Czy jest jeszcze dostępny ten zakład? Jeśli tak, to jak go znaleźć? ????Wiele osób podało już swoje typy na 1/4 finału, a ja mam trochę inny pomysł. W zeszłym sezonie podałem w pewnym momencie typ na to, że PSG nie wygra LM po bardzo niskim kursie, jednak uznałem ten typ za lokatę. Niektórzy mocno mnie za to skrytykowali, no ale koniec końców PSG nawet nie zbliżyło się do zwycięstwa w LM. Teraz dla mnie sytuacja jest identyczna, jednak klub się zmienił. Tym razem za lokatę uznaję typ:
Juventus Turyn nie wygra w tym sezonie LM po kursie 1,083 w Pinnacle czy 1,08 w Marathonbet, co kto lubi.
Na serio prędzej spodziewam się końca świata w tym roku niż wygranej Juventusu w LM. Oto moje argumenty:
1. Pogba zapewne nie zagra już do końca sezonu, a przynajmniej w półfinale LM nie powinniśmy go zobaczyć. Teraz poważną kontuzję złapał Marchisio i możliwe, że też ma po sezonie, choć to jeszcze przesądzone nie jest. Juventus składem bardzo mocno ustępuje Realowi, Barcelonie, Bayernowi, czy nawet PSG i Atletico, a co dopiero mając problemy z kontuzjami ważnych zawodników.
2. Trzeba przejść Monaco, które niby zbyt mocne nie jest, ale problemy z awansem mogą być. W końcu Arsenal z nimi odpadł, a według mnie wcale nie są gorsi od Juventusu.
3. Żeby wygrać LM, to zapewne trzeba będzie pokonać dwie z trzech potęg: Barcelona, Real, Bayern. Naprawdę ktoś wierzy, ze Juventus tego dokona? Ogranie w dwumeczu chociaż jednej z nich będzie graniczyło z cudem, a jeszcze trzeba finał wygrać. Pewnie, że możliwe są cuda w ćwierćfinałach i super losowanie Juve, no ale to naprawdę mało realne, no i nawet jeśli taka Barcelona odpadnie z PSG, to i tak PSG jest dużo mocniejsze od Juventusu.
Jednym słowem kurs na wygraną Juventusu w LM powinien być nieporównywalnie wyższy, więc jak dla mnie to warto pójść w drugą stronę.
Jestem tak pewny tego typu, że jeśli ten typ nie wejdzie, to kończę przygodę z tym forum jak i z całą bukmacherką. Wiem, że mój post zapewne się co niektórym nie spodoba, szczególnie kibicom Juventusu, ale ja po prostu kompletnie nie widzę cienia szans na ich zwycięstwo w LM.
Ciekawe pary aczkolwiek szukanie jakiegos value to tylko w PSG i Atletico jeśli chodzi o awans bo kursy na te zespoły wyglądają smakowicie.
Ja sie nie zgodzę z Toba dzipkis ze awans Barcelony bedzie formalnością tak jak pisałem wcześniej PSG stac nawet na LM w tym sezonie.Oczywiscie brak Verattiego bedzie odczuwalny w 1 meczu ale paryzanie maja na tyle wyrównana kadrę ze mozna tam fajnie pokombinować z ustawieniem zespołu.Mysle ze PSG w Paryżu nie przegra i jest value w graniu 1X.Brak Ibry moim zdaniem wyjdzie na dobre on i tak za duzo nie daje tej drużynie w takiej rywalizacji ale to moje zdanie.Ibra po kontuzji jeszcze musi dojść do siebie w rewanżu na Camp Nou mysle ze PSG nie stoi na straconej pozycji.
Można powiedzieć, że wszystko co napisałem się sprawdziło. Barcelona zlała PSG na ich stadionie i pomijam fakt, że Mathieu miał duży udział przy stracie gola. Paryżanie nic fajnego nie pokombinowali z ustawieniem, a brak Motty, Verrattiego i Ibry był aż nadto widoczny. Posiadanie na poziomie 62%-38% na korzyść Katalończyków oraz całokształt meczu pokazał, że to nie jest jeszcze czas aby PSG zdobywało Ligę Mistrzów czy nawet awansowała do finału. Takie jest moje zdanie co z resztą wielokrotnie wyrażałem przed meczem. Oczywiście zostaje rewanż ale chyba nikt nie wierzy, że stanie się tam cud. Barca zrobiła ogromny krok aby po raz 7 w ciągu 8 ostatnich lat znaleźć się w półfinale Ligi Mistrzów.A ja z kolei kompletnie nie rozumiem zachwytów nad PSG, a jeszcze bardziej dziwię się ludziom, którzy typują ich do końcowego zwycięstwa. Hurraoptymizm po wyeliminowaniu Chelsea nie zna granic, oby Wam się to nie odbiło czkawką. Oczywiście każdy ma własny punkt widzenia i ja to szanuję, niemniej jednak nie widzę przesłanek aby takie wnioski wyciągać. Mecz z Chelsea każdy kto oglądał wie jaki miał przebieg. Jestem w stanie się założyć, że jak by na miejscu Chelsea był Bayern albo Barcelona, to PSG nie byłoby na tym etapie LM. Niestety tego jak by to było, nigdy się nie dowiemy. A to, że podopieczni Mourinho są już za burtą jest tylko i wyłącznie ich zasługą. Jak już kiedyś wspomniałem, nie deprecjonuję zasług PSG ale też podchodzę na chłodno do tego wyniku bo spotkanie z Barceloną będzie miało zupełnie inny przebieg. Mało tego, w PSG zabraknie Verattiego i Ibry. Moim zdaniem Blanc w swoim zespole nie ma drugiego tak kreatywnego zawodnika jak Włoch. Marco robi świetną robotę w środku pola i moim zdaniem jest on nie do zastąpienia. Pastore to fajny grajek ale on gra bliżej skrzydła, nie jest typowym rozgrywającym więc na pewno nie będzie w stanie godnie zastąpić Włocha. Piszesz o tym, że brak Ibry może być dla nich atutem. Może i może ale moim zdaniem brak tak klasowego zawodnika, który jednym zagraniem może odmienić losy spotkania, który w pojedynkę może wygrać mecz, który jest najlepszym strzelcem zespołu w każdym sezonie odkąd dołączył do zespołu, to jednak jest spore osłabienie. I moim zdaniem Barcelona na Parc de Princes nie przegra, może być jakiś bramkowy remis co oczywiście będzie zadowalające dla ekipy Lucho.
Kolego ale cytowanie mojego pierwszego posta mogłeś sobie odpuścić bo rywalizacje zmieniły kontuzje Motty Luiza czy Silvy ktory za duzo nie pogral.Piszac to wiedziałem o brakach Ibry i Verratiego a nie połowy druzyny wiec wyciąganie tego na wierzch jest troche nie fair.Można powiedzieć, że wszystko co napisałem się sprawdziło. Barcelona zlała PSG na ich stadionie i pomijam fakt, że Mathieu miał duży udział przy stracie gola. Paryżanie nic fajnego nie pokombinowali z ustawieniem, a brak Motty, Verrattiego i Ibry był aż nadto widoczny. Posiadanie na poziomie 62%-38% na korzyść Katalończyków oraz całokształt meczu pokazał, że to nie jest jeszcze czas aby PSG zdobywało Ligę Mistrzów czy nawet awansowała do finału. Takie jest moje zdanie co z resztą wielokrotnie wyrażałem przed meczem. Oczywiście zostaje rewanż ale chyba nikt nie wierzy, że stanie się tam cud. Barca zrobiła ogromny krok aby po raz 7 w ciągu 8 ostatnich lat znaleźć się w półfinale Ligi Mistrzów.
To jest Twój post z dzisiaj. Doskonale wiedziałeś jakie są absencje, a mimo to grałeś w stronę PSG. Tym razem ja miałem rację, a Ty nie i nie fair jest to, że nie potrafisz się do tego przyznać.Pierwsze mecze sa underowe wczorajsze spotkania to pokazaly nikt sie nie chciał do końca otworzyć i nie sadze zeby dzisiaj było inaczej stawka jest za wysoka.
Ja ze swojej strony proponuje dubla Porto +1.5 PSG+1.5 Handicap azjatycki w Unibet 1.82
Nie sadze aby faworyci dzisiaj cisnęli wynik remis na wyjezdzie czy jednobramkowe zwycięstwo to plan wykonany.Nie widzę aż takich różnic miedzy zespołami aby gospodarze dzisiejszych spotkań przegrali 2 golami.
Wiadome sa absencje Bayernu kurs ruszył w gore wydaje mi sie ze padnie remis.
PSG mimo braków to wciąż klasowa drużyna u siebie hegemon tu rownież liczę na remis.Handicapy jako zabezpieczenie.
Co do Barcelony to oni przechodzą niezły maraton Sevilla wyjazd teraz PSG a w sobotę mecz u siebie z Valencia.
Nie wiem jak Wy ale wchodzę w Valencie+2 grubo moim zdaniem wynik w tym meczu zakręci sie koło remisu a kursy wystawione na to spotkanie to niezły żart.
Wygląda to tak:Jak wygląda sytuacja z zawodnikami którzy mają kartki? Przechodzą ewentualnie na następny sezon? Jeżeli tak to może by warto coś pokombinować .