W moim wcześniejszym poście nie ma złościwości, jedynie skłonienie do racjonalnego myślenia. Co do apartamentów w Egipcie powołujesz się w myśl powiedzenia - tonący brzytwy się chwyta. Nie myl inwestycji z grą. Kapitał w grze stracisz, apartamentów w Egipcie - będzie trudniej, można je wynająć, zarabiać etc...
Co do tradingu - większy kapitał wymaga większych płynności, głębszego rynku. Zerknij jakie kwoty są wystawiane na back, jakie na lay...
"Grupy kapitałowe", by karmić przekonanie, tak je nazwę - mają sens - weź sobie pożycz od znajomych nie grających na wstępie po 100zł, powiedz, że oddasz im za miesiąc po 130 i powodzenia... Może się uda. Tu dojdą tylko dodatkowe kłótnie, bo każdy się "zna". Typ jednych wejdzie, innych będzie słuszny przegłosowany i po paru takich akcjach będą chcieli się z imprezy wypisać...
Co do forów zamkniętych. Wiem co nie co o tym, i tyle starczy. Chcesz adresów? To popłynę. ????
Ze swojego doświadczenia powiem tak - grasz za swoje, grasz swoje. Bez żalu, chcesz komuś zaufać - musisz mieć ku temu jakieś solidne podstawy jeżeli wierzysz, że można z bukmacherki żyć. Nie kapitał buduje zysk, ale dobre typy. Nie liczysz swojego zysku, licz procent, bo to najważniejsza rzecz w grze. Nie patrz na zera przed przecinkiem - patrz na swoje ROI - to liczy się najbardziej. Chcesz auta, domu, 5k miesięcznie i wakacji w tropikach - tasiemki i cudu, ale nie cudzego kapitału.
Myślę, że teraz lepiej mnie rozumiesz.
Ja jestem szczęśliwy, że czasem 1k mam do przodu, a czasem straciłem 200zł. Nie potrzebuję stresu o cudze i wygrane do podziału.
Pozdro.