Spotkanie: Los Angeles Clippers vs. Boston Celtics
wynik: 93:91
Typ: Boston handi -9,5
Kurs: 1,85
Buk:
bet-at-home
No nie widzę innej opcji. Na początku chciałem wrzucić NOH- Det’ ale widzę, że zrobił to Rondo więc spojrzałem jeszcze raz w rozpiskę spotkań i to też wygląda bardzo atrakcyjnie tym bardziej, że zagra Ray, który długo był „quest”. Podobno miał jakiś problem z kością ogonową, heh, ale wiem jaki to ból, chodzić nie można! po takim urazie. Wracając do LAC- Boston. Ostatnio jeszcze zdążyłem sobie obejrzeć na
live drugą połowę w wykonaniu LAC w spotkaniu z GSW i grali bo grali bez zbytniego szału. Team Clippersów i Celtów to kilka klas różnicy jeżeli chodzi o prestiż, grę i w ogóle nie widzę żadnego aspektu przemawiającym za „postrzygaczami”. Mają ponurą tą hale i nie ma aż takiego widowiska ze strony widzów. Siedzą cicho i czekają na koniec spotkania by iść do domu. Wygląda to tak jakby wykupili karnety i chodzą bo je mają a nie na mecz. Jedynym pozytywem jeżeli to można przełożyć na korzyść LAC to to, że dużo rzucają i osiągają wysokie wyniki nawet ze stosunkowo defensywnymi drużynami. No ale jest odwrotnie co do swojej defensywy, czasami mam wrażenie, że jej nie ma w postaci zawodników. Puszczają każdego, nawet jakby trener chciał zrobić im dunka to zrobiłby go ze spokojem pod warunkiem że doskoczyłby do kosza. Skupiając się na teamach. L.A jak wspomniałem grają offence without defence. Boston natomiast gra to i to ze świetnym skutkiem. Idą jak burza, w zespole panuje dobra atmosfera, po tym jak rozgromili Denver i dzisiaj na pewno nie stanie im na drodze taki słabeusz w odniesieniu kolejnego zwycięstwa z rzędu tym razem trzeciego. Zagrają bez Granetta i Tony’ego, ale grali bez nich już z Denver i mogli się przyzwyczaić. Świetny basket prezentuje Rondo i Ray, grają naprawdę wyśmienicie. LAC natomiast zagra bez centra- Kaman’a, który na wabił się kontuzji stopy, a jako „quest” jest Al Thornton, ale powinien zagrać. Handicap powinien wejść bez większego wysiłku.
p.s widzę, że dyskusje wrzą, bardzo się to chwali
buki niedługo się doigrają....
edit: jedyne usprawiedliwienie dla Nuggets to absencja Nene i lekki dołek, który przeżywają. Dalej co do handi, patrząc na wynik z Denver myślę, że Boston nie będzie grał asekuracyjnie tylko odskoczy i będzie powiększał przewagę nad LAC.
Co to był za mecz. Nie ma co patrzeć na staty bo to gówno dowodzi!! Ale cholernie trudno zanalizować mecz, żeby weszło tak jak zaplanujesz. L.A grało świetny basket, trzymali się Celtów i nawet nie myśleli odpuści, wręcz przeciwnie... LAC na poziomie a Boston odwrotnie. Na pewno nie zaliczą tego meczu do udanych.. Rondo, Ray, Pierce, gdzie oni byli bo ich prawie nie widziałem...