Blondynka i prawnik siedza obok siebie w samolocie... poniewaz zapowiada sie dluga podroz prawnik proponuje blondynce dosc ciekawa gre... Blondynka mowi ze jest zmeczonai probuje zasnac lecz prawnik nie ustepuje i zaczyna tlumaczyc zasady gry... Mianowicie beda zadawac sobie pytania, a jak ktores nie zna odpowiedzi to placi drugiemu 50 zł... Blondynka nie jest zbyt zainteresowana, probuje zasnac, lecz prawnik pewien swoich mozliwosci ponawia propozycje
- jak Ty nie bedziesz znala odpowiedzi na moje pytanie to placisz mi 50 zł, jak ja na Twoje to place Ci 5000 zł
to przykuwa uwage blondynki, zdaje sobie zreszta sprawe ze prawnik nie da jej zasnac wiec sie zgadza...
Zaczyna prawnik: - Jaka jest odleglosc miedzy Ziemia a Sloncem?
Blondynka, jako ze nie ma pojecia siega do portmonetki i wyciaga 50 zł...
Zadowolony prawnik chowa banknot i mowi ze teraz kolej na jej pytanie
- Co to jest wchodzi na gore na dwoch nogach a schodzi na trzech? - pyta blondynka
prawnik jest zaskoczony, wyteza umysl, pyta kazdego w samolocie, uzywa telefonu satelitarnego by dodzwonic sie do kumpli, ale zaden nie zna odpowiedzi... w koncu zrezygnowany wypisuje czek na 5000 zł i daje go blondynce... ta zadowolona chowa go do torebki, a prawnik ciekaw jaka jest odpowiedz pyta
- no a co wchodzi na gore na dwoch a schodzi na trzech nogach?
na co blondynka wyciaga 50 zł...