>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Dyskusje o Ekstraklasie - kontuzje, ciekawostki, transfery.

Status
Zamknięty.
dabol1 679

dabol1

Użytkownik
Do dzisiaj uważam, że zwolnienie go po MŚ było złą decyzją, bo jego reprezentacja miała znacznie więcej dobrych meczów niż wpadek.
Czy sprawdzi się w Lechii? Marne szanse.
Z obiema opiniami się zgodzę, szkoda tylko, że kadra pod jego wodzą zawodziła w tych najważniejszych meczach. To już przeszłość, teraz Janas pracuje w Lechii i tu również mam podobne zdanie do Twojego - myślę, że w Gdańsku się nie sprawdzi.
 
gall 0

gall

Użytkownik
Nigdy nie przekona mnie pan Ulatowski, szczegolnie po tym co opublikowal portal ***********, jak wycyckal Miechniewicza w Zaglebiu ???? Ktory co warto podkreslic sciagnal go z jakiejs niszowej ligi... chyba islandzkiej, a umiejetnosci tego trenera sa bliskie zeru co potwierdzaja wyniki ...
 
jacekk 208

jacekk

Użytkownik
Czy sprawdzi się w Lechii? Marne szanse. Powód prozaiczny - w całej polskiej lidze ciężko byłoby ułożyć dziesiątkę trenerów, którzy się sprawdzili nawet sięgając kilka lat wstecz.
Co prawda nie wiem, co wg. Ciebie oznacza &quot;sprawdzić się&quot; ale tak na szybkiego dziesięć nazwisk znalazłem ???? Fornalik, Zieliński, Lenczyk, Kasperczak, Skorża, Nawałka, Probierz, Michniewicz, Okuka, Radolsky.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
berciq89 473

berciq89

Użytkownik
Jagiellonia Białystok rozstaje się z Czesławem Michniewiczem. Wszystko wskazuje na to, że taki komunikat zostanie ogłoszony w środę lub czwartek - informuje Przegląd Sportowy. Michniewicz Jagę przejął w lipcu po Michale Probierzu, gdy drużyna skompromitowała się w eliminacjach do Ligi Mistrzów odpadając z Irtyszem Pawłodar.
Jagiellonia po 17 meczach zajmuje 10. miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy z 22 punktami. Działaczy nie przekonała ostatnia wyjazdowa wygrana z Lechią i postanowili poszukać nowego szkoleniowca.
Na liście nazwisk znajdują się m.in. Jurij Szatałow, Jan Urban i Tomasz Kafarski.
Źródło: Przegląd Sportowy
 
favago 69

favago

Użytkownik
Jagiellonia Białystok rozstaje się z Czesławem Michniewiczem. Wszystko wskazuje na to, że taki komunikat zostanie ogłoszony w środę lub czwartek - informuje Przegląd Sportowy. Michniewicz Jagę przejął w lipcu po Michale Probierzu, gdy drużyna skompromitowała się w eliminacjach do Ligi Mistrzów odpadając z Irtyszem Pawłodar.

Jagiellonia po 17 meczach zajmuje 10. miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy z 22 punktami. Działaczy nie przekonała ostatnia wyjazdowa wygrana z Lechią i postanowili poszukać nowego szkoleniowca.

Na liście nazwisk znajdują się m.in. Jurij Szatałow, Jan Urban i Tomasz Kafarski.

Źródło: Przegląd Sportowy
Jeśli ta informacja się potwierdzi, to Jagiellonia będzie się bić o utrzymanie. Już fakt, ze klub z Podlasia ściągnął na wiosnę Mladena Kascelana z wypożyczenia do ŁKSu wydawał się podejrzany, bo Panowie nie polubili się z Michniewiczem.

Szkoda tylko, że Michniewicz zostaje zwolniony właśnie teraz, kiedy zaczął budować swój zespół (Dzalamidze, Zubowicz, itd.). Uważam, że powinien dostać szansę jeszcze w rundzie wiosennej. Takie nerwowe ruchy niczego dobrego nie wróżą. Dużo racji jest w słowach jednego z właścicieli Jagi, Cezarego Kuleszy:

Nie będę się wypowiadał za innych właścicieli klubu, ale ja nie myślałem o zmianie trenera. To co mam tu komentować? Nie jestem zwolennikiem takich ruchów, bo to nic dobrego nie daje. Przychodzi nowy trener, przez kilka miesięcy poznaje zawodników i się okazuje, że nic nie da rady z nimi zrobić. I co, nowego szukać?
Zupełnie nie przekonują mnie nazwiska kandydatów na nowego trenera. Najlepiej wygląda chyba Kafarski. Choć najbliżej do Jagiellonii chyba Nawałce, jeśli wierzyć temu:

W poniedziałek odbyło się jednak spotkanie rady nadzorczej klubu. Na nim zwyciężyła opcja innego z właścicieli Jagiellonii - Wiesława Wołoszyna, który Adama Nawałkę chciał już zatrudnić po zwolnieniu Probierza.
Mimo wszystko wciąż liczę na to, że informacja ta okaże się tylko plotką.
 
berciq89 473

berciq89

Użytkownik
Niestety jest to prawda i po zaledwie kilku miesiącach pracy z zespołem Michniewicz kończy swoją przygodę z Jagą. Ciekawe czy w jego miejsce wskoczy jakiś &quot;nowy-stary&quot; trener np. Kafarski.
 
favago 69

favago

Użytkownik
Czy ja wiem? Póki co tego typu głosy dochodzą tylko ze strony Przeglądu Sportowego, a oni potrafią bajki pisać. Zresztą pada tam stwierdzenie, że nie udało im się porozmawiać z samym Michniewiczem.
Na stronie Jagiellonii z kolei jest miniwywiad z Cześkiem sprzed trzech dni, w którym opisuje on swoje pomysły na drużynę w rundzie wiosennej.
Pożyjemy, zobaczymy ;)
 
favago 69

favago

Użytkownik
Coś chyba jednak jest na rzeczy. Wywiad z Michniewiczem za sport.pl:

Paweł Orpik: Dzień dobry, możemy porozmawiać?
Czesław Michniewicza: - Jestem w Londynie, a o co chodzi?

Chciałbym się zapytać o informacje Przeglądu Sportowego, że zostanie pan zwolniony z Jagiellonii?
- Jestem zaskoczony, bo nie tak się umawialiśmy z władzami klubu. Jeśli prawdą jest to, co napisano - bo nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał - to tym bardziej jestem zaskoczony i powiem szczerze, że rozczarowany. Inaczej się umawialiśmy, kiedy przychodziłem do Białegostoku. Mieliśmy wspólne cele, a Jagiellonia problemy. Ale o tym wszystkim porozmawiajmy lepiej w czwartek, kiedy będę w Białymstoku. Dzisiaj jestem w Londynie, wracam w nocy. W środę wsiadam w samochód i jadę do Białegostoku. W czwartek jestem umówiony na spotkanie z władzami Jagiellonii. Spodziewam się tego, czego się spodziewam - skoro wszyscy w koło wiedzą, że jestem zwolniony.


Planował pan ten przyjazd do Białegostoku, czy został poproszony o przyjazd?

- Nie planowałem. W poniedziałek zostałem zaproszony na spotkanie przez Agnieszkę [Syczewską, członka zarządu klubu - red.]. Powiedziałem jej tylko, że domyślam się o co chodzi i że będę. Przecież mam być tam z moimi ludźmi, z którymi przyszedłem do Jagiellonii, czyli z Marcinem [Węglewskim, II trenerem] i Kristijanem [Brcko, trenerem przygotowania fizycznego].

Syczewska zdradziła panu o co chodzi z tym zaproszeniem?
- Gazety dzisiaj zdradziły, zresztą pracuję już w tym zawodzie dłużej... Ale jestem rozczarowany, bo można było to załatwić od razu po meczu z Lechią. Miałbym chociaż okazję podziękować zawodnikom za współpracę. Takie rzeczy jak zmiany się dzieją, ale teraz jestem zaskoczony. Jeśli w taki sposób, jak czytam w prasie, mam być potraktowany, to nie zasłużyłem na to. Można mieć pretensje o jeden, czy drugi mecz, ale trzeba też patrzeć na to z szerszej perspektywy - co działo się w ostatnim czasie w Jagiellonii, z jakimi problemami musieliśmy się zmierzyć od podjęcia pracy w Białymstoku. Uważam, że to wszystko szło w dobrym kierunku i... Trudno, nie czas na żale. Usiądziemy sobie i porozmawiamy, kiedy słowo stanie się ciałem i rzeczywiście zostanę zwolniony. Tyle że mój kontrakt w Jagiellonii obowiązuje do czerwca i nie wyobrażam sobie teraz w jaki sposób klub chce mnie zwolnić, ale może ma jakiś sposób. Kontrakt powinien być rozwiązany za porozumieniem stron, a z mojej strony na dziś trudno o zrozumienie. Chociaż nie chcę niczego przesądzać, póki nie zostanę oficjalnie zwolniony.

Nie miał pan zbyt wielu zwolenników wśród właścicieli klubu. Odczuł pan to przed meczem z Lechią, kiedy przygotował dla nich analizę rundy w wykonaniu zespołu?
- Myślę, że z niektórymi bardzo dobrze się zrozumiałem. Mam tu na myśli Darka Kowalczyka, czy nawet Wiesława Wołoszyna. Był też podczas tego spotkania Piotrek Laskowski z rady nadzorczej. I wydawało mi się, że zadawali rzeczowe pytania. Nie czułem jakiejś antypatii wobec swojej osoby z ich strony, ani od nikogo z Jagiellonii. Wiadomo kto w klubie decyduje o takich ruchach i kto ma najwięcej do powiedzenia [prezes klubu Cezary Kulesza?]. Nie spotkałem się z jakimś ostracyzmem, chociaż od pewnego momentu widziałem, że coś się dzieje, bo pojawiały się informacje z Polski, że Jagiellonia szuka trenera. Takie rzeczy się dzieją i nie mogę mieć o to pretensji. Jestem rozczarowany tylko tym, że jeżeli już dochodzi do takiej sytuacji, to ściąga się mnie z urlopu, że wcześniej nie podjęto takiej decyzji. Jeśli ktoś coś takiego planował, to można było po meczu z Lechią podać sobie ręce i się rozjechać.

Był pan informowany o ostatnich ruchach kadrowych w Jagiellonii?
- Nie.

Czyli odkąd rozpoczął pan urlop w poniedziałek po meczu z Lechią, nikt się z panem z włodarzy klubu nie kontaktował.

- Przez ponad tydzień z nikim z klubu nie rozmawiałem. Z internetu dowiadywałem się, jacy nowi zawodnicy są już w Jagiellonii z tych, których wcześniej oglądaliśmy. Problem jest gdzie indziej - za moją aprobatą ściągnięto do Jagiellonii Nikę Dzalamidze. Wiadomo jak jest z zawodnikami - u jednego zagra lepiej, u drugiego gorzej. U mnie Nika grał bardzo dobrze w Widzewie Łódź, a u Radka Mroczkowskiego nie czuł już takiego zaufania i prezentował się dużo słabiej. Teraz przyjdzie nowy trener do Jagiellonii i Dzalamidze wcale mu nie musi się podobać jako piłkarz. Zaraz mogą się zacząć tłumaczenia, że to ja naraziłem klub na koszty, bo za Dzalamidze trzeba było wyłożyć niemałe pieniądze [ok. 280 tys. euro]. Jeżeli planowano mnie zwalniać, to nie trzeba było ściągać Dzalamidze. O to mam też żal, bo zawodnicy przychodzili teraz z mojej rekomendacji, choćby Grzesiek Rasiak, który mówił jasno, że gdyby nie ja, jego w Jagiellonii by nie było. Tylko że Rasiak sobie poradzi, a co do Dzalamidze, to młody chłopak i nie wiem, czy w tej sytuacji da sobie radę w Białymstoku. Oczekiwania na pewno będą duże wobec niego.

Ale zostawmy to wszystko na razie. Nie unikam odpowiedzi na żadne pytania, ale moja sytuacja jest teraz niezbyt komfortowa. Dostałem taki kolczasty prezent pod choinkę i muszę się z tym pogodzić. Niczego nie przesądzam. Spotykam się z władzami Jagiellonii w czwartek. Jeśli oficjalnie zostanie potwierdzone to, co pisze prasa, to będę się zastanawiał co dalej. Jestem, przygotowany na wszystko.
Przyznam szczerze, że cała sytuacja jest dla mnie zupełnie nie zrozumiała. Obawiam się, że dużo prawy jest w słowach pewnego portalu (nazwę zamieniło mi podczas pisania na gwiazdki ???? ):

Michniewicz sam postawił przy swoim nazwisku kilku minusów, niezbyt ochoczo korzystając z niektórych zawodników, ściąganych do Jagiellonii często za prywatne pieniądze niektórych działaczy (co skutkuje presją: dlaczego kupiony z moich oszczędności chłopak nie gra i kiedy w końcu zacznie?)
Smutne.
 
favago 69

favago

Użytkownik
Tomasz Hajto będzie trenerem Jagiellonii!

Jak udało nam się dowiedzieć, jest już pewne, że ekspert Eurosportu i bloger eurosport.pl jeszcze w tym tygodniu zostanie pierwszym szkoleniowcem Jagiellonii Białystok. W czwartek zastąpi na tym stanowisku Czesława Michniewicza. Ustalilśmy, że szczegóły umowy zostały &quot;dogadane&quot;.

To działacze Jagiellonii wymyślili, aby zatrudnić byłego reprezentanta Polski. Michniewicz jeszcze nie został oficjalnie zwolniony, ale jest to kwestia godzin. Szkoleniowiec pracował w białostockim klubie od 22 lipca. Jagiellonia zakończyła pierwszą część sezonu na dziesiątym miejscu. W 17 meczach ekipa &quot;polskiego Mourinho&quot; zdobyła zaledwie 22 punkty. Ten wynik jest zdecydowanie poniżej oczekiwań prezesa Cezarego Kuleszy.

Znany z ciętego i bezkompromisowych komentarzy Hajto jest obecnie ekspertem Eurosportu. Współkomentuje spotkania Bundesligi i Ekstraklasy. Jego współpraca z naszą firmą rozpoczęła się w 2009 roku. Na stronie eurosport.pl prowadzi także bloga. Jeśli obejmie stanowisko w zespole z Podlasia będzie musiał zmniejszyć liczbę obowiązków związanych z pracą w mediach.

39-letni, urodzony w Makowie Podhalańskim były piłkarz w kadrze rozegrał 62 mecze i zdobył 6 bramek

We wtorek chęć pracy w Ekstraklasie zgłosił kolega Hajty z reprezentacji i ŁKS Łódź Piotr Świerczewski. On mógłby zostać asystentem Tomasza. Szkoleniowcem bramkarzy mógłby zostać Arkadiusz Onyszko, który jest jego znajomym.
Źródło:eurosport.pl
 
dabol1 679

dabol1

Użytkownik
No to będzie ciekawie w Białymstoku jeśli to się sprawdzi. Już widzę Świra szalejącego przy linii bocznej ???? A tak poważnie, to lubię Hajtę i jako piłkarza i jako komentatora, ciekawi mnie bardzo jak sprawdzi się w roli pierwszego trenera.
 
fabik10 106

fabik10

Użytkownik
On ma w ogóle wszystkie uprawnienia do bycia trenerem na poziomie ekstraklasy ? Bo wygląda i wypowiada się jakby matury nie miał, a to chyba wymóg przy uefa pro (TY SMUDA MIAŁEŚ SZCZĘŚCIE, WIEC SIE NIE WYCHYLAJ). A jak ma być treneiro z tylnego siedzenia to akcja niemiecka jak tvn.
 
favago 69

favago

Użytkownik
Kiedyś już była podobna sytuacja w Białymstoku. Trenerem był wówczas Artur Płatek, który nie posiadał licencji uprawniającej do prowadzenia klubu w rozgrywkach. Wówczas zatrudniano trenerów-marionetki, żeby figurowali w protokole meczowym. ;) Krótki fragment o tym:

Dobra postawa białostoczan to także zasługa Płatka i jego asystentów - nie mają wątpliwości nawet członkowie Wydziału Szkolenia PZPN. Wiedzą, że to on prowadzi drużynę, choć w protokołach meczowych jako trener Jagiellonii musi figurować kto inny. W tym sezonie byli to już: Jan Żurek, Józef Dankowski, Janusz Białek, a obecnie Józef Antoniak. Niektórzy piłkarze Jagiellonii nawet ich nie widzieli, ale ci trenerzy posiadają odpowiednie papiery. Płatek mimo usilnych starań nie ma szans ich uzyskać.
Eurosport twierdzi, że pewne info, a Hajto u nich pracuje, więc brzmi wiarygodnie. Choć i mnie zastanawia kwestia tej licencji trenerskiej.
 
bludek 367

bludek

Użytkownik
Co prawda nie wiem, co wg. Ciebie oznacza &quot;sprawdzić się&quot; ale tak na szybkiego dziesięć nazwisk znalazłem ???? Fornalik, Zieliński, Lenczyk, Kasperczak, Skorża, Nawałka, Probierz, Michniewicz, Okuka, Radolsky.
Sam mam problem ze zdefiniowaniem, ale na swojej liście &#39;sprawdzonych&#39; przynajmniej połowa tych panów nie miałaby miejsca. Nawet Lenczykowi, którego z tych wymienionych cenię najbardziej można wiele wypominać...
 
G 72

gwiazda2010

Użytkownik
Bardziej ciekawszym zjawiskiem jest jak trener który nie radzil sobie w Cracovii , Polonii B przegrywał mecz za meczem nagle ma być trenerem Jagi czy wcześniej Lechii .
Nie wiem czy prezesi to idioci ale w większości tak nie oglądają jak trener dany pracował wcześniej .
 
berciq89 473

berciq89

Użytkownik
Trochę z innej beczki:

To może być prawdziwy hit. Jak podaje &quot;La Gazzetta dello Sport&quot;, występująca we włoskiej Serie A Genoa CFC złożyła ofertę za napastnika Lecha Poznań, Artjomsa Rudnevsa i jeśli Kolejorz zdecyduje się ją zaakceptować, ustanowi nowy rekord transferowy w historii Ekstraklasy.

Jak podaje włoski dziennik, klub z Genui jest gotowy zapłacić za Łotysza aż 7 milionów euro. Genoa poszukuje napastnika, który mógłby wzmocnić zespół już w styczniu i wybór padł na piłkarze Lecha. Zdaniem dziennikarzy, oferta za Rudnevsa już wpłynęła do poznańskiego klubu. Gdyby Kolejorz zaakceptował propozycję Włochów, padłby transferowy rekord w historii rozgrywek Ekstraklasy.
Zainteresowanie pozyskaniem Łotysza z rosyjskim paszportem wyrażały również takie zespoły, jak Zenit Petersburg czy Newcastle United.

źródło: Futbolnews.pl

Zobaczymy czy Rutkowski za taką kase go puści czy jak deklarował zatrzyma go do końca sezonu i pozwoli odejść dopiero latem.
 
dabol1 679

dabol1

Użytkownik
Jakub Świerczok w 1.FC Kaiserslautern ?
Bardzo możliwe, po świętach młody napastnik przejdzie w Niemczech testy medyczne i pewnie szefowie zespołu Bundesligi zakontraktują Świerczoka. Jaka jest moja opinia na ten temat ?
Po pierwsze - za wcześnie. Piłkarz młody i perspektywiczny, ale czy już gotowy na Bundesligę? Zdecydowanie nie. Nic tak naprawdę w seniorskiej piłce nie osiągnął. Strzelił chyba 12 goli w I lidze, ale w żadnej najwyższej klasie rozgrywkowej nie grał. A tu nagle transfer do Niemiec. Obawiam się, że jeśli do tego dojdzie, to sodówka uderzy mu do głowy i skończy jak Matusiak. Obym się mylił.
Po drugie - dlaczego Świerczok?
Pewnie dlatego, że strzelił sporo goli i jest stosunkowo tani. Za takie pieniądze trudno znaleźć gracza, który tyle strzela nawet w 3. Bundeslidze. Czy transfer wypali?
Moim zdaniem jeszcze nie teraz, może za rok, może za 2. Musi się ograć, a chyba najlepiej jeśli robiłby to u siebie, w klubie typu GKS Bełchatów. Zespół słaby, ale grający w Ekstraklasie. Sodówy by nie było, a musiałby się wykazać.
 
jacekk 208

jacekk

Użytkownik
Trochę z innej beczki:

To może być prawdziwy hit. Jak podaje &quot;La Gazzetta dello Sport&quot;, występująca we włoskiej Serie A Genoa CFC złożyła ofertę za napastnika Lecha Poznań, Artjomsa Rudnevsa i jeśli Kolejorz zdecyduje się ją zaakceptować, ustanowi nowy rekord transferowy w historii Ekstraklasy.

Jak podaje włoski dziennik, klub z Genui jest gotowy zapłacić za Łotysza aż 7 milionów euro. Genoa poszukuje napastnika, który mógłby wzmocnić zespół już w styczniu i wybór padł na piłkarze Lecha. Zdaniem dziennikarzy, oferta za Rudnevsa już wpłynęła do poznańskiego klubu. Gdyby Kolejorz zaakceptował propozycję Włochów, padłby transferowy rekord w historii rozgrywek Ekstraklasy.
Zainteresowanie pozyskaniem Łotysza z rosyjskim paszportem wyrażały również takie zespoły, jak Zenit Petersburg czy Newcastle United.

źródło: Futbolnews.pl

Zobaczymy czy Rutkowski za taką kase go puści czy jak deklarował zatrzyma go do końca sezonu i pozwoli odejść dopiero latem.
Nie wiem na ile to pewne źródło, w końcu Włosi słynną z bajkopisarstwa ????
Powiem tak: Rudnev - jako piłkarz - jest gotowy na zagraniczny wyjazd i chyba to odpowiedni dla niego moment. Umówmy się, u nas już się niczego nie nauczy. Tak samo było z Lewandowskim. Grał ponad 20 meczów na sezon przeciwko słabym stoperom, a rzadko przyszło mu się mierzyć z obrońcami takiego formatu jak Marcelo. Rudnev pozamiatał w tej lidze, o czym świadczą zdobyte bramki (+ asysty). Niczego już udowadniać nam nie musi, a nadszedł dobry moment, żeby zrobić krok do przodu i zaistnieć w silniejszej lidze.
Pytanie, czy włodarze klubu się zgodzą i czy Lech jest gotowy na odejście tak świetnego napastnika? Na pierwsze pytanie odpowiedzieć nie potrafię, bo Rutkowski gada raz tak, innym razem inaczej. Drugie - oczywiście, że nie ma alternatywy dla Rudneva. Mam wrażenie, że znowu powtórzyłby się chaos jak w przypadku odejścia Lewego. Pamiętacie? Na hura zakontraktowano Wichniarka, Tshibambę i właśnie Rudneva (ponoć w ostatniej chwili, bo w tzw. międzyczasie klub Łotysza dostał znacznie lepszą ofertę, bodajże z Rosji/Ukrainy?
 
berciq89 473

berciq89

Użytkownik
Wiadomo że makaroniarze słyną z bajkopisarstwa i trzeba na tego newsa patrzyć trochę przez palce, pamiętamy jak Juve chciało kilka lat temu Szymkowiaka sprowadzić. Nie mniej jednak uważam że Rutkowski z pocałowaniem ręki przyjąłby taką ofertę z tego względu że dla niego liczy się nie poziom sportowy tylko w dużej mierze osiągnięcie zysku z działalności klubu, co nie raz już było widoczne w jego działaniach. Klub ma na siebie zarabiać, a on nie chce za dużo dokładać z własnej kieszeni.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom