Philadelphia 76ers - Washington Wizards
Tak jak szybko preseason się zaczął, to można powiedzieć, że dla niektórych dziś w nocy już się skończy. Na dziś zaplanowano sześć spotkań, które wyglądają ciekawie. W pierwszym pojedynku między drużynami z Philadelphi oraz Washingtonu dość nie oczekiwanie mieliśmy tak wyraźne zwycięstwo gości. Spotkanie rozgrywane w stolic
USA zakończyło się wynikiem 78:106.
W zespole 76ers świetnie spisał się cały zespół. Od pierwszej piłki było widać kto jest tego dnia lepszy. Przewaga podczas meczu sięgała ok 40 punktów, to pokazuje jak ten mecz był zdominowany przez gości. W pierwszej piątce wyróżniał się między innymi Hawes, któremu nie wiele zabrakło do double-double. Głównym powodem wygranej była świetna gra ławki rezerwowych, zdobyli oni dla swojej drużyny, aż 58 punktów, co bacznie przyczyniło się do końcowego zwycięstwa. Trener Doug Collins w wywiadzie udzielonym na jednym z treningów, stwierdził, że jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych i takiego samego zwycięstwa oczekuje od nich w dzisiejszej rywalizacji. Wydaje mi się, że przez to, iż jest to ostatni sprawdzian przed nowym sezonem, trener da pograć trochę więcej swojej pierwszej piątce. Nawet jeśli zmieni zdanie i wpuści rezerwowych to pokazali już oni w pierwszym spotkaniu, że nie są słabsi od swoich kolegów, którzy wyjdą na parkiet od początku.
W zespole ze stolicy nie dzieje się dobrze, taki wniosek nasuwa się odrazu wszystkim tym, którzy widzieli poprzednie spotkanie. Jedyny Blatche zagrał dobrze, czego nie można powiedzieć o innych zawodnikach. Ja osobiście spodziewałem się więcej po Wall'u, który w ubiegłym sezonie był motorem napędowym tej ekipy, a teraz zawiódł. Wiadomo, po jednym meczu nie można wysuwać żadnych wniosków, ale ich gra była po prostu słaba, a w szczególności postawa ławki. W każdym aspekcie gry przegrali i to wyraźnie, między innymi: zbiórki 35-42, asysty 10-24 oraz o wiele gorzej wyglądała celność zarówno za dwa (32,9% - 50,9%) jak i za trzy punkty (20,0% - 47,1%).
Jak dla mnie Philadelphia dziś powinna spokojnie wygrać to spotkanie. Pierwszy mecz przed własną publicznością powinien ich zmobilizować. Wątpię by w ciągu, kilku dni jakie minęły od pierwszego meczu Wizards poprawili znacząco jakość swojej gry. Liczę przede wszystkim na duże wsparcie zawodników z ławki rezerwowej w zespole 76ers.
Chicago Bulls - Indiana Pacers
Kolejnym spotkaniem, który będzie w pewnym sensie rewanżem po ostatnim pojedynku to mecz Chicago Bulls i Indiana Pacers. Kilka dni temu w hali Conseco Fieldhouse w Indianapolis, gospodarze przegrali 86:95.
Byki w pierwszym spotkaniu poradzili sobie z trudnościami jaki przeżywali podczas meczu: Rose, który był chyba bardzo głodny gry szybko złapał dwa faule i usiadł by ochłonąć, jednak C.J. Watson (3x3), który go zmienił pokazał, że nie jest wcale bardzo gorszy od MVP poprzedniego sezonu. Dobrze zaprezentowali się jesze Deng, Rose oraz rookies Jimmy Butler. Dziś trener Tom Thibodeau będzie mógł skorzystać z Richarda Hamiltona, który dobrze spisywał się na treningu i poznał już grę swojego nowego zespołu. Można się spodziewać, że tacy zawodnicy jak Noah, Boozer czy Deng dziś spędzą na parkiecie ok 30-35 minut, by zgrać się jeszcze bardziej przed meczem z Lakersami.
Drużyna Pacers, która ambitnie podeszła to poprzedniego spotkania tym razem będzie chciała wygrać. Mimo tego, że tacy zawodnicy jak Granger czy Hansbrough spędzili na parkiecie ponad 35 oczek to nie pokazali niczego nadzwyczajnego. Podobnie jak w poprzednim opisywanym spotkaniu, również w tym zespół z Indiany nie miał, żadnego wsparcia z ławki, bo tak tylko można nazwać zaledwie 12 oczek jakie zdobyli. Przypuszczam, że dziś podobnie jak u Byków zobaczymy nowego zawodnika, mowa tutaj o Wescie, który miał problem z kolanem, ale tym razem powinien zagrać.
Jak dla mnie jest to kolejne spotkanie w którym faworyt jest tylko jeden. Mowa tutaj o Bulls, którzy bardzo dobrze zaprezentowali się w pierwszym meczu. Dziś przed własną widownią będą chcieli dobrze zagrać, a przede wszystkim wygrać. Wg mnie Pacers nie mają czym im zagrozić, bo mimo tego, że jest Granger czy West to i tak wiele im brakuje do zespołu z Chicago.
Typ: Philadelphia 76ers 1.31 + Chicago Bulls 1.31 # Bet365 - AKO. 1.72 # 101:94 /93:85