Poruszyłes tutaj drugi (poza stawkowaniem) kluczowy czynnik, który wg mnie decyduje o efektywności graniem tym systemem. Nie wiem, czy którykolwiek uczestnik tych dyskusji zadał sobie trud zrobienia statystyk częstości zdobycia pierwszego gola w poszczególnych przedziałach czasowych (ja gotowych nie znalazłem nigdzie - wszędzie podawane są ilości bramek bez rozróżnienia, czy była to pierwsza, czy kolejna, zdobycia goli, a nas interesuje wyłącznie PIERWSZY gol w meczu.
Jesli ktos byłby zainteresowany popracowaniem nad tym, zapraszam na PW
Ja robiłem na własne potrzeby dawno temu i miałem mnóstwo wyników i wniosek jest jeden, bardzo prosty... nie ma zadnych zaleznosci, wytycznych i zadnego wyraznego piku, nic. Przy odpowiedniego duzej próbie (łącznie zapisałęm sobie chyba ponad tysiąc spotkań, co uznałem za dość reprezyntatywną próbę), wyniki układały się tak, że kursy są dobrze wyważone. Wszystko oczywiście zależy od naszych wyborów, ale ogólnie zrobienie takich statystyk nie ma żadnego sensu, bo każdy wybierze ostatecznie inne spotkania, każdy mecz jest inny (nawet tych samych druzyn, w tych samych skladach, w niewielkim odstepie czasowym!) i ogólnie mówiąc - zbyt dużo niezależnych od siebie, niewiadomych czynników, żeby móc opracować zależność i nastawić się na odpowiedne stawkowanie, uzyskując największy zysk w okreslonych przedziałach czasu... podsumowując - najlepiej trzymać się tradycyjnej metody, mającej uzasadnienie matematyczne (nie statystyczne!) i nie kombinować, bo w dłuższej perspektywie raczej narobicie sobie więcej szkody, niż pożytku, pomijając nową wiedzę
także to też mam już za sobą i ogólnie, wątpię, żebym czegoś kiedyś nie przerobił i żeby ktoś mnie czymś zaskoczył (chociaż bardzo chciałbym zostać zaskoczony ???? )
Statystyka to niewdzięczne narzędzie. Pomocne ale potrafiące skłamać w najmniej oczekiwanym momencie.
Połowicznie mogę się zgodzić, bo to co mowisz jest zwykle prawdą, choć nie zawsze... w naszym przypadku niestety nie wystarczy odpowiednio duża próba, bo mamy też czynnik psychologiczny, czy też po prostu ludzki (indywidualny dobór spotkań czy też stawkowania i jego stopniowanie) i tego się nie ominie i opieranie się na statystykach, gdzie główną rolę gramy my sami, jest bardzo nierozsądnym pomysłem.
a wy, którzy nie znacie się aż na tyle na statystyce, to poczytajcie mądre książki, albo po prostu uwierzcie mnie czy tam komuś innemu, kto coś tam ogarnia :razz: