Ja to zastepcow nowego pokolenia takich zawodnikow, jak Tsonga czy Ferrer nie widze.Wszystko to takie bezbarwne z glowa roztrzepana, ze masakra.Jedynie na ten moment Alcaraz I Medwiedew sie wyrozniaja, z osobowosciami.Zverev,Rublev, Tsitsipas to gra ze troche bez jaj, wg mnie a Sinner, Shapo czy Tiafoe to po prostu polki nizej.
Niby cos sie konczy, cos zaczyna ale na gorsze wg mnie.
Przeciez taki Tsonga czy Ferrer, dostarczali mnostwo emocji z TOP 3, choc czesto skazani na porazke, zawsze podejmowali walke.Piekne czasy, które juz nie wroca niestety