Cóż. Plan minimum Heat wykonali. W meczach pod ścianą wychodzą ze 100% skutecznością. W najgorszym wypadku nawet 3:2 przed powrotem do Heat nie jest najgorszym wynikiem, bo skoro ponownie kryzysowa sytuacja i widzimy prawdziwe Heat, to jak wyjdą na G5?
No i ponownie, Wade i Bosh 'obudzili się', a krytykom przysporzyli sporo nerwów. Wade - jak stary Wade, a Bosh bez trójek, bliżej kosza z agresją, rzucający się po piłki i blokujący - daje 20+13.
Spurs w zaciętych i decydujących meczach wyglądają słabo, w końcówkach szczególnie G2, G4: finał i obrona Heat wydaje się być chyba jednak dla nich dosyć wysokim progiem, gdyż w meczach Heat, które rozgrywaja na swoim poziomie, Spurs stają w 4Q.
I taki wniosek Spurs: trójkami wygrywa się pojedyncze mecze, ale nie serie (mistrzostwo) ????
Teraz mam dziwne przeczucie, że Heat są bliżej pierścienia, choć jest 2:2, ale pokazali, co potrafią zrobić, gdy są w sytuacji 'do or die'.
2:2, a mój prognostyk przed serią 4:2, nadal ma szanse, choć tego nei obstawiałem, to Heat mistrzostwo @ 2.13 wisi zamrożone od kilku dni. We will see.
Szkoda, że racjonalistyczne i obiektywne podejście - to sprawa, której przy typowaniu typerzy FB zapominają, a 'hejt' zasłania prawdziwe spojrzenie.
Ciekawie wyglądał pomysł Spo, który postawił na granie niskimi zawodnikami - Andersen poza rotacją i Haslem 10'.
Parker 15 punktów, w pierwszej połowie, a w drugiej 0 punktów
Stając z boku, dla mnie to był mecz godny finałów. Punkt za punkt, walka i obrona - wcześniejsze odjazdy - nieco psują smak PO. Mam nadzieję, że w takiej formie oba zespoły dokończą sezon - nawet już w 7 meczach, ale by emocje były do końca.
Patrząc, że Wade "wrócił z kostnicy", a LBJ wskoczył na swój poziom - jestem ciekawy jakie linie wystawią puki na punkty obu zawodników. Mam przeczucie, że LBJ nie zejdzie z tego poziomu do końca serii. Wg. mnie potrzebował takiego mecz na odblokowanie się i pozbycia ze swojej głowy nagonki, że obrona Spurs pracuje rewelacyjnie - a przyglądając się z boku, to on nie wyglądał na wielce chcącego dominować, a po prostu zagrać jako zawodnik z pocyzji 1-5, ale z wykluczeniem pozycji dla shooterów
Patrząc na całe PO - zaryzykuję - BIG 3 od początku PO nie zagrali takiego meczu, jak dziś. Też powinno dać do myślenia niektórym osobom.
Nieco jestem zawiedziony postawą Popa. 4' do końca -15, a on wpuszcza już głębokie rezerwy typu Blair... Finał, powinno się grać do końca, taką przewagę nieraz niwelowały ekipy, a on rzuca ręcznik. Po części nie zrozumiała dla mnie decyzja.
18:9, to wynik strat w G5. Parker prócz G1, nic ciekawego nie wnosi, a to on jest prawdziwym PG, który mógłby robić różnicę. Mógłby - ale tego nie robi...