Michał Probierz podał się do dymisji
Trener piłkarzy Jagiellonii Białystok Michał Probierz złożył we wtorek wieczorem dymisję. Kilkadziesiąt minut wcześniej jego zawodnicy przegrali w Warszawie z Polonią 0:2.
Podopieczni Probierza ponieśli trzecią ligową porażkę z rzędu. Dotychczasowy wicelider
ekstraklasy uległ wcześniej Polonii Bytom 2:3 i Widzewowi Łódź 1:3. Podczas konferencji prasowej szkoleniowiec Jagiellonii wyglądał na bardzo przybitego.
- Dziękuję wszystkim w Białymstoku za współpracę przez ostatnie trzy lata, wielu ludzi okazało mi pomoc i życzliwość. Podjąłem decyzję o dymisji. Życzę zawodnikom powodzenia w ostatnich meczach sezonu. Wierzę, że temu zespołowi uda się awansować do europejskich pucharów - stwierdził szkoleniowiec, który jednak nie chciał zbyt długo rozwodzić się nad swoją decyzją. Podkreślił, że robi to dla dobra drużyny.
- Moje odejście jest chyba jedynym sposobem, żeby jakoś wpłynąć na zespół. Bardzo cenię Jagiellonię, odchodzę dla dobra tego klubu. Widziałem i czułem, że moja dalsza
praca tutaj nie ma sensu. W życiu wszystko kiedyś się kończy. Dzisiaj nadszedł czas pożegnania z Jagiellonią. Regres drużyny jest z reguły winą trenera, więc widocznie popełniłem błędy. Co teraz? Zamierzam wyjechać na dwa miesiące na wakacje - zapowiedział Probierz.
Siedzący obok niego trener Polonii Jacek Zieliński próbował przekonać szkoleniowca Jagiellonii do zmiany decyzji.
- Michał, nie rezygnuj, nie rzucaj karabinu. Radzę ci to jako starszy kolega - stwierdził opiekun "Czarnych koszul". Po chwili przyznał jednak, że niezręcznie oceniać mu decyzję szkoleniowca Jagiellonii.
- Jestem w lepszej sytuacji, ponieważ wygrałem mecz i siedzę spokojnie na konferencji. Dlatego nie chcę się wymądrzać i oceniać kolegi po fachu - uciął Zieliński.
Teraz Probierza czekają rozmowy z władzami Jagiellonii. Z nieoficjalnych informacji wynika, że działacze klubu z Białegostoku mogą nie przyjąć na razie dymisji - już za trzy dni ich drużyna zagra bowiem z Legią Warszawa. Wynik tego meczu będzie miał znaczący wpływ na układ górnej części tabeli.
źródło: wp.pl