Heh, ja nie wiem jaki niektórzy mecz oglądali ale moim zdaniem Skra naprawdę słabo dziś grała. Arkas grał na wyjezdzie, słabo jak na siebie grał Agamez a mimo to mecz był w miare wyrównany. Obie druzyny beznadziejnie zagrywały, być moze oświetlenie na tej hali nie jest zbyt przyjazne dla zagrywających, siatkarze Arkasu kilka razy patrzyli w sufit po zepsutej zagrywce. Ogólnie poziom meczu był bardzo słaby, Arkas grał słabo na tle tego co pokazywali wcześniej i jakoś tak bez wiary w sukces. Skra nie pokazała absolutnie nic co mogłoby wskazywać, ze jest w stanie wygrać z Trento czy nawet Kazaniem.
Piszecie, ze dziś była wielka presja itp. a ja się pytam - a jutro to niby nie będzie? Arkas gdyby dzis wygrał to jutro mógłby 3:0 dostac z Trento z poszczególnymi setami do 15 i nikt by nie miał do nich pretensji. Od Skry cała siatkarska
Polska oczekuje co najmniej w miare wyrównanej walki z Trentino, to nie jest tak, ze jutro mogą na luzie zagrać i jak gładko przegrają to nic się nie stanie. Ponadto Skra mega kuchennymi drzwami dostała się do tego finału bo w słabej grupie została rozjechana przez Tours czy tez straciła dwa sety u siebie z dzieciakami z Bledu. Teraz dostała słabo dysponowany Arkas z rozgwywającym kiepski, jak na swoje mozliwości, mecz Agamezem. Jak jutro Skra dostanie baty w finale to będzie masa gadania, ze nie powinna w ogóle zagrać w tym final 4.
Jezeli Bełchatowianie będą tak zagrywali jak dzisiaj to ja nie widzę zadnych szans na wygranie finału, Trento jak ma dobre przyjęcie jest absolutnie nie do zatrzymania. Kazan ma dosyć przeciętne lewe skrzydło ale Michajłow po dobrym przycięciu z szybkiej piłki jest terminatorem, wystarczy, ze blok będzie ustawiony minimalnie niedokładnie i on tak uderzy, ze piłka po bloku wyleci daleko w trybuny.
Jutro jest nowy mecz i roznie moze być ale z taką grą jak dzisiaj, z taką zagrywką jak dzisiaj, z takimi nerwami jak dzisiaj cienko to widzę. Presja będzie bardzo duza bo Skra musi udowodnić siatkarskiemu światu, ze zasługuję na grę w finale
LM, na boisku póki co tego nie pokazała.
EDIT: No widzę, ze niektorzy koledzy jak zwykle po meczu wygłaszają swoje mądrości, czepiają się jednego słowa i wstawiają kretyńskie minki zeby się podjarać. Tak, Sivozhelez zagrał mecz zycia ale przed meczem 99% tutaj piszących by potwierdziło, ze Kazan ma przeciętny lewy atak na tle Trento. No nic, skoro was taka działalność podnieca to my pleasure. Niczego do tematu to nie wnosi, pozdrawiam. To moze jeszcze napiszcie, ze cały majątek na Kazan postawiliście, co będziecie sobie załować.