoba, która obok Kobasa w lidze ściąga największą uwagę mediów. Z tego względu pozostali zawodnicy, nie muszą odczuwać tej presji i tego co dzieje się w głowie LBJ w decydującej fazie sezonu- sądzę, że na tyle dorósł, że medialne &quot;przepychanki&quot; głowy mu nie zaprzątają, tak jak kiedyś.
Słowa samego Popa o LBJ:
He&#39;s a grown man. He doesn&#39;t need any of you to tell him anything.
He knows more than all of you put together. He understands the game. If he makes a pass and you all think he should have shot it, or he shoots it and you think he should have made a pass, your opinions mean nothing to him, as they should not mean anything to him.
Ciężej mi się jednak zgodzić ze zdaniem, że jeśli zadaniowcy robią swoje to jest wszystko w należytym porządku i Heat nie muszą się martwić. Owszem muszą, bo właśnie w meczu nr 1 Heat wyszli na czwartą kwartę bez LeBrona i bez Wade&#39;a co wybiło ich z ofensywnego flow. Role players nie tyle co zawiedli a po prostu nie byli na tyle kompatybilni by się przeciwstawić Spurs, ze względów sportowych.
Tutaj jesteś w błędzie. Rezerwy trzymały cały czas wynik, nawet w 4Q. Przełom dla Spurs nastąpił na ok 5minut do końca meczu, gdy na parkiecie przebywali Mario-Ray-DW-LBJ-Bosh.
7&#39; do konca Leonard po dobitce wyprowadza Spurs na 79:78. Przy tym samym wyniku na 5&#39; do końca LBJ &quot;podaje&quot; wprost w ręce Leonarda, w kontrze TP robi z tego 2 punkty (81:78). Na 3:30 Spurs po jump-shocie TP goście mają prowadzenie 85:79.
1:28 i wczesniej po drivie LBJ na 88:83, LBJ wbija się pod kosz, oddaje do Allena, a ten jest faulowany przy rzucie za 3 punkty = 3/3. Później na 5s TP przesądza wynik spotkania, swoim akrobatycznym &quot;tańcem&quot;.
Zadaniowcy. Zauważ jedno ważne zestawienie. Mam nadzieję, że Spo dostrzegł to również.
Eric bardzo częsty, gdy nadchodzi czas rezerwowch, zostawia kogoś z BIG3. Spurs nie ma takiego bogactwa na ławce i jeśli mnie pamięc nie myli, to w G2 właśnie LBJ był na parkiecie z rezerwami i wyglądało to bardzo dobrze, bo Spurs nie mieli odpowiedzi. Starają skupiać się na LBJ, a &quot;za plecami&quot;, ktoś inny robi krzywdę, bo Diaw, Bonner - kompletnie nie ten poziom.
Dlaczego jestem spokojny, jeśli zadaniowcy będą trafiać?
G1:
Ławka Heat: 30 punktów i 16 zbiórek, 5 asyst.
Ławka Spurs: 22 punkty i 6 zbiórek, 5 asyst
G2:
Ławka Heat: 40 punktów, 10 zbiórek, 3 asysty
Ławka Spurs: 32 punkty, 9 zbiórek , 6 asyst
Łącznie: Heat: 70 punktów, 26rbs, 8as ; Spurs: 54pts, 15 rbs, 11as
z czego w G2
Ławka Heat, gdy mecz już został rozstrzygnięty zdobyła 7 punktów (Lewis, Battier), a Spurs 9 (2pts Mills i Blair, 5pts Bonner). zbiórki w tym czasie 6:3 dla Spurs.
Jak już pisałem wcześniej Miami jest o wiele słabszą drużyną niż rok temu
To stwierdzenie dla mnie jest mega zagadką. Chciałbym byś wymienił trzy elementy, w których Heat są słabszą ekipą, niż w poprzednim sezonie.
W czym słabiej się prezentują? Atak, obrona?
Nie pytał złośliwe, ale z całej Twojej analizy, to mi się rzuciło w oczy.
Jak można napisać o ekipie, że jest o wiele gorsza, gdy ta np. wzmacnia ławkę dwoma weteranami, którzy są mega wartością dodatnią - Allen + Andersen?
Oceńmy cały sezon, bo ja to odbieram, że bazujesz na formie Heat i piszesz, że o wiele słabsza - co jest kompletnym nonsensem.
Pierwszy mecz będzie czymś więcej, niż tylko próbą odrobienia straty parkietu
This is the 14th (and fourth straight) time that The Finals have been tied 1-1 since going to the 2-3-2 format in 1985. The winner of Game 3 has gone on to win the title in 12 of the previous 13 instances, with the 2011 Heat being the lone exception. Miami won Game 3 in Dallas, but then lost the next three games. Last year, they won Game 3 at home and finished off the Thunder in five.
http://hangtime.blogs.nba.com/2013/06/11/spurs-are-home-but-are-heat-rolling/
Vertigo - swoją stawkę podniosłem na mecz ????
Czas na drzemkę i o 3:00 pobudka &quot;w San Antonio&quot; ;-)
PS. Od początku G2, Heat świetnie czytali grę gości, co w efekcie przynosiło straty, bo Spurs nie mogli grać swojego basketu - p &amp; r, pisałem to wczesniej, Heat jest ekipą, która w tym elemencie jest jedną z lepiej broniących ekip te schematy.
 
konar25 2,9K

konar25

Użytkownik
Zgadzam się z użytkownikiem DWill w 100%
Miami pokazało w game 2 mistrzowską koszykówkę i w życiu nie postawiłbym złamanego grosza na San Antonio win NBA.
Przewaga parkietu moim zdaniem nie wpłynie aż tak znacząco na rywalizację poziom jest zbyt wysoki,mówimy tutaj o najlepszych koszykarzach na świecie.
Rozumiem że publika będzie pomagać Spurs ale Miami zje ich ambicją drużyną pokazali w game 2 co znaczy wyłączyć Duncana i Parkera poza trumnę.
Obrona Heat zaczęła chodzić na najwyższych obrotach i tylko 3 Greena trzymały wynik dla Spurs chociaż z drugiej strony w tym właśnie Ostrygi są znane że grają drużynowo i szukają wolnych pozycji nie sądzę żeby mieli jednak trafiać z taką skutecznością jak Green w pierwszej połowie a tylko tak mogą wygrać rywalizację z Heat.
Win Miami dzisiaj 2.15
LeBrone James under 26.5 1.76
Bet365
Ho ho ho ale blow poszedł ????
O kant dupy można rozbić te moje wypociny :p
Green i Neal zmasakrowali Heat trójkami...
Co za mecz Spursów ????
 
dwill 620

dwill

Użytkownik
Po przerwie Heat wyglądają jakby grali ze sobą ze 2-3 razy. Autor buzzer-betara do sztni (z +3 na +6) - Gary Neal z ławki wygrał mecz dla Spurs. Co prawda do końca 3Q 7&#39;, ale Spurs prowadzą +13, zwycięzca meczu jest już znany. Wątpię, by Heat się obudzili - po przerwie grają najgorszy basket w serii. Nie tędy droga.
Spory wkład w ten wynik ma Spo, który z uwielbieniem trzyma Mario, a on jest głównym hamulcowym dziś. Waga tego spotkaina zjadła Erica - masakra.
LBJ - FG 2/13 ułłłaa
---
Mam nadzieję, że kursy na G4 na Miami będą 2.5. Poniżej nawet nie wchodzę, a jedyną opcją jest tylko łapanie ML na Miami. To samo, co ze Spurs - drugiego tak słabego meczu nie zagrają. +21.
---
Największa przewaga sięgała +29. Dobrze, że w serii nie liczą się &quot;małe punkty&quot; ???? Dziś Spurs wychodzi wszystko. S5 Miami padaka, jedynie Miller zasłużył na pochwały.
 
czaninho 33

czaninho

Użytkownik
kurs 1,80 na SAS w g4 ??
ja rozumiem ze dla miami to jest byc alo nie byc w tym meczu bo z 3:1 ciezko bedzie im wyciagnac ,ale ja pobieram w ciemno
SAS 1,80 williamhill.
sas -2 1,91 williamhill

sas wygrali 36pkt przewagi.taki blowout w finale? wiadomo watpie zeby sie powtorzylo ale przy takim kursie grzech nie zagrac
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom