>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Z gry w zakładach bukmacherskich NIE DA SIĘ, ŻYĆ!
Że Ty grając 7 lat nie potrafisz osiągać regularnych zysków to nie znaczy, że nie istnieją takie osoby. Umiesz pilotować wahadłowiec? Są osoby co umieją.
Przegrane są wliczone w ryzyko. Problem w tym aby mieć jak najmniej przegranych. Poza tym odpowiedni zarządzać budżetem. Mieć pomysł na grę nie tylko na dziś, jutro, tydzień, ale miesiąc i dłużej.
Początku drugiej części posta nie będę komentował... ????
Wejdze do działu &quot;Typy dnia&quot; . Jednego miesiąca gracz X zajmuje 1 miejsce , w następnym miesiącu jest pod koniec stawki. W działach o piłce, tenisie, hokeju podobnie. Raz gość na 5 mieczy trafi 5 , a nastepnego razu 0/5
Wiesz co? Co to za wyznacznik Typy Dnia? Przecież popatrz jaka tam jest specyfika. 90% osób wali wysokie kursy szukając, nie wiem, szczęścia? czując value?
Beznadziejne porównanie. Brak jakiegokolwiek odniesienia.
Wiesz jeszcze jaki jest problem?
Nie muszę nikomu nic udowadniać, ale na tym forum ciągle potwierdza się to co wyżej napisałem.
Ty nie musisz udowadniać i inni też. Wiesz ile osób czyta to forum? Mnóstwo. A wiesz ilu poważnych graczy zabiera głos?
Powiedź w jakim celu człowiek co żyje z bukmacherki ma udowadniać coś? No powiedź mi po co? Chciałbyś aby X czy Y założył pewnie temat i podawał codziennie co gra. Ale pytanie jest takie. Po co mu to? Człowiek może grać dla siebie. Nie potrzebuje dzielić się swoją tajemnicą sukcesu.
Robi swoje i jego nie obchodzi ten temat i osoby tutaj wypowiadające się.
Jak podróżnicy zaczęli opływać świat, robili dobre interesy. Dopóki nie pojawiła się konkurencja. Wtedy pojawiły się problemy.
I już tak łatwo interesów nie mogli robić z tubylcami...
Na forum nie znajdziesz rady jak &quot;robić&quot; pieniądze. Bo nikt Ci tego nie powie. Możesz znaleźć rady czego unikać żeby nie tracić pieniędzy.
Mam wrażenie, że przez te Twoje 7 lat gry na bukach mało się nauczyłeś...
Ja gram dłużej od Ciebie i ciągle chce się uczyć.
GRAJĄC W ZAKŁADACH BUKMACHERSKICH W UCZCIWY SPOSÓB NIE WYGRACIE FORTUNY!!!
Jak chcesz wygrać fortunę to graj w Dużego Lotka. Albo mogłeś jechać do Włoch i kupić los. Może by Ci się udało wygrać fortunę.
Rzadko można tu spotkać w ostatnich wypowiedziach coś sensownego i wnoszącego do tematu.
Ale ten post jest mądry. Gratulacje dla tego Pana.
jasne, ze sie da, TYLKO trzeba miec wiedze i zdolnosci analityczne, jak oddsmaker, ilu z was ma?
ilu z was jest w stanie nie patrzac na kursy , oszacowac wlasne kursy na dane spotkanie?
to jest kwestia tylko i wylacznie PRACY i DOSWIADCZENIA, tak jak wszedzie, a na forach bukmacherski 99% to zapalona mlodziez
 
O 0

ogor1991

Użytkownik
Czytam to czytam i sie coraz bardziej wk***wiam, ludzie tu traktuja bukmacherstwo jako cos calkowicie zautomatyzowanego(systemy, kursy pierdoły 2z3 3z4 6/30 11z711 itd)
A przeciez to jest czlowiek kontra czlowiek, ktoś jest w stanie przewidzieć slabsza dyspozycje 1 czlowieka badz calej druzyny wygrywa, dlaczego mialoby byc to niemozliwe, analiza to nie ze ci napisza na wp ze usain bolt sie odżywia w mcdonaldzie albo pali marihuane to przegra.
 
E 0

existenz

Użytkownik
Ja dorzuce jeszcze swoje pare rzeczy ???? Na dłuższą metę ciężko jest utrzymać zysk z zakładów. Wczoraj jeden mecz już mnie totalnie rozbroił. Kosz Dominikana - Panama w trakcie meczu zagrałem na under panamy 85,5. Panama miała świetną pierwszą połowę w której rzucili 50 pkt. Mówie ok under raczej wtopa, ale co sie dalej działo. W 3. kwarcie zdecydowany faworty meczu czyli Dominikana gra świetnie w obronie, Panamczycy rzucają tylko 10 punktów i 3 kwarta kończy się prowadzeniem Dominikany 78:60 . No to teraz mówie mecz już załatwiony Panama gonić już nie będzie, pogodzą się z porażką i może max 25 punktów rzucą, ale nie 26. A tutaj Czarnuchy z Panamy seria trójek dwójek z faulem i już w 7 minutach naj..... 24 punkty. Potem oczywiście dorzucili do 87 i under wtopa ???? Kurs na under 26,5 w 4.kwarcie to był gdzieś pewnie w okolicach 1,05 a jednak nawet to nie weszło ???? I jak tu grać jak takie rzeczy dzieją się średnio niemal codziennie ;)
 
B 0

byczydzien1

Użytkownik
cytat
&quot;wprowadzie cie o co tu chodzi i jak mozna zlapac tzw. value.

Przyklad 1.
Euroliga graja 2 druzyny z 1 i drugiego miejsca w tabeli.. Bukmacherzy szanse obu druzyn sportowo oceniaja mniejwiecej po rowno a wiec 50/50 ale biorac pod uwage to ze mecz odbywa sie w grecji gdzie kibicie sa dodatkowym zawodnikiem zespolu i wiadomo atut wlasnego boiska wystawiaja kursy 1.65 vs 2.3.. Ale teraz co sie dzieje 3 zawodnikow zglasza kontuzje i w ostatnim momencie nie sa wogole wlaczani do druzyny.. 3 jest z pierszego skladu i sa bardzo waznymi zawodnikami, nie bedzie ich a za nich wystapia ciency rezerwowi.. Czy bukmacher nadal tak bedzie szacowal kurs ? Oczywiscie ze nie, tyle ze za nim sie dowie o tych brakach w skladzie ludzie z kontaktami i siedzacy w to zagraja ta po kursie 2.3.. Kiedy dowiedza sie o tym normalni ludzie bo info pojawi sie na forach otwartych to zlapia to po kursie 1.6 albo mecz zostanie zupelnie zablokowane.. Czyli troche matematyki ja lapie kurs 2.3 po czym bukmacher ocenia szanse tego kursu po informacji na powiedzmy 70 procent na moja korzysc i obraca kursy lub blokuje.. ;) wiec rzuc sobie moneta ty mi bedziesz placisz za orla 2.3 a ja ci za reszke 1.6 idziesz na to ? Przykladem takie spotkania ostatnio moze byc Partizan chociaz tu kursy tak nie wygladaly, na poczatku bylo mozna go zlapac po 1.75, a po informacji ze 3 graczy ze stanow nie dostalo wiz kurs blyskawicznie zlecial do 1.2 lub spotkanie zostalo zablokowane.

Przyklad nr pt. na tenisie nie da sie zarobic.
Ostatnio bardzo czesto spotykna na otwarciu sezonu Australian Open, graja panie.. Jeden ze znajomych bodajze czechow mowi mi ze byl wywiad z graczka z Czech w regionalej telewizji i powiedziala ze ma kontuzje lewej reki, backhandu woogle nie moze grac ale jak go gra to robi to slajsem chociaz i tak jej to wogole nie idzie.. grala przeciwko japonce, zblizone miejsca w rankingu bodajze Czeszka troche lepiej bo 40 a japonka 60 bodajze.. Kurs na czeszke wiadomo wiekszy bo byla na poczatku faworytka 1.6 na japonke 2.5.. Pojawia sie info kumaci lapia bo wymieniaja sie infami na zamknietych forach.. i co sie dzieje? Kursy zostaja albo znow zamienione i teraz na Japonke mamy 1.7 lub spotkanie jest zupelnie wycofane.. Oczywiscie mecz wygywa Japonka i to bardzo gladko z tego co pammietam.

Przyklad 3.
Gra sobie Robredo 9 rakieta poprzedniego sezonu vs Mahut cos kolo 40.. pierwszy kompletnie bez formy i kazdy mogl to zaobserwowac znajacy sie na tenisie ze ten sezon bedzie dla hiszpana napewno nie udany, bo jego forma to poza pierwsza setke ATP siega.. ale co sie dzieje Mahut gra bardzo dobrze jest w formie, sposob gry Mahuta zabardzo nie pasuje Robredo.. Bukmacher jednak zabarzdo nie moze szalec i przeciez postawic rakiety 40 w roli faworyta prawda? To Robredo w tamtym sezonie byl 4 rakieta swiata.. Niestety w tamtym sezonie.. Dlatego kursy wygladaja mniejwiecej 1.7 vs 2.3.. Dla mnie osoby obserwujacej tenis od paru lat, jasne jest ze w tym spotkaniu faworytem jest Franzuc bo widac to po obecnej formie albo szanse to min 50/50 wiec kursy powinny wybosic 2.0/2. wzsystko powyzej jest tzw. Value. Mecz konczy sie wynikiem 2:0 dla Mahuta

Przyklad 4.
Zobacz znawco wielki co sie dzieje po po 30 minutach od wystawienia przez bwin czy SJ bo robia to jako pierwsi kursow na tenis.. i jak te kursy sie diamentalnie zmieniaja.. o czyms to swiadczy, ale to chyba za trudne dla ciebie.

Przyklad 5.
Gdyby buki potrafily dobrze oszacowywac kursy jelopie to by nie zatrudnialy ludzi z naszego srodowiska rozumiesz ? Oni wylapuja najlepszych i to robia zwykli ludzie ktorzy sa w temacie.. A bukow jest tyle ze zawsze mozna zlapac cos dobrego, badz byc lepszym od Oddsmakera..

Jak mowilem to ze ty jestes przecietnyum typerem, i nie osiagasz zysku a oscylujesz kolo 0, a siedzisz w tym jak mowisz bardzo duzo czasu, to nie swiadczy to o niczym innym jak o tym ze jestes poprostu kiepski i zostawilbym na twoim miejscu bukmacherke. &quot;
 
B 0

byczydzien1

Użytkownik
a od siebie dodam, ze
+NIE MA zadnych systemow gwarantujacych zarabianie,
+aby miec zyski z grania, trzeba zainwestowac w to przynajmniej 10k zl i grac plaska stawka single, tak, ze typ 10/10 stanowi 1% naszego budzetu, chyba, ze gramy dla zabawy i emocji.
+ 99% domoroslych typerow - hazardzistow wtapia, bo albo nie stosuje sie do zasad zarzadzania kapitalem, albo nie wyciaga value z typow, albo ulega Fenomenowi ESKI, czyli owczy, stadny ped na inwestowanie pieniedzy w typy ludzi, ktorzy przez szczescie osiagneli krotkotrwaly zysk, zeby potem jeszcze szybciej wpasc w jeszcze wiekszy dolek
+ Edit tego punktu by Vader
 
ester 87

ester

Użytkownik
Surebety, valuebety (czy to wynikające z wiedzy sportowej, czy to z matematyki), &quot;oszukiwanie&quot; betfair, info o sprzedanych meczach...
Nie będę rozwijał dokładniej. Ale to wszystko metody na zysk z bukmacherki (pewnie jest ich więcej). I to nie byle jaki zysk, tylko liczony w 5 cyfrach. Ryzyko sportowe jest tu całkowicie wyeliminowane, co najwyżej istnieje ryzyko, że samemu coś się spieprzy, ewentualnie wydyma nas buk. Tylko, że takie podejście do gry ma już więcej wspólnego z biznesem, niż z zabawą w typowanie jaką prezentuje 99% wypowiadających się w tym temacie... I zanim do czegokolwiek się dojdzie trzeba poświęcić setki, jak nie tysiące godzin na naukę i przeżyć wiele stresujących chwil.
 
koper 29

koper

Użytkownik
Moim zdaniem można wyżyć z bukmacherski, ale trzeba mieć:
- plan gry
(Nie podniecanie się porażką, czy chęć odegrania się jak najszybciej)
- odpowiedni stan konta
(Trzeba mieć tyle, żeby móc się odegrać)
-czekać na te mecze, które niektórzy nazywają Surebet
 
R 0

radofix

Użytkownik
Jak czytam wasze posty to mi się śmiać chce. Niby wszyscy się tak znacie: że trzeba to i tamto, a jakoś nie osiągacie sukcesów w bukmacherce. Są 2 warianty: albo jest z wami coś nie tak, albo jesteście z góry predysponowani do porażki. A wg mnie prawie wszystko zależy od farta i intuicji, a nie od jakiś głupich analiz i &quot;pseudo wiedzy&quot;. Nie liczy się wiedza i analiza tylko myślenie. A jak widać u znakomitej większości was, takowe nie występuje wcale lub w znikomym stopniu niewystarczającym do osiągania sukcesów.
 
morthond 0

morthond

Użytkownik
Nie liczy się wiedza i analiza tylko myślenie
Podejrzewam że nie zaszedłeś zbyt wysoko w szczeblach edukacji (jeśli się mylę to przepraszam ????), bo wiedziałbyś w innym wypadku że do wykonania jakiejkolwiek analizy potrzebna jest umiejętność MYŚLENIA.
 
zielonooki 0

zielonooki

Użytkownik
Na wstepie chcialem prosić o kulturalną dyskusję, bo co niektórzy juz zaczynają obrażać innych, a przecież każdy może mieć rożne zdanie na ten temat.
Ja dopowiem tyle: To wszystko co mowicie (Vader,Byczydzien1) to czysta teoria. To tak jak kupujesz samochód z salonu. Na karcie z danymi auta pisze, że w mieście pali 5.5 l/ 100 km , a potem zajeżdżasz na stację i w praktyce wychodzi, że pali 7 l/100km. Jesli chodzi o bukmacherkę to w praktyce nie jest tak kolorowo jak myślicie. Oczywiście mówię o uczciwym graniu, tzn o takim graniu w którym rzeczywiście ważna jest znajomość dyscyplin i nie znasz przed rozpoczęciem meczu jego wyniku. Kolega powyżej (Byczydzien1) dał mi przyklady ogrywania buka poprzez wyszukiwanie ciekawych informacji na temat meczu i szukanie ciekawych kursów. A ja dalej będę mówił jedno. Kolego to jest SPORT!.
Żeby nie było, że rzucam puste słowa to również podobnie jak Ty dam Ci przykłady z jakimi się spotkałem w ciągu tego czasu i które pamiętam.
1. Mecz pare lat temu w lidze francuskiej (roku nie pamietam) pomiędzy bodajże Lyonem a Marsylią. Choć gospodarz mógł być inny (było to pare lat temu i mogę się mylić). Pare dni przed meczem francuskie gazety poinformowały o jakimś tam buncie w klubie i do Lyonu Marsylia miała pojechać w calkowicie rezerwowym składzie. Przed tą informacją mecz zapowiadal się na w miarę wyrównany. Niektórzy wykorzystali tą informację zanim zareagowały buki i zagrali na jedynkę. Rzeczywiście Marsylia zagrała w całkowicie rezerwowym składzie, zawodnicy z kosmosu, wogóle nie znani. Z drugiej strony w druzynie gospodarzy podstawowy skład. Co się okazało?? Skazani na porażkę kilkoma golami portowcy zagrali tak walecznie, agresywnie, z sercem, że wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Wynik bodajże 1-2 lub 1-3 dla gości. I co?? było info?? było!
2. Pare lat temu mecz na korcie twardym pomiędzy Sereną Williams a zawodniczką z pierwszej 50 rankingu WTA. Oglądałem na Eurosporcie. 1 set wygrana Sereny, gdzieś w 3 gemie 2 seta Serena w czasie jednej z akcji potyka sie, upada, troszkę kuleje. Jeszcze wtedy nie miałem konta na buku internetowym, ale na livie podejrzewam, że kurs na jej rywalkę był wysoki. Pewnie bym zagrał gdybym mógł. Co było dalej?? Sereny kontuzja zaczęła się pogłębiać, nie mogła soczyście serwować, co jest jej znakiem firmowym, praktycznie oddawala punkty bez walki. Wezwała lekarza, obkleił jej nogę jakimiś plastrami. 2 seta przegrała. 3 decydujący set był dość zacięty. Serena była tak waleczna, że do dziś czuje do niej szacunek za tamten mecz. Nie wiem co się stało, może rozgrzała tą nogę, może tak się zawzięła, że nie czuła bólu, nie wiem. 3 seta wygrała. I co?? było info?? było!
3. Teraz przykład bardziej teraźniejszy. Jestem kibicem Stali Stalowa Wola. Pod koniec sezonu: 18/04-09 graliśmy mecz ze Stilonem Gorzów Wlkp. Oczywiście byłem na tym meczu. Stilon niska pozycja ligowa, My znani z tego, że u siebie rzadko przegrywamy. Mecz konczy się wynikiem 2-1 dla Nas. Jednakże obiektywnym okiem patrząc to ten wynik pokazuje jaki jest sport. To był skandal poprostu. Stilon cały mecz przeważał, super akcje, super kontry, świetni technicznie gracze (np. Traore). Mieli kupę akcji , My kilka, wynik niesprawiedliwy. Chyba jedna z najlepszych drużyn, która przyjechała do Stalowej w ubiegłym sezonie Mysle, że potwierdzą to koledzy ze Stalówki z tego forum. Za dwa tygodnie ten sam Stilon grał u siebie ze słabiutkim Turem Turek. Mecz o 6 pktów, w obydwu zespołach jakies drobne ubytki. Stilon grał u siebie. Kurs na niego był w okolicach 2.0 . Ja oczarowany ich postawą w Stalowej i kursem zagrałem bez wahania. Wynik 2-2. I to jeszcze gola na 2-2 Stilon szczelił w 90&#39;. Podsumowując widziałem obydwa zespoły na zywo, analizowałem mecz i wszystko na nic!.
4. Parę sezonów bundesligi wstecz. Wyczytałem na jakimś portalu typu Kicker, że na treningu Werderu doszło do awantury. Do gardeł skoczyli sobie bodajże Fabian Ernst i Johan Micoud- dwaj podstawowi gracze. Przez to zdarzenie wyszła plota,że niedobrze dzieje się w Werderze, a zawodnicy mają niskie morale. Pare dni potem grali wyjazdowy mecz. Pewnie po tym info zagrałbyś 1 lub 1X na rywali Werderu. A tu Werder przyjechał , pyknął ich kilkoma bramkami, a waśni pomiędzy zawodnikami widać nie było!, wspólnie cieszyli się ze strzelonych bramek.
5. Ktoś powyżej mówil by analizować zachowanie kursów. Nie dokonca to prawda. Bylem na kilku stronkach w których przedstawiane są najwieksze wahania kursów, ponadto obserwowalem zachowanie kursów na różnych bukach i czasami było tak, że jak kurs na jedną drużynę diamentralnie spadał to wygrywała, ale nie jest to regułą, często bywało inaczej...
Podsumowując. Uważam, że w tej dyskusji słowem kluczowym jest sport. Bywa on zupełnie nieprzewidywalny. O wyniku meczu decydują takie czynniki o których nawet nie macie pojęcia: złe morale drużyny, poprostu słabsza dyspozycja, czy chociazby nudna i małowartościowa odprawa przedmeczowa! Skąd macie wziąc info o tym!?. Oczywiście wiedza o pewnych sprawach jest wartosciowa, ale to nie jest tak, że jak drużyna jedzie na mecz kadrą 14 zawodników to odrazu ma przegrać. Jednego dnia przegrają, innym razem bedą chcieli komuś coś udowodnić i osiągną korzystny wynik.Każdy kto chociaż grał za gówniarza w piłkę pod blokiem wie o czym mówie.. Sport ma taką sile, że czasem nawet sędzia nie potrafii ustawić meczu. Nie pamiętacie listy zarzutów chociażby Fijarczyka. Mecz Pogoń Szczecin - Arka , przyjął od Arki kasę , ale po meczu oddal, gdyż Pogoń grała tak dobrze, że nie umiał przekrecić meczu. Padł wynik 5-1 dla portowców.
Co do surebetów to też nie jest łatwy kawałek chleba. Trzeba mieć mnóstwo kasy, buki robią problemy, limitują itp itd. Poza tym granie surebetów uważam za nierozsądne. Mając dużą kasę można zainwestować na giełdzie w czasie hossy , a nie bawić się w takie rzeczy.
W sumie troszkę przekonaliście mnie, że można cos zarobić, ale dalej podtrzymuje wczesniejsze zdanie, że jest to bardzo trudne i żyć się z tego nie da. Poza tym jak Wy to widzicie?? Nie pracujesz, siedzisz non stop przed kompem, jestes juz znużony do granic możliwosci, zaniedbujesz rodzine, znajomych, stajesz się warzywem... Czy warto?? odpowiedzcie sobie sami!!.
PS: Przepraszam jesli moja wypowiedz nie jest plynna, może są jakies błędy...
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
zielonooki ale Ty dajesz przykłady ciągle... To mija się z celem.
Przecież to jest sport właśnie. Są czynniki, które mają wpływ na wynik spotkania. Jeśli potrafisz poprawnie ocenić ten wpływ to wygrywasz.
Przez kilka pierwszych lat na bukach grałem prawie wszystko. Ale żaden człowiek nie może ogarniać wszystkich sportów. Nie jest w stanie śledzić wszystkiego. Więc ograniczyłem się do tego na czym się znam i co wychodzi mi najlepiej. Po pewnym czasie zdobywasz doświadczenie, które procentuje. Poza tym nie można mieć klapek na oczach. Ciągle musisz iść do przodu. Jak stoisz w miejscu to de facto się cofasz.
Dlatego właśnie gdzieś od 3 lat zacząłem czytać fora bukmacherskie. Wcześniej jakoś nie szukałem takich miejsc w sieci. Grałem, robiłem swoje. Ale po jakimś czasie zacząłem czytać fora, zakładać konta, pisać.
Bukmacherka to nie jest łatwy kawałek chleba. Ale nie ma nic za darmo. Czasami to po twarzy dostać musisz się postarać.
Byczydzien1 napisał tutaj już bardzo dużo. Dla mnie ta osoba pokazuje, że wie o co chodzi.

Nie pracujesz, siedzisz non stop przed kompem, jestes juz znużony do granic możliwosci, zaniedbujesz rodzine, znajomych, stajesz się warzywem... Czy warto?? odpowiedzcie sobie sami!!.

Pracujesz. Tylko, że pracujesz przy kompie. Masz nienormowany czas pracy. Jesteś kowalem własnego losu. Nie masz ochoty pracować to nie pracujesz. Robisz sobie wolne kiedy chcesz. Dlaczego zaraz musisz zaniedbywać rodzinę, znajomych? Pewnie podchodzisz do tego w ten sposób. Zagrasz kupon rano i cały dzień czekasz na mecze. Później je śledzisz. Przecież nie musisz śledzić wyników na żywo.
Znam osoby, które żyją z pracy przy kompie. Czy to bukmacherka czy też inna praca.
Mam w rodzinie jedną osobę co przez kilka lat była &quot;właścicielem&quot; 6 marketów. Wielka sieć marketów w Polsce. Osiągnął sukces zawodowy i finansowy. Wysoki poziom życia. Zrezygnował z tego wszystkiego. Markety miał rozsiane po 2 województwach. 8-14 godzin właściwie w trasie.
Dziś pracuje w domu. Przy kompie. Żona i dwójka dzieci obok niego.
Każdy się go pyta z czego Oni żyją. Żona nie pracuje. Mieszkają w jednej z najbogatszym osiedlu domków w mieście, w jednym z największych miast w Polsce. On samochód, żona samochód. Kiedyś biznesmen po 30-tce. Ciągle w rozjazdach. Dziś spokojny 40 latek pracujący przy kompie w domku.
Fakt, że jak siedzi przy kompie to pewnie nie czyta onetu, pudelka, nie patrzy na demotywatory, nie przegląda kto jakie fotki dodał na Naszej Klasie itp.
szczelił
Nie wiem czy celowo tak napisałeś czy jak... Ja celowo pisze błędnie kilka wyrazów. Ten też często tak piszę ;)
 
R 0

radofix

Użytkownik
A mnie się bardzo podoba wypowiedż zielonookiego, też jestem zdania że jest to sport i trzeba być naprawdę blisko jakiejś drużyny lub zawodnika aby wiedzieć jaką dyspozycję prezentuję w danej chwili, choć odrobinę (by zwiększyć swoją szansę przewidzenia wyniku, zwiększyć czynnik prawdopodobieństwa), bo nikt nie siedzi w głowach zawodników !!!, nawet trener nie może przewidzieć wyniku, bo zawodnik zawsze może mu &quot;wyciąć numer&quot; - wygrać bądź przegrać, taki jest sport i takie jest życie. Znakomitej większości z Was wydaje się że można na bukmacherce robić pieniądze. Ok, zaliczam się również i do Was, ale żeby robić na tym prawdziwe pieniądze trzeba mieć podejście, psychikę i myślenie z kosmosu, &quot;zwykli gracze&quot; nie mają najmniejszych szans w starciu z bukmacherem jeśli chodzi o naprawdę regularne i duże zyski z bukmacherki. Bo to że ktoś od czasu do czasu wygrywa pareset złotych to jeszcze o niczym nieświadczy. Trzeba także wiedzieć kiedy powiedzieć &quot;pas&quot;, kiedy odpuścić, kiedy nie grać na siłę, takich niuansów jest mnóstwo i to ony decydują głównie o powodzeniu bądź porażce gracza bukmacherskiego.
 
koper 29

koper

Użytkownik
Czy są tu osoby ktore żyją z bukmacherki? Bo chyba takich nie widać, a przynajmniej nikt się nie zdeklarował?✅✅
 
michau 84

michau

Forum VIP
Czy są tu osoby ktore żyją z bukmacherki? Bo chyba takich nie widać, a przynajmniej nikt się nie zdeklarował?✅✅
Nie widać, bo trochę myślą i się nie ujawniają. W jakim celu mieliby to robić ? Żeby się pochwalić ? Wątpię.
 
laferdydurke 0

laferdydurke

Użytkownik
Czytam to czytam i sie coraz bardziej wk***wiam, ludzie tu traktuja bukmacherstwo jako cos calkowicie zautomatyzowanego(systemy, kursy pierdoły 2z3 3z4 6/30 11z711 itd)
A przeciez to jest czlowiek kontra czlowiek, ktoś jest w stanie przewidzieć slabsza dyspozycje 1 czlowieka badz calej druzyny wygrywa, dlaczego mialoby byc to niemozliwe, analiza to nie ze ci napisza na wp ze usain bolt sie odżywia w mcdonaldzie albo pali marihuane to przegra.
Dokładnie. Bo jeśli zabierasz się za coś, to zabieraj się z głową, i rób to najlepiej. Taka prosta zasada.

Pozdrawiam.
 
aduss 5

aduss

Użytkownik
moja odpowiedz na pytanie zawarte w temacie:
wszystko jest mozliwe, cuda sie zdarzaja, wiec i z bukmacherki mozna wyzyc. zeby zwiekszyc swoje szanse na osiagniecie zamierzonego celu, trzeba miec kapital na gre w postaci tysiecy wybranej waluty, przed postawieniem kuponu miec duza wiedze o tym co sie chce obstawiac, przeanalizowac typ, dac odpowiednia stawke i liczyc na szczescie ze faworyt wygra lub bedzie niespodzianka, tak jak sobie wybrales. w razie porazki straciles kilkaset lub kilka tysiecy, ale masz w zapasie jeszcze kilka razy wiecej j i mozesz dac kolujny kupon i liczyc na farta ze tym razem wejdzie. nie kazda peffka wchodzi, trzeba sie z tym liczyc.
ale jezeli masz w kieszonce 10 zł, 100 zł czy 300 zł to zycze powodzenia. w takim razie traktuj to jako zabawe i sie nie podpalaj. Najwazniejszym czynnikiem warunkujacym to czy twoj kuponik bedzie wygrany lub nie jest fart w rzeczywistosci, nie analiza. w tenisie sa to milimetry, w pilce centymetry itd. niemal z kazdym kuponem trzeba sie liczyc z porazka.
majac malutki kapitał polegasz na szczesciu, ze wejdzie ci faworyt lub odrwotnie. z tym przewidywaniem jest bardzo ciezko.
ja już skonczylem obstawiac i jestem z tego ogromnie zadowolony ????
 
B 0

bmwmn

Użytkownik
ja już skonczylem obstawiac i jestem z tego ogromnie zadowolony ????
Hmm to co tutaj robisz? :-?
Odwiedzajac stare smieci czyt fora strony itp przyjdzie czas ze znowu zaczniesz grac.. to jak palenie papierosow badz trawki jak nie odetniesz sie do konca to przyjdzie dzien gdzie zapalisz ponownie ????

Nie kopiowalem calosci lecz musisz mi uwierzyc iz nie trzeba miec wielkich tysiecy aby myslec powaznie o zarabianiu.. Wystarczy nawet 1000 zl aby spokojnie budowac kapital z tym ze problem wiekszosci jest taki iz chcieliby wszystko od razu i od razu wygrywac tysiace! tak sie jednak nie da - najpierw trzeba sie pomeczyc i z glowa bogacic aby uszanowac to co sie ma a pozniej grac powaznie - powaznie zarabiajac...
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom