O godzinie 14:00 rozpoczęła się konferencja prasowa, podczas której dyrektor sportowy Tomasz Rząsa i trener Jurij Szatałow zaprezentowali trzech nowych zawodników Cracovii. Trzyletnimi kontraktami z „Pasami" związali się: Krzysztof Nykiel, Rok Štraus i Dawid Krieger.
Krzysztof Nykiel
- Krzysiek przyszedł do nas jako wolny zawodnik i podpisał trzyletni kontrakt. Mamy nadzieję, że wzmocni nasz zespół na prawej, bądź lewej stronie defensywny. Jest to zawodnik wszechstronny i będzie nas wspierał swoim doświadczeniem - opowiada dyrektor sportowy,
Tomasz Rząsa.
Jego zdanie podziela szkoleniowiec Cracovii,
Jurij Szatałow:
- Krzyśka znam najlepiej, bo obserwuje ligę polską. To doświadczony piłkarz, który wzmocni naszą defensywą, z którą mieliśmy problemy i która traciła sporo bramek - wyjaśnia szkoleniowiec.
Sam piłkarz nie ukrywa, że cieszy się z faktu zasilenia najstarszego klubu w Polsce.
- Cieszę się, że zostałem zaprezentowany jako piłkarz Cracovii. Ostatnie cztery i pół roku spędziłem w Ruchu Chorzów, przyszedł czas na zmiany. Liczę, że gra w Cracovii będzie przynosiła same sukcesy - mówi
Krzysztof Nykiel.
Zawodnik już porozumiał się z „Niebieskimi", dzięki czemu dziś po raz pierwszy trenował z nowym zespołem.
Rok Štraus
- Rozwiązał kontrakt z poprzednim klubem za porozumieniem stron i związał się z nami trzyletnią umową. Ma za sobą przeszłość międzynarodową, grał w lidze włoskiej. Jeśli chodzi o jego predyspozycje, to liczymy, że będzie nas wspierał - uważa dyrektor Rząsa, który nie kryje się z tym, że Słoweniec może szybko zyskać sobie przychylność widzów:
- To wzmocnienie na pozycji bocznego pomocnika. Rok potrafi przeprowadzać efektowne akcje i mam nadzieję, że szybko zostanie ulubieńcem naszej publiczności.
Sam zawodnik przyznaje, że cieszy się z podpisania kontraktu z Cracovią.
- Jestem zadowolony. Mam nadzieję, że nowy sezon będzie w wykonaniu drużyny lepszy niż ten ostatni i że będę mógł pomóc - przyznaje Štraus.
24-letni Słoweniec był w przeszłości zawodnikiem m.in. Interu Mediolan.
- Mając siedemnaście lat grałem w meczu reprezentacji. Włosi zaprosili mnie na kilka dni i podpisali ze mną kontrakt. Bardzo miło wspominam ten czas, miałem okazję trenować z pierwszą drużyną - wyjaśnia zawodnik.
W listopadzie przebywał na testach w angielskim Watford, jednak ostatnio nie doszło do transferu.
- Zdał testy, Anglicy chcieli go zakontraktować, ale oba kluby nie doszły do porozumienia - tłumaczy dyrektor Rząsa.
Dawid Krieger
- Dawida testowaliśmy w zimie, zaprezentował się bardzo poprawnie i głęboko zastanawialiśmy się, czy już wtedy nie zakontraktować go. Różne okoliczności zadecydowały jednak o tym, że dopiero teraz sięgnęliśmy po tego piłkarza - wyjaśnia dyrektor Rząsa.
Nowy napastnik Cracovii ostatnio był zawodnikiem Energie Cottbus.
- Musieliśmy zapłacić ekwiwalent za jego wyszkolenie i doszliśmy do porozumienia z niemieckim klubem - tłumaczy dyrektor sportowy MKS Cracovia SSA.
Klub wiąże z Kriegerem spore nadzieje.
- Może być wysuniętym napastnikiem, ale dobrze czuje się też jako ten drugi snajper. Jeszcze nie ma doświadczenia jeżeli chodzi o seniorską piłkę w dużym wydaniu, ale widzimy w nim olbrzymi talent. Liczymy, że będzie się dobrze rozwijał pod okiem trenera Szatałowa - opowiada Rząsa.
Co na to sam zawodnik?
- Chciałbym podziękować wszystkim, bardzo się cieszę, że podpisałem kontrakt. Chciałbym udowodnić na boisku, że jestem wartościowym zawodnikiem - mówi Krieger.
Trener Szatałow właśnie tego wymaga od 22-letniego napastnika i 24-letniego pomocnika ze Słowenii.
- Jeżeli chodzi o Dawida i Roka, to cieszę się, że ściągamy wartościowych zawodników. Muszą udowodnić swoje umiejętności i mam nadzieję, że przebiją się do pierwszego składu - wyjaśnia szkoleniowiec.
Pozyskanie trzech graczy to nie koniec ofensywy transferowej Cracovii. Cały czas prowadzone są rozmowy z tymi piłkarzami, którzy mogliby wzmocnić zespół „Pasów". -
Będziemy starali się wzmocnić naszą ofensywę, zwłaszcza o napastników. To nie jest żadna nowość. Staramy się tak, by trener miał ich jak najszybciej do swojej dyspozycji. Szukamy również ofensywnego pomocnika, który zastąpiłby Mateusza Klicha - informuje Rząsa.
Cracovia szuka wzmocnień m.in. wśród polskich piłkarzy.
- Jesteśmy zespołem z Polski i chcielibyśmy, aby grało u nas jak najwięcej Polaków. Są dla nas priorytetem, ale też nie ma ich zbyt wielu. Jeśli nie będzie szansy pozyskać wartościowego polskiego zawodnika, to będziemy starali się znaleźć takich za granicą - tłumaczy dyrektor sportowy klubu.
Działania toczone są w taki sposób, by sztab szkoleniowy dysponował wszystkimi piłkarzami już podczas obozu przygotowawczym w Holandii.
- Nasze działania są takie, by kadra była znana jeszcze przed obozem. Nie zawsze jest to jednak takie proste - przyznaje Rząsa.
http://www.youtube.com/watch?v=enAaFx7VyPA
Ciekawie wygląda Straus.
Dziwny terminarz, 2 mecze dom, 3 wyjazd ????