Wrzucam kursy z STSu, z prostej przyczyny, to jest jeden ze sponsorów
KSW, if you know what i mean...
-
Gamrot, w pierwszej walce zaimponował, pytanie co pokaże z dużo silniejszym rywalem. Mimo wszystko wierzę w niego, a Andre, męczył się z Fickettem, który na 8 ostatnich walk, w 7 przegrał. Mateusz ma ciekawe perspektywy, myślę że sobie poradzi. Andre opinie ma bardzo dobrą, ale jesteś tak dobry jak Twoja ostatnia walka/walki, a nie jak to co robiłeś 10 walk temu. Gamrot odnosił sukcesy w grapplingu i amatorskim
MMA, kwestia czy jest gotowy na taką walkę.
-
Kornik, tak naprawdę całą jego karierę "robi" sensacyjna wygrana nad Jewtuszką 2 lata temu, ale porażki z McGregore i Warburtonem wstydu nie przynoszą. Azhiev? Dla mnie to jest typowe dla sportów walki budowanie mitów. Tak samo jak to było z Bensonem, Andersonem, czy ostatnio z Jonesem. Skąd te plotki o tym że Anzor ma znakomite zapasy? Skąd te że bije mocno w stójce? Glebocki, Dana, Svoboda, ogórki wyciągnięte prosto ze słoika, Reed ma nazwisko znane w rodzimym
MMA, ale jest tak słaby że szok. Tego samego Paula z którym męczył się Anzor, Kornik znokautował w 2 minuty. Koniec mitu talentu Anzora, karmiono go ogórkami, teraz wtopi.
-Różal? Z całym szacunkiem, ale jeden z tych z których
KSW na siłę chciało zrobić gwiazdę, a nie ma za grosza talentu.
Paul to kickbokser z innej półki, o parterze nie mówmy bo w nim Różal nie ma za grosza umiejętności, więc nawet zielonego Stinga nie podda. Będę w szoku jeśli ktoś tak słaby jak Różal nie zakończy "kariery" po tej walce
-Karolina Kowalkiewicz, dlaczego czuje wtopę? Z babami różnie bywa, o czym świadczy chociażby obecny sezon TUFa, po tak śmiesznym kursie nie ma szans żebym to zagrał, a wręcz może postawię na pannę
Cive. Kowalkiewicz to nadal nieopierzony nowicjusz, zdolna, ale robienie z niej wielkiej faworytki, a kurs 1.13 na to wskazuje, sorry, ale takiego czegoś się nie gra, nawet jeśli marketing
KSW dalej będzie promować KK. Zapewne postawić na porażkę Polki nie wypada, z tego względu że
KSW prowadzi swoich mistrzów za rączkę (autentycznie ciężko znaleźć żeby któryś z mistrzów
KSW miał realne wyzwanie, buduje się ich pozycje jako niepokonanych gwiazd), ale kobiece
MMA to w duzym stopniu parter i poddania. Nie ta siła, kilka procent wygrywa przez KO, reszta to poddania w parterze. Czy Kowalkiewicz jest w stanie okazać wyższość nad bardziej doświadczną rywalką? Z czysto typerskiego punktu widzenia uważam że nie, ale nie zapominajmy co to jest
KSW.
-Lubię
Borysa, bo to przemiły chłopak, Ben ma znakomitą serię 4 porażek w 5 walkach. A przeprasza, był w Strikeforce i Bellatorze, więc to weteran Amerykańskich oktagonów. Przy takim kursie no bet, ale szokiem będzie porażka Mańkowskiego.
-
Cipek nie przekonuje mnie sorry. Ma strasznie zły styl obrony bez gardy, po każdej walce, ma totalnie obitą twarz, wszystko przyjmuje na siebie, przepuszcza każdy cios. Kiedyś któryś z ogórków celniej trafi i będzie bo Materli. Ostatnio jest w bardzo złych relacjach z Martinem i Maćkiem, stąd niedługo walka w Czechach, pewnie postawię na Cipka, ale bez przekonania, to nie jest ktoś kto dominuje w naszym kraju, jeszcze raz powtórzę, w końcu ktoś znajdzie się kto wykorzysta słabą gardę Polaka
-
Bedorf&Nastula, obu niezbyt cenie i tego nie ukrywam. Oboje z nijaką kondycją, więc wiek pana Pawła nie będzie mieć znaczenia. Mimo wszystko, mówiąc wprost uważam że Nastula jest zwyczajnie słabym zawodnikiem
MMA i całą karierę jedzie na sławie z olimpiady i samego udziału w PRIDE. Miesiąc temu dałbym 99% dla Bedorfa, teraz dam 70%. Będzie promowany dalej przez
KSW na wielkiego mistrza federacji, ale umiejętności większych niestety nie ma. Jeśli siądzie z Kardio szybciej niż Nastek, kto wie czy to nie będzie poddanie po stronie Nastuli
-
Sean jest zdecydowanie lepszym zawodnikiem niż
Pudzian. Tyle że śmierdzi to na kilometr sprzedaną walką. Tak, tak wiem,
KSW, najlepsza federacja Europy (chyba tylko w
KSW tak uważają, ale whatever), tyle że Mariusz to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci Polskiego
MMA. Wygrywał tylko z kelnerami, Najmane, Sappem, Butterbeanem, Piliafasem, a Sean ogórkiem nie jest. Z tego co słyszałem Sean chce pokazać się z dobrej strony i ostro trenuje przed walką.
Sprawa jest prosta, kto wierzy w uczciwość
KSW ten zagra Słowińskiego, Materle i Bedorfa, resztę oleje, te 3 typy są bardzo prawdopodobne. Kto nie wierzy, może spokojnie posłać wszystkich kursowych faworytów. Sportowo,
Pudzian nie ma szans z McCorklem, rozmawiałem jakoś 2 miesiące temu z jego niedawnym sparingpartnerem i żartował że poza kondycją Mariusz przez te lata treningów nie poprawił nic, to nadal ten sam kolo który chce sprowadzać do parteru, nic innego nie umie.