Dzisiaj sporo meczyków, aczkolwiek w żadnym nie widać jakiegoś murowanego faworyta przynajmniej dla mnie dlatego pójdę w stronę dogów. Po pierwsze:
Utah Jazz - Sacramento Kings
Kings
2.45
bet365
Wyżej Blaise w sumie już ładnie opisał sytuację Sacramento. Naprawdę ciężki terminarz mieli w ostatnich dniach, a mimo to potrafili napsuć krwi faworytom. To nie przypadek, że praktycznie w każdym z tych meczów stawiali opór (2x Clippers, GSW, OKC) i przegrywali dosłownie o włos. Może jeszcze brakuje wyrachowania i doświadczenia w tych kluczowych sytuacjach. Wiadomo, że to młoda, ale obiecująca ekipa, a do tego impulsywna z nie zawsze trzymającym nerwy na wodzy liderem w postaci Cousinsa
Co do jego wartości czysto sportowych nie można mieć za dużo zastrzeżeń, natomiast problem z główką jest i być może brakuje po prostu koncentracji i skupienia się na poczynaniach boiskowych, a nie okołoboiskowych
Dzisiaj Królowie grają na wyjeździe z Jazz, które ostatnio jakby lepiej z większą jakością no i z premierowymi zwycięstwami,
ale... to Jazz. Jak to się mówi z gó*** bata nie ukręcisz i to co ich czeka w tym sezonie to częste serie porażek bo nawet jeśli mają kilku niezłych przyszłościowych grajków to na ten moment nie są oni w stanie trzymać jakiegoś przyzwoitego poziomu przez dłuższy okres czasu. Dla mnie kurs baaardzo atrakcyjny na gości i pobieram
A drugi mecz, jaki postanowiłem zagrać to:
Chicago Bulls - Detroit Pistons
Detroit
2.30
bet365
No niestety, ale typuję tu przeciwko Bykom bo nie ukrywam, że darzę ich sporą sympatią.
Po pierwsze niepewny występ Denga, więc jeśli okaże się, że Luol nie zagra to kursy na Pistons spadną, więc może warto zagrać już teraz. To jest pierwsza opcja w ataku Bulls i po prostu nie mają kim go zastąpić bo roster to Byki mają bardzo ograniczony. Zresztą nieobecność jego powoduje od razu również braki w obronie, więc efekt domina...
Po drugie nie przeceniałbym ostatniej wygranej Chicago z Miami bo po prostu Heat do RS podchodzą z dużą rezerwą i nie można oprzeć się wrażeniu, że zwyczajnie mają wyje***
Ponadto w ostatnich 8 meczach Bulls zanotowali aż 6 porażek, więc ewidentnie nie jest to wynik zwiastujący dobrą formę.
Kolejna rzecz, może najważniejsza, Detroit to moc pod koszem i sporo mięcha. Drummond i Monroe to naprawdę zawodnicy potrafiący walczyć na tablicach i wykonywać tam niezłą robotę. Tutaj upatruję przewagi Tłoków i myślę że dużo będą grali na wysokich. Boozer też obońcą jest słabym więc z nim sobie poradzą. Noah sam nie da rady.
Kilka dni temu te drużyny grały razem i wygrało Chicago, ale jednak czuję w kościach, że dziś rewanż. W tym ostatnim meczu 27pkt zanotował Deng, więc może rzeczywiście warto poczekać czy zagra. Ja gram teraz lżej i czekam. Jeśli będzie out to dokładam na Pistons