Dyscyplina: Piłka nożna - MŚ
Data: 14.06.2018
Godzina: 17:00
Mecz: Rosja - Arabia Saudyjska
Typ: Arabia Saudyjska (+1) x2
Kurs: 1,60
Buk: STS
Analiza:
Na pierwszy rzut oka dla laika wydawałoby się - nic tylko pobierać na Rosję albo nawet z handi i wchodzi jak w masełko, jednak ja postanowiłem przyjrzeć się bliżej temu spotkaniu, gdyż nie wygląda to tak różowo.
Po pierwsze, i najważniejsze, to spotkanie otwarcia Mundialu, a te, o czym przekonała się na przykład
Francja w 2002 roku, bywają pod dużym ciśnieniem i niezwykle trudne. I chociaż Rosjanie dla anonimowych w większości piłkarzy z Arabii (ach, przepraszam - szejkowie kilku z nich posłali do boju do podrzędnych klubów hiszpańskich, aby uczyli się Europy, gdzie dzielnie pilnowali, aby ławka rezerwowych pozostawała ciepła) to zespół gwiazd, na pewno nie będzie to dla nich spotkanie z gatunku wyjść, wygrać i czekać na kolejne.
Dlaczego mianowicie? Świadczy o tym chociażby fakt, iż ducha wiary nie ma nawet w narodzie rosyjskim, zespół jest wyszydzany i wyśmiewany i nikt nie chce za bardzo przewidywać, co się może zdarzyć. Ale jak ma być inaczej, skoro drużyna nie wygrała żadnego z siedmiu ostatnich sparingów (a kto kazał wybierać jedne z silniejszych jedenastek globu), a trener, słynący z ciętego języka i nie potrafiący znaleźć nici porozumienia z piłkarzami (coś o tym wiedzą w Legii), musi dowoływać 39-letniego weterana Ignaszewicza, bo ten rzekomo "buduje atmosferę"... Ponadto kontuzje wyeliminowały takich graczy, jak Wiktor Wasin, Georgij Dżikija (stąd też, oprócz atmosfery, powrót Ignaszewicza), czołowego napadziora Aleksandra Kokorina oraz Igora Dienisowa (w tym wypadku chodzi o konflikt ze Stasiem).
Smołow, mający za sobą dwa dobre sezony w Krasnodarze z rzędu, zakończone zdobyciem korony króla strzelców, może ranić na szpicy, ale, jak nie od dziś wiadomo i co jest jedną z żelaznych maksym Adama Nawałki, budowa piłkarskiej jedenastki zaczyna się od obrony, a tam Rosjanie wyglądają jak jeden wielki plac budowy. Na czym więc opierać optymizm?...
Na tym mianowicie, że terminarz sprzyja gospodarzom i jeśli uda im się przepchnąć spotkanie otwarcia, zmieni się o 180 stopni postrzeganie zespołu przez kibiców, spotkania
towarzyskie pójdą w niepamięć i będzie się mówić o tym, że jednak Czerczesow potrafił przygotować szczyt formy na Mundial. I wtedy drużyna pójdzie do przodu, niesiona na rękach tłumów. Tylko jak tego dokonać? Jak wyjść i w obliczu tak ogromnej krytyki pokazać, że jednak umiemy grać w piłkę? Niewątpliwie jest to zadanie do wykonania, jednak jeśli nawet już się uda, to moim skromnym zdaniem w minimalnych rozmiarach, a może również zakończyć się bezbramkowym remisem i, zamiast oczekiwanej euforii, przedłużeniem agonii zespołu.