Jak już o tym mowa, to wystarczyło popatrzyć na ligę niemiecką. Jeszcze parę lat temu rządził w niej praktycznie Bayern Monachium, a inne drużyny musiały się z nim ścigać do końca sezonu, jednak to zawsze Bawarczycy byli górą. Odkąd mistrzostwo zdobył Vfl Wolfsburg coraz więcej mówiło się o tym, że w końcu nadeszły czasy, w którym każdy może powalczyć z każdym. Może to i prawda, ale w takim razie gdzie teraz znalazł się Wolfsburg? Prawie na samym dnie.
Mówiąc o Polsce... Tym razem muszę przyznać rację poprzednikowi. Jeśli Wisła odpadnie już niedługo i nie zdoła wywalczyć awansu do grupy
LM, bardzo prawdopodobne jest, że prędzej czy później rozpocznie się wielka wyprzedaż, bo w końcu klub jest budowany z myślą o grze o najwyższe trofea. Lech? No niestety, Bakero pragnie stworzyć "młodą Barcelonę", a z takim podejściem to może zrobiłby to z tą drużyną za jakieś (nieskończone) lat. Mówiąc o Legii teraz. Transfery (przynajmniej jeden) zyskał miano głośnego. Ok, jednak trzeba poczekać, czy nie będzie to kolejne "odcinanie kuponów", bo Ljuboja coraz więcej gada, a mniej robi. Poruszając sprawę zarządu. Jak widać chociażby po moim avatarze, jestem zwolennikiem i kibicem klubu z Łazienkowskiej, jednak w tym klubie może powrócą lata, w których to Legia zdobywała mistrzostwo i nawet
Puchar Polski, tylko w przypadku, gdy Miklas i spółka w końcu pokażą honor i wycofają się z drużyny. Szanowny Walter również zaczął mówić coraz głośniej o sprzedaży ponad 70% udziału klubu warszawskiego, jednak to tylko puste słowa. Do tej pory okazuje się, że chciał, aby o jego drużynie zrobiło się trochę głośniej. Jeśli rzeczywiście znalazłby się kupiec, może to byłoby najlepszym rozwiązaniem.