>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Liga Mistrzów - ważne informacje, wydarzenia, dyskusje

A 6,6K

alex.bp

Użytkownik
Jak Legia strzeli choć jedną bramkę w tej grupie to będzie cud. Może ktoś z przeciwników zagra rezerwami jak będzie miał ważne mecze w swojej lidze i ogarniętą LM i to będzie szansa Legii. Real i Dortmund przejadą się jak walec drogowy, jakieś teoretyczne szanse możemy mieć wyłącznie ze Sportingiem.
To źle dla nas - typerów? Przecież tu będzie można ładować grubo w overy i handicapy. Może buki na początku dadzą zaniżone linie. Nic tylko grać jakieś -2,5 czy -3,5 w Madrycie i Dortmundzie. Powinno wchodzić gładko, bo Legia tu raczej nawet nie piśnie.
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
To źle dla nas - typerów? Przecież tu będzie można ładować grubo w overy i handicapy. Może buki na początku dadzą zaniżone linie. Nic tylko grać jakieś -2,5 czy -3,5 w Madrycie i Dortmundzie. Powinno wchodzić gładko, bo Legia tu raczej nawet nie piśnie.
Teraz zauważyłem, że jest osobny temat: Legia w LM więc można tam przenieść dyskusję. Tak - oczywiście z typeskiego punktu widzenia może wiemy jako Polacy ciut więcej o poziomie Legii. Na Dortmund w Warszawie jest 1,35 i handi -1 (EH) 1,90. Pograne ????
 
matsu 69

matsu

Użytkownik
Nie śledziłem tematu i dyskusji, może się coś o tym pojawiło. To pierwsza kwestia. Druga jest taka, że nie znalazłem lepszego tematu na taki post, więc padło tutaj.
Sporting się zakwalifikuje @6.5 Bet365
Kurs jest chyba nieco przesadzony, BVB aż taką potęgą nie jest, a Sporting potrafił wczoraj postraszyć Królewskich.
Analiza krótka, bo i post z d***, jeśli będzie usunięte to proszę bez żadnych kartek, upomnień, procentów, czy punktów ujemnych.
Wrzucam, bo zaskoczył mnie wysoki kurs na taki rozwój wydarzeń.
 
jagr 5,7K

jagr

Użytkownik
Powiem tak wynik dwóch potęg w grupie C mnie przerażają o ile nie można się doczepić Barcelony bo swój mecz wygrała o ile City zawiodło mnie po całości ,nie opierniczam ich dla tego że wtopiłem pieniądze tylko za sam fakt remisu 3-3 z ogórkami ze szkocji bo tak można nazwać ich ,widać Guardiola kocha się w remisach na wyjazdach bardzo często jego zespoły lubiały sobie remisować ,z potęcjalnie dużo słabszymi zespołami. Nie oglądałem meczu i nie wiem czy ten wynik to słaba gra City czy genialna Calticku ,jedno jest pewne nawet przy słabej grze choć by nie wiem co się działo obywatele powinni to spotkanie wygrać nawet 0-1 ale wygrać !! Do jasnej ciasnej .
 
I 24,7K

iti

Użytkownik
Nie ma to jak nie ogladac meczu i sie wypowiadac. Cos w stylu &quot;nie znam sie, to sie wypowiem&quot;. Niemniej jednak wiekszych bzdur dawno nie czytalem.
Nie bylo De Bruyne.
 
Semtex 247,7K

Semtex

Użytkownik
Nie śledziłem tematu i dyskusji, może się coś o tym pojawiło. To pierwsza kwestia. Druga jest taka, że nie znalazłem lepszego tematu na taki post, więc padło tutaj.

Sporting się zakwalifikuje @6.5 Bet365

Kurs jest chyba nieco przesadzony, BVB aż taką potęgą nie jest, a Sporting potrafił wczoraj postraszyć Królewskich.
Analiza krótka, bo i post z d***, jeśli będzie usunięte to proszę bez żadnych kartek, upomnień, procentów, czy punktów ujemnych.
Wrzucam, bo zaskoczył mnie wysoki kurs na taki rozwój wydarzeń.
Nie grajcie tego czasem bo potopicie hajsy, BVB zje Sporting. Niemcy i Hiszpanie to pewka w tej grupie.
 
B 16

bartipsk

Użytkownik
chciałbym odnieść się do kwestii liczby podań wykonywanych przez drużynę Barcelony, w odniesieniu do dyskusji w innym dziale ( na żywo), w którym to drwiono z ilości podań podczas spotkania Gladbach - Barcelona przy niekorzystnym wyniku Barcelony. Czy taka ilość podań przekłada się jakoś na poziom zmęczenia drużyny przeciwnej? Czy ma to jakiekolwiek znaczenie w odniesieniu do przeciwnika? Zauważyłem że Barcelona w wielu spotkaniach aplikuje bramki albo w początkowej fazie spotkania powiedzmy do 25 min lub ( nawet w przypadku kiedy przegrywają ) od około 60-70 min stąd pytanie.
 
G 370

golkiper

Użytkownik
No oczywiście, że ma wpływ na zmęczenie. O wiele bardziej wyczerpujące jest bieganie bez piłki, niż z piłką. W momencie każdego podania drużyna broniąca musi skorygować ustawienie i przesunąć, nieważne czy to w płaszczyźnie góra dół czy lewa- prawa. To kosztuje bardzo dużo sił. Poza tym każde podanie prowokuje do błędu przeciwnika, na takim poziomie gdzie zawodnicy są w stanie zagrać w zasadzie wszystko to wystarczy pół metra luki między formacjami, albo złe ustawienie obrońcy i Neymar daje taką piłkę jak wczoraj do Turana na centymetry i pozamiatane.
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
Powiem tak wynik dwóch potęg w grupie C mnie przerażają o ile nie można się doczepić Barcelony bo swój mecz wygrała o ile City zawiodło mnie po całości ,nie opierniczam ich dla tego że wtopiłem pieniądze tylko za sam fakt remisu 3-3 z ogórkami ze szkocji bo tak można nazwać ich ,widać Guardiola kocha się w remisach na wyjazdach bardzo często jego zespoły lubiały sobie remisować ,z potęcjalnie dużo słabszymi zespołami. Nie oglądałem meczu i nie wiem czy ten wynik to słaba gra City czy genialna Calticku ,jedno jest pewne nawet przy słabej grze choć by nie wiem co się działo obywatele powinni to spotkanie wygrać nawet 0-1 ale wygrać !! Do jasnej ciasnej .
Oglądałem cały mecz City. Wyglądało to tak jak by całkowicie zlekceważyli Celtic i uważali, że wygrają najmniejszym nakładem sił. Celtic od początku zaatakował a defensywa City jak dzieci we mgle. Nie wiedzieli co się dzieje. Jak by myśleli, że przyjechali na wycieczkę. Pogubili się całkowicie. I był taki scenariusz: Celtic obejmował prowadzenie po czym City odrabiało i tak w kółko. Po odrobieniu strat widać było ewidentnie, szczególnie w II połowie, że City nie zależało na wygranej tylko na utrzymaniu remisu. Potwierdzają to również zmiany w II poł gdzie Guardiola wprowadził zawodników usposobionych defensywnie. Absolutnie w grze City nie było widać chęci zdobycia 3 pkt. Prawdopodobnie Guardiola im kazał bronić już w przerwie meczu tego remisu. Za to Celtic - jak zwykle cały stadion głośny doping, grali sercem na maxa. Z pewnością to był trudny mecz dla City, ale wielkie kluby z klasą potrafią takie mecze wygrywać i powinny ! To nie był klub z ligi niemieckiej czy hiszpańskiej tylko zespół, który przegrał 7:0 z Barceloną więc czysto sportowo był do ogrania. Mieli szybki atak, ale błędy w defensywie ogromne. Dla mnie City to zremisowało mentalnie. Ciekawa jest też sprawa, że Pep w kółko mówił ostatnio, że musi przyjść przerwanie tej zwycięskiej passy przez city i jest ciekaw jak wtedy zachowa się zespół. Dla mnie to wyglądało jak by chciał właśnie to sprawdzić !
No i teraz uwaga dla typerów. Kolejny raz większość patrzyła bezrefleksyjnie na serię zwycięstw City, na porażkę 7:0. Nikt oprócz jednej osoby: baltazara tuż przed meczem nie podał typu na Celtic. I widać, że na tym forum ludzie się zmieniają, ale schematy myślenia pozostają wciąż te same. Skoro ktoś wygrywa ciągle, wygra i teraz. A to stanowczo za mało do dobrej analizy. Należy ufać zawsze wyłącznie sobie. Ja byłem pewien w tej kolejce Sportingu, ale nie miałem co pograć do dubla i tak na siłę za masówką z forum dałem City. No i się zemściło. A wystarczyło spojrzeć na grupy żeby wiedzieć, że to PSG i Arsenalowi będzie zależało na zdobyciu 3pkt a nie City, które już miało 3 pkt. Tak naprawdę to nigdy nie było i nie jest tak, że każdy gra o wygraną. To są głodne kawałki dla opinii publicznej. Sztaby na kilka kroków na przód kalkulują i wyrachowanie grają wg określonej strategii. Celem oczywiście jest wyłącznie awans. Oczywiście sprawa I miejsca w grupie jest zagrożona, ale być może Pep z góry założył, że nie przejdzie Barcy więc nie będzie się o to bić. A pokonanie Celticu i Borussi u siebie to pestka. No i w takim razie lepiej było bronić remisu niż grać o 3pkt ryzykując 0 pkt. I my typerzy musimy wczuć się również w takie cele klubów, a nie tylko sprawy sportowe.
I jestem przekonany, że gdyby to był mecz awans z grupy i to była by sprawa życia i śmierci to City jak by wcześniej nie ogarnęło to nawet w czasie doliczonym by strzelili na 3:4. Od poziomu 3:3 praktycznie z wyjątkiem kilku akcji kompletnie nie atakowali. Tak może to i dobra taktyka doraźna, ale takie podejście nigdy nie zrobi wielkich zespołów jak Barcelona czy Real gdzie są przyzwyczajeni zawsze grać o pełną pulę. Zresztą daleko szukać - wczorajszy mecz z Borussią. Podobna sytuacja też wcześniej zgarnięte 3pkt. Też mogli grać na remis, a odrobili straty i zwyciężyli. Jak w soczewce wczoraj było widać podejście klubu wielkiego i podejście zespołu z PL. I teraz jak nadejdzie rzeczywiście ważny mecz o być albo nie być Barcelona ma takie coś wiele razy przećwiczone - gra pod silną presją, a City nie ma. To jest właśnie ta różnica. Ja osobiście od 4 lata wtapiam przez angielskie zespoły i nigdy nic dobrego nie przyniosła mi gra na nich. I tak było kolejny raz, miejmy nadzieję - ostatni.
 
G 370

golkiper

Użytkownik
Adamo po części się zgadam z tym co napisałeś, ale nie zgadzam się, że City broniło wyniku! Strategia strategią, ale zaręczam Cię, że Pep na pewno nie myśli o tym, że &quot;nie przejdzie Barcelony&quot;. Każdy zespół szczególnie na tym poziomie chce wygrać. Po prostu na remis złożyło się kilka rzeczy, niekorzystnych zdarzeń. City wyszło z nastawieniem grania na spokojnie, a Celtic się rzucił jak wygłodniałe psy. Spora w tym zasługa na pewno Rogersa, który wiedział, że im dłużej będą biegać za piłką, tym ciężej będzie im coś strzelić, więc jak dobrze zauważył Pełka wczoraj rzucili się na początku meczu i na początku drugiej połowy, kiedy mieli sporo sił. Pierwsza bramka z ewidentnego spalonego, dziwne, że sędzia tego nie złapał... Druga to rykoszet Sterlinga, który chyba pierwszy raz w życiu zrobił wślizg a trzecia to babol Kolarova, który według mnie nie nadaje się na ten poziom, strzela z 40 metrów, a już na pewno nie jest środkowym obrońcą i akurat z tą pozycją City ma chyba największy problem szczególnie, że Kompany jest strasznie kontuzjogenny a Mangala się nie sprawdził. No i błysk geniuszu Dembele, strzał jeden na tysiąc. W ofensywie nie wyglądało to bardzo źle, City miało dużą przewagę, ale nie chciało wpaść. Dobrze grał środek obrony i Gordon i tyle. To jest piłka nożna takie rzeczy się zdarzają i nie ma tu patrzeć na motywy przedmeczowe. Ja też utopiłem na City ale akurat ostatnie na co patrzyłem to była seria zwycięstw. Patrzyłem na jakość poszczególnych formacji i zawodników, ławki rezerwowych i styl gry. Remis nie był dziełem kalkulacji City, tylko po prostu, taka jest piłka nożna. &quot;Defensywne zmiany nie oznaczały chęci bronienia wyniku tylko zmienienia obrazu gry, Fernando miał pomoc w środku i pomóc w odbiorze , Silva przeszedł wtedy na skrzydło, tam gdzie w sumie jego nominalna pozycja, a Stones wszedł po to żeby Kolarov zszedł na bok, bo widać było, że jego gra na środku to kryminał, szczególnie biorąc pod uwagę inklinacje ofensywne. Życie. Sport.
Ot,co.
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
Adamo po części się zgadam z tym co napisałeś, ale nie zgadzam się, że City broniło wyniku! Strategia strategią, ale zaręczam Cię, że Pep na pewno nie myśli o tym, że &quot;nie przejdzie Barcelony&quot;. Każdy zespół szczególnie na tym poziomie chce wygrać. Po prostu na remis złożyło się kilka rzeczy, niekorzystnych zdarzeń. City wyszło z nastawieniem grania na spokojnie, a Celtic się rzucił jak wygłodniałe psy. Spora w tym zasługa na pewno Rogersa, który wiedział, że im dłużej będą biegać za piłką, tym ciężej będzie im coś strzelić, więc jak dobrze zauważył Pełka wczoraj rzucili się na początku meczu i na początku drugiej połowy, kiedy mieli sporo sił. Pierwsza bramka z ewidentnego spalonego, dziwne, że sędzia tego nie złapał... Druga to rykoszet Sterlinga, który chyba pierwszy raz w życiu zrobił wślizg a trzecia to babol Kolarova, który według mnie nie nadaje się na ten poziom, strzela z 40 metrów, a już na pewno nie jest środkowym obrońcą i akurat z tą pozycją City ma chyba największy problem szczególnie, że Kompany jest strasznie kontuzjogenny a Mangala się nie sprawdził. No i błysk geniuszu Dembele, strzał jeden na tysiąc. W ofensywie nie wyglądało to bardzo źle, City miało dużą przewagę, ale nie chciało wpaść. Dobrze grał środek obrony i Gordon i tyle. To jest piłka nożna takie rzeczy się zdarzają i nie ma tu patrzeć na motywy przedmeczowe. Ja też utopiłem na City ale akurat ostatnie na co patrzyłem to była seria zwycięstw. Patrzyłem na jakość poszczególnych formacji i zawodników, ławki rezerwowych i styl gry. Remis nie był dziełem kalkulacji City, tylko po prostu, taka jest piłka nożna. &quot;Defensywne zmiany nie oznaczały chęci bronienia wyniku tylko zmienienia obrazu gry, Fernando miał pomoc w środku i pomóc w odbiorze , Silva przeszedł wtedy na skrzydło, tam gdzie w sumie jego nominalna pozycja, a Stones wszedł po to żeby Kolarov zszedł na bok, bo widać było, że jego gra na środku to kryminał, szczególnie biorąc pod uwagę inklinacje ofensywne. Życie. Sport.
Ot,co.
Nawet komentatorzy się dziwili, że Pep wstawia defensywnych graczy. Przeanalizowałeś każdą straconą bramkę, ale oprócz tego Celtic miał mnóstwo innych okazji. Pierwsze 30 min meczu - środek pola i defensywa City to była tragedia. Nadrabiał to atak i szybko odrabiali tylko po odrobieniu nie było absolutnie natarcia na bramkę Celticu tylko cofnięcie. Jak często widzieliśmy akcje City od wyniku 3:3 ? Czasami ktoś coś strzelił z daleka, czasami Sterling wpadł i to wszystko. Po za tym jak klasowa drużyna mogła się tak pogubić z Celtikiem (!) i to 3 razy ? Ja rozumiem jak by grali z Napoli, Romą, Leverkusen. Może to wynika z tego, że ja jednak jestem przyzwyczajony do gry Barcelony, Realu czy Bayernu, a jednak City to nie ta klasa. Te błędy na początku były kompromitujące. Oni nie weszli mentalnie w to spotkanie. Ale nawet potem kiedy już uspokoili grę to od poziomu 3:3 przez te ostatnie 30 min. kiedy Celtic był zmęczony mogli spokojnie ugrać 3pkt, ale moim zdaniem Pep celowo kazał im grać na obronę. Zauważ, że od 2:2 pod koniec I poł kiedy jeszcze nie mieli pogadanki z trenerem ostro atakowali, a Celtic był przyduszony. Potem powtórka z rozrywki na początku II poł. czyli stracony gol, a potem bronienie wyniku. I uważam, że Pep wie doskonale, że nie przejdzie Barcelony, co w sumie potwierdziło to wczorajsze granie. Bo jeśli myślałby o I miejscu w grupie nie bronił by wyniku. Każdy ma prawo do swojego spojrzenia. Ja to widziałem właśnie tak.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
jagr 5,7K

jagr

Użytkownik
Nie bylo De Bruyne
Jeden piłkarzy nie zmieni oblicza całego zespołu co z tego że nie było Belga.City ma piłkarzy na pączki którzy spokojnie mogli by ten mecz z Celtickiem wygrać ,gdyby im się chciało.
Dla mnie Barcelona i Manchester powinni takich rywali wciągać nosem dla nich nie powinno być znaczenia czy grają u siebie czy na wyjeżdzie ,wygrana z takimi zespołami to podstawa nawet będąc bez formy,duma kataloni zadaniu sprostała jednak obywatele zawiedli ,byłem dzisiaj w fortunie ,wszystkie janusze płakały .
Adamos wielkie dzięki za przedstawienia mi sytułacjji w meczu Celticku z City.
 
seanprice 500

seanprice

Użytkownik
Panowie &quot;śpece&quot;, nie siedzę w typowaniu od lat stąd moje pytanie: jaki wpływ na formę drużyn w LM ma przerwa na reprezentacje? Czy zauważalne jest jakieś zmęczenie? Zwyżka formy? Niespodzianki?
 
doberman 4,5K

doberman

Forum VIP
Panowie &quot;śpece&quot;, nie siedzę w typowaniu od lat stąd moje pytanie: jaki wpływ na formę drużyn w LM ma przerwa na reprezentacje? Czy zauważalne jest jakieś zmęczenie? Zwyżka formy? Niespodzianki?
Wszystko zależy jak zagra dana kadra i ile zawodnik w niej zagra. Musisz wziąć pod uwagę wszystkie te aspekty przykład masz Jamesa Rodrigueza który pojechał na kadrę i zaraz wróci. Jego morale spadają forma może być także różna.
 
Do góry Bottom