Ważny mecz, zwłaszca dla Polaków.
Francuzi awans mają zapewniony. Polacy do szczęścia potrzebują 2 wygranych setów, oczywiście zakładając, że Irańczycy i Amerykanie wygrają swoje spotkania za 3 punkty (a tak pewnie będzie).
Polacy dzisiaj kapitalne dwa pierwsze sety. Funkcjonowała przede wszystkim zagrywka i przez to pojawiła się bardzo dobra gra blokiem, sporo obron i kontry, które były skuteczne.
Trzeci set również bardzo dobry początek, ale potem zapaść. Ciężko powiedzieć czemu tak wyszło, ale trochę chyba jednak Polacy za szybko poczuli, że już ten mecz wygrali. Poza tym zrobiło się sporo zamieszania z "czelendżami", utknęliśmy w jednym ustawieniu i Irańczycy poczuli, że jeszcze mogą powalczyć. Nie będę nawet wspominał o głupio zepsutych zagrywkach.
4 set był pokłosiem tego co wydarzyło się wcześniej. Takie sytuacje w głowach zostają i trudno się też temu dziwić. Przestała funkcjonować zagrywka, a bez zagrywki z drużyną taką jak Iran gra się bardzo, bardzo ciężko.
W piątym secie też Polacy w najlepszej sytuacji nie byli, ale uratowały ich głównie pojedyncze bloki Kłosa i Możdżonka.
Trzeba wspomnieć o kontuzji Winiarskiego, który pewnie już na MŚ nie zagra. Chociaż lepiej poczekać na jakąś oficjalną decyzję to jednak wydaje mi się, że nie ma co ryzykować. Zwłaszcza, że jest to jakiś problem z plecami.
Mika zastąpił go dobrze, ale jednak Winiarski grał tutaj cały turniej na wysokim poziomie (w końcu) i był kluczową postacią.
Mika znacznie słabiej wygląda w bloku i w zagrywce.
Cały czas będę podkreślał to, że Francuzi grają tutaj kapitalną siatkówkę. Idealnie dopracowany system gry do zawodników. Wyszkolenie techniczne na najwyższym poziomie, gra w obronie, świetne kontry. Można naprawdę momentami się ich siatkówką po prostu zachwycać.
Polacy idą w tym samym kierunku (i bardzo dobrze), ale na dzień dzisiejszy to wszystko jest jednak znacznie lepiej poukładane, dopracowane u Francuzów. Nie ma się co dziwić, bo jednak duet Antiga-Blain pracuje dopiero od tego sezonu.
Bardzo dobrze gra cały czas Rouzier. N'Gapeth i Tillie bardzo dobrze na przyjęciu wyglądają. Zdarzają im się pojedyncze błędy, ale ogólnie na wysokim poziomie, również w ataku. Cała
trójka potrafi sobie świetnie radzić na sytuacyjnych piłkach co u Polaków akurat jest sporym problemem.
Przy dobrym przyjęciu grają strasznie szybko i jak się ich nie ruszy zagrywką to są problemy z zatrzymaniem ich pierwszej akcji.
Mają tutaj trochę problemów z zagrywką. Według mnie w tym elemencie największe rezerwy. Sporo grają flotem i ewidentnie wierzą w swoją grę w obronie.
Blok to chyba najsłabszy element u Francuzów. Polacy wypadają znacznie lepiej w tym elemencie.
Francja ma awans, ale nie ma co liczyć na to, że ten mecz odpuszczą. Mogę się mylić, ale tak mi się przynajmniej wydaje.
Wygrana w grupie oznacza, że na 100% nie trafisz w trzeciej fazie na Rosję i Brazylię w jednej grupie. Możesz trafić albo na Rosję albo na Brazylię, ale na pewno nie na te dwa zespoły naraz.
Inna sprawa, że skoro mają okazję wyrzucić z MŚ gospodarza i kandydata do medalu to dlaczego mają tego nie zrobić? Łatwiejszym rywalem dla Francuzów w dalszej fazie może być Iran, który już pokonali.
Ciekawe też jak tacy zawodnicy jak N'Gapeth czy Rouzier będą się chcieli zaprezentować przeciwko swojemu byłemu trenerowi, z którym z tego co wiem nie było im po drodze (ogólnie Blain spalił za sobą chyba wszystkie mosty jak rozstawał się z kadrą).
Może się podobać atmosfera u Francuzów, ale z drugiej strony czasami zachowują się aż zbyt pewnie i są zbyt wyluzowani. Akurat czasami im to pomaga, ale czasami też przez to tracą seriami punkty albo nawet sety (mecz z Australią na przykład).
Czują się pewnie, grają bardzo dobrze i dopóki wygrywają to w sumie nie ma się do czego przyczepiać.
Ciężko tutaj wyrokować.
Odpuszczam ten mecz, ale tak mnie naszło na taką krótką analizę, może komuś się przyda.
PS. Oczywiście jeżeli Iran straci punkty w meczu z Serbią to niektóre rzeczy nie będą już miały znaczenia, bo wtedy Polacy awansują.
Mecz o awans do trzeciej fazy grupowej.
Niemcy jak na razie wygrane z tymi, z którymi mieli wygrać (Kuba, Tunezja,
Finlandia, Korea,
Chiny), porażki z tymi, z którymi większych szans nie mieli (
Brazylia,
Rosja) i ważna wygrana z Bułgarią.
Kanada podobne rezultaty jak
Niemcy, czyli wygrane z Kubą, Finlandią, Chinami, Meksykiem, Egiptem, Bułgarią i porażki z Brazylią i Rosją.
Szczerze mówiąc to więcej jednak oczekiwałem po Niemcach w meczach z Brazylią i Rosją. Sporo odgrażania się, mówienie o medalach, ale jednak w starciach z najlepszymi jak na razie sporo brakuje.
Lepiej w meczach z Rosją i Brazylią wypadli Kanadyjczycy. Obie drużyny przegrały 2x po 0:3 w tych spotkaniach, ale akurat Kanada powalczyła i wyglądała nieźle.
Kursy wyraźnie faworyzują Niemców. Według mnie też są faworytami, ale szczerze to żaden wynik mnie tutaj nie zdziwi.
Niemcy potrzebują dwóch setów do awansu, więc Kanada od początku musi zagrać mocno skoncentrowana, bo szybko szansę na awans mogą stracić.
Kanadyjczycy wyglądają na naprawdę solidnie przygotowanych do turnieju. Schmitt i Hoag w dobrej formie, trochę brakuje dobrej gry Perrina w ostatnich spotkaniach.
Kanada świetnie wygląda w grze na siatce. Naprawdę dobra, skuteczna pierwsza akcja. I potrafią grać blokiem, zresztą mają bardzo dobre warunki fizyczne.
Niemcy też według mnie są w dobrej dyspozycji. Grozer i Kaliberda to ciągną. Kampa jest bardziej kreatywny od rozgrywających Kanady i może tą grę poprowadzić na pewno ciekawiej.
Trochę mają problemów z przyjęciem, ale z drugiej strony Kanada nie ma aż tak dobrej zagrywki.
Niemcy chyba jednak faworytami, ale będę mocno zdziwiony jeżeli to spotkanie się szybko zakończy.
Kanadyjczycy prezentują się tutaj naprawdę solidnie i według mnie nie ma wielkiej różnicy między tymi zespołami.
Według mnie naprawdę warto próbować.
Typ:
Over 3.5 seta @ 1.53 Pinnacle