>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
uzytkownik-7288 4

uzytkownik-7288

Użytkownik
czy ktoś mi może powiedziec co to jest fix a co insider bo spotkałem się z tymi określeniami a nie wiec co oznaczają
fix- mecz ustawiony, sprzedany
insider- (z ang. wtajemniczony) czyli posiadasz informacje, które nie są ogólnodostępne lub takie, które mogą znacznie wpłynąć na wynik spotkania np. bardzo mocne osłabienie drużyny, problemy zdrowotne piłkarzy itp.
 
Y 0

yasq

Użytkownik
Tu nalezy zadac pytanie czy da sie byc na plusie w dlugim okresie czasu. Jezeli twierdzisz ze mozna to odp jest TAK MOZNA SIE UTRZYMYWAC Z BUKMACHERKI. Sam zaliczam sie do osob ktore twierdza ze mozna byc na plusie. Jednak zeby utrzymywac sie z zakladow potrzeba duzo wiecej niz gdy gramy zeby miec na piwo.

Do tego by sie utrzymywac potrzeba po pierwsze ZAPLECZA FINANSOWEGO. Kilka osob pisalo ze nie wyobraza sobie zeby to czy dziecko zje obiad bylo kwestia tego czy kupon wejdzie czy nie, ja tez nie. Dlatego potrzebne nam sa pieniadze na tzw. &#39;czarna serie&#39;. Czyli kasa ktorej nie ruszamy, nie gramy itp leza na lokacie i czeka. Kwestia tego jak duza ma byc to kwota. Wydaje mi sie ze absolutnym min powino byc przezycie 6miesiecy bez dodatkowych dochodow. Chociaz osobiscie wolal bym zeby starczylo na rok.

Druga sprawa to WIEDZA i DOSWIADCZENIE. Trzeba sie bardzo dobrze znac na ligach/dyscyplinach ktore obstawiamy, do tego miec juz bardzo duze doswiadczenie. Tak jak w kazdej innej brazy kto sie nie rozwija cofa sie a zaklady to bardzo trudna braza wymagajaca poswiecenia wiele czasu.

Trzecia sprawa KASA na zaklady. Trzeba poprostu spojrzec prawdzie w oczy nie majac 5 cyferek na koncie porywamy sie z motyka na slonce. Nikt nie bedzie podwajal kapitalu tu mowa jest bardziej o jakis 10-30% w skali miesiaca od tej kwoty, ciezko mi powiedziec jaki % wygrywa dobry gracz ale napeno to nie jest 100% ????

Czwarta wydaje mi sie najwazniejsza czyli PSYCHIKA. Bez tego nawet nie warto probowac zycia &#39;pro&#39;. Odpornosc na porazki, odpornosc na wygrane, odpornosc na kwoty. Jest to najtrudniejsze do osiagniecia, i to wlasnie odroznia tych ktorzy moga zyc i tych ktorzy musza przegrac.

Mysle ze zaklady, poker, gielda, niewiele sie od siebie roznia. Zeby byc wygrywajacym graczem trzeba miec wiedze, psychike gdy chcemy zostac graczami profesjonalnymi utrzymujacymi sie tylko z tego wiedza i psychika musi byc duzo ponad przecietna a do tego jeszcze musimy miec duze zaplecze oraz duzy roll do gry. Z kazdej z tych gier mozna czerpac spore dochody tylko kwestia czy jestesmy w stanie sie poswiecic na tyle zeby byc &#39;pro&#39;, bo wbrew pozora nie sa to mile i przyjemne pieniadze.
 
M 1

marek1978

Użytkownik
Ja uwazam, ze z bukmacherki da sie zyc. Sa ludzie, ktorzy czerpia z tego regularne zyski, ale takich osob jest niewiele w stosunku do wszystkich graczy. Ograc bukmachera jest bardzo trudno, jesli ktos zaczyna przygode z zakladami sportowymi z nastawieniem na szybkie zarabianie, to z reguly kończy z zerowym stanem konta. Moim zdaniem, aby grac efektywnie nalezy ustalic sobie zelazne zasady i co najtrudniejsze sumiennie ich przestrzegac. Osobiscie traktuje gre, jako mile spedzanie czasu i przyjemny dreszczyk emocji. Pozdrawiam


100 % racji
 
kornel87 0

kornel87

Użytkownik
Trzecia sprawa KASA na zaklady. Trzeba poprostu spojrzec prawdzie w oczy nie majac 5 cyferek na koncie porywamy sie z motyka na slonce. Nikt nie bedzie podwajal kapitalu tu mowa jest bardziej o jakis 10-30% w skali miesiaca od tej kwoty, ciezko mi powiedziec jaki % wygrywa dobry gracz ale napeno to nie jest 100% ????
Tak czytam temat i sporo głosów na Nie, trochę na Tak, zapewne wiąże się to z tym, czy większość się dorobiła czy nie. Postanowiłem się wypowiedzieć. Moim zdaniem można żyć. Wszystko zależne jest od stawkowania, skuteczność może być i nawet 40%, a zysk będzie ????
10-30% w skali miesiąca? ;)
Masz żywy dowód 2 dni mi zajęło uzyskanie 100%


Pozdrawiam
 
sajuken 35

sajuken

Użytkownik
Tak czytam temat i sporo głosów na Nie, trochę na Tak, zapewne wiąże się to z tym, czy większość się dorobiła czy nie. Postanowiłem się wypowiedzieć. Moim zdaniem można żyć. Wszystko zależne jest od stawkowania, skuteczność może być i nawet 40%, a zysk będzie ????
10-30% w skali miesiąca? ;)
Masz żywy dowód 2 dni mi zajęło uzyskanie 100%


Pozdrawiam
To nie na temat. Pytanie jest czy mozna zyc z bukmacherki wiec dowodem powinnien byc zarobek roczny okolo 18000zl jesli zyje sie w polsce. To ze naprzyklad wygrales te pare groszy ostatnio nie znaczy ze oplaca ci sie siedziec w domu i robic na pelny etat. Wiele czynnikow wplywa na za i przeciw. Ja od siebie natomiast krotko powiem. Nie wiem jeszcze...
 
kornel87 0

kornel87

Użytkownik
To nie na temat. Pytanie jest czy mozna zyc z bukmacherki wiec dowodem powinnien byc zarobek roczny okolo 18000zl jesli zyje sie w polsce. To ze naprzyklad wygrales te pare groszy ostatnio nie znaczy ze oplaca ci sie siedziec w domu i robic na pelny etat. Wiele czynnikow wplywa na za i przeciw. Ja od siebie natomiast krotko powiem. Nie wiem jeszcze...
Jak nie ten temat, odpowiedziałem na post wyżej ;)
Tak wygrałem raz parę groszy tylko. Zostawię bez komentarza, wiesz lepiej ok :)
I uwierz, że nie siedzę całe dnie w domu nad typami, a robię także na pełny etat dodatkowo i wyciągam sporo kasy na miesiąc, ale nie o tym temat. 18.000zł to pojecie względne innemu potrzeba 50.000zł. A innemu 12.000 i żyje cały rok za to ;-) Główny aspekt leży w osiąganiu zysków regularnych.
Pozdrawiam
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Główny aspekt leży w osiąganiu zysków regularnych.
Pozdrawiam
No właśnie. To to powiedz co ma do tego ta Twoja jedna wypłata? Dziś wypłaciłeś 1000 a jutro wpłacisz 3000 i przegrasz.
Więc jedyne co mi przychodzi na myśl. To, że udało Ci się wygrać coś i chciałeś się Nam tutaj pochwalić.
Fajnie. Super. Gratuluję :spokodfhgfh:
Mam nadzieję, że uda Ci się ponownie wypłacić taką sumę w najbliższym roku.
Powodzenia i pozdrawiam.
 
arbiter_erhan 136

arbiter_erhan

Użytkownik
Tak czytam temat i sporo głosów na Nie, trochę na Tak, zapewne wiąże się to z tym, czy większość się dorobiła czy nie. Postanowiłem się wypowiedzieć. Moim zdaniem można żyć. Wszystko zależne jest od stawkowania, skuteczność może być i nawet 40%, a zysk będzie ????

10-30% w skali miesiąca? ;)
Masz żywy dowód 2 dni mi zajęło uzyskanie 100%



Pozdrawiam
Kolego, po meczach eliminacyjnym 10 krotnie powiekszylem kapital w jednym z bukow grajac na luzie na zwykle ako, to co sie dzialo we wtorek i srode mozna nazwac wyjatkiem - takie dni rzadko sie zdarzaja - wchodzi doslownie wszystko, niesamowite - wiec radze ci sie nie podniecac za bardzo ????
 
sajuken 35

sajuken

Użytkownik
Kolego, po meczach eliminacyjnym 10 krotnie powiekszylem kapital w jednym z bukow grajac na luzie na zwykle ako, to co sie dzialo we wtorek i srode mozna nazwac wyjatkiem - takie dni rzadko sie zdarzaja - wchodzi doslownie wszystko, niesamowite - wiec radze ci sie nie podniecac za bardzo ????
No i sie zaczyna...
 
S 24

snuz123

Użytkownik
Ten kto mysl ze z bukmacherki da sie zyc jest skonczonym idiota, tak jak ten ktory mysli, ze cale zycie mozna ruchac bez ryzyka.
 
detmold 6

detmold

Użytkownik
Kwestia tego jak duza ma byc to kwota. Wydaje mi sie ze absolutnym min powino byc przezycie 6miesiecy bez dodatkowych dochodow. Chociaz osobiscie wolal bym zeby starczylo na rok.
A to paradne, myślisz że ludzie którzy mają w zapleczu dochody na rok czy nawet na pół całą kasę włożą do buka? Trzeba być niezłym debilem żeby tak zrobić. Po pierwsze jest wiele innych sposobów inwestycji(zwłaszcza dla takiej kwoty), po druga do buka a i owszem można włożyć kasę ale góra do 20% kapitału. Dywersyfikacja to magiczne słowo.

Mysle ze zaklady, poker, gielda, niewiele sie od siebie roznia. Zeby byc wygrywajacym graczem trzeba miec wiedze, psychike gdy chcemy zostac graczami profesjonalnymi utrzymujacymi sie tylko z tego wiedza i psychika musi byc duzo ponad przecietna a do tego jeszcze musimy miec duze zaplecze oraz duzy roll do gry. Z kazdej z tych gier mozna czerpac spore dochody tylko kwestia czy jestesmy w stanie sie poswiecic na tyle zeby byc &#39;pro&#39;, bo wbrew pozora nie sa to mile i przyjemne pieniadze.
Myślę, że się jednak różnią stopniem ryzyka i czynnikiem jakim są umiejętności i wyczucie. O pokerze ciężko mi się wypowiadać bo nie grywam i nawet zasad nie znam ale wiem, że są gracze którzy z tego żyją i są naprawdę nieźli w te klocki, więc umiejętności i doświadczenie są ważnymi czynnikami.
Co do giełdy to sam trochę pogrywam i naprawdę nie potrzeba tu dużych umiejętności, problem w tym, że większość graczy nie umie sobie przyswoić tych prostych zasad i polega na doradcach, reklamach w tv, rekomendacjach pani z okienka bankowego i innych pseudo fachowcach. Żeby zarabiać na giełdzie wystarczy się trochę samemu podszkolić i polegać tylko na sobie;)
 
rifraf7 246

rifraf7

Użytkownik
A to paradne, myślisz że ludzie którzy mają w zapleczu dochody na rok czy nawet na pół całą kasę włożą do buka? Trzeba być niezłym debilem żeby tak zrobić. Po pierwsze jest wiele innych sposobów inwestycji(zwłaszcza dla takiej kwoty), po druga do buka a i owszem można włożyć kasę ale góra do 20% kapitału. Dywersyfikacja to magiczne słowo.
Czytanie ze zrozumieniem, zaiste trudna sztuka:-?
 
koper 29

koper

Użytkownik
Nie da się wyżyć z bukmacherski. Bo jestem typem takim który gdy przegra chce się zaraz odegrać i przegrywam więcej, aż przegram cały budżet. A powinno się grać ostrożnie i czekać na pewniaki, bo są takie mecze, które są pewne, ale zdarzają się rzadko i warto czekać na takie mecze. Wg mnie ja bym nie wyżył z bukmacherki bo stawiam za duże stawki jak już się coś wygra, to powinno się wycofać i grać za mniejsze stawki, a nie za większe bo szybko wróci się do punktu wyjścia.
 
B 0

bmwmn

Użytkownik
Koper - dawno mnie tak ktos nie rozbawil jak Ty to zrobiles ????
Po pierwsze - nie ma pewniakow ( no chyba ze jestes gosciem ktory kupuje mecze nizszych lig ;) )
Po drugie - bukmacherka nie jest dla kazdego - tak samo jak granie na gieldzie. Jezeli ktos jest slaby psychicznie nie potrafi poradzic sobie z presja gdyz nie ukrywajmy iż dla niejednego z was patrzenie w livescore czy typ za 100 zl wejdzie jest codziennoscia a co dopiero jak dodacie do tej sumy np jedno zero wiecej.
Po trzecie - przegrywanie to czesc bukmacherki i nalezy o tym pamietac ze nie zawsze sie wygrywa i dlatego nie gra sie na odrobienie jak to robia poczatkujacy.
Po czwarte - z Bukmacherki da sie zyc lecz trzeba spelniac wszystko co napisane wyzej ???? i nie bac sie wysokich stawek, nie grac czegos bo ktos na forum napisal ze pewniak .. wierzyc tylko zaufanym zrodlom i swoim umijetenoscia wybory gdyz polowa sukcesu to dobry wybor zdarzenia.
 
sekular 47

sekular

Użytkownik
A ja uwazam ze z bukmacherki nie da sie zyc, jednak da sie bardzo ladnie &quot;dorabiac&quot;...
Ze swojego punktu widzenia i moim prywatnym zdaniem z bukmacherstwem jest jak z kazdym biznesem! Zeby zarobic trzeba wlozyc w to troche kaski...
Jak zaczynalem grac a bylo to troszke lat temu, zaczynalem jak kazdy od malych stawek itd itd... Wplacalem 50 zl pogralem troszke, zeby wygrac wiecej puszczalem wiecej meczy itd itd...przegrywalem na ogol &quot; jednym&quot; punktem, i hajs plynal...
Potem wplacalem znow 50zl tzn maja stawke i od nowa...
Z moich doswiadczen uwazam, ze nie da sie &quot;wyzyc&quot; z bukmacherki zaczynajac od malych stawek! Ktos kto chce wyzyc jest nastawiony na kaske czyli zysk...wkladajac w to mala stawke daje wiecej meczy czyli zwieksza prawdopodobienstwo przegrania...Im wiecej meczy tym wiecej mozliwych rozwiazan...czysta matematyka...
I tak gralem troszke czasu, czasem ryzykujac czasem nie, brakowalo mi 1 gola, 1 sekundy, 1 meczu itd itd...
Ogolnie wyszedlem na spory minus...
Teraz od jakiegos roku gram zupelnie w inny sposob...gram poprostu za duze stawki single...
Np zauwazcie...W ten weekend mamy ciekawy mecz w Lidze Niemieckiej gra Mainz z Bayern&#39;em... Kursik na Bawarczykow okolo 1.50 , no i to jest szansa dla ludzi o mocnych nerwach i tych co chca zarobic...
Gra sie np 1000j na Bayern i &quot;modli&quot; zeby wygrali ???? Generalnie gram tak tylko jak jest na &quot;bank&quot; pewien wyniku...mowie na &quot;bank&quot; poniewaz nie ma pewniakow, jednak ja jestem przekonany, ze ten mecz na 99.9% wygra Bayern... I stawia sie czysto nie tam handi -1 czy cos ... przeciez 450j zysku nie jest zle....
No i stara prawda nie mozna byc chciwym!
Takich przykladow jest sporo jak np wczoraj Lyon... itd itd...
Pamietajcie pewniakow nie ma! Jednak wszystko da sie mniej wiecej przewidziec! To takie moje przemyslenie i moj styl gry...
Pozdrawiam i powodzenia...
 
arbiter_erhan 136

arbiter_erhan

Użytkownik
Ja uwazam ze da sie zyc z bukmacherki, ale potrzebna jest poteznie-kolosalnie mocna psychika, panowanie nad emocjami opanowane do perfekcji, spory budzet na gre i wielokrotnie wieksze rezerwy...
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
Chyba głównym celem gry w zakładach dla każdego jest zarabianie pieniędzy, więc każdy z nas wiąże jakąś przyszłość z ta dziedzina, więc każdy człowiek, który gra uważa ze da się na bukmacherze zarobić, bo w innym wypadku by nie grał, ale czy da się z tego żyć to zależy od tego ile się temu poświęcisz, bo można grać wysokimi stawkami spotkania w mirę pewne, ale całkowitych pewników niema i mieć z tek pokaźna sumę, ale na początek trzeba zgromadzić jakiś mirę wysoki kapitał i z tym jest głównie problem.
 
detmold 6

detmold

Użytkownik
Lord Vader napisał w którymś temacie, że aby zarobić na bukmacherce potrzebne jest: umiejętne stawkowanie, przemyślane typy.
I o ile z tym pierwszym się zgodzę to z drugim nie do końca. Moim zdaniem przemyślane typy są źle interpretowanym pojęciem. Żeby typować z głową to trzeba idealnie znać daną drużynę o przemyślanych typach może mówić np: trener czy zagorzały fan chodzący na każdy mecz danej drużyny, ktoś kto zna formę, dyspozycję dnia, kontuzje itp.
Kolejnym ważnym czynnikiem jest kapitał startowy. Czym większym tym generalnie (przy umiejętnej grze) większe nasze szanse na zarobek.
 
koper 29

koper

Użytkownik
Da się, ale to bardzo niepewny kawałek chleba.
Moim zdaniem nie da się. Ja jestem typem człowieka, że jak już wygram to stawiam za więcej, a powinna być jakaś strategia i dyscyplina. No i jeszcze to odgrywanie się po porażce – nigdy nie wychodzi na dobre. Sądzę, że by wyżyć z bukmacherski trzeba mieć full kasy i wtedy można stawiać max. Na 3 mecze i jakoś wyżyć, ale podajcie mi kogoś z tego forum, który żyje z bukmacherski!
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom