No, to generalnie lipa.
Film mnie bardzo rozczarował, generalnie od początku nic się nie dzieje i tak się rozwija do końca filmu - dla mnie bardzo słabo zbudowany wątek, akcja nie idzie do przodu praktycznie w żadnym momencie, słabe dialogi, generalnie zawidołem się bo liczyłem na bardziej interesujący wątek, więcej akcji no i na plus tylko Bell także lipa.
Byłem na ten
film mega napalony. Bo reżyser, bo obsada, do temat, bo opinie i recenzje. I oglądając czekałem aż coś mnie porwie w tym filmie, wgniecie w fotel, jednak nic takiego nie miało miejsca, więc można powiedzieć, że na początku rozczarowanie i jeśli weźmiemy pod uwagę sam scenariusz to na pewno mógł być lepszy, bo jakiejś porywającej akcji nie ma, choć żebym się nudził nie można powiedzieć. Ale w tym filmie jest dużo więcej pozytywnych aspektów. O. Russell po raz kolejny raz pokazał klasę, stworzył bardzo fajny klimat. Aktorstwo na mistrzowskim poziomie. Świetne dialogi, dobry
humor. Nie mamy tutaj pędzącej akcji, ale dość powoli poznajmy bardzo ciekawe postaci i każda wnosi bardzo dużo do tego filmu. A od Lawrence nie można oderwać wzroku, każda scena z jej udziałem to poezja. Także wszystko zależy co kto lubi i czego oczekuje po tym filmie. Ja daję mocne 7,5/10
Ja mogę polecić coś z klasyki - jezeli jeszcze ktoś nie oglądał - trzy filmy byłego męża Madonny - Guy'a Ritchie:
"Lock, Stock and Two Smoking Barrels" - (Porachunki) 1998
"Snatch" - (Przekręt) 2000
"RocknRolla" - 2008
*** brytyjskie klimaty, zioło i inne używki, półświatek, salony, hazard :wink:
Gość jest fenomenalny ???? Jedne z najlepszych filmów jakie oglądałem. Szczególnie 2 pierwsze. Rock'n'rolla trochę słabszy. Jak ktoś nie oglądał to pozycje obowiązkowe.