Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers
Typ:
-over 188,5@1,50 Tak jak się spodziewałem, Sessions "ojcem" overu - 20 pkt 11 asyst ;-)
Ciekawy typ na to spotkanie. Jeszcze tydzień temu czy dwa niekoniecznie, jednak dziś, w obliczu zmian jakie zaszły w obu ekipach, over wydaje się tu bardzo dobrym posunięciem.
Lakers jak wiadomo po latach pożegnali się ze swoim kapitanem, Derekiem Fisherem, i choć "moralnie" był to wątpliwy ruch, to jednak w brutalnej kalkulacji zysków i strat pozyskanie Ramona Sessionsa kosztem weterana i playmakera-marionetki jakim był Fisher, to świetny interes dla klubu. Pomijam tu kwestie stricte finansowe, bo mało mnie one obchodzą, jednak Sessions pod niemal każdym względem da Lakers nową jakość, w porównaniu do tego, co mieli z Fisherem. Jako że to tylko analiza pod kątem jednego typu, pominę tu szereg szczegółowych porównań, ujmę rzecz najprościej jak można - w dużym uproszczeniu Sessions zamiast Fishera, to szybsza gra, lepsze wykorzystywanie partnerów, więcej punktów i asyst. Cyferkowo to jak na razie mniej więcej dwa razy więcej punktów i asyst dla zespołu. Tak więc siłą rzeczy linia w meczach Lakers powinna rosnąć, uważam że buki jeszcze tego trade'u nie doceniają. Ostatnie 109 pkt na parkiecie Mavs dały nam próbkę tego, jak może funkcjonować ofensywa "Jeziorowców" z Sessionsem.
Portland Trail Blazers zrobili prawdziwą rewolucję - nowy, młodziutki trener i skład przemeblowany zupełnie, choć trzeba by właściwie powiedzieć rozebrany. Obecni Blazers to może nie wrak, ale blada pozostałość bo niedawnym Portland, aspirującym do miana kontendera. Nazwiska które pozostały w zespole, są wciąż niezłe, jednak jest to zbiór indywidualności i jednocześnie grupa bez tak dobrej, cechującej "stare" Portland, obrony, natomiast wciąż z dużym potencjałem strzeleckim, które daje trio Aldridge-Crawford-Batum (ostatni dzięki oddaniu Wallace'a wskoczył do s5). Choć Blazers mogą jeszcze teoretycznie awansować do playoffs, to jednak umówmy się - jest to zespół budowany już z myślą o rozgrywkach 2012/2013 i końcówkę tego zagrają bez presji. Póki co po wymianach są nieobliczalni, w kratkę wygrywając z nie byle kim (Bulls, Grizzlies) i wtapiając (Thunder, Grizzlies). Elementem wspólnym są jednak wysokie wyniki, a czasami gra poza zupełną kontrolą, co sprzyja overowi. Po pogromie przez Knicks 121-79, od którego zaczęło się dziać w Portland, kolejne wyniki Blazers to 189 pkt z Bulls, 196 z Thunder 203 z Bucks i 190 z Grizzlies. Tak więc same overy, z czego nawet w meczu z najlepszą obroną Chicago.
Widać więc jasno, że ostatnie zmiany kadrowe bardziej ofensywnie usposobiły obie drużyny, które i tak w tym roku zanotowały w bezpośrednich starciach 2 pewne overy - 203 i 195 punktów w styczniu i lutym. Polecam.