>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
  • Polecamy się zapoznać
    Regulamin czatu

  • Nowy Projekt na Forum
    WASZE BETY - MOJE KUPONY!

  • EURO 2024 zbliża się wielkimi krokami, wzorem ostatniego Mundialu również na zbliżające się Mistrzostwa Europy wraz z naszymi parterami przygotowaliśmy konkursy na wszystkie spotkania tego turnieju oraz dwa osobne Typery
    BETFAN Typer EURO Niemcy 2024
    forBET EURO 2024 Expert
    W pierwszym uczestnicy zostali wyłonieni w eliminacjach i nie ma już możliwości dołączenia do Typera, natomiast drugi konkurs jest dla wszystkich użytkowników Forum, więc zachęcam do udziału.

    Ogólnie na wszystkie konkursy jest rekordowa suma nagród wynosząca 12 800 PLN oraz ponad 800k punktów reputacji!

    Do odbioru nagród potrzebne są konta u naszych Partnerów, dlatego jeżeli jeszcze nie masz konta u któregoś ze sponsorów konkursów to zachęcam do założenia ich z linków podanych poniżej

    Betters TUTAJ!
    forBET TUTAJ!
    Betfan TUTAJ!
    Betclic TUTAJ!
    Fortuna TUTAJ!
    Betcris TUTAJ!
    Fuksiarz TUTAJ!

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
R 13

reward

Użytkownik
...
600 zł to ja wyciągnąłem w tym miesiącu z jednego zakładu ???? .

Za 600 zł to bezdomny/emeryt przeżyje. Zresztą należy sprecyzować o jakim &quot;życiu&quot; mówimy. Czy zarobki z bukmacherki powinny wynosiść tyle ile przeciętnego kowalskiego czyli jakieś 1500-2000 zł czy już mówimy o luksusach +3000 zł.
Według mnie życie z bukmacherki powinno zaczynać się od sumy - średniej krajowej około 3300-3400zł. Znam kilka osób, które bez problemu wyciągają tyle z buków na miesiąc, ale to są osoby które mają dobrą pracę i zyski z bukmacherstwa traktują jako dodatkowe źródło dochodów... nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie liczył tylko na życie z zakładów sportowych.
 
A 85

aksior

Użytkownik
dziwne jest to że dużo osób z forum (śledząc watek) zna osoby które z bukmacherki zyją ???? trochę to dziwne! Ale jak ja miałbym kolegę, znał kolegę co żyje z bukmacherki to brałbym od niego typy i wygrywał ???? Gdzieś tam kilkanaście stron wcześniej była dyskusja o tym że ktoś zna- że ktos znajomy robi tysiące miesięcznie a jego typy na forum były na sporym minusie i marniutkie z kursami 1,3-1,5 ???? wnioskuje że kilka osób zna kogoś kto robi na zakładach systematycznie $ ale nie korzysta, nie bierze od niego typów, stawiając np u innego bukmachera bo nie chce się wzbogacić? :) Troche to paradoks jest ;-)
 
R 13

reward

Użytkownik
hehe...
dziwne jest to że dużo osób z forum (śledząc watek) zna osoby które z bukmacherki zyją ???? trochę to dziwne! Ale jak ja miałbym kolegę, znał kolegę co żyje z bukmacherki to brałbym od niego typy i wygrywał ???? Gdzieś tam kilkanaście stron wcześniej była dyskusja o tym że ktoś zna- że ktos znajomy robi tysiące miesięcznie a jego typy na forum były na sporym minusie i marniutkie z kursami 1,3-1,5 ???? wnioskuje że kilka osób zna kogoś kto robi na zakładach systematycznie $ ale nie korzysta, nie bierze od niego typów, stawiając np u innego bukmachera bo nie chce się wzbogacić? :) Troche to paradoks jest ;-)
Hehe, bawi mnie to... chyba nie sądzisz, że profesjonalny gracz przyzna się tutaj na forum, że regularnie wygrywa... ???? ))))))))))
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
że ktoś zna- że ktos znajomy robi tysiące miesięcznie a jego typy na forum były na sporym minusie
Bo to jest znajomy znajomego, który na jakimś forum bukmacherskim ktoś mu naopowiadał bajki, że zna kogoś na gg, który ten ktoś robi tysiące.
Nawet gdyby ktoś miał takiego wyimaginowanego znajomego w realu to co to za znajomy skoro nie poda Ci typów. ????
A no i najczęściej to są tacy znajomi typu: kup ode mnie typ za 50 zł.
 
A 85

aksior

Użytkownik
hehe ;-) tak to właśnie wygląda zapewne w realu... mi by wystarczył znajomy co wyciąga 500 miesięcznie ;-) po co mi tysiące- pięćset na wydatki wystarczy ;-)
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
Hehe, bawi mnie to... chyba nie sądzisz, że profesjonalny gracz przyzna się tutaj na forum, że regularnie wygrywa... ???? ))))))))))
A co stoi na przeszkodzie ?/ nie rozumiem co to ma do rzeczy ?/ jak się przyzna to przestanie wygrywać, zwłaszcza że na forum w większości przypadków jest się anonimowym :razz:
 
I 1

icytower77

Użytkownik
Jak już ktoś kiedyś napisał &quot;duże pieniądze lubią spokój&quot;
Jeśli ktoś napisze tutaj że regularnie wygrywa to zacznie się prowokowanie, żądanie skanów itd, ktoś kto na tym zarabia w takie rzeczy się nie bawi bo ma ciekawsze rzeczy do roboty. Który z waszych znajomych dawałby wam swoje świetne typy- system gry za friko albo za pares stówek miesięcznie?Ludzie pracowali ciężko na to pare lat by znaleźć się w miejscu jakim są. Dlatego niech nikt się nie dziwi że zawodowi gracze to nie altruiści którzy dzielą się swoim doświadczeniem z innymi i co za tym idzie strategią gry.
 
kangur-60259 72

kangur-60259

Użytkownik
Co szkodzi zaproponować takiemu znajomemu opłatę za typ/kupon np 100zł? Przecież dla niego to dodatkowy zastrzyk gotówki, zawsze może sobie tą stówę dołożyć do kuponu itp
Ew. czemu taki dobry typer nie założy stron z typami, żeby je sprzedawać, albo założy firmę doradztwa sportowego (czy jak to się zwie)? Przecież jak dobrze typuje to ludzie będą kupowali mimo wszystko (bo wiadomo, że zdarzają się ,,czarne&quot; dni i typy które nie wchodzą). Załóżmy, że ktoś taki będzie brał 100zł za typ/kupon. Znajdzie sobie 3 klientów (a przy dobrych typach tyle minimum powinien na pewno znaleźć) którzy będą kupować to codziennie i już wtedy ma 300zł/dziennie, czyli ok. 9 tys. zł/miesięcznie (oczywiście będzie musiał odprowadzić z tego podatek, bo to normalna zarejestrowana firma). I co? Bez żadnego ryzyka, legalnie itp.
 
xavy 386

xavy

Użytkownik
Znajdzie sobie 3 klientów (a przy dobrych typach tyle minimum powinien na pewno znaleźć) którzy będą kupować to codziennie i już wtedy ma 300zł/dziennie, czyli ok. 9 tys. zł/miesięcznie (oczywiście będzie musiał odprowadzić z tego podatek, bo to normalna zarejestrowana firma). I co? Bez żadnego ryzyka, legalnie itp.
Ludzie ludzie, ale wy macie pojęcie...No Na pewno taki co zarabia na życie poprzez bukmacherkę ma typy codziennie...Kilka na miesiąc to max.
 
kangur-60259 72

kangur-60259

Użytkownik
To w takim razie wystarczy podnieść stawkę adekwatnie do miesięcznej ilości.
Dla przykładu podam, że serwisy zagraniczne oferujące typy za pieniądze mają je prawie codziennie (i to z jednej dyscypliny).
 
T 0

tomala

Użytkownik
Ja uważam, że 99% osób grających przegrywa i to grubą kasę. Większość się chwali jak wygra ale tym ile już kasy wtopili łącznie to nie ???? Jak grałem w STSie widziałem w piątek mega kolejkę ludzików z &quot;pewniakami&quot; do obstawienia czasem za grubą kasę. W poniedziałek byłą taka sama kolejka...tylko, że po gazetkę hahaha ???? Ja bawię się w to od 5 lat i jak czytam te wszystkie obliczenia matematyczne że tyle i tyle wyciągnę to śmiać mi się chce ???? Poważniej gram od 2 lat. W poprzednim sezonie ugrałem +15tyś na czysto przy wkładzie ok5tyś. Czy to dużo? Dla mnie tak. Gram u 3 buków internetowych jednocześnie. Nie jest wcale łatwo ograć buka jak to się niektórym wydaje. Trzeba umieć stłumić emocje związane z obstawianiem (co już mi nieźle wychodzi ale wciąż z tym walczę...czasem jeszcze poniesie fantazja) Mam swoje zasady co do obstawiania i twardo się ich trzymam. Póki co jest dobrze mam nadzieje, że w nowym sezonie będzie tak samo. Grę u buka należy traktować jako fajną zabawę to tyle ???? A jak czytam, to gro osób tutaj to napaleni na wielkie wygrane &quot;gracze&quot; i powiem Wam, że z takim podejściem nic nie wygracie ???? Powodzenia w nowym sezonie piłkarskim ????
 
M 0

movi

Użytkownik
Witam wszystkich!
Zalogowałem się na waszym forum zachęcony czytaniem tego tematu. Przeczytałem cały (trochę to zajęło ???? ) więc teraz się wypowiem.
Nie uważam że moje zdanie jest słuszne, nie mam zamiaru też nikogo do niego przekonywać.

Jestem bardzo młodym człowiekiem, obecnie studiuje, a wiadomo jaka kieszeń studencka jest..
Przygodę z bukmacherką zacząłem jakieś 4 lata temu.
Wiadomo jak to jest na początku, prawie zawsze wtopa, od biedy wygrana.
Przez te wszystkie lata zagrałem kupon za nie więcej niż 20 zł. Często odpadały, lecz czasem zdarzało mi się wyciągnąć pieniądze.
Z racji tego że grałem zawsze długie kupony rzadko kiedy tak na prawdę miały one racje bytu, chociaż zdarzało mi się zrobić z 5 zł 1200 zł. Nie wiem czy to dużo czy to mało, czy to źle czy to dobrze, zmierzam do czegoś innego.
Stwierdziłem że chcę spróbować zarabiać na bukmacherce. Czy jest to możliwe? Nie wiem, ale wiem że od mistrzostw świata zmieniłem styl gry i widzę pewne rezultaty.
Wpłaciłem do Bwin&#39;a 50 zł, dostałem tam jakiś bonus od tego i zacząłem skreślać.
Przez mistrzostwa świata rozmnożyłem to do niemal 700 zł, jakie mistrzostwa świata były każdy wie.. :/
Udało mi się to zrobić, ponieważ zredukowałem długość kuponów, gram teraz max kurs 10 za 20-30 zł. Wiem że dla większości z was to bardzo śmieszne pieniądze, ale na razie nie mogę sobie na więcej pozwolić.
Mam nadzieję, że do stycznia uda mi się z tego zrobić 2-3 tys. złotych. Nie mam zamiaru ruszać tych pieniędzy, chce je zostawić na grę. Kiedy uzbieram wspomnianą wcześniej sumę chce grać max kurs ~10 na kupon i puszczać to za max 50-100 zł. Oczywiście, może nie wejść, jestem tego świadomy, ale będę przegrywał wtedy kasę buka a nie swoją, więc będę spokojniejszy.
Kolejną zasadą z jaką postanowiłem grać to ustalony system wypłat. 3 tys. (jeżeli uda mi się je ugrać) zostawiam zawsze na grę, a wszystko co powyżej wypłacam.
Następna bardzo ważna zasada to nigdy nie próbować się odegrać (max 1 kupon na tydzień, wejdzie to wejdzie nie wejdzie to trudno).
Teraz przechodzę do sedna sprawy. Czy z bukmacherki da się wyżyć? Najpierw trzeba zdefiniować słowo &quot;wyżyć&quot;. Dla większości z was jak czytam &quot;wyżycie&quot; oznacza zapewnienie sobie stabilności finansowej przez długi okres czasu, która pozwoli wam na zapewnienie godnego życia wam i waszej rodzinie (tj. opłacenie mieszkania/domu, ubranie dzieci opłacenie im szkoły, wakacji itd.).
Dlatego abyście &quot;wyżyli z bukmacherki&quot; potrzebne są wam na prawdę duże pieniądze (przynajmniej jak dla zwykłego studenta ???? )
Pragnę przedstawić wam temat z mojego punktu widzenia.
Przyjmijmy że mam kapitał wysokości 3 tys. zł na grę, wszystko co powyżej wypłacam.
Skreślam 4 kupony na miesiąc (tak na każdy weekend 1) i w każdy wrzucam 100 zł (kurs 10 jak wspominałem)
1 weekend ⛔
2 weekend ⛔
3 weekend ✅
4 weekend ⛔
(to czyste założenia, proszę mnie za nie nie linczować..)

wkładam te kupony 400 zł, wyciągam 1000 (czysto hipotetycznie cały czas).
Jestem 600 zł na ✅
Dla większości z was jak czytam to są żadne pieniądze, ale uwierzcie mi że na moją kieszeń takie pieniądze w miesiącu pozwalają mi utrzymać samochód i jeszcze trochę zostaje.
Zysk może być wyższy może być niższy wiadomo.
Reasumując moją cała długą i pogmatwaną wypowiedź:
Czy z buka da się wyżyć zależy od tego jak rozumiemy to słowo. Dla mnie, zwykłego szarego studenta, jeżeli moje zainteresowania sportem są w stanie uśredniając w miesiącu przynieść mi dochód nawet rzędu 500-1000 zł, to dla mnie w jakiś sposób da się wyżyć, bo za to ja opłacam mieszkanie, mam na utrzymanie auta, a to co zarabiam co miesiąc pozostaje mi na inne rzeczy...
Przepraszam wszystkich czytających za zanudzanie was historią moich gier u buka, za prymitywne wyliczenia matematyczne. Proszę was też o komentarz na ten temat jaki by on nie był. Wiem że znajdzie się wielu którzy stwierdzą że jestem niepoprawnym optymistą albo nawet i chory.
Ale znam człowieka (spotykam go często u jednego z buków naziemnych), czasem z nim rozmawiam. Na oko ma lat z 60. U buka widzę go co weekend, zawsze u tego samego i w tym samym miejscu, siedzi sobie &quot;dziadziuś&quot; i skreśla. I często podchodzi do okienka po wypłatę, pamiętam jak z 2 lata temu w grudniu spotkałem go i chwile porozmawialiśmy.
Wtedy powiedział, że za 2 kupony zagrane w tym miesiącu będzie miał fajny prezent pod choinkę dla swojej córki- wyremontuje jej kuchnie.
Czy życie z bukmacherki jest możliwe? Sami sobie na to pytanie odpowiedzcie.
Pozdrawiam, Movi
 
adirave 58

adirave

Użytkownik
@Movi Jakiś czas może szło Ci dobrze i dlatego myślisz optymistycznie. Zakładasz scenariusz minimum a w rzeczywistości to scenariusz unreal... Wkładasz 400 wyciągasz 1000. To daje yeld 150%. Piszesz, że od ok. 4 lat bawisz się w to i elementarnych rzeczy jeszcze nie przyswoiłeś? Myślisz, że ako10 tak łatwo ustrzelić? Tak wiem że napisałeś, że to czyste założenia, ale przy takim sposobie gry i jeszcze w jednym buku to powinieneś ustalić na ile wtop pozwoli Ci budżet przed pierwszą wygraną a nie że będziesz trafiał średnio co czwartą taśmę;)
 
rychuu 84

rychuu

Użytkownik
Movi - fajnie że masz plan, bądź konsekwentny w jego realizacji, a sam stwierdzisz czy z bukmacherki można wyciągnąć trochę kasy. Osobiście zmniejszyłbym kurs na kupon, 10 nie tak łatwo trafić, a po kilku wtopach możesz się zniechęcić i zacząć grać nierozważnie. Ale to tylko moja sugestia, jeżeli masz dobrą skuteczność w typowaniu takich kuponów to je graj.
Jak już zacząłem pisać to dodam kilka słów od siebie. Aby w ogóle myśleć o tym żeby cokolwiek wygrywać w dłuższym okresie czasu muszą zaistnieć 3 czynniki, mianowicie:
1) Budżet na grę
2) Stawkowanie
3) Dobre typy
Budżet jest fundamentem bukmacherki. Na giełdzie nie zarobisz mając 50 zł w kieszeni, tak samo jest w zakładach. Stan konta powinien być tak dobrany aby wytrzymać czarną serię kilku wtopionych kuponów i jeszcze wyglądać nienajgorzej.
Granie płaską stawką nie jest najlepszym rozwiązaniem. Trzeba umieć ocenić prawdopodobieństwo wejścia danego zdarzenia, wiedzieć kiedy zagrać &quot;grubo&quot;, a kiedy za mniejsze pieniądze. Nie wyobrażam sobie dobrego stawkowania przy typowaniu dziedziny o której nie ma się zielonego pojęcia.
Ktoś kto czyta tego posta może stwierdzić, że o najważniejszym piszę dopiero na końcu. Tak, też kiedyś myślałem że liczą się wyłącznie dobre typy :) Dopiero po czasie stwierdzam że to 1/3 sukcesu.
Dobre granie na zakładach to umiejętność. Jak jesteś dobry w tym co robisz pieniądze same przyjdą. Jeżeli natomiast liczysz na łatwy zarobek bez wysiłku szybko przekonasz się o tym jak się mylisz.
 
bukzaplac 5

bukzaplac

Użytkownik
Z tego co zrozumiałem to przy stawce 100 pln chcesz osiągnąć yield 150%...?
W ogóle to skąd takie założenia, że przy kursiwie 10 typy wchodzą średnio 1/4?
Niby udało ci się rozmnożyć te 5 dych ale to krótkoterminowy zysk i takiego yieldu przy 4 kuponach na miesiąc już nie osiągniesz (a przynajmniej nie w bwin...).
Najlepiej znajdź se pracę bo z bukmacherki nie wyżyjesz.
 
M 0

movi

Użytkownik
Mam prace. Nie mam zamiaru wyżyć tylko troszeczkę podreperować budżet grając za pieniądze które wygrałem od buka.
Nie znam się na waszych wszystkich yeladach, czy jak to się zwie itd. Ja nie typuje opierając się na jakiejś ciężkiej matematyce.
Nie wiem skąd macie też założenia, że małe kupony (fakt na kurs rzędu 10 trzeba wrzucić trochę zdarzeń), ale jeżeli mamy na kuponie powiedzmy od 3 do 5 zdarzeń, to co nie wybierze się tylu meczy na weekend? Wiadomo że zdarzają się niespodzianki, nie gram od wczoraj i nikt nie musi mi o tym mówić..
Mówisz że nie wiem skąd wziąłem to że 1/4 małe kupony wchodzą. Jak pisałem, to czyste spekulacje, jednak znając poziom na jakim opierało się moje dotychczasowe szczęście myślę że nie jest to nic abstrakcyjnego czy nie osiągalnego, bo jak wspomniałem wyżej na prawdę nie jest strasznie ciężko wybrać 3-5 zdarzeń na weekend które powinny wejść. Wiadomo, na kurs 10 tak jak chciałem trzeba trochę poszukać, dlatego myślę że przychylę się do tego co mówił kolega Rychuu i zredukuje założenie dotyczące kursu.
Mówicie że mam optymistyczne nastawienie. Owszem, bo jakbym był pesymistą to bym w ogóle nie próbował grać, bo po co?
Jak wspomniałem w moim pierwszym poście, nie zamierzam nikogo przekonywać do niczego, chciałem się tylko z wami podzielić moimi odczuciami. Ja nie wierzę we wszelkiego rodzaju matematykę, prawdopodobieństwo itd. jak tu wszyscy non stop powtarzają w tym temacie i różne rzeczy wyliczają.
Ja wiem że to jest sport, a tutaj matematyka nie ma nic do rzeczy, bo nawet najlepsza analiza nie przewidzi błędu sędziego i podyktowanie 11-tki w 90+ minucie..
Pozdrawiam i życzę wysokich wygranych, Movi ????
 
adirave 58

adirave

Użytkownik
@ Movi Abstrakcyjny jest przychód który zamierzasz osiągnąć a yeld nie ma nic wspólnego z typowaniem (w sensie: doborem meczy). Jak ugrasz w długim terminie 1/15 tego co zamierzasz to jesteś gość i dobry typer ;)
 
M 0

movi

Użytkownik
Rozumiem. Na prawdę doceniam wasze rady i wiem że moje założenie jest bardzo optymistyczne. Dziękuje za wszystkie posty, mimo tego chcę spróbować.. ????
 
rychuu 84

rychuu

Użytkownik
Nie znam się na waszych wszystkich yeladach, czy jak to się zwie itd. Ja nie typuje opierając się na jakiejś ciężkiej matematyce.
Ciężkiej matematyce? Przecież obliczenie yieldu to poziom podstawówki.
Ja wiem że to jest sport, a tutaj matematyka nie ma nic do rzeczy, bo nawet najlepsza analiza nie przewidzi błędu sędziego i podyktowanie 11-tki w 90+ minucie..
Jesteś w dużym błędzie. Myślisz że na jakiej podstawie buki ustalają kursy? Wróżą z kart? Ustalają prawdopodobieństwo, narzucają marżę i wystawiają kurs ewentualnie później korygując go względem przyjętych stawek. Czynnik losowy np. w postaci błędu sędziego będzie raz szkodził, raz pomagał.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom