Jeśli chodzi o zwycięzce tegorocznej edycji
LM, to myślę, że nie będzie wielką niespodzianką, jeśli napiszę, że głównym faworytem jest Real Madryt. Grają zdecydowanie najlepszą piłkę na świecie, mają najlepszą kadrę, jeśli nie dostaną zadyszki (a raczej nie powinni), to wygrają w cuglach. Pomijając początkowe wpadki w lidze, to można śmiało powiedzieć, że to maszyna do wygrywania i jeśli ktoś chce postawić na zwycięzce
LM, to są to dość pewne pieniądze. Jedynym zagrożeniem wydaje się Bayern Monachium. Reszta poziom niżej. Zagrozić ewentualnie mogą PSG, Chelsea lub Barcelona. Aczkolwiek w obecnej formie, z taką Barceloną Real czy Bayern powinni sobie poradzić bez większego problemu.
Co do wylosowanych par, to przede wszystkim Real i Bayern nie powinni mieć problemów z łatwym wyeliminowaniem konkurentów. Schalke to dobra drużyna, ale jak na ten etap rozgrywek, to co najmniej średniak. Niedawno widzieliśmy co z nimi zrobiła Chelsea w Gelsenkirchen, ze Sportingiem ciężko walczyli o drugie miejsce. Podobna sytuacja w meczu Bayern - Szachtar. Gdy dołożymy do tego, ogólny klimat na Ukrainie, zniszczony stadion Szachtar i inne okoliczności plus formę sportową, to Szachtar nie ma tutaj czego szukać. Prawdopodobnie bliżej meczów, będę grał dwa razy na zwycięstwa Realu i Bayernu. Zarówno u siebie jak i na wyjeździe powinni wygrać. Te drużyny wychodzą bez kalkulacji, grają radosny futbol. W wyjazdowym meczu z City, Bayern też nie kombinował, a przegrał jedynie po indywidualnych błędach w końcówce. Kursy na dubla, bardzo kuszące.
Mniej pewnymi, ale jednak faworytami wydają się Arsenal i Atletico Madryt. Dla mnie to drużyny na podobnym poziomie, od których raczej Bayer i Monaco odstają. Wydaje mi się na pierwszy rzut oka, że Arsenal i Atletico, czyli typowe drużyny własnego boiska, powinni u siebie pewnie pokonać rywali, a na wyjeździe może być wyrównany mecz i wynik oscylujący w granicy remisu lub nawet minimalnej porażki, która da im awans.
Pozostałe 3 mecze, to dla mnie bardzo wyrównane pojedynki i ciężko wyrokować na 2 miesiące przed meczami. Jedyne co mnie dziwi, to tak duży kurs na Basel w meczu u siebie. Wydaje mi się, że śmiało są w stanie powalczyć z Porto o awans. Chociaż Porto obecnie jest na pewno lepsze od Liverpoolu, to Basel pokazał, że potrafi walczyć z każdym. Walczył prawie jak równy z równym z Realem u siebie (0:1).
Juventus - Borussia to dla mnie typowy mecz 50/50. Borussia wyczynia dziwactwa w Bundeslidze, ale w
LM gra dobrze. Kwestia jak będzie wyglądał ich skład kadrowo po zimowym oknie transferowym, w jakiej będą formie i czy nie wypadną jakieś kontuzje. Pamiętajmy też, że włoskie drużyny znane są też z lenistwa, co pokazał mecz ostatnio Fiorentina - Dynamo Mińsk. Nie zarzucam Juve brak mobilizacji, tylko sygnalizuję, że potrafią odwalić takie numery, że się to największym mędrcom nie przyśni.
PSG - Chelsea. Obie ekipy naszpikowane gwiazdami, w bardzo dobrych formach, potrafiące wygrać praktycznie z każdym. Dla mnie 50/50. Tak samo City - Barcelona.