Szkoda ze przegralismy z
Serbia, w kolejnych meczach bedzie juz zdecydowanie trudniej, bo to jednak
Serbia jest najslabsza sposrod wymienionej przeze mnie trojki... Krotko mowiac, ten mecz byl do wygrania, Serbowie nie zagrali jakiejs porywajacej koszykowki, spokojnie mozna napisac, zapominajac o tej 16 pkt przewadze, ze wygrali z nami dzieki trojkom. Nie wiem czy ktos ogladal wypowiedz Marcina Gortata w sportowym wieczorze, padlo tam kilka mocnych i ciekawych zdan, m.in. jedno dotyczace tych trojek. Podobno sztab reprezentacji poinformowal naszych zawodnikow o tym ze Serbowie nie sa grozni z dystansu, czego w ogole nie bylo widac bo trafiali niemal z kazdej wolnej pozycji, ale wole pozycje tworzyly sie przede wszystkim z tego iz nasi koszykarze zostali wprowadzeni w blad. Jak tak wygladalo rozpracowywanie przeciwnikow to juz mozemy zapomniec o medalu, o kwalifikacji na mistrzostwa świata, czy w ogole o wyjsciu z grupy.
Gortat zasugerowal tez ze nie wszystkim zawodnikom zalezalo na zwyciestwie, bo jesli druga piatka odrabia straty po grze pierwszej piatki to cos tu jest nie tak. Nie wiem czy mial na mysli konkretne nazwiska, byc moze chodzilo mu o Macka Lampe albo Davida Logana? Mam nadzieje ze sobie to wyjasnia, a byc moze juz wyjasnili.
Na pewno Polacy za slabo zagrali dzisiaj w obronie, za malo agresywnie. Szczegolnie w pierwszej polowie, ale czesc winy mozna, a nawet trzeba, zrzucic na ludzi ktorzy przygotowywali zespol od strony taktycznej, te wspomniane przez Gortata trojki. Czesto bylo widac brak pomyslu na gre, Serbowie bardzo dobrze wracali z ataku do obrony uniemozliwiajac naszym rozgrywanie szybkich atakow. Nasi pozostali przeciwnicy juz doskonale wiedza co jest nasza najwieksza bronia i rowniez beda sie staralil
powstrzymywac kontrataki naszej druzyny. Poza tym zeby grac szybkim atakiem, potrzebna jest agresywna obrona, nie wystarczy szybki rozgrywajacy i dobrze biegajacy wysocy. Tego tez nie bylo. Kontry juz nie beda naszym glownym atutem na tych mistrzostwach, niestety. Dzisiaj w ogole nie korzystalismy z podwajania naszych podkoszowych, takie sytuacje bardzo latwo mozna zamienic na rzut za 3 pkt, nawet nie probowalismy tego robic, a trzeba przyznac ze Lampe byl podwajany przy prawie kazdym kontakcie z pilka.
Mecz z
Serbia pokazal rowniez, ze jednak mamy odpowiednich zawodnikow na lawce rezerwowych, ze wcale nie sa duzo gorsi od tych ktorzy wybiegaja w pierwszym skladzie. Dlatego w tym momencie niezrozumiala wydaje sie bardzo waska roztacja (a wlasciwie brak rotacji) jaka stosuje Katzurin, ale znajac zycie teraz dojdzie do wniosku ze juz jest za pozno zeby wpraowadzac wieksza liczbe graczy do rotacji meczowej, zreszta takie slowa nie dawno padly z jego ust z tego co pamietam.
Przed tym meczem bylem wielkim optymista i bylem przekonany ze stac nas na medal na tych mistrzostwach. Teraz wyglada to troche inaczej, choc calkiem wiary i przekonania ze stac nas na sukces, calkiem nie stracilem. Nasi reprezentanci potrafia przeciez grac dobra koszykowke, kilka razy juz to udowodnili. Jest kilka rzeczy ktore zdecydowanie trzeba poprawic i jest to mozliwe, ale w porownaniu do meczu z
Litwa zrobilismy krok w tyl, zamiast wprzod. Tym meczem "przymknelismy" sobie drzwi do 1/4 finalu, ale na szczescie nie zostaly one jeszcze zamkniete. Zostaly 2 mecze do konca tej fazy rozgrywek, dwa zdecydowanie trudniejsze mecze od dzisiejszego. Mamy trudna sytuacje w grupie i moze sie okazac ze jesli bedziemy chcieli awansowac dalej, trzeba to bedzie uczynic kosztem Hiszpanow, co przed turniejem bylo w ogole nierealne...
Troche sobie ulzylem ????