@up
co do Bobcats - Hawks to bym się wstrzymał. Atlanta nie zachwyca, Bobcats 5 meczów z 6 wygrane ostatnio. Jak już to bardziej bym się bardziej skłaniał do gospodarzy +3
12 meczów w piątek w NBA, na pewno będzie co grać, ja jak na razie wybrałem:
Detroit Pistons
- Toronto Raptors [2.15] Bwin
Zgadzam się co do Toronto, oglądałem ich kilka razy w tym sezonie i w paru spotkaniach zabrakło niewiele do zwycięstwa/przegrywali przez jakieś drobiazgi. Moim zdaniem są drużyną lepszą niż Detroit. Wrócił Lowry, Bargniani zaczął wreszcie rzucać lepiej niż na początku sezonu, DeRozan zapewnia 17pkt i kilka zbiórek co mecz, z ławki jest Calderon który podczas kontuzji Lowry'ego z powodzeniem grał w S5, energiczny Amir Johnson czy mający kilka przebłysków Kleiza. Nie oczekuję, że zrobią z Pistons to co Magic wczoraj, ale liczę na pewne zwycięstwo Raptors.
Boston Celtics
- Oklahoma City Thunder [1.59] handicap -3,5 [1.91] Bwin
Polecam też zagrać OKC 1Q/HT bo Boston słabo zaczyna i zazwyczaj budzi się w drugiej połowie. Musisz się zgodzić Easy, Celtowie nie zachwycają w tym sezonie, skromne 6-6, dwukrotne męczarnie z Wizards czy ostatnio przegrana 20 punktami z Detroit. Doc Rivers przyznaje w wywiadach że wiele muszą w swojej grze poprawić. Defensywa z która przez lata byli kojarzeni pozostawia wiele do życzenia, średnio 99,3 punktów tracone na mecz to zaledwie 19 miejsce w lidze, a jutro drugi najlepszy atak w lidze zapewne obnaży wszystkie jej mankamenty. Kolejnym elementem który kuleje są zbiórki, pod tym względem są najgorsi w lidze, notując zaledwie ~35 na mecz(dla porównania OKC o 7 więcej) Bardzo doceniam to co gra Paul Pierce czy KG, ale młodsi się nie stają i jakoś nie spodziewam się żeby dotrzymali(jak i cała druzyna) kroku graczom z Oklahomy.
Brooklyn Nets -
Los Angeles Clippers [1.67] handicap -2,5 [1.91]
Kolejnym spotkaniem jest pojedynek Nets - Clippers który jeszcze kilka sezonów temu byłby meczem dwóch słabych drużyn. Wiele się zmieniło, oba zespoły mają teraz wysokie oczekiwania(właściciel Nets nawet obiecał mistrzostwo NBA w ciągu najbliższych 3 lat ;] powodzenia) Obecnie oba zespoły mają sporo gwiazd, które "na papierze" wyglądają dość podobnie i wydają się mniej więcej wyrównywać. Generalnie, moim zdaniem ekipa z miasta aniołów jest drużyną lepszą(ma mocniejszy atak, który jak wiadomo wygrywa mecze i będzie factorem w tym spotkaniu wobec nie najlepszej gry obronnej Nets) bardziej zbalansowaną, posiada mocniejszą ławkę czy lepsze zgranie. Niepewny jest też status najlepszego defencemana Brooklynu Geralda Wallace'a któremu nadal doskwiera kontuzja kostki i gdyby nie zagrał to na pewno kolejny plusik za zwycięstwem Lob City.
Indiana Pacers -
San Antonio Spurs [1.65] handicap -3,5 [1.91]
Indiana wiadomo bez Dannego Grangera przez większość(jak nie cały) sezon, San Antonio bez Leonarda i Stephena Jacksona. Oglądałem Pacers parę razy w tym sezonie i jak dla mnie to bardzo chimeryczna, słabo punktująca drużyna. Spurs wiadomo, klasa sama w sobie, dobra defensywa, nie sądzę żeby Indiana mogła im jakoś zagrozić. San Antonio nigdy nie schodzi poniżej pewnego, wysokiego poziomu, drugą młodość przeżywa Tim Duncan, dobrze gra Tony Parker + dość mocna ławka. Indiana wczoraj po dogrywce wygrała z New Orleans, 37 punktów (10/13 za 3) rzucił Paul George, Hibbert dorzucił triple double z 11 blokami, na pewno tego nie powtórzą przeciwko Spurs.
na razie tyle, jeszcze zagram chyba win NYK i over Carmelo w meczu z Rockets, z Dallas nie trafił decydującego rzutu, na pewno będzie jeszcze bardziej zmotywowany(jak i cała drużyna) żeby wrócić na zwycięski szlak(mają 7 w miarę łatwych meczów przed sobą przed spotkaniami z Heat, Bulls, Nuggets czy LAL) i jakoś nie widzę kto tam z Houston mógłby bronić przeciwko niemu. Zapraszam jutro do mojego tematu.
I czekam na wasze typy