>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
  • Przypomnienie i prośba o zapoznanie oraz stosowanie się do wymienionych wytycznych odnośnie rozliczania swoich typów na forum!
    TUTAJ!

  • Nowy projekt na forum!
    Podziel się swoim kuponem!

  • Zaobserwuj nasze profile na Insta, X oraz FB i zgarnij gwarantowaną nagrodę!
    SOCIAL MEDIA!

NBA Finals 2011

Status
Zamknięty.
Prince de Belial 1,9M

Prince de Belial

Forum VIP

Game 1 -- Tue May 31, Dallas at /Miami 9 p.m. ET, ABC
Game 2 -- Thu June 2, Dallas at Miami 9 p.m. ET, ABC
Game 3 -- Sun June 5, Miami at Dallas 8 p.m. ET, ABC
Game 4 -- Tue June 7, Miami at Dallas 9 p.m. ET, ABC
Game 5* -- Thu June 9, Miami at Dallas 9 p.m. ET, ABC
Game 6* -- Sun June 12, Dallas at Miami 8 p.m. ET, ABC
Game 7* -- Tue June 14, Dallas at Miami 9 p.m. ET, ABC
*If necessary


Mavericks-Heat 2011 NBA Finals Preview
▶ http://eye-on-basketball.blogs.cbssports.com/mcc/blogs/entry/22748484/29608874


Wszystkie mecze finału NBA, w którym zagrają Miami Heat i Dallas Mavericks, będzie można obejrzeć w polskiej telewizji. Transmisje na żywo w Canal+ Sport, a powtórki zaplanował Orange Sport.

Canal+ Sport, podobnie jak w latach poprzednich, jako jedyny w Polsce będzie pokazywał mecze na żywo. Transmisje będą zaczynać się 10 minut przed początkiem meczu. Dla tych, którzy nie lubią lub nie mogą zarywać nocy na oglądanie najlepszej koszykarskiej ligi świata, stacja przygotowała pasma powtórek w ciągu dnia (jedną rano ok. godz. 10, druga popołudniu ok. godz. 16).

Powtórki meczów finałowych w ciągu dnia pokaże także Orange Sport (ok. godz. 12).

Terminarz finału NBA (transmisja TV zaczyna się 10 minut wcześniej):

Miami - Dallas, 31 maja, godz. 03:00 (noc z wtorku na środę)

Miami - Dallas, 2 czerwca, godz. 03:00 (noc z czwartku na piątek)

Dallas - Miami, 5 czerwca, godz. 02:00 (noc z niedzieli na poniedziałek)

Dallas - Miami, 7 czerwca, godz. 03:00 (noc z wtorku na środę)

Dallas - Miami, 9 czerwca, godz. 03:00 (noc z czwartku na piątek)

Miami - Dallas, 12 czerwca, godz. 02:00 (noc z niedzieli na poniedziałek)

Miami Dallas, 14 czerwca, godz. 03:00 (noc z wtorku na środę)

Godziny podano według czasu polskiego
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
xmarcinx 888

xmarcinx

Forum VIP
W finale spotkają się bezsprzecznie 2 najlepsze zespoły.Oba bez większych problemów awansowały do finału.Paradoksalnie wydaje mi się,że dla Dallas jest dobrze zaczynać na wyjeździe,gdzie grają rewelacyjnie i grając bez większej presji mogą wyszarpać minimum jedno zwycięstwo.
Gdyby mógł grać Butler lub Beabuois to w ciemno stawiałbym na Dallas,ale rzeczywistość jest inna i mamy Stevensona na 15 minut w meczu i jego porażające 27% z gry z czego większość rzutów z otwartych pozycji.
Kluczem do zwycięstwa w serii jest dobra skuteczność Kidda i Stevensona zwłaszcza z otwartych pozycji. Bo co z tego ze Nowitzki,Terry i Marion będą grać bardzo dobrze jeśli tamta para będzie miała skuteczność 1/14?
Drugi klucz to ograniczyć resztę Heat.Wade i James rzucą swoje na pewno.Bosh prawdopodobnie też.Ale reszta graczy jest do zatrzymania i chyba tylko Chalmers gra na równym poziomie a pozostali przy słabym dniu mogą nic nie rzucić,a wiadomo we 2 jest ciężko wygrywać.
Ciężko cokolwiek prorokować przed rozpoczęciem tej serii.Każdy zespół ma swoje atuty zobaczymy co trenerzy wymyślą aby powstrzymać przeciwnika.
 
B 14

bethelper

Użytkownik
Witam,
jestem nowy na tym forum jednak postaram się aktywnie brać udział w życiu tego działu, ponieważ interesuję się NBA od dłuższego czasu, obstawiając również mecze tej ligi u buka. Tyle słowem wstępu.
Dzisiaj w nocy Miami Heat pokonało Chicago Bulls i dostało się do finału, gdzie czekają już na nich Dallas Mavericks. Heat pokonali najlepszą defensywę ligi a Big 3 wreszcie &quot;dotarło&quot; się i wygląda na to, że tak rozpędzonych będzie ich trudno powstrzymać. Czy jednak na pewno? Wg mnie Chicago to drużyna wciąż jednowymiarowa i uboga w rozwiązania ofensywne. Zdecydowanie brakowało im strzelca. Zawiedli także głównie podkoszowi a Carlos Boozer wyrabiał takie rzeczy, że często po prostu łapałem się za głowę. Silny skrzydłowy cały sezon miał problemy z dopasowaniem się do stylu gry trenera Thibodeau i wyraźnie odstawał w obronie, co zresztą niemiłosiernie wykorzystywał Chris Bosh. Miami zatrzymali rywala na średnio 83 pkt na mecz, samemu zdobywając 89,5 pkt. Teraz przed nimi jednak seria z Dallas - drużyną o wiele głębszą i z liderem, który gra chyba najlepszą koszykówkę swojego życia. Każdy z nas ostrzy już sobie pewnie zęby na rywalizację Dirka z LeBronem, który wreszcie stał się closerem z prawdziwego zdarzenia, zamykając już chyba ze 4 spotkania w tych play-offs, w tym to dzisiejszej nocy. Nie oznacza to jednak, że Dallas stoją na z góry przegranej pozycji, zwłaszcza że Wade nie zawsze odnajduje właściwy rytm i popełnia całą masę nie wymuszonych strat. Do Miami należy jednak przewaga parkietu.
Poszczególne match-upy:
Jason Kidd - Mike Bibby: sprawa jest tu chyba oczywista, Kidd w wieku 38 lat przeżywa drugą młodość, po raz trzeci melduje się w finałach i zapewne chciałby zwieńczyć swoją karierę tytułem. Kidd w serii z OKC świetnie powstrzymywał Duranta w obronie 1na1, co tylko pokazuje w jak dobrej jest dyspozycji. Jeśli dołoży do tego ok. 15 pkt w każdym spotkaniu, Dallas może spać spokojnie. 33-letni Bibby zaś w obronie porusza się jakby zakładał na mecz betonowe buty, w ataku natomiast jego zadaniem jest trafić 2-3 trójki, resztę meczu zaś obserwuje z ławki.
Przewaga: Dallas
DeShawn Stevenson - Dwayne Wade: Stevenson w ostatnich trzech spotkaniach zdobył łącznie 12 pkt, na zatrważającej skuteczności 22%, przebywając łącznie na boisku 60 min., notując dodatkowo średnio 0 asyst i 0,6 zbiórki. Stevenson wciąż jednak rzuca w tych play-offs ze skutecznością 46% z narożników, dzięki czemu daje swojej drużynie dodatkowy spacing, jednak Dallas są z nim na boisku -2,3 w tej fazie rozgrywek. Wade mimo wciąż nieustabilizowanej gry z pewnością wygra ten match-up. Mavericks powinni zwłaszcza chronić pomalowane skąd Wade zdobywa 58% swoich punktów a także starać się podwajać go w mid-range, gdzie zdobywa 32% swoich punktów na bardzo dobrej skuteczności 42%.
Przewaga: Miami
Shawn Marion - LeBron James: Marion gra świetne defensywnie play-offs. Dokłada do tego także solidną ilość punktów, jednak będzie miał na przeciwko siebie zawodnika równie siłowego (a może i nawet bardziej), jak on sam. Wszyscy pamiętamy, co Bronek zrobił z Iguodalą, a pojawiały się wówczas głosy, że to najlepszy na niego obrońca w lidze. Później mówiono, że najlepszym jest Deng. Przed Marionem nie lada wyzwanie. Zwłaszcza, że James wykorzystywany jest w aż 32% akcji swojej drużyny, gdy znajduje się na parkiecie, trafiając ze skutecznością 46% i 37% (!!) zza łuku. Dokłada do tego średnio 9 zbiórek, 5,5 asysty, 1,7 przechwytu i 1,5 bloku. Imponująco. Nie zdziwiłoby mnie w ogóle, jeśli byłby odsyłany do pilnowania Nowitzkiego.
Przewaga: Miami
Dirk Nowitzki - Chris Bosh: Bosh okazał się drugą, a momentami nawet pierwszą, opcją ataku Heat; miał na przeciwko siebie jednak Boozera, dodatkowo pod obręczą jedynym gościem, który mógł go postraszyć był Gibson. W Dallas straszy gość o nazwisku Chandler, w dodatku Nowitzki stał się bardzo dobrym obrońcą a z pomocą zawsze może przyjść Marion. Bosh wciąż 53% swoich akcji gra z dala od pomalowanego (Nowitzki 60%), dlatego nie spodziewałbym się tutaj jakieś specjalnej walki pod koszami. Nowitzki jednak trafia za 3 ze skutecznością 52% (!!!), co może dać więcej miejsca pod obręczą Chandlerowi, który jak podejrzewam w grze 1na1 ze swoim vis-a-vis jest w stanie wygrać 7 na 10 razy.
Przewaga: Dallas
Tyson Chandler - Joel Anthony: Anthony to przede wszystkim specjalista od obrony, bloków i dobitek. Średnio 2 bloki na mecz w tych play-offs. Drużyna przeciwnika zdobywa 93 pkt na 100 posiadań, gdy Kanadyjczyk jest na boisku a Miami jest +5,8. To pokazuje jak ważną częścią układanki Heat jest ten zawodnik. Na przeciwko niego stanie jednak 3 obrońca sezonu zasadniczego i zawodnik, który jest w stanie grać w tej serii na poziomie 10-10 a to robi różnicę.
Przewaga: Dallas
Ławki rezerwowych: trener Spoelstra skrócił rotację do 3 graczy: Chalmersa, Millera i Haslema. Tych dwóch ostatnich dało Miami to, co potrzebne było drużynie do zmiany gry po meczu nr 1 z Chicago. Tak pozostało już do końca serii z Bykami i skłonny jestem zaryzykować stwierdzenie, że to tych dwoje utrzymywało Miami w grze a LeBron i spółka tylko przypieczętowywali zwycięstwa. Ławka Dallas gra jednak świetnie od początku fazy play-off a Jason Terry i Jose Barrea przechodzą samych siebie. Nawet Brendan Haywood, choć wciąż nie jest wart kontraktu, który podpisał przed sezonem, gra na przyzwoitym poziomie.
Przewaga: Dallas
Dallas a zwłaszcza Dirk będą się chcieli z pewnością zrewanżować za pamiętny finał z 2006 roku. To będzie z pewnością bardzo trudna dla obu drużyn seria, którą może zdominować obrona i fizyczna, wyczerpująca walka. Dallas (w postaci Kidda) z pewnością będą starali się kontrolować tempo gry, grać dużą ilością podań i szukać zawodników na wolnych pozycjach, co zresztą świetnie im ostatnio wychodzi. Miami będzie zapewne grało szybko do przodu, starając się wykorzystać swój atletyzm. Przewiduję, że Dallas wyrwie jeden mecz na wyjeździe (prawdopodobnie pierwszy) i zakończy rywalizację w 6 spotkaniach.
Przewidywany wynik: 4:2 dla Dallas
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
B 14

bethelper

Użytkownik
Ile punktów zdobędzie Jason Kidd (Dal)? [Dallas-Miami Finał mecz nr 1]⛔ typ ryzykowny, ale było blisko - zabrakło 1 pkt.

typ: Więcej niż 9,5
kurs: 2,10 Bwin
AKO: 2,10
stawka: 10 zł
ew: 21 zł
Jason Kidd jest mądry, doświadczony i zdeterminowany, ale jednocześnie można powiedzieć, że stary i zdesperowany. Jednak w tym przypadku wiek gra tylko na jego korzyść a i szansa na zdobycie tytułu ostatnia. Kidd kilka razy w tych play-offs powtarzał, że musi włączyć się do gry jako scorer i zwiększyć swój udział w punktach drużyny. Ze skutecznością bywało różnie już od połowy lutego, jednak w najważniejszych momentach Kidd serii z OKC Kidd nie tylko celnie obsługiwał partnerów, ale także zdobywał punkty. Wiemy przecież, że ten rozgrywający potrafi seryjnie trafiać zza łuku. W tych momentach, w których Kidd wchodził do gry jako strzelec, Dallas spokojnie odjeżdżali Thunder lub utrzymywali przewagę, co było niewątpliwie istotnym elementem budującym zwycięstwa w serii. W Finale nie będzie czasu na rozpędzanie się, tak jak w poprzednich rundach, tutaj trzeba zacząć mocno, z wysokiego C już od samego początku. Kidd doskonale zdaje sobie z tego sprawę i podejrzewam, że już od startu nie tylko będzie podawał, ale także rzucał. W obronie co prawda zostanie zapewne oddelegowany do krycia Wade&#39;a, ale nie przewiduje by miało to istotny wpływ na jego grę w ataku. 10 pkt? W końcu to tylko 3 trójki i jeden osobisty.
Garść statystyk:
Kidd vs Miami w tym sezonie (per 48 min.):
Gdy Kidd był na boisku, Miami miało:
skuteczność 40,2%, za 3 - 32,4%, 94,7 pkt.
zdobywało 101 pkt./100 posiadań
traciło 110 pkt./100 posiadań
Gdy Kidd siedział na ławce, Miami miało:
skuteczność 44,4%, za 3 - 44,4%, 98,4 pkt.
zdobywało 108 pkt./100 posiadań
traciło 112 pkt./100 posiadań
Średnie Miami z sezonu zasadniczego:
skuteczność 48%, za 3 - 37%, 101,5 pkt. (per 48 min.)
zdobywało 109,3 pkt./100 posiadań
traciło 100,7 pkt./100 posiadań
Powyższe statystyki wyjaśniają jak ważną częścią zespołu jest Kidd, zwłaszcza defensywnie. Najważniejsze dla Dallas będzie trzymać Kidda jak najdłużej w grze a ten już będzie wiedział co robić.
⛔10 zł
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Bosh vs Chandler rebounds H2H
Chandler 1.80 ⛔
Gamebookers
4/10

W Dallas nie ma tylu zbierających co w Miami. Tam to i LBJ i Wade zbierają i Anthony i Haslem. W Dallas Chandler bardziej dominuje pod tym względem. No i wg mnie po prostu jest lepiej zbierającym graczem.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Dallas best of 7 2.560
Pinnacle
4/10
Dallas -1.5 games 3.880
Pinnacle
2/10

Faworytem buków są Miami, ale ja uważam, że warto pograć jednak na Dallas. Dla Dallas to chyba jedyna taka szansa na majstra, w przypadku Miami porażka będzie jedynie odroczeniem wyroku, bo jeszcze w przyszłości na pewno mistrzami będą.
Match-upy już wyżej zostały opisane przez kolegę, więc nie będę powtarzał tego co tam napisane. Dodam, że moim zdaniem sporo będzie grania Bosh vs Chandler. Tutaj ważna rzecz, Chandler świetnie blokuje Boshowi dostęp do kosza. Z półkola Bosh oddawał w regularnym i PO tak 30-33% swoich rzutów, trafiał na skuteczności 65%, więc jest to także dość ważna sprawa jeżeli chodzi o jego repertuar. A to zostanie ukrócone przez Chandlera.
Miami ma dobrą obrone, ale Dallas mega spacing, no i Kidda, który podaniami potrafi bardzo dobrze rozbijać obronę. A jak już zostanie któryś shooter wolny poza linią, to groźba trójki jest bardzo poważna, bo Dallas ma bardzo dobrą skuteczność zza łuku.
Poza tym Terry nie po to robił sobie tatuaż, żeby go teraz zamazywać.
 
hajduk 124

hajduk

Forum VIP
Bosh vs Chandler rebounds H2H
Chandler 1.80
Gamebookers
4/10
W Dallas nie ma tylu zbierających co w Miami. Tam to i LBJ i Wade zbierają i Anthony i Haslem. W Dallas Chandler bardziej dominuje pod tym względem. No i wg mnie po prostu jest lepiej zbierającym graczem.
bardzo podoba mi się ten typ ???? Wie ktoś może czy jest podobne h2h w jakimś innym bukmacherze? Bo gamebookers to jeden z nielicznych buków, gdzie akurat nie mam konta.
 
oki 270

oki

Użytkownik
W ladbrokes masz to samo, ale kurs na Chandlera tylko 1,66. Jest tam rowniez sporo ciekawych zakladow na cala serie na pkt, zb i as. Wszystko oczywiscie bedzie zalezalo od tego ile meczow zostanie rozegranych. Wedlug mnie conajmniej 6, z tad tez typ Chandler over 54,5 zb w serii.
Oprocz tego co napisali koledzy wyzej warto tez rzucic okiem na 2 spotkania rozegrane w tym sezonie pomiedzy Miami a Dallas. Chandler w pierwszym z nich zanotowal 17 zb, natomiast w drugim 9 zb.
Rowniez w serii z Chicago graczom Miami niezbyt wychodzilo zastawianie centra przeciwnikow Noah pozwalajac mu na zebranie 49 pilek w 5 meczach.
Chandler over 54,5 zb w serii
Ladbrokes
1,83
 
B 14

bethelper

Użytkownik
Wyczaiłem jeszcze trzy ciekawe typy, jak mi się wydaje. O spacingu Dallas i trójkach Kidda wspominałem już wcześniej, stąd:
Jason Kidd (Dal) - Over/Under rzuty 3-punktowe✅

typ: więcej niż 1,5
kurs: 1,72 Bwin
AKO: 1,72
stawka: 10 zł
ew: 17,20 zł
✅7,20 zł
Wobec kontuzji Jamesa Jonesa i Mike&#39;a Millera, kto ma w Miami rzucać trójki? Chyba tylko LeBron, Wade i Chalmers, ew. Eddie House. LeBron robi to ze zmienną skutecznością, Wade narzeka na ramię, Chalmers nie okazał się nawet X-factorem w tych play-offs, House grał ogony a i to dawno temu. W Dallas nie narzekają na kontuzje - zdrowi będą i Peja (nie Rychu) i Terry i Barrea i Dirk. A gdy na parkiecie razem są Barea-Terry-Peja-Nowitzki-Chandler, Mavericks rzucają 63% za trzy w play-offs, stąd:
Jaka drużyna wykona największą ilość udanych rzutów za 3 punkty? [mecz nr 1]⛔

typ: Dallas Mavericks -2,5
kurs: 1,72 Bwin
AKO: 1,72
stawka: 10 zł
ew: 17,20 zł
⛔10 zł
Biorąc pod uwagę to co napisałem powyżej, czyli kontuzje głównych strzelców a dodatkowo całe to przedsezonowe i późniejsze gadanie o LeBronie, czas Finałów będzie dla tego zawodnika wyjątkową sytuacją do pokazania się jako lidera w każdym elemencie, zwłaszcza przed własną publicznością. Dallas bronią często półstrefą, więc piłka będzie wędrowała na otwarte pozycje za łukiem, stąd:
LeBron James (Mia) - Over/Under rzuty 3-punktowe✅
typ: więcej niż 1,5
kurs: 2,00 Bwin
AKO: 2,00
stawka: 10 zł
ew: 20 zł
✅10 zł
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
S 22

slooz3

Użytkownik
D.Wade ilość asyst Under 3,5 @ 2,10 Bet365 ⛔ (duzo pilek przeszlo przez niego na open jumpery).
Wade w ważnych meczach, gdy dostaje piłke ma w głowie tylko jedno - zdobyć punkty - a gdy wpadną mu 2 rzuty pod rząd, to będzie konczyl nawet 3-4 kolejne akcje sam. Mecz nr 1 w NBA Finals zdecydowanie zalicza się do takich potyczek.
Ponadto warto zauważyć, że gdy razem na parkiecie są LBJ i Wade, a nie ma rozgrywającego to piłę wyprowadza LBJ i jeżeli ustawiona akcja jest na Wade&#39;a to trafia ona do niego dopiero na ostatnie 10sek akcji, a więc tylko po to, żeby Wade próbował kończyc.
Co więcej - Dallas nie jest drużyna, która popełnia dużej ilości strat prowadzących do kontrataku - po których to największy % asyst Wade&#39;a ma miejsce.
Dodatkowo ciekawym typem jest Wade under 10,5 Assists + Rebounds po 1,95 w Tobet, jednakże w tym przypadku zdajemy się trochę na nieprzewidywalność Wade&#39;a na deskach (1-3 zbióry a zdarza mu się robić po 13) - ale mimo wszystko zakładając 2-3 asysty mamy spory handicap na zbiórkach - 7-8 możliwych do zrobienia przy średniej 6,4 z RS i 5,6 career PO. Udanych typów życze i grubej kasiory.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
william 84

william

Użytkownik
W finale spotkają się bezsprzecznie 2 najlepsze zespoły
W tych playoffach najlepsze, to oczywiste, ale czy na przestrzeni całego sezonu? Nie sądzę.

mamy Stevensona na 15 minut w meczu i jego porażające 27% z gry z czego większość rzutów z otwartych pozycji
Nie przesadzajmy - Stevenson to zadaniowiec, tylko że w pierwszej piątce. Jego głównym zadaniem jest obrona. W finale z Heat będzie &quot;opiekował&quot; się Jamesem, a wszyscy chyba dobrze znają ich wzajemną sympatię. Więc będzie ciekawie. Oczywiście, w takich meczach decydują detale, ale nie uzależniałbym wyniku całej serii od dyspozycji strzeleckiej Stevensona. Heat potrafią kryć na obwodzie jak mało który zespół, więc czystych pozycji może być jak na lekarstwo, więc Stevenson może oddawać 1, 2 rzuty w meczu.

Na początek: ???? Heat -4 [1,87✅ - expekt] (92-84)
Dużo by można pisać, dużo by można gdybać. Własna hala będzie sprzymierzeńcem Heat w opanowaniu finałowego stresu, który na pewno będzie towarzyszył pierwszemu starciu.
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
B 14

bethelper

Użytkownik
Krótkie podsumowanie:
Dallas zabrakło w dzisiejszym meczu gry z ławki: Barea i Terry grali piach a Peja przeszedł obok meczu (czyżby powrót kontuzji pleców?), jedynym jasnym występem było wejście Haywooda. Bosh zjadł Chandlera i jeśli tak to ma wyglądać całą serię, to Dallas może się poddać od razu. Ławka Heat tym razem górą, no i ta skuteczność zza łuku, czapki z głów. Czas na wyciągnięcie wniosków i kolejny mecz z czwartku na piątek.
 
blaise 2,8K

blaise

Użytkownik
wiem, że statystyki to nie wszystko, ale jak może mówić, że ktoś kogoś zjadł, jeżeli trafił tylko 5/18 rzutów z gry i to kilka po kontrze albo pod podaniach kolegów spod samego kosza.. X-factorem tej serii jest Terry. W pierwszej połowie grał dobrze, to Dallas prowadzili minimalnie, ale jednak. W drugiej nie zdobył pkt i skończyło jak się skończyło.
 
Prince de Belial 1,9M

Prince de Belial

Forum VIP
The Heat is on - Król jest wielki.

Trzeba przyznać iż spotkanie godne finałów... zmieniające się prowadzenie,
dziwne decyzje sędziowskie, wspaniałe kunsztowne zagrania koszykarskie, oraz
niesamowite rzuty czyli creme de la creme NBA.

Kiedy w 3Q ruszyła maszyna zwana LeBron James czułem, że to może być ten
ostateczny zryw, kiedy to Miami gra small ball i odskakuje rywalom na kilka oczek
nie oddając już prowadzenia do końca... to był niesamowity dagger, a przypomnę
że jeszcze w tej samej Q Miami przegrywalo 8 punktami !


Wade przejął końcówkę, a w całym spotkaniu grał bardzo dobrze, natomiast
Bosh końcówkę miał fatalną, ale za to dobrze grał w pierwszej połowie.

opis spotkania:

http://czwarta-kwarta.com/index.php/2011/06/wade-znowu-zniszczyl-mavs/

Krótkie podsumowanie:
Dallas zabrakło w dzisiejszym meczu gry z ławki: Barea i Terry grali piach a Peja przeszedł obok meczu (czyżby powrót kontuzji pleców?), jedynym jasnym występem było wejście Haywooda. Bosh zjadł Chandlera i jeśli tak to ma wyglądać całą serię, to Dallas może się poddać od razu. Ławka Heat tym razem górą, no i ta skuteczność zza łuku, czapki z głów. Czas na wyciągnięcie wniosków i kolejny mecz z czwartku na piątek.
faktycznie zastanawiałem się kto był największym dnem tego spotkania
czy poczciwy Bibby, który ani nie potrafi kryć, ani nie potrafi rzucić, czy
Peja, który był zagubiony zarówno w ataku i w obronie, cóż przyznałem im
bezpieczny remis, niech się chłopaki cieszą z jakiejs nagrody ;-)

Haywooda ? tego, który sam na sam z obręczą nie potrafił rzucić kosza
i aż się odbił od obręczy ? to jest poziom Anthoniego, wyrobnik i tyle, mógł
wnieść imo dużo więcej, a dał po prostu zmianę.


Bosh zjadł Chandlera ? to fakt, że Tyson zaliczył słabsze spotkanie, aczkolwiek
miał duże problemy z faulami i nie były one związane tylko z Boshem, kiedy był
w trumnie gracze Miami mieli większe problemy w srodku ze zdobywaniem
punktów, on na pewno nie powiedział ostatniego słowa. Bosh fakt, że ciągnął
wózek o nazwie Miami przez 2Q, ale to z jakich pozycji i jak głupio tracił
piłki w 3 i 4 q pokazuje, iż daleko mu do top 2 Miami.

wiem, że statystyki to nie wszystko, ale jak może mówić, że ktoś kogoś zjadł, jeżeli trafił tylko 5/18 rzutów z gry i to kilka po kontrze albo pod podaniach kolegów spod samego kosza.. X-factorem tej serii jest Terry. W pierwszej połowie grał dobrze, to Dallas prowadzili minimalnie, ale jednak. W drugiej nie zdobył pkt i skończyło jak się skończyło.
osobiście nie widzę jednego gracza jako X factora... W Dallas mamy wspomnianego
Terrego, jest Barea oraz nawet Stojakovic, każdy z nich miał swoje 5 minut,
były czyste rzuty... zabrakło skuteczności. W Miami mamy Haslema, Chamersa
oraz Millera i powiedzmy sobie szczerze, ostatnich dwóch wykorzystało swoje
szanse i w sytuacjach kiedy byly na wolnych pozycjach robili to co do nich
należy, stąd minn. przewaga ławki gospodarzy. Ale popatrzmy na to rzetelnym
okiem, czy bench Dallas będzie miał kolejny tak słaby mecz ? śmiem wątpić.
O ile podwajanie i obrona na Dirku była dobra, o tyle było jednak za dużo
open schots dla ekipy z Dallas moim zdaniem, co przykładowo wykorzystał
Kidd już na początku spotkania, później te rzuty nie wchodziły, ale nie z winy
szczelnej obrony Miami, a raczej braku skuteczności.

 
blaise 2,8K

blaise

Użytkownik
Terry jest dla mnie X-factorem, bo Dallas MUSI mieć pewną drugą opcją. Na dzień dzisiejszy jej nie ma. Właśnie o to chodzi, że czasem się włączy Peja, Barea, Kidd, ale to Terry ze swoimi umiejętnościami strzeleckimi musi być tą drugą strzelbą, która będzie brała na siebie ciężar gry jak nie będzie szło Dirkowi, bo tak to niestety nie widzę Dallas w tej serii..
 
S 22

slooz3

Użytkownik
A ja się przychylę do zdania, że Haywood zagral b.dobre zawody, to on swoimi blokami i nieprzyjemnymi faulami pod koszem w 2 kwarcie wybil Bosha z rytmu i ten juz nie mogl się odnaleść do konca meczu.
A mecz zawalił dla Dallas w dużym stopniu Barea, nakręcał jako jedyny tempo meczu, a to nie słuzylo jego drużynie - gdyż trafiali najwiecej pkt po dlugich akcjach, w ktorych był dobry spacing i dużo podań - dodatkowo miał pecha, bo sędziowie 2-3 razy mogli na nim gwizdnąć faule, a skończył mecz nie rzucając żadnego osobistego.
 
A 1

anbarkh

Użytkownik
Jak dla mnie mecz był nudny, choć wynik oscylował wokół remisu, cały czas brakowało mi w nim emocji, takich prawdziwych jak na mecz finałowy.
Nie miałem wrażenia, że to finał NBA. Miami odrobiło lekcje i zatrzymało Dallas na małym procencie skuteczności, wiedząc, że jeśli Dallas się rozpędzi to rzuci im 100 oczek i wtedy będzie super ciężko.
W Dallas zawiedli Terry, Barea i Chandler, którzy nie zagrali na swoim poziomie.
W Heat jak to w Heat, jeśli big 3 zagra na swoim poziomie, to wystarczy, że ławka dorzuci po kilka oczek i po meczu.
Subiektywnie, dla mnie mecz słaby, choć widzę, że są inne opinie.
 
B 14

bethelper

Użytkownik
wiem, że statystyki to nie wszystko, ale jak może mówić, że ktoś kogoś zjadł, jeżeli trafił tylko 5/18 rzutów z gry i to kilka po kontrze albo pod podaniach kolegów spod samego kosza.. X-factorem tej serii jest Terry. W pierwszej połowie grał dobrze, to Dallas prowadzili minimalnie, ale jednak. W drugiej nie zdobył pkt i skończyło jak się skończyło.
a ja oglądałem mecz na żywo i mogę tak mówić, bo nie jest to obserwacja tylko na podstawie statystyk. Chandlera stać na o wiele więcej. Dzisiaj w nocy dawał się łatwo mijać Boshowi i ten wymuszał na nim proste faule, co skutkowało tym, że Ty wędrował zbyt często na ławkę+frustracja. Dodatkowo Bosh zebrał 5 piłek w ataku a Chandler 4 w sumie, jeśli to nie jest zjedzeniem, to co jest? ????
Haywooda ? tego, który sam na sam z obręczą nie potrafił rzucić kosza i aż się odbił od obręczy ? to jest poziom Anthoniego, wyrobnik i tyle, mógł wnieść imo dużo więcej, a dał po prostu zmianę.
jego występ był jasny na tle reszty ławki ???? poza tym wykonał całkiem solidną robotę w obronie, czym zupełnie mnie zaskoczył.
Swoją droga też myślę, że ławka Dallas nie powtórzy tak słabego występu i jak tylko zacznie siedzieć (bo otwarte pozycje były i to dużo), to Miami będzie, nawet przy tak szybkiej obronie, miało problem.
 
blaise 2,8K

blaise

Użytkownik
a ja oglądałem mecz na żywo i mogę tak mówić, bo nie jest to obserwacja tylko na podstawie statystyk. Chandlera stać na o wiele więcej. Dzisiaj w nocy dawał się łatwo mijać Boshowi i ten wymuszał na nim proste faule, co skutkowało tym, że Ty wędrował zbyt często na ławkę+frustracja. Dodatkowo Bosh zebrał 5 piłek w ataku a Chandler 4 w sumie, jeśli to nie jest zjedzeniem, to co jest?
myslisz, ze ja nie? zatrzymal z Haywoodem Bosha na 5/18 z gry, więc mówienie, że CB go zjadł jest..głupie?
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom