Dobrze napisałeś, właśnie dużo zależy kiedy wpadają bramki i czy wpadła ci jakąś zakładka. Bo bez niej nie ukrywajmy za dużo zysku nie ma to ona najwięcej nam daje. A jeden mecz na 12 napewno nie da Ci dobrego zysku.
Tym bardziej że w co niektórych meczach ciężko o kurs ...2,5 na koniec dziesięcio-minutówki a co dopiero zakładka, dlatego odpuszczam tych magicznych pewniaków Real, Barcelona, Manchester City itp ....( w sobotnim meczu w 30 minucie kurs był 2,37) gram w zasadzie mecze gdzie jest mozliwość załapania się na zakładki ..
Francja obydwie ligi,
Hiszpania w meczach średniaków itp, może i trafiam 0:0 ale w miare szybko odrabiam np w ten piątek na 4 mecze miałem 3 x 0:0 w o 7 rano w sobotę juz miałem poodrabianne z zyskiem na lidze japońskiej.
Ale każdy gra jak chce jak mu sie podoba, nie mam zamiaru pisać komuś jak ma grać
Osobiście teraz obserwuje jak wpadają bramki w meczach faworytów w niedziele wyselekcjonowałem 23 mecze z kursami poniżej 1,5 na faworyta w 11 meczach "cieniaki" strzelali bramki a kursy na słabszych są ...10 a około X6 minuty tworzy się zakładka, oczywiście przy kursie 10, dodam po edycji, nie mam na myśli tu standardowej progresji ale granie każdą przedział czasowy płaską stawką, po 8 przedziale podwojenie stawki (np 1,1,1,1,1,1,1,1,2,2,2,2,2,2,2,2,2,3,3.........)