Prince de Belial
Forum VIP
wybory niedługo, ktoś poszedł po rozum do głowy.
teraz ciekawe jak "kibice" będą się sprawować na wyjazdach... czy będą dawać
policji argumenty... czas pokaże.
wybory niedługo, ktoś poszedł po rozum do głowy.
tak szczerze, na ilu wyjazdach w swoim zyciu byles?wybory niedługo, ktoś poszedł po rozum do głowy.
teraz ciekawe jak "kibice" będą się sprawować na wyjazdach... czy będą dawać
policji argumenty... czas pokaże.
Baqu chyba pracuje w Gazecie Wybiórczej albo w Kancelarii donalda :grin: A tak na powaznie, to jedź na jakiś wyjazd i sam zobaczysz ;-)wybory niedługo, ktoś poszedł po rozum do głowy.
teraz ciekawe jak "kibice" będą się sprawować na wyjazdach... czy będą dawać
policji argumenty... czas pokaże.
a swoje informacje na temat skąd czerpiesz?Idąc na mecz,każdy chce oglądać mecz,a nie rozróby na stadionie.To nie jest sport,kiedy na stadion kibiców odprowadza kordon policji.
A co ma piernik do wiatraka??Idąc na mecz,każdy chce oglądać mecz,a nie rozróby na stadionie.To nie jest sport,kiedy na stadion kibiców odprowadza kordon policji.
Czy Carlsberg Polska SA, producent piwa Piast, świadomie ugruntowuje faszyzm pośród kiboli miejscowego Śląska? Czy też jego reklama, nawiązująca do słynnego hasła nazistów: "Jeden naród, jedno państwo, jeden wódz", to przypadek?
Mam taką przypadłość, że nie widzę reklam w gazetach. Mój wzrok od razu wyławia spośród gąszczu ogłoszeń tekst dziennikarski. Prawdopodobnie mózg nie chce być zalewany niepotrzebnymi informacjami i dlatego stosuje ten ekonomiczny zabieg selekcji. Ale tym razem przekaz był tak mocny, że nie sposób było go ominąć. Reklama wrocławskiego piwa Piast po meczu Śląska Wrocław ze szkockim Dundee, mimo że gabarytowo niewielka, wprost wali po świadomości. Jej tekst zaczyna się niewinnie: "Piast dziękuje za wielkie sportowe emocje", ale kończy frazą, którą skądś dobrze znamy: "Jedno miasto. Jeden Klub. Jeden Piast".
Przed dziesięcioleciami pewien znany całemu światu niewielki facet ze śmiesznym wąsikiem wykrzykiwał z furią szaleńca swoje słynne: "Ein Volk, ein Reich, ein Führer". Adresował te słowa do swojego wspaniałego narodu, który był ponad wszystkimi, do swojej wspólnoty plemiennej, której zadaniem było wymordowanie lub całkowite zniewolenie plemion obcych i rasowo gorszych. Czy nie na tej samej plemiennej, wspólnotowej nucie gra hasło: "Jedno miasto. Jeden Klub. Jeden Piast"?
Przez moment, zanim usiadłem do napisania tego tekstu, pomyślałem, że może się czepiam, że przecież od wojny minęło tyle lat, że młode pokolenia kompletnie nie kojarzą pochodzenia tego cytatu, że być może szukam spisku w miejscu, gdzie chodzi tylko o żart. Przecież gazety bez zastrzeżeń zamieszczają takie treści, między innymi moja, co świadczy o tym, iż ludzie przyjmujący tę reklamę nie widzą w niej nic niewłaściwego.
Ale zadałem sobie kolejne pytania: czy autorzy tej reklamy nie wiedzą, jakie poglądy reprezentuje część wrocławskiego kibolstwa? Ta część, której mentorem jest Roman Zieliński, były dziennikarz, autor książki "Jak pokochałem Adolfa Hitlera"? Czy nie wiedzą, że kibole maszerują w zwartym szyku wraz z wrocławskim Narodowym Odrodzeniem Polski, organizacją, która słynie z tworzenia skrajnie prawicowych manifestacji w Rynku i pod pomnikiem Bolesława Chrobrego? To na tych wiecach zdrowa i rasowo czysta polska młodzież odsyła czarnuchów do dżungli albo na asfalt. Jeśli nie wiedzą, to znaczy, że są beznadziejnie niezorientowani w rzeczywistości, tak samo zresztą jak publikujący te ogłoszenia.
Ale jeśli wiedzą, to już znaczy, że porozumiewawczo mrugają okiem do kibolstwa - jesteśmy z wami. Mogliby równie dobrze napisać: "Piast tylko dla Polaków", też bardzo patriotycznie i od razu wiadomo, o co chodzi.
Nie trzeba dowodzić, jak niebezpieczne są takie poglądy. Co z nich wynika, pokazał już wspomniany gość ze śmiesznym wąsikiem, który zasłynął nie z kabaretowych wystąpień, lecz robienia rzeczy przeraźliwych. To, że nie jest to zamierzchła historia, pokazał Anders Behring Breivik, skrajnie prawicowy Norweg, nad którego czynem świat dzisiaj zastygł w przerażeniu. Jest się czego bać.
Kiedy narodowe ekstremizmy funkcjonujące gdzieś na obrzeżach demokracji we wszystkich krajach europejskich wchodzą w oficjalny, legalny obieg, to robi się naprawdę niebezpiecznie. NOP na tyle się politycznie otrzaskał, że teraz na swoich manifestacjach nie daje się złapać na głoszeniu zakazanych prawem treści. Władze nie mają żadnego powodu, by odmówić mu publicznego występu, więc regularnie w majestacie prawa maszeruje ulicami miasta, dumnie głosząc swoje radykalne poglądy.
Jeszcze gorzej się dzieje, gdy takie ruchy otrzymują wsparcie społeczne od znanych instytucji, firm, ludzi czy marek. We Wrocławiu z czymś takim mamy właśnie do czynienia. Mocno z miastem utożsamiane piwo wspiera wrocławski patriotyzm kibolski. Tylko czekać, jak nasi dzielni chłopcy spuszczą łomot poznaniakom za to, że śmieli moczyć usta w napoju przeznaczonym tylko dla swoich. W kolejnej odsłonie Carlsberg może wypuścić reklamę o treści: "Piast mit uns" Będzie konsekwentnie.
Ten sam koncern, Carlsberg Polska SA, pokazuje, że można promować markę, nie grając na prymitywnych instynktach. "Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha i chce, żebyśmy byli szczęśliwi" - cytuje Benjamina Franklina browar Okocim. W dziejach sławni ludzie mówili różne rzeczy. Jest z czego wybierać.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Ekstraklasa SAWe wtorek w Centrum Olimpijskim w Warszawie odbyło się spotkanie Zarządu Ekstraklasy SA z prezesami Klubów Ligi Zawodowej Piłki Nożnej, podczas którego podjęto decyzję, iż w sezonie 2011/2012 na meczach T-Mobile Ekstraklasy będą przyjmowane zorganizowane grupy kibiców gości, jednak po podpisaniu przez poszczególne oficjalne stowarzyszenia kibiców Klubów Ekstraklasy wypracowanego wcześniej porozumienia pomiędzy stowarzyszeniami a Ekstraklasą SA. Na jego mocy oficjalne stowarzyszenia kibiców Klubów Ekstraklasy zobowiążą się do bezwzględnego przestrzegania prawa powszechnego na meczach T-Mobile Ekstraklasy, a także w drodze na stadion i ze stadionu.
Naruszenie powyższych gwarancji będzie skutkowało sankcjami nakładanymi przez organy jurysdykcyjne Ekstraklasy SA, łącznie z możliwością nałożenia zakazu udziału zorganizowanej grupy kibiców gości w meczach wyjazdowych swojego zespołu do końca sezonu 2011/2012.
W przypadku niepodpisania porozumienia przez poszczególne stowarzyszenia kibiców Klubów Ekstraklasy, każdy z Klubów Ligi Zawodowej będzie miał prawo odmówić przyjmowania zorganizowanych grup kibiców takiego klubu na meczach T-Mobile Ekstraklasy"