Zaproponowane do wyróźnienia:
+1
Dziś postaram się krótko i na temat (chociaż nieco później wrzucę też 'życzeniowo'
wysokie kursy) a jaki będzie efekt to zobaczymy.
Zacznę od mojego ulubionego typu zakładów z boksu- gdzie mamy niedocenianego lokalnego faworyta który walczy u siebie i jest po prostu definitywnie tzw stroną "A" co stanowi zawsze spory handicap. Szczególnie jak mamy taką małą galę jak dziś w klimatycznej hali w Barcelonie 'Camp de Ferro' gdzie około 800 osób czeka na walkę katalończyka z 'krwi i kości'- Sebastian Pinoargote. Katalończycy kochają
boks, stąd wywodzi się np Sandor Martin który jest twarzą grupy BCN Boxing Night która organizuje dzisiejsza galę- nie walczy na niej ale aktywnie uczestnicy w promocji. Ta gala ma dodatkowe smaczki których nie trzeba szczególnie tłumaczyć bo rywalem Sebastiana w walce o pas Mistrza Hiszpanii będzie reprezentant ... Madrytu, Ali Modian. Rywal w dodatku jest niepokonany i o doskonałych warunkach fizycznych tyle że o znikomej aktywności na ringach. Od 2016 roku jest to ledwo 15 walk, wprawdzie wszystkie wygrane (ale także wszystkie w Madrycie lub na jego przedmieściach). Przez cały 2024 nie walczył a w tym roku ledwo 4 rundy w walce z journeymanem z rekordem 6-39. Pinoargote jest młodszy (25 lat do 32 Modiana) i przedstawiany jako potencjalny prospekt tylko że już z poważną skazą- w ubiegłym roku przed czasem przegrał sensacyjnie przed czasem z rywalem z ujemnym rekordem ale jak tłumaczy to tam się po prostu zbytnio podpalał. Jeśli wyciągnął wnioski i nie będzie forsował tempa tylko walczył taktycznie, szczególnie że rywal jest niebezpieczny to myśle że może dostać tutaj decyzję a kursy są naprawde okazałe.
Druga walka to lokalny rynek i walka dwóch niepokonanych zawodników związanych z grupą Knockout Promotions- Tobiasza Zarzecznego i Miłosza Grabowskiego. Idę w kierunku Tobiasza, który po pierwsze jest młodszy: ma 20 lat więc nie trudno zakładać że wierzą w jego talent- z tej dwójki to właśnie Zarzeczny wydaje się być zdecydowanie mocniej promowany- nawet widać to po przygotowaniach gdzie u trenera Liczika ćwiczył w gronie największych nazwisk groupy Knockout jak Czerklewicz, Szeremeta czy Cieślak. Miłosz Grabowski jakoś dużo starszy nie jest, ma 25 lat ale jest po poważnych przejściach zdrowotnych- w ubiegłym roku przeszedł dwie operacje rekonstrukcji więzadła krzyżowego co spowodowało półtora roczną przerwe, warto też dodać że wcześniej miał walki w których się męczył i nie były to jednogłośne decyzję więc zakładam że w walce ledwo 6cio rundowej, potencjalnie bliskiej to decyzją powinna iść w kierunku Zarzecznego.
Na dokładke- Artur Reis, Niemiec u siebie powinien wygrać z Trycem. Mateusz dosyć niespodziewanie odbudował swoją karierę, gdy wydawało się że już 'jest po drugiej stronie rzeki' gdy zanotował dwie pod rząd zaskakujące porażki przed czasem. W kwietniu tego roku wygrał niespodziewanie przed czasem z Niemcem Hanningiem, znokautował go w 10 rundzie i wygrał pas którego będzie dziś bronił. Na moje to Reis jest po prostu znacznie lepszy od wspomnianego Hanninga i o tyle o ile tam była niespodzianka to tutaj wygrana Tryca to by była raczej sensacja mocnego kalibru.
Ponieważ gram w STS to dokładam tez kurs którego na co dzień nie gram (1,15) ale na podatek w sam raz- wygrana Fara
El Bousairi która będzie walczyła u siebie na Majorce z rywalką która po prosto 'noł nejmem', gdzie Fara to zupełnie inny poziom- dawała bardzo dobre walki za granicą z solidnymi nazwiskami. Cały kurs tego AKO to 15,84.
S.Pinoargote na punkty @4.75
A.Reis- M.Tryc 1 @1,45
M.Grabowski- T.Zarzeczny 2 @2,00
F.El Bousairi- A.Acevedo 1 @1,15
STS
Pinoargote wygrywa przed czasem totalnie dominując rywala, tok myślenia dobry ale jednak 'rdza' zrobiła tu swoje. Tryc oszukany w Niemczech ale wynik walki Zarzecznego to dla mnie jakieś jaja- nawet komentatorzy byli zgodni że minimum 3:3 a raczej 4:2 Zarzeczny a jednogłośnie Grabowski...