Tak jak pisałem po południu - oprócz Randolpha (chociaż Gruda może mieć trochę racji) i Curry'ego znalazłem fajny typ, aczkolwiek nie do końca byłem co do tego przekonany, niemniej jednak po zagłębieniu się w statsach nabrałem większej pewności.
Oczywiście mam na myśli over zawodnika przedstawionego na zdjęciu - czyli Damiana Lillarda. Co mnie skłania ku temu? Jednym z czynników motywacyjnych jest niewątpliwie LaMarcus Aldridge, którego występ stoi pod znakiem zapytania. LMA jest główną opcją w ofensywie Blazers. Jeśli Power Forward Blazers nie zagra dzisiejszej nocy to automatycznie pierwszą strzelbą jest Damian Lillard, który pod nieobecność Aldridge'a kręcił bardzo fajne liczby. Mimo wszystko - to nie jest główny argument, dla którego warto pograć dzisiaj Lillarda. Trail Blazers mierzyli się z Bulls w tym sezonie zaledwie raz, 22 listopada, gdzie rozgrywający z Portland rzucił 20 punktów - Aldridge grał w tamtym meczu - 4/20 z gry. Jeden mecz często bywa niewymierny, dlatego sprawdziłem statystyki Lillarda przeciwko drużynom grającym podobnie do Bulls, myślę tutaj o Pacers i Grizzlies. Jeśli chodzi o Indianę to Damian rzucał 26 i 38 punktów, z kolei z Memphis - 16 i 32. A za każdym razem występował LaMarcus Aldridge. Owszem, każdy PG ma inne predyspozycje, dlatego statystyki z Pacers i Grizzlies również mogą być niewymierne - z tego względu sprawdziłem ostatnie mecze Bulls i jak przeciwko nim prezentowali się poszczególni Point Guardzi - Hill 17 i 10 punktów, Westbrook 17 punktów, Isaiah Thomas 26 punktów, Beverley 9 punktów (zawiodła skuteczność) - aczkolwiek z ławki punktował Lin - 21 punktów, Chalmers 9 punktów (ale w tym wypadku nie oszukujmy się - w Heat ma kto rzucać), Parker 20 punktów, Deron Williams 20 punktów - to z poważniejszych rywali - wyłączając Kings, ale Thomas wykręcił takie cyferki, że warto było o tym wspomnieć. Co to oznacza? Ano to, że "coś kosztem czegoś". Ogólny zarys defensywy Bulls mocna ocenić na piątkę, świetnie bronią w pomalowanym i z tego względu wiele rzutów przejmują rozgrywający. Lillard, moim zdaniem, jest jednym z lepszych PG w lidze, więc naturalną koleją rzeczy jest, iż będzie w stanie wykręcić wystawioną linię 20,5. Jeśli chodzi o ostatnie dyspozycję Lillarda w ostatnich meczach - w ostatnich sześciu spotkaniach linię wyrobił zaledwie dwa razy - z Wizards i wczoraj - z Hawks (a grał także Aldridge). Poza tym za każdym razem ocierał się o linię, ale często coś szwankowało - 20 punktów z Bucks (1/11 za 3), 20 pkt z Bobcats (7/19), 19 punktów z Heat (1/8 za 3 i 3/15 z gry), 17 punktów z Magic (0/4 za 3). Gdyby Damian miał serię, podczas której wyrabiałby linię wystawioną na dzisiejsze spotkanie to zapewne bym tego nie pograł. Jednakże liczę, że okres ceglenia ma za sobą, tym bardziej, że dzisiaj musi być wiodącą postacią Blazers.
Podsumowując argumenty, bo faktów było wiele - niepewny występ Aldridge - przy nieobecności LMA over Lillarda wygląda bardzo dobrze, aczkolwiek nawet pojawienie się na boisku LaMarcusa nie wyklucza wyrobienia linii, fakty, iż przy pierwszym podejściu z Bulls otarł się o linię a z podobnie grającymi zespołami na cztery mecze linii
nie wyrobił zaledwie raz, Bullsi często pozwalają na punkty Point Guardom oraz fakt, że Lillard oddaje wiele rzutów i nawet jak skuteczność szwankuje to potrafi się otrzeć o linię.
Cóż mogę więcej dodać. Według mnie to wszystko stawia over Lillarda w dobrym świetle a taki zawodnik jest w stanie spokojnie przekroczyć linię 20,5 punktów. Dlatego:
Damian Lillard over 20,5 pkt @ 1,85 (Unibet) 16 pkt LMA gra, także nie szaleć ze stawką ???? .